3-lutego-korupcja-w-lechuW poniedziałek w ręce walczących z korupcją w polskiej piłce nożnej trafił gwiazdor i ikona Lecha Poznań, Piotr R. We wtorek zatrzymano byłego piłkarza tego klubu, Waldemara K., który pojechał do Wrocławia.
Zatrzymany w Poznaniu przez policję w związku z futbolową aferą korupcyjną 41-letni Waldemar K. to 5-krotny reprezentant Polski. W Lechu Poznań występował w latach 1983-98 i 2002-04. W latach 1998-2002 był piłkarzem VfL Wolfsburg.

W związku z poniedziałkowym zatrzymaniem Piotra R. pojawiły się informacje, że jest to związane z sezonem 2003/2004, a konkretnie z meczem Lech Poznań – Górnik Polkowice i… udziałem trzeciego klubu. Ponoć Świt Nowy Dwóch przeznaczył specjalne premie dla piłkarzy Lecha za wygranie tego meczu. I właśnie lechici to spotkanie wygrali, Górnik Polkowice spadł do niższej klasy, a Świt się utrzymał.

Jeszcze we wtorek, około godz. 11:00, z prokuratorem spotka się Piotr R., który – jak poinformował prokurator Edward Zalewski – ma usłyszeć więcej niż 1 zarzut. Czy we wtorek zarzuty usłyszy także Waldemar K.?

W poniedziałek wrocławska prokuratura postawiła zarzuty o charakterze korupcyjnym Przemysławowi E., byłemu działaczowi Lecha Poznań.

ER


“Reksio” sprzedawał mecze od lat..

Legendarny napastnik Lecha Poznań Piotr R., ps. Reksio został zatrzymany w Poznaniu przez wrocławską policję. Były król strzelców ekstraklasy usłyszy zarzuty korupcyjne.

Razem z nim w ręce organów ścigania wpadł jego kuzyn Przemysław E., znany menedżer piłkarski, a przed laty działacz Kolejorza.

Handlował od lat
E. śledczy przesłuchali jeszcze tego samego dnia, w którym został przywieziony do Wrocławia. – Postawiliśmy mu cztery zarzuty dotyczące wręczania oraz nakłaniania do wręczania łapówek. Ich łączna kwota to co najmniej 260 tysięcy złotych – wyjaśnia prokurator Edward Zalewski.

Zarzuty dla R. i E. na pewno dotyczą sezonu 2003/04, kiedy poznaniacy sięgnęli po Puchar Polski. Prawdopodobnie niewielka część z nich obejmuje też rozgrywki 2004/05. Wcześniej w tej sprawie został zatrzymany Zbigniew W., który w tamtym okresie był obrońcą poznańskiej drużyny. On usłyszał trzy zarzuty handlu meczami. W imieniu Lecha działali także ludzie oficjalnie nie związani w żaden sposób z klubem. Miał mu pomagać wpływowy szef wielkopolskich sędziów Krzysztof P., a także “Fryzjer“, częsty gość na loży honorowej poznańskiego stadionu.

Zatrzymanie Piotra R. jest szokiem dla całego Poznania, jednak dla osób znających kulisy afery korupcyjnej nie stanowi ono wielkiego zaskoczenia. Nazwisko “Reksia” kilkakrotnie pojawiało się w aktach prokuratury. Nawet w tych udostępnianych mediom przez sąd.

W dokumentach ze śledztwa można znaleźć wzmianki, z których wynika, że supersnajper Lecha zajmował się handlem meczami od kilkunastu lat. (…)

Bezwartościowy świstek
Zatrzymanie R. jest ośmieszeniem idei oświadczeń antykorupcyjnych, jakich wymagał od piłkarzy PZPN. Do końca stycznia 2009 wszyscy zawodnicy ekstraklasy mieli podpisać dokument, z którego wynikało, że nigdy nie uczestniczyli w ustawianiu spotkań i że zawsze będą postępować zgodnie z duchem fair-play. Oświadczenia te nie przewidywały jednak żadnej kary finansowej w wypadku skazania piłkarza prawomocnym wyrokiem.

Co prawda w lipcu zarząd PZPN podjął uchwałę, że zawodnik skazany za korupcję zapłaci karę o wysokości rocznych dochodów, jakie miał w okresie ustawiania meczów, lecz z ostatecznej wersji deklaracji ten fragment jakimś cudem zniknął. Piotr R. taki bezwartościowy kawałek papieru podpisał w piątek.

Antoni Bugajski, Michał Guz

sports.pl