Sen beniaminka Bundesligi trwa, mimo czarnych wizji jego trenera. Im bardziej szkoleniowiec Hoffenheim przekonuje, że jego drużyna nie liczy się w walce o mistrzostwo, tym lepsza jest gra zespołu. Po pierwszej kolejce rundy wiosennej “Wieśniaki” – bo tak ekipę Hoffenheim nazywają w Niemczech – zajmują fotel lidera. Bohaterem inauguracji znów był Artur Wichniarek.
Wichniarek zdobył 11. bramkę w sezonie, a Arminia sprawiła sensację wygrywając wyjazdowy mecz z Werderem w Bremie 2:1. W 49. min Polak pokonał bramkarza uderzeniem z lewej nogi ustalając wynik. Inni Polacy? Jacek Krzynówek czeka na decyzję, czy Vfl Wolfsburg pozwoli mu odejść do Legii Warszawa – dziś ma się to rozstrzygnąć. Tomasz Zdebel był jedynie rezerwowym i nie wszedł na boisko w meczu Bayeru Leverkusen z Borussią Dortmund. Jakub Błaszczykowski – wiosnę zacznie później: na razie leczy kontuzję.
Energie Cottbus, sobotni rywal lidera Hoffenheim, będzie w tym sezonie bronił się przed spadkiem, ale i tak spokojne, bardzo przekonujące zwycięstwo beniaminka rozgrywek pokazuje, że to bardzo mocny zespół.
Trener Hoffenheim Ralf Rangnick jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej bardzo sceptycznie wypowiadał się o możliwości zajęcia miejsca w ścisłej czołówce. Tak jakby chciał zmniejszyć presję na zespół. – To nierealne – odpowiadał Rangnick na pytania, czy rewelacyjny w pierwszej części sezonu Hoffenheim jest w stanie walczyć o mistrzostwo Niemiec. – Będzie dobrze, jeśli zajęlibyśmy piąte albo szóste miejsce.
Skąd sceptycyzm? Odkąd kontuzjowany jest najlepszy strzelec Bundesligi Bośniak Vedad Ibisević (w połowie stycznia zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie podczas sparingu, do futbolu wróci najwcześniej za kilka miesięcy), taktyka TSG się zmienia. Dotychczas była to drużyna o najskuteczniejszym ataku, ale bez Ibisevicia nie ma na to – według Rangnicka – szans. – Nie spodziewajcie się meczów wygranych 4:1 albo 3:1 – zapowiada.
W sobotę brak Bośniaka nie był odczuwalny. Samba Ba i Boubacar Sango wprowadzali sporo zamieszania w chaotyczną defensywę Cottbus. I byli blisko tego, by – wbrew zapowiedziom trenera – zdobyć nie dwie, ale cztery bramki.
Hoffenheim wrócił na pozycję lidera, bo w piątkowy wieczór Bayern Monachium przegrał w Hamburgu. – Cóż, każdemu zdarzają się gorsze spotkania. Nie można wyciągać z tego żadnych wniosków. Liga gra dalej, sezon się nie kończy – komentował francuski skrzydłowy Franck Ribery.
Po tym, jak VfB Stuttgart pokonał Borussię Mönchengladbach, na konferencji prasowej trener Markus Babbel i jego gracze niczym mantrę powtarzali, że ważny jest nie tylko wynik, ale i styl gry – jak najbardziej widowiskowy i przyciągający kibiców. Nic dziwnego. Po tym, jak zespół typowany do walki o mistrzostwo był po pierwszej rundzie dopiero na 10. miejscu, liczba fanów na stadionie regularnie spada.
* Hamburger SV – Bayern Monachium 1:0 (1:0)
Petrić (44.)
* Hannover 96 – Schalke 1:0 (1:0)
Pinto (8.)
* 1. FC Köln – Vfl Wolfsburg 1:1 (1:0)
Radu (34.) – Grafite (73.)
* Borussia Dortmund – Bayer Leverkusen 1:1 (1:0)
Frei (36.)
* Hertha Berlin – Eintracht Frankfurt 2:1 (1:0)
Pantelić (17., 49.) – Köhler (53.)
* Hoffenheim – Energie Cottbus 2:0 (1:0)
Ba (28.), Sanogo (63.)
* VfB Stuttgart – Borussia Mönchengladbach 2:0 (0:0)
Brouwers (66. samobójcza), Gomez (86.)
* VFL BOCHUM – KARLSRUHE 2:0 (1:0)
Fuchs (26.), Klimowicz (65.)
* WERDER BREMA – ARMINIA BIELEFELD 1:2 (1:1)
Almeida (44.) – Marx (24.), Wichniarek (49.)
1. Hoffenheim 18 38 44-23
2. Hertha 18 36 29-21
3. Hamburg 18 36 27-24
4. Bayern 18 35 39-25
5. Bayer 18 33 37-22
6. Dortmund 18 30 28-20
7. Stuttgart 18 28 28-23
8. Wolfsburg 18 27 36-26
9. Schalke 04 18 27 24-17
10. Werder 18 26 40-30
11. Koln 18 23 20-26
12. Hanover 96 18 20 21-32
13. Eintracht 18 19 24-31
14. Arminia 18 17 17-28
15. VfL Bochum 18 14 21-30
16. Karlsruhe 18 13 15-34
17. Cottbus 18 13 12-31
18. Moenchengladbach 18 11 18-37
Najskuteczniejsi:
Vedad Ibisević (1899 Hoffenheim) 18
Patrick Helmes (Bayer Leverkusen) 13
Grafite (Vfl Wolfsburg) 12
Wichniarek (Arminia) 11
Gazeta.pl, meritum.us