teneryfa-2

Jest takie miejsce w Europie, w którym panuje wieczne lato i nastrój nieustającej fiesty. To Wyspy Kanaryjskie, nazywane też Wyspami Szczęśliwymi, od lat utrzymujące się na czele rankingów miejsc najchętniej wybieranych przez mieszkańców Starego Kontynentu na wakacje marzeń.

Kiedy Europę spowija ponura szaruga, a jej mieszkańców łapie jesienna chandra, na Wyspach Kanaryjskich wciąż świeci słońce. Rozkoszować się życiem i każdą jego chwilą – to priorytet oraz życiowy cel każdego Kanaryjczyka. – Tutaj nikt się nie spieszy, nie denerwuje. Nikt nie robi kariery, lecz zajmuje się sobą i własnymi przyjemnościami. Aż trudno uwierzyć, że to ciągle Europa – mówi dyrektor handlowy hotelu Botanico Holger Jaferi, który przyjechał na Teneryfę z Holandii. Choć mieszka i pracuje na wyspie kilka lat i zna język perfekcyjnie, do dzisiaj jego poukładane jestestwo nie może zrozumieć tutejszej mentalności.

Luz, zabawa i wypoczynek – to połączenie jasne dla każdego. Ale luz, zabawa i praca…?! Dla Europejczyka to chyba niemożliwe. Ale warto próbować, bo to naturalne życie wellness…

Dawno, dawno temu… była sobie Atlantyda. Faworyzowana przez bogów kraina dobrobytu i wiecznej szczęśliwości. Ale gdy jej mieszkańcy zbuntowali się przeciw bogom, Zeus zesłał na nią serię kataklizmów: wybuchy, strumienie lawy i trzęsienia ziemi. Na koniec wszystko zalał wodą. Nie przyłożył się jednak do kary zbyt sumiennie, bo najwyższe wzniesienia mitycznej Atlantydy wciąż wystają ponad powierzchnią oceanu w postaci Wysp Kanaryjskich.
Tyle legenda… A rzeczywistość? Rozrzucone na Atlantyku, u wybrzeży Afryki, wyspy faktycznie łączy burzliwa, a raczej należałoby powiedzieć: wybuchowa, bo wulkaniczna, przeszłość. Jak więc można znaleźć szczęście pośród gór, księżycowych krajobrazów i szarych plaż? Nie rozumiałam turystycznego zachwytu piekielnymi wyspami, dopóki sama się na nich nie znalazłam.

Z trzynastu wysp tylko siedem jest zamieszkanych. Każda z nich ma swój niepowtarzalny klimat. La Palma zadziwia górskimi krajobrazami, La Gomera urzeka zielenią laurowych lasów i unikalnym językiem gwizdanym. Gran Canaria szczyci się największymi kompleksami turystycznymi oblewanymi błękitnymi wodami malowniczych zatok. Najstarsza Lanzarote jest niemal czarna od lawy. Fuerteventura kusi plażami o złocistym piasku. A najmniejsza El Hierro – wydaje się oazą spokoju. Największa zaś – Teneryfa jest niezwykłą mieszanką wszystkich tych klimatów.

Kosmopolityczna wyspa
Z okien samolotu Teneryfa wygląda niczym usypisko węglowych hałd. Jednak w miarę zbliżania się, z tych księżycowych widoków, wyłania się prawdziwy turystyczny raj: na południu w wersji nieco bardziej komercyjnej, na północy – tradycyjnej.

Politycznie – Europa, geograficznie – Afryka. Położona 1,5 tys. kilometrów od Półwyspu Iberyjskiego i tylko 300 km od wybrzeża Afryki, przez wiele stuleci była pomostem łączącym Stary Świat z Nowym.