Przedświąteczny marazm na rynkach

Główne indeksy amerykańskiego rynku akcji spadły w pierwszej połowie wczorajszej sesji do najniższego poziomu od ponad miesiąca, ale później skala strat została zredukowana (S&P 500 -1,45 proc., DJIA -1,05 proc., Nasdaq Composite -2,18 proc.). Spadki dominowały dziś również na rynkach akcji Azji i Oceanii. Najsilniej – o 3,23 proc. – spadał chiński Shanghai B-Share Index. Niewielkie wzrosty notowały jedynie główne indeksy giełd w Malezji i Nowej Zelandii. W Europie brak było dziś rano jakiejś wyraźniejszej tendencji na rynkach akcji (DAX +0,05 proc., CAC 40 -0,06 proc.).

Ceny kontraktów na gaz ziemny notowanych na rynkach w Wielkiej Brytanii i Holandii osiągnęły wczoraj najniższego poziomu od czerwca-lipca. Lekko drożały dziś rano kontrakty na ropę naftową (WTI +1,01 proc., Brent +1,53 proc. ok. godz. 9:20). Rosły dziś rano ceny miedzi (+1,18 proc.) i metali szlachetnych (złoto 0,47 proc., srebro +1,24 proc., platyna +0,93 proc., pallad +0,35 proc.). Najwyższy poziom od 11 lat osiągnęła dziś cena kontraktów na ryż na CBOT. Euro lekko się dziś rano umacniało względem amerykańskiego dolara (+0,14 proc.) wróciwszy ponad poziom 1,06. Lekko rósł kurs USD/JPY (+0,2 proc.). Najwyżej od 5 lat była cena kontraktów na cukier na ICE. Niewielkie zmiany notował dziś rano polski złoty (EUR/PLN +0,04 proc., USD/PLN -0,1 proc.). Kurs Bitcoina względem amerykańskiego dolara utrzymywał się poniżej poziomu 17000 USD (+0,2 proc.).

 

Największy przekręt świata kryptowalut na wolności

Takiego zwrotu akcji w sprawie założyciela upadłej giełdy FTX raczej nikt się nie spodziewał. Otóż Sam Bankman-Fried, na którym ciążą poważne zarzuty o oszukanie inwestorów na miliardowe kwoty oraz defraudację środków klientów platformy do handlu kryptowalutami, został zwolniony z aresztu za kaucją o wysokości 250 mln dolarów. SBF w oczekiwaniu na wyrok ma mieszkać w domu swoich rodziców w Kalifornii. Tym samym SBF zamienił więzienną celę na ponowne życie w luksusach. Sprawa byłego dyrektora generalnego giełdy FTX, której upadek spowodował miliardowe straty na rynku kryptowalut, wciąż nie znika z nagłówków prasowych. Sam Bankman-Fried jest oskarżony o nielegalne przesyłanie funduszy klientów giełdy do portfela swojej innej firmy – Alameda Research – których wciąż nie można namierzyć. Co za tym idzie, tysiące inwestorów zostało okradzionych. Szacuje się, że straty wyrządzone przez SBFa opiewają na kwotę 8 miliardów dolarów.

Po tym jak w dniu 12 grudnia Bankman-Fried został zatrzymany przez organy ścigania na Bahamanach, następnie w wyniku podpisanych przez niego dokumentów o ekstradycji został przetransportowany w tę środę do Nowego Jorku, skąd ma odpowiadać przed sądem. Zwróćmy uwagę, że biznesmenowi grozi kara pozbawienia wolności do 110 lat, jeśli faktycznie zostałby skazany za każde z ośmiu zarzutów, jakie postawił mu sąd. Jednak jak się okazuje, milionowe dotacje na kampanie polityczne nie zostały mu zapomniane. Otóż prowadzący sprawę prokurator – Nicholas Roos – zaproponował, by SBF został zwolniony z aresztu za kaucją o wysokości 250 milionów dolarów. Do tego miałby dojść areszt domowy, monitoring jego obecnej lokalizacji oraz unieważnienie jego paszportu. W dniu 22 grudnia serwis The New York Times przekazał, że nowojorski sąd zgodził się na zwolnienie za kaucją. W wyniku tego Sam Bankman-Fried będzie oczekiwał na wyrok mieszkając ze swoimi rodzicami w Palo Alto w Kalifornii. Co więcej, rodzice SBFa zabezpieczyli jego kaucję własnym kapitałem w postaci w ich domu.

Gorzką ironią tej sytuacji jest fakt, że jeszcze niedawno Bankman-Fried udzielając wywiadu vloggerce Tiffany Fong twierdził, że praktycznie nic nie zostało z jego miliardowej fortuny. Deklarował, że ma na koncie około 100 tys. dolarów i nic więcej. Sędzia, który zatwierdził kaucję dla Bankmana-Frieda – Gabriel Gorenstein – zarządził również, że oskarżony będzie wymagać „ścisłego nadzoru przedprocesowego”. Do tego dochodzi kwestia jego leczenia oraz monitorowania zdrowia psychicznego. SBF choruje bowiem na depresję i przyjmuje regularnie leki. Następne wystąpienie SBFa w sądzie jest planowane na 5 stycznia 2023 r. W tym samym dniu, w którym sąd orzekł o zwolnieniu byłego dyrektora generalnego FTX z aresztu, jego wspólnicy, którzy brali udział w oszukaniu inwestorów – Caroline Ellison i Gary Wang – przyznali się do stawianych im zarzutów. Była dyrektor generalna Alameda Reaserch oraz współzałożyciel FTX oficjalnie poszli na współpracę z władzami w sprawie prowadzonego dochodzenia.

Sam Bankman-Fried jest obecnie persona non grata w społeczności kryptowalut i nie znalazłoby się wielu tych, którzy by chcieli okazać mu wsparcie. Branża definitywnie okrzyknęła Bankmana-Frieda oszustem, złodziejem i domaga się wymierzenia mu sprawiedliwości. Nie dziwi nikogo więc fakt, że na Twitterze momentalnie zaczęły pojawiać się pierwsze reakcje na wiadomość o zwolnieniu SBFa do domu. Co więcej, zaczęto dyskutować na temat warunków kaucji, którą orzekł sąd, bowiem sprawa (jak to już widocznie bywa z SBFem) nie jest do końca jasna i zrozumiała. Od razu zwrócono bowiem uwagę na kwestię kosztów ustalonej kaucji. Przecież, jak wspominaliśmy wyżej, SBF twierdził, że zostało mu około 100 tys. dolarów na koncie, więc skąd miałby wziąć środki w wysokości 250 mln dolarów na wpłatę kaucji. Wielu użytkowników pisze o tym, że Bankman-Fried po raz kolejny śmieje się inwestorom w twarz i opuszcza więzienie dzięki kaucji, którą wpłaci ze skradzionych im środków.

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *