Putin przemówił, ropa podrożała
Cena ropy wybiła w górę po tym, gdy prezydent Rosji Władimir Putin w środę rano zarządził częściową mobilizację rezerwistów w celu utrzymania okupowanych terytoriów na Ukrainie. Cena ropy Brent wzrosła w środę rano o 2,35% do 92,96 dol. za baryłkę, po tym gdy prezydent Rosji, Władimir Putin, ogłosił częściową mobilizację, by podtrzymać swoją machinę wojenną siejącą terror na wschodnich terenach Ukrainy. Jak zaznaczył Putin, Rosja podjąć ma niezbędne kroki w celu obrony swojej suwerenności i będzie bronić terytorium za pomocą wszystkich dostępnych środków. Wspólnie z Putinem, głos zabrał Siergiej Szojgu, rosyjski minister obrony. Zapowiedział on, że powołanych zostanie 300 tys. rezerwistów, a łączna pula rezerw to nawet 25 mln mężczyzn. Trudno wierzyć jednak słowom rosyjskiego decydenta, biorąc pod uwagę, że w wystąpieniu stwierdził on, iż Ukraina straciła połowę swojej armii, a straty Rosjan od początku wojny to zaledwie 5937 żołnierzy. Wcześniej we wrześniu, Kreml rozpoczął pozorowane głosowania w zaanektowanych regionów Ukrainy, które wciąż kontroluje.
Ropa naftowa odnotowuje pierwszy kwartalny spadek od ponad dwóch lat, ponieważ obawy o globalne spowolnienie gospodarcze wpływają na perspektywy popytu na energię. – Jeśli Fed dostarczy kolejną jastrzębią niespodziankę w tym tygodniu, może to oznaczać dalszy spadek cen ropy” – powiedział Charu Chanana, strateg w Saxo Capital Markets – W perspektywie średnioterminowej oczekujemy, że popyt na ropę nadal będzie silny, ponieważ ciężka europejska zima może oznaczać większą zamianę gazu na ropę, podczas gdy napięcia na linii Rosja-Ukraina również rosną. Pomimo słabych perspektyw krótkoterminowych, Saudi Aramco powiedział, że wolne moce produkcyjne na rynku ropy mogą zostać szybko wykorzystane po odbiciu gospodarek, podając brak inwestycji w paliwa kopalne jako główną przyczynę kryzysu energetycznego. Zapasy ropy w USA wzrosły w zeszłym tygodniu o ponad 1 mln baryłek, jak wynika z szacunkowych danych zaprezentowanych przez American Petroleum Institute. – Rynek surowcowy jest ogólnie słabszy, ponieważ w tym tygodniu wszystko kręci się wokół agresywnego zacieśniania polityki monetarnej prze Fed w celu walki z inflacją. – zauważyli analitycy OANDA. – OPEC+ może mieć silne argumenty za obniżeniem produkcji po decyzjach banków centralnych w tym tygodniu. Globalne spowolnienie gospodarcze już nadeszło i o ile na rynku ropy nie pojawią się jakieś zaskakujące zakłócenia lub nie nastąpi rajd na szerszym rynku, ceny ropy mogą pozostać ciężkie. – dodał.
Rekordowy deal producenta aut elektrycznych
Podczas wtorkowej sesji spółka produkująca samochody elektryczne, General Motors Co oraz Hertz Global ogłosiły porozumienie, w ramach którego Hertz planuje zamówić do 175 tys. samochodów typu Chevrolet, Buick, GMC, Cadillac i BrightDrop w ciągu najbliższych pięciu lat. Hertz i GM uważają, że plan ten jest największą ekspansją pojazdów elektrycznych wśród klientów flotowych i najszerszą, ponieważ obejmuje szeroki zakres kategorii pojazdów i punktów cenowych. Jak wynika z najnowszego oświadczenia amerykańskiego koncernu motoryzacyjnego General Motors (GM), ten osiągnął we wtorek porozumienie z Hertz Global, aby dostarczyć gigantowi wynajmu samochodów do 175 000 pojazdów elektrycznych w ciągu najbliższych pięciu lat, począwszy od początku 2023 roku.
Jest to trzecia i największa umowa przejęcia Hertza, po umowach z Teslą i Polestar na dostawę odpowiednio 100 000 i 65 000 pojazdów. Firma nadal skupia się na rozbudowie swojej floty pojazdów elektrycznych w trakcie wychodzenia z kryzysu związanego z koronawirusem. “Nasza współpraca z Hertz to ogromny krok naprzód w kierunku redukcji emisji i przyjęcia samochodów elektrycznych naszej marki, który pomoże stworzyć bazę tysięcy nowych klientów” – powiedziała przewodnicząca i prezes GM Mary Barra. “Dzięki dostarczanemu przez nas wyborowi pojazdów, technologii i zasięgowi jazdy jestem pewna, że każde doświadczenie związane z wynajmem jeszcze bardziej zwiększy zainteresowanie zakupem naszych produktów i napędzi wzrost naszej firmy.” Według bardziej szczegółowych danych, omawiana umowa pojawia się w kontekście planów koncernu General Motors dotyczących znacznego zwiększenia produkcji w Ameryce Północnej w nadchodzącym roku. Plan przedstawia chęć osiągnięcia zdolności wyprodukowania do 1 miliona nowych samochodów elektrycznych rocznie, do 2025 roku. Również możemy przeczytać z oświadczenia zarządu firmy, że GM przyspiesza produkcję pojazdów elektrycznych na szeroką skalę mimo ogólnych problemów z podzespołami (zaburzony łańcuch dostaw). W tym okresie Hertz szacuje, że jego klienci mogliby przejechać tymi pojazdami EV ponad 8 miliardów mil, oszczędzając około 3,5 miliona ton metrycznych emisji ekwiwalentu dwutlenku węgla w porównaniu z podobnymi pojazdami zasilanymi benzyną pokonującymi taki dystans.
Niemcy ratują swojego giganta
Niemcy przejmą Uniper, aby uratować największego krajowego importera gazu i zapobiec załamaniu się sektora energetycznego w największej gospodarce Europy. Spółka od dłuższego czasu jest na państwowej kroplówce finansowej w postaci min. pożyczek ratunkowych, ale skala problemów okazała się zbyt duża i dlatego teraz potrzebne jest silniejsze wsparcie państwa. Dzięki zastrzykowi finansowemu w postaci 8 miliardów euro rząd Scholza wykupi większościowy pakiet udziałów należących do fińskiej koncernu Fortum Oyj. Dzięki temu 99 proc. spółki z Dusseldorfu będzie należało do państwa. Transakcja ma zostać sfinalizowana do końca roku. Ryzyko niedoborów energii wzrosło w całej Europie. Według think tanku Bruegel, wydatki publiczne na ograniczenie kryzysu wzrosły do pół biliona euro w całej Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii i Norwegii.
Uniper to epicentrum kryzysu energetycznego w Niemczech. Jej uzależnienie od kontraktów gazowych z Rosją spowodowało, że koncern najmocniej odczuł zakaz eksportu gazu na Zachód, jaki Kreml nałożył w odwecie za sankcje związane z inwazją na Ukrainę. Po wzroście cen gazu na światowych rynkach niemiecka spółka zanotowała 8,5 miliarda euro strat.
Rząd Scholza jest zdeterminowany, aby zapewnić przetrwanie Unipera w nadchodzących miesiącach. Kryzys energetyczny może się nasilić, gdy temperatura zimą spadnie. Nacjonalizacja Unipera to tylko część szerszego planu Niemiec, by zerwać budowaną od dziesięcioleci zależność energetyczną od Rosji. Rząd w Berlinie prowadzi też zaawansowane rozmowy w sprawie przejęcia kontroli nad dwoma innymi dużymi dostawcami gazu. Zaangażowanie rządu w koncern Uniper obejmuje działającą już linię kredytową o wartości 13 miliardów euro od KfW. Pożyczkodawca będący własnością państwa będzie nadal zapewniał spółce finansowanie do czasu zakończenia transakcji. Według doniesień niemieckich mediów, całkowity pakiet ratunkowy będzie kosztował rząd około 30 miliardów euro. Według Bloomberg Intelligence, straty Unipera związane ze znalezieniem alternatywnych dostawców wobec Rosji prawdopodobnie przekroczą w tym roku 18 miliardów euro. Firma odnotowała już stratę ponad 12 miliardów euro w pierwszym półroczu, co jest jednym z najwyższych wyników historii niemieckiej firmy. Problemy firmy są związane z jej utworzeniem w 2016 roku. Gdy Niemcy postanowiły stopniowo przestawić się na energię wiatrową i słoneczną, potężne elektrownie spalające węgiel i gaz przestały być potrzebne.
