Już dziś posiedzenie Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku.

W centrum uwagi inwestorów oraz obserwatorów rynkowych nadal stoi środowa decyzja w sprawie stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Bank centralny kraju po godzinie 20:00 opublikuje swój raport dotyczący podwyżek krótko i długoterminowych w kraju. Tymczasem główne indeksy giełdowe z Wall Street odczuły presję oczekiwania na dane, spadając od 0,85% do nawet 1,13%.Indeksy amerykańskie odnotowały spadki podczas wtorkowej sesji handlowej, ponieważ inwestorzy przygotowali się na kolejną, rzekomo agresywną podwyżkę stóp przez Rezerwę Federalną w odpowiedzi na gwałtownie rosnącą inflację w Stanach Zjednoczonych. Jak podało niedawno Biuro Statystyki Pracy w raporcie, roczna inflacja w Stanach Zjednoczonych wyniosła 8,3% w sierpniu. Wzrost cen żywności, opieki medycznej i schronienia był głównym czynnikiem przyczyniającym się do wzrostu. Rynki oczekują teraz od banku centralnego, że ten zastosuje kolejną podwyżkę stóp o 75 punktów bazowych. Oprócz decyzji monetarnej, Fed przedstawi także nową projekcje makroekonomiczną. Najciekawszy będzie tzw. wykres dot-plot prezentujący oczekiwania członków Rezerwy Federalnej co do poziomu stóp w przyszłości. Obecnie rynku finansowe wyceniają szczyt stóp procentowych Fed na przełomie 2022 i 2023 r. na poziomie 4,25-4,50% oraz rozpoczęcia obniżek stóp pod koniec 2023 r. i ich spadek do nawet 4,00% na koniec przyszłego roku. Część ekonomistów uważa, że jeśli Rezerwa Federalna ustali swoją perspektywę stóp procentowych na niższym poziomie niż zakładają inwestorzy, dalsza aprecjacja dolara będzie zagrożona. Inwestorzy będą również uważnie przyglądać się prognozom wzrostu Fedu, ponieważ rosną obawy o recesję.

Idąc dalej, tego dnia wszystkie oczy pozostawały na trwającym Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, gdzie światowi przywódcy dyskutowali o globalnych wyzwaniach, w tym o konflikcie między Rosją a Ukrainą. W międzyczasie premier Japonii, Fumio Kishida powiedział, że działania Rosji na Ukrainie zniszczyły wiarygodność ONZ, jako że kraj ten jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa tej organizacji. Kishida wykorzystał swoje wystąpienie na 77 sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, aby wezwać do reform w organizacji, idąc dalej, aby potępić Rosję za grożenie użyciem siły jądrowej na Ukrainie. Finalnie we wtorek indeks technologiczny Nasdaq 100 spadł o 0,85%, co przełożyło się na stratę nieco ponad 100 punktów, podczas gdy indeks Dow Jones na zamknięciu spadł o 1,01%, co było równoznaczne z utratą ponad 300 punktów. Na koniec indeks S&P 500 stracił 1,13% a kurs euro spadł o 0,47% wobec dolara amerykańskiego.

 

Eskalacja wojny doprowadziła do umocnienia walut zachodnich

Kurs EUR/USD dotarł do 20-letniego minimum, a kurs euro do złotego sięgnął 4,75 zł. Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację, co oznacza przyznanie przed rosyjską opinią publiczną, że na Ukrainie toczy się regularna wojna, a nie jakaś „specjalna operacja militarna”. Kreml zamierza także uznać okupowane terytoria Ukrainy za część Rosji, co oznacza eskalację konfliktu i stawia na stole groźbę użycia broni nuklearnej w razie kontynuacji ukraińskiej ofensywy na Chersoń lub (ewentualnie) Donieck. Wzrost ryzyka geopolitycznego tradycyjnie już przyczynił się do umocnienia dolara względem euro. Rano kurs EUR/USD zszedł poniżej poziomu 0,99 euro za dolara, zbliżając się do wyznaczonego dwa tygodnie temu 20-letniego dna.

Kurs dolara amerykańskiego zwyżkował o przeszło 6 groszy, przekraczając poziom 4,79 zł. W ten sposób notowania USD zbliżyły się do lipcowo-sierpniowych rekordów, leżących powyżej linii 4,80 zł. Oznacza to, że polska waluta pozostaje niemal rekordowo słaba względem amerykańskiej. Grozą powiało także na parze frank-złoty. Kurs franka szwajcarskiego podniósł się o niemal 5 groszy, wspinając się na wysokość 4,9571 zł, wcześniej atakując nawet poziom 4,98 zł. Dziś rano helwecka waluta wyrównała rekordy wszech czasów na parze z euro. Z kolei kurs CHF/PLN dotarł niebezpiecznie blisko granicy 5 zł, na której zatrzymały się wzrostowe fale z marca i sierpnia. W czwartek zbiera się kierownictwo Szwajcarskiego Banku Narodowego, które według rynku podniesie stopę procentową o 75 pb. Także o prawie 5 groszy rosły notowania funta brytyjskiego, o poranku wycenianego na 5,4349 zł. W ten sposób kurs GBP/PLN odbija się z najniższych poziomów od czerwca, jakie odnotowano w piątek i poniedziałek.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *