Niebezpieczne tłumienie inflacji przez wywołanie  recesji

Nancy Pelosi wylądowała na Tajwanie i nie doprowadziła do wybuchu nowego konfliktu, jak wielu spekulowało (przynajmniej na razie). Dzisiaj dane dotyczące nastrojów przedsiębiorców w sektorze usług w USA pokazały, że aktywność gospodarcza ma się świetnie. Fed nie może czuć się spełniony. Od dłuższego czasu mówi, że nie widzi problemu w tym, że Stany Zjednoczone mogą wejść w recesję. Z drugiej strony może Fed miał faktycznie racje, że Stany Zjednoczone w żadnej recesji nie były i nie będą. Czy jednak nie czeka nas powtórka z lat 70? A może jednak te dane dadzą mocniejszą podstawę do dalszych agresywnych podwyżek?  Na szczęście wczorajsza wizyta Nancy Pelosi na Tajwanie nie wywołała III Wojny Światowej, jak niektórzy sugerowali. Jest to ważne wydarzenie pod względem geopolitycznym, ale nie wydaje się, żeby zaprowadziło jedną lub drugą stronę do poważniejszych decyzji. Oczywiście Chiny zapowiedziały ćwiczenia wojskowe wokół Tajwanu, ale wiadomo, że rozpoczęcie ataku oznaczałoby totalną izolację Chin ze strony USA oraz innych krajów NATO. To oczywiście Chinom w żadnym stopniu się nie opłaca. Z kolei obserwujemy bardzo ciekawą rozbieżność w danych sondażowych w USA.

Indeks ISM dla sektora usług pokazuje wzrost do poziomu 56,7 punktów, głównie dzięki nowym zamówieniom, przy jednoczesnym spadku cen płaconych. Z drugiej strony indeks PMI sporządzany przez S&P Global pokazał minimalne odbicie ze wstępnego odczytu, ale jedynie do poziomu 47,3 punktów. Niemal 10 punktowa różnica może zastanawiać inwestorów – jesteśmy w recesji czy nie? Teoretycznie to ISM jest bardziej wiarygodny, co jest związane z długą historią tego wskaźnika. Z drugiej strony indeks PMI wskazywał na wyraźne osłabienie koniunktury na początku 2020 roku, czy również w ostatnim kwartale 2021 roku. ISM dostosował się w ostatnim czasie do indeksu PMI. Warto wspomnieć, że sektor usług, podobnie jak rynek pracy dopiero z opóźnieniem pokazuje problemy w gospodarce. Z drugiej strony Fed może wziąć to jako dowód na to, że recesji w gospodarce wcale nie ma i daje mandat do dalszych silniejszych podwyżek. Na ten moment rosną mocno oczekiwania na podwyżkę o 75 punktów bazowych we wrześniu. Co więcej jesteśmy za serią jastrzębich wypowiedzi ze strony Fed. Bullard mówi, że nie wyklucza dojścia do zakresu 3,75-4,00% w USA w tym roku. Jeszcze niedawno rynek wyceniał jedynie 3,25%.

Co to oznacza dla rynku akcji? Brak recesji i niższe ceny ropy są pozytywne dla giełdy. Jednak jeśli rentowności ponownie ruszą do rajdu i powrócimy wyraźnie powyżej 3%, nie można wykluczyć powrotu do trendu spadkowego, a przynajmniej przetestowania ostatnich lokalnych dołków. Jeśli Fed faktycznie chce wywołać recesję w USA w celu stłumienia inflacji, podobnie jak w latach 70, nie będzie to dobra informacja dla rynku giełdowego. Nastroje nie należą do najgorszych. Tuż przed zamknięciem DAX zyskuje 0,88%, ale nie brakuje wzrostów na Starym Kontynencie przekraczających 1%. WIG20 stracił jednak 1,5%, ciągnięty w dół przez sektor bankowy. Na Wall Street po godzinie 17 obserwujemy wyraźne wzrosty: S&P 500 zyskuje 1,1%, natomiast Nasdaq rośnie aż o 1,9%.

 

Trwa dobra passa na walorach Moderny

Producent szczepionek Covid-19 Moderna, poinformował w środę o zyskach, które przewyższyły oczekiwania Wall Street, skutkując wzrostem akcji o 3,2% w obrocie przedsesyjnym. Według FactSet, firma odnotowała sprzedaż w drugim kwartale na poziomie 4,7 miliarda dolarów, czyli więcej niż konsensus analityków, oszacowany na 4,1 miliarda dolarów. Rozwodniony zysk wyniósł 5,24 USD za akcję, znacznie powyżej konsensusu analityków, który wyniósł 4,58 USD.

„Pomimo spowalniającej gospodarki i wyzwań w branży biotechnologicznej, Moderna znajduje się w wyjątkowej sytuacji: jest platformą do zwiększania skali i szybkości w badaniach nad nowymi lekami, silnym bilansem w wysokości 18 miliardów dolarów w gotówce oraz zwinnym, ukierunkowanym na misję zespołem ponad 3400 osób” – powiedział w oświadczeniu dyrektor generalny firmy, Stéphane Bankel.  Koszt sprzedaży był wyższy niż oczekiwano i wyniósł 1,4 miliarda dolarów, w porównaniu do konsensusu analityków oszacowanego na 899 milionów dolarów.

Moderna nie zmieniła swoich całorocznych wytycznych, twierdząc, że obecnie ma zaawansowane umowy zakupu o wartości 21 miliardów dolarów na dostawy w 2022 roku. Dzieje się tak pomimo umowy o wartości 1,7 miliarda dolarów, którą firma ogłosiła w piątek z rządem USA. Firma twierdzi, że liczba ta została skorygowana w dół, aby uwzględnić dawki zabezpieczone przez COVAX, podmiot stowarzyszony ze Światową Organizacją Zdrowia, który kupuje szczepionki Covid-19 dla krajów o niskich dochodach, które nie zostały przydzielone z powodu braku popytu. Moderna podała, że ​​sprzedaż szczepionek w czwartym kwartale ma być wyższa niż sprzedaż w trzecim kwartale. Firma poinformowała, że ​​ma gotówkę, ekwiwalenty gotówki i inwestycje o wartości 18,1 miliarda dolarów, w porównaniu z 17,6 miliarda na koniec roku i ogłosiła, że ​​odkupi akcje własne za 3 miliardy dolarów. Moderna opracowuje obecnie dwie szczepionki, jedną na rynek amerykański, w której miesza się oryginalną szczepionkę z wersją ukierunkowaną na podwarianty BA.4/BA.5 Omicron, a drugą na rynki międzynarodowe, w której miesza się oryginalną szczepionkę z wersją ukierunkowany na podwariant BA.1.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *