Wiadomości z rynków finansowych i technologicznych

Ceny hurtowe rosły w USA w maju o 10,8 proc. w ujęciu rocznym i o 0,8 proc. w ujęciu miesięcznym, informuje CNBC. Wzrost cen w ujęciu miesięcznym jest zgodny z oczekiwaniami i dwa razy większy niż w kwietniu. W ujęciu bazowym, czyli bez żywności i energii, ceny hurtowe rosły w maju o 0,5 proc. Oczekiwano 0,6 proc. W kwietniu rosły o 0,4 proc. W skali roku ceny hurtowe w ujęciu bazowym rosły w ubiegłym miesiącu o 6,8 proc., tak samo jak w kwietniu.

 

Gigant rynku obligacji, Pacific Investment Management Co. (PIMCO), ostrzegł amerykański Departament Skarbu przed negatywnymi skutkami dla inwestorów wynikającymi z ogłoszenia niewypłacalności Rosji, informuje Bloomberg. Szefowie PIMCO wskazali na straty, które mogą ponieść amerykańskie fundusze emerytalne jeśli w przypadku ogłoszenia niewypłacalności Rosji zostaną zmuszone do odpisania wartości posiadanych jej obligacji, twierdzą źródła Bloomberga. Kolejnym argumentem było to, że ogłoszenie niewypłacalności pozwoli Rosji zatrzymać rezerwy walutowe, które w przeciwnym przypadku byłyby wypłacane wierzycielom.

 

Goldman Sachs zmienił w krótkim czasie prognozę podwyżek stóp w USA podając jako powód artykuł w The Wall Street Journal. Krótko po tym jak prognozował sześć podwyżek stóp przez Fed, z czego pierwsze cztery po 50 pkt. bazowych, Goldman Sachs opublikował kolejną prognozę, zakładającą podwyżki stóp o 75 pkt. bazowych w czerwcu i lipcu oraz o 50 pkt. bazowych we wrześniu i o 25 pkt. bazowych w listopadzie i grudniu. Powodem jest poniedziałkowy artykuł w The Wall Street Journal. Jego autor, Nick Timiraos, napisał, że decydenci z Fed rozważą zaskoczenie rynku podwyżką stóp o 75 pkt. bazowych już w najbliższą środę. Goldman Sachs zwraca uwagę, że publikacja pojawiła się zaledwie dzień po artykule, w którym Timiraos przekonywał iż podwyżka o 75 pkt. bazowych nie jest prawdopodobna. Analitycy banku uważają, że dziennikarz otrzymał “cynk” z banku centralnego, który ma przygotować rynek do agresywnej podwyżki stóp. Zwracają uwagę, że oczekiwane przez nich dwie podwyżki stóp o 75 pkt. bazowych w czerwcu i lipcu doprowadzą główną stopę do poziomu neutralnego, wynoszącego 2,25-2,50 proc.

 

Po raz pierwszy od siedmiu kwartałów spadły zyski azjatyckich firm. Wzrost kosztów produkcji i blokady w Chinach uderzyły w rentowność tamtejszych biznesów, donosi Reuters. Badanie przeprowadzone przez agencję obejmujące 1,5 tys. największych firm o średniej i dużej kapitalizacji, w tym „pokrywane” przez co najmniej trzech analityków pokazało, że w I kw. 2022 r. skumulowane zyski takich przedsiębiorstw zmniejszyły się o 3,2 proc. w ujęciu rocznym. Była to pierwsza ujemna dynamika od czerwca 2020 r.

 

Banki JPMorgan Chase oraz Goldman Sachs wychodzą z obsługi transakcji rosyjskim długiem. Wynika z to zakazu jaki wydała administracja prezydenta Joe Bidena odnośnie rosyjskich aktywów, donosi Bloomberg. W wyniku przyjęcia przez Szwajcarię nowych unijnych wobec Rosji, giełda w Moskwie wstrzymała handel szwajcarską walutą, donosi Reuters.

 

Inwestorzy na rynku złota w ostatnich dniach z pewnością nie mogą narzekać na brak emocji. Po wyraźnie wzrostowej końcówce minionego tygodnia, poniedziałkowa sesja przyniosła gwałtowną przecenę kruszcu. Spadek o ponad 2 proc. to zmienność, która na rynku złota jest widywana rzadko. Główną przyczyną zniżek cen złota jest utrzymująca się siła amerykańskiego dolara, którego wartość utrzymuje się na najwyższych poziomach od dwóch dekad. O ile jeszcze w piątek złoto pokazało siłę nawet na tle mocniejszego dolara, to już w poniedziałek wszystko „wróciło do normy”, a silny dolar zepchnął ceny złota w dół.

 

Ostatnie dni na rynku ropy naftowej pokazują, że notowania tego surowca nadal pozostają pod istotnym wpływem strony popytowej na skutek obaw o podaż. Mimo spadkowego rozpoczęcia wczorajszej sesji, ceny ropy naftowej powróciły do zwyżek i już wczoraj zakończyły sesję na plusie, zaś dzisiaj rano kontynuują delikatne wzrosty. W przypadku obu najbardziej znanych wśród inwestorów gatunków ropy naftowej – WTI oraz Brent – mamy do czynienia z notowaniami nieznacznie przekraczającymi 120 dolarów za baryłkę. Na rynku ropy naftowej niewątpliwie dzieje się sporo. Negatywny wpływ na notowania tego surowca mają przede wszystkim informacje o powrocie pandemicznych restrykcji w Chinach oraz obawy o globalną recesję, bowiem oba te czynniki przyczyniają się do spadku popytu na ropę naftową.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *