Na giełdach oczekiwanie na raport z rynku pracy

Mimo początkowych wzrostów środowa sesja na Wall Street zakończyła się 0.7 proc. spadkiem generowanym przez obawy związane z inflacją i silniejszą normalizacją polityki monetarnej. Opublikowany wczoraj indeks ISM dla sektora przemysłowego wypadł świetnie i nieoczekiwanie wzrósł do 56.1 pkt. z 55.4 pkt. odnotowanych w kwietniu i mediany prognoz wskazującej na spadek do 54.6 pkt. Dane sugerują, że kondycja gospodarcza w USA pozostaje dobra i Fed nie musi obawiać się o nadmierne spowolnienie koniunktury gospodarczej. Dziś w centrum uwagi rynków znajdować się będzie raport ADP będący przedsmakiem oficjalnych danych z rynku pracy za maj publikowanych jutro. Konsensus wskazuje na wykreowanie niespełna 300 tys. miejsc pracy. Jeśli dane okażą się lepsze od prognoz, rynek może zachować się podobnie jak i wczoraj po publikacji wskaźnika ISM, przy czym na faktyczną reakcję będzie trzeba zaczekać do jutra. Raport ADP rzadko budzi większe emocje. Dziś opublikowane będą także cotygodniowe dane z rynku pracy oraz kwietniowe zamówienia w przemyśle.

Czwartkowy handel przynosi nieznaczną poprawę nastrojów rynkowych, dzięki czemu eurodolar zyskuje +0,36 proc. i obserwowany jest w okolicy 1,06910$. Lekkie złagodzenie cen ropy naftowej (-2 proc. na CRUDE OIL WTI) przyciąga inwestorów do bardziej ryzykownych aktywów i walut. Jest to melodia na złagodzenie presji inflacyjnej i tym samym na minimalne zmniejszenie oczekiwań dot. tempa wzrostu stóp procentowych Fed. Pamiętajmy jednak, że cykl podwyżek cen kredytów w USA dopiero co się rozpoczął, stąd m.in. ostatnie zwyżki rentowności 10- letnich amerykańskich papierów skarbowych do okolic 3,2030 proc. Tym samym najlepiej do dolara USD radzi sobie dzisiaj o poranku rosyjski rubel, zyskując +1,56 proc. Nieco słabiej zyskuje forint (+0,8 proc.), natomiast czeska korona, chorwacka kuna czy rumuński lej notowane są do dolara w przedziale od +0,18 do +0,80 proc. Z kolei na planszy G-10 mamy wyróżnienie szwedzkiej korony i funta brytyjskiego, które zyskują do USD średnio 0,4 proc. Przy czym nie widać dzisiaj już presji wzrostowej na parze USDJPY, po ostatnich gołębich tonach z BOJ. Ta para walutowa oscyluje przy 129.864 JPY (-0,22 proc.), lekko chłodząc falę wzrostową z ostatnich dni, która przyniosła w ujęciu pięciosesyjnym +2,16 proc.

 

Raport o chińskiej gospodarce

Fala lockdownów, która przetoczyła się w ciągu ostatnich miesięcy przez ChRL, poważnie wpłynęła na gospodarkę. Analitycy zostali zmuszeni do zrewidowania swoich prognoz gospodarczych. Jak wyglądają najnowsze prognozy dla Chin w 2022 roku? W marcu oraz kwietniu doszło do znaczącego pogorszenia się sytuacji epidemicznej w Chinach. Pekin wydawał się przez wiele miesięcy panować nad sytuacją wewnętrzną. Jednak koniec drugiego kwartału tego roku minął pod znakiem lockdownów i spadku produkcji. Sytuacja była dramatyczna szczególnie w Szanghaju, gdzie obserwowane były rekordowe zatory w kluczowym porcie. Pokłosiem kontrowersyjnej polityki „zero COVID” było zamknięcie państwa oraz poddanie izolacji milionów osób. Specjalnymi restrykcjami objęto 50 największych miast, w tym odpowiadający za ponad 40% chińskiego PKB wspomniany Szanghaj. Sytuacja epidemiczna wpłynęła m.in. na sprzedaż detaliczną oraz stosunki handlowe z zagranicą. Szok covidowy skutkował nasileniem problemu barier podażowych w światowym handlu, kolejny raz w ciągu zaledwie dwóch lat poważnie nadwyrężając łańcuch dostaw. Jak wskazują analitycy Credit Agricole, szok covidowy miał odzwierciedlenie zarówno po stronie popytowej (zmniejszony popyt ze względu na niższą mobilność) oraz podażowej (przerwy produkcyjne i pozrywane łańcuchy dostaw). Wreszcie wraz z końcem maja zadecydowano o stopniowym otwarciu Chin, jednak z zastrzeżeniem, że kolejny skokowy wzrost zachorowań może ponownie skutkowań lockdownami. Powrót do normalności i stopniowe łagodzenie restrykcji z pewnością wpłynie na ożywienie gospodarcze oraz wzrost aktywności ekonomicznej.

Według Bloomberga chińska gospodarka naznaczona po raz kolejny falą zachorowań będzie rosła w tym roku wolniej niż gospodarka USA. Przewidywane tempo wynosi 2 proc., a więc 0,8 pkt proc. wolniej niż Stany Zjednoczone i 3,5 pkt  proc. poniżej celu sformułowanego przez Pekin. Jak wskazują analitycy, ostatni raz Chiny rozwijały się wolniej niż Stany Zjednoczone w 1976 roku. Pekin staje obecnie w obliczu spowolnienia, co może istotnie spowolnić tempo zdobywania dominacji światowej i rywalizacji z Waszyngtonem. Według danych na 2021 rok PKB Chin wynosił 17,46 bln dolarów wg cen bieżących. Tym samym Chińska Republika Ludowa była drugą co do wielkości gospodarką świata oraz pierwszą według parytetu siły nabywczej (27,21 bln dolarów), co stanowi 18,62 proc.. światowego PKB. Gospodarka Chin ma ogromny wpływ na światową gospodarkę, dlatego skutki spowolnienia będą odczuwalne nie tylko przez główne ośrodki miejskie, ale przede wszystkim przez partnerów handlowych Chin, m.in. Brazylię, Australię, Chile czy państwa afrykańskie, a więc państwa eksportujące surowce naturalne do Państwa Środka. Problem gorszej sytuacji wewnątrz państwa odczują również eksporterzy sprzętu oraz podzespołów zaawansowanych technologicznie, tj. Tajwan, Korea Płd. czy Japonia.

Spowolnienie może jednak oddziaływać stabilizująco na światową inflację. Jak wskazuje PIE, ostateczny bilans będzie wynikał z kondycji łańcucha dostaw. Duże znaczenie ma podejście Ludowego Banku Chin, które coraz częściej jest uzależnione od danego sektora. Podejście sektorowe oznacza, że rozluźnianie polityki następuje w działach gospodarki kluczowych z punktu widzenia polityki gospodarczej Chin, tj. przetwórstwo, transport, energetyka, ochrona środowiska, rolnictwo, budowa mieszkań na wynajem, infrastruktura miejska i przemysłowa. Analitycy CA przewidują, że Ludowy Bank Chin utrzyma swoje gołębie podejście, koncentrując się na wspieraniu akcji kredytowej. Jeśli chodzi o politykę fiskalną, oczekuje się przyspieszenia inwestycji infrastrukturalnych, ulg podatkowych dla sektorów dotkniętych przez pandemię, a także lokalnych subsydiów dla gospodarstw domowych. Duże znaczenie ma stosunek do rynku nieruchomości, który zyskał miano kluczowego sektora. Z pewnością rząd będzie starał się podtrzymać popyt na nieruchomości z przeznaczeniem na własne cele mieszkaniowe (m.in. preferencyjne finansowanie dla osób kupujących pierwsze mieszkanie, czy obniżenie wkładu własnego). Branża deweloperska uzyska natomiast dostęp do finansowania i restrukturyzacji zadłużenia. Chiny od początku czerwca minimalizują obostrzenia, wracając do walki o prym gospodarczy z USA. Niewątpliwie dalszy rozwój sytuacji gospodarczej w ChRL będzie zależny od wzrostu zachorowań. Szacuje się, że obostrzenia nie zostaną w pełni zdjęte aż do XX Kongresu Komunistycznej Partii Chin. Najprawdopodobniej wówczas zapadną decyzje związane z przyszłością polityki „zero COVID”.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *