Światowy lider biznesu na wyprzedaży

Saudyjski gigant naftowy Saudi Aramco rozważa pierwszą ofertę publiczną swojego biznesu handlowego w związku z boomem cen ropy naftowej. To może być jedna z największych na świecie IPO w tym roku — podaje Bloomberg. Aramco założyło handlową gałąź biznesu w 2011 r. Obecnie zajmuje się ona handlem surowcami, od ropy naftowej po LNG. Działalność Aramco Trading może być warta ponad 30 mld dol. — podaje Bloomberg, powołując się na swoje źródła.

Bliski Wschód jest obecnie dobrym miejscem dla IPO, ponieważ ceny ropy powyżej 100 dol. za baryłkę wypełniają kasy firm energetycznych. Rosyjska inwazja na Ukrainę i jastrzębia polityka banków centralnych ma negatywny wpływ notowania giełdowe na całym świecie, ale Zatoka Perska jak dotąd uniknęła większej zmienności, a globalni gracze inwestują w oferty w regionie. Kontrolowany przez państwo koncern naftowy Saudi Aramco osiągnął w pierwszym kwartale tego roku 39,5 mld dol. zysku. Spółka podkreśliła, że to najlepszy wynik od jej wejścia w 2019 r. na giełdę. To głównie zasługa wzrostu cen ropy.

Saudi Aramco w maju prześcignęło Apple i zostało najwyżej wycenianą firmą na świecie. Ostatni raz Saudi Aramco było numerem jeden w 2020 r. Saudi Aramco wkrótce ma stać się także uczestnikiem polskiego rynku. To właśnie ta firma ma odkupić od Orlenu część rafinerii w Gdańsku, której sprzedaż była postawionym przez Komisję Europejską warunkiem dla udzielenia zgody na przejęcie Lotosu przez płocki koncern.

 

Brak półprzewodników zmusza naukowców do działania

Zespół złożony z naukowców z Uniwersytetów w Osace, Tokio, Kyushu i Okayamie pod przewodnictwem Hirotakiego Kogi wytworzył arkusze papieru nanocelulozowego, z których dalej można tworzyć półprzewodniki.  W czasopiśmie naukowym ACS Nano badacze wskazują, że może być to przełom prowadzący do zastąpienia krzemu w procesorach komputerowych. Celuloza jest bowiem wielokrotnie prostsza do uzyskania, a materiał pozwala na projektowanie zaawansowanych struktur 3D przewodzących prąd.  Materiał jest też wielce elastyczny – naukowcy złożyli z niego figurę origami oraz zastosowali techniki kirigami (cięcia papieru). Inna sprawa, że materiał sam nie wytwarza energii, jednak naukowcy wskazują, że można ją wygenerować przez ogrzewanie nanocelulozy. W wyniku specjalnej procedury obróbki nie niszczy się ona bowiem pod wpływem ciepła – zarówno w skali nano, jak i makro.

Rynek chipów został mocno dotknięty przez pandemię COVID-19, a zerwane łańcuchy dostaw i niedziałające fabryki z wolna zaczynały wracać do normalności. Kolejnym kluczowym problemem branży technologicznej może być jednak brak gazów szlachetnych. Zaatakowana przez Rosję Ukraina jest kluczowym producentem neonu na skalę światową. Zakłócenia w dostawach a nawet brak ukraińskich gazów technicznych może mocno odbić się na możliwościach produkcji sprzętu RTV/AGD, komputerów i podzespołów, urządzeń elektronicznych czy samochodów.

Ukraina produkuje takie gazy jak argon, krypton czy ksenon. Najbardziej kluczowy z nich jest jednak neon – Ukraina odpowiada za 70 procent globalnych dostaw tego surowca. 90 proc. trafia na rynek amerykański. Eksperci Trend Force ostrzegają, że niedobór neonu i innych gazów poskutkują zmniejszeniem produkcji i dalszym wzrostem cen już gotowych podzespołów. Wojna w Ukrainie wpłynie więc na fabryki pół świata dalej, m.in. w Tajwanie. ASML Holding, czołowy dostawca surowców dla producentów elektroniki takich jak Intel czy Samsung już szuka alternatywy dla neonu z Ukrainy. Specjaliści oceniają, że cena tego gazu szlachetnego może skoczyć nawet o 600 procent.

 

Silny dolar to ból głowy dla co poniektórych

Podczas gdy dolar amerykański (USD) zwykle umacnia się w okresie przed wystąpieniem recesji, to gdy już się ona pojawi, „greenback” historycznie silnie tracił na wartości. Tak twierdzą stratedzy Goldman Sachs Group, w tym Zach Pandl, szef globalnej strategii FX, który przytoczył dane historyczne pokazujące bardziej zróżnicowane wyniki dla USD podczas kurczenia się amerykańskiej gospodarki. Jego indeks DXY spada z 20-letnich maksimów we wtorek w okolice 103,30. Inwestorzy zwrócili się w tym roku ku dolarowi jako bezpiecznej przystani, a jego indeks rósł w każdym z ostatnich sześciu tygodni i osiągnął najwyższy poziom od dwudziestu lat w zeszły czwartek. Jednakże, gdy ekonomiści Bloomberga podnieśli prawdopodobieństwo recesji w tym roku do 30 proc., dotychczasowa siła dolara może wkrótce zostać zagrożona.

Historycznym przewodnikiem jest okres od 1999 do 2001 roku, kiedy gospodarka USA odzwierciedlała obecne warunki spadających wycen akcji, aktywnej Rezerwy Federalnej i silnego dolara. Według analityków dolar amerykański jest obecnie „wysoce przewartościowany” o około 18 proc. Według Goldmana, w nadchodzących tygodniach dla amerykańskiej waluty są możliwe dwa wyniki: Jeśli perspektywy globalnego wzrostu ulegną poprawie, amerykańska waluta  osłabnie, gdy inwestorzy zwrócą się do bardziej ryzykownych aktywów; Jeśli światowa gospodarka wejdzie w recesję, ścieżka dla dolara jest niejasna. W pierwszym przypadku dolar powinien tracić w stosunku do większości walut, przy czym Goldman szczególnie faworyzuje eksporterów surowców, takich jak dolar kanadyjski. W drugim scenariuszu japoński jen prawdopodobnie będzie zachowywał się lepiej niż dolar, jak zazwyczaj w czasie recesji. Analitycy prognozują nawet 20 proc. wzrost jena, jeśli dojdzie do recesji.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *