Półprzewodniki znów na ustach świata

Branża półprzewodników po raz kolejny raz alarmuje o niedoborze i wzroście cen. Sektor dopiero co zmagał się z zakłóceniami związanymi z przerwanymi łańcuchami dostaw wskutek pandemii. Obecnie problem spotęgowany jest przez inwazję Rosji na Ukrainę i związanymi z nim sankcjami. Według oficjalnych szacunków Ukraina produkuje ok. 50 proc. światowego gazu neonowego. W związku z wojną wszczętą przez Rosję, z oczywistych względów niemożliwe jest kontynuowanie produkcji. Gaz neonowy jest de facto produktem ubocznym rosyjskiego przemysłu stalowego. Następnie trafia do Ukrainy, gdzie jest oczyszczany. Neon pochodzący z Ukrainy, przede wszystkim z regionu Odessy jest jednym z najlepszych na świecie. Do produkcji półprzewodników wykorzystuje się gaz, który musi zostać dokładnie oczyszczony (w ok. 99 proc.), a wykonać to jest w stanie tylko kilka firm na świecie. Producenci półprzewodników borykają się z poważnymi opóźnieniami dostaw, wiele przedsiębiorstw tymczasowo wstrzymało produkcję. Według producentów niedobór po raz kolejny wywinduje ceny. Brak dostępu do gazów rzadkich już w przeszłości sparaliżował rynki. Wykres zamieszczony przez Financial Times pokazuje jak rosły ceny, po napaści Rosji na Krym. W 2014 roku odnotowano wzrost o 600 proc.

Producenci przeczuwają, że wkrótce może zabraknąć gazu, dlatego obecnie składają coraz większe zamówienia, aby zabezpieczyć zapasy. To wpływa na giełdę oraz dodatkowo potęguje wzrost cen. Neon to nie jedyny gaz, którego może wkrótce zabraknąć. W związku z wojną za wschodnią granicą przedsiębiorstwa narażone są również na niedobory ksenonu i kryptonu. Ok. 40 proc. kryptonu pochodzi z Ukrainy. Po 2014 roku producenci starali się zdywersyfikować dostawy. Zainwestowano m.in. w fabrykę neonu w Teksasie. Jednak z uwagi na fakt, że neon wykorzystywany do produkcji chipów musi być głęboko oczyszczony, konieczne jest ciągłe przeprowadzanie certyfikacji, co wydłuża czas produkcji i wpływa na cenę. Analitycy prognozują, że po raz kolejny poważnie ucierpi przemysł motoryzacyjny. Kryzys może zostać uniknięty jedynie przez przedsiębiorstwa dysponujące zaawansowaną technologią, gdyż tylko najnowocześniejsze półprzewodniki nie wymagają do produkcji tego szlachetnego gazu.

 

Bankructwo Rosji i Białorusi jest coraz bardziej realne

Tak wynika z informacji przekazanych Reutersowi przez główną ekonomistkę Banku Światowego Carmen Reinhart. Obu krajom grozi niewywiązania się ze zobowiązań.  Nad Rosją ciąży widmo niespłacenia 40 mld dolarów z tytułu obligacji denominowanych w zagranicznych walutach. Ekonomiści zaznaczają, że jeśli by do tego doszło, to byłoby to pierwsze tak poważne bankructwo od okresu po rewolucji bolszewickiej w 1917 roku. Rosyjska gospodarka jest w dramatycznym stanie. Jest to efekt sankcji nałożonych przez Zachód za wywołanie wojny w Ukrainie. Agencja Fitch obniżyła we wtorek rating Rosji do poziomu „C” z „B”, stwierdzając, że niewypłacalność kraju jest nieuchronna, ponieważ sankcje i ograniczenia handlowe osłabiły jej gotowość do obsługi długu. Reinhart powiedziała, że reperkusje w europejskim sektorze finansowym były jak dotąd ograniczone, ale ryzyko może się pojawić, jeśli europejskie instytucje finansowe będą bardziej eksponowane na rosyjski dług, niż zakładano. Około połowa rosyjskich obligacji państwowych jest w posiadaniu inwestorów zagranicznych. Z kolei Moskwa 16 marca musi wypłacić 107 mln dolarów z odsetek od dwóch transz obligacji. Rosyjskie przedsiębiorstwa mają w obrocie obligacje (denominowane w obcych walutach) o wartości blisko 100 mld dolarów. Według danych Banku Rozrachunków Międzynarodowych banki zagraniczne mają w Rosji aktywa o wartości ponad 120 mld dolarów. Większość z tej kwoty przypada na instytucje europejskie.

Rynki również coraz realniej wyceniają bankructwo Rosji. Ryzyko bankructwa Rosji wyznaczane jest poprzez rosyjskie swapy ryzyka kredytowego (z ang. credit default swaps — CDS), które pokazują koszt ubezpieczenia rosyjskiego długu publicznego. Im wyższa wartość tego kosztu, tym wyższe prawdopodobieństwo utraty płynności finansowej. Obecnie jest to już 81 proc. Z kolei prawdopodobieństwo bankructwa w ciągu 1 roku jest niewiele niższe i wynosi 71 proc. Sytuacja Rosji i Białorusi jest bardzo zła.  proc.  Nie jest to duża wartość, porównując ją do prognozowanego 20 proc. spadku PKB Rosji. Obecnie rosyjska gospodarka ma przed sobą tragiczne perspektywy. PKB Rosji mierzony parytetem siły nabywczej wynosi 4,33 bln dolarów i jest szóstym największym na świecie. Gdyby doszło do zapowiadanego 20 proc. załamania, wówczas gospodarka Rosji znalazłaby się najprawdopodobniej na ósmy miejscu za Indonezją i Brazylią.

Niemniej jednak znacznie częściej pokazuje się PKB w ujęciu nominalnym bez parytetu siły nabywczej. W tym przypadku może być to więcej mówiące o skali załamania gospodarczego porównanie. W ujęciu nominalnym PKB Rosji wyniosło 1,65 bln dolarów i był to 11 wynik na świecie. Mając na uwadze załamanie się kursu rubla, spadek nominalnego PKB o 20 proc. jest jak najbardziej realny. Gdyby do tego doszło, wówczas PKB Rosji wyniósłby ok. 1,32 bln dolarów. Byłby to spadek na 15. pozycję. W tej chwili rosyjska gospodarka pod względem nominalnego PKB znajduje się między Koreą Południową a Brazylią. Na koniec tego roku może znaleźć się między Hiszpanią a Meksykiem.

Analitycy, na których powołuje się Reuters twierdzą, że Ukraina będzie potrzebowała umorzenia długu ze względu na poważne wydatki związane z działaniami zbrojnymi. Dług Ukrainy wynosi ok. 98 mld dolarów, z czego 57 mld to zadłużenie zagraniczne. W sumie dług publiczny Ukrainy wynosi niespełna 62 proc. PKB, w tym dług zagraniczny, który stanowi 36 proc. PKB. Reinhart powiedziała, że rozsądnie jest oczekiwać, iż Ukraina będzie dążyć do ulg i karencji. Wyraziła także przekonanie, że wierzyciele będą otwarci na propozycje, biorąc pod uwagę obecną sytuację. Do podobnych działań nawoływał wcześniej prof. Grzegorz Kołodko, który argumentował, że duża część zagranicznego długu Ukrainy jest długiem zaciągniętym u państw Zachodu. I to właśnie umorzenie tego długu po zakończeniu działań wojennych może być szczególnie dużą pomocą dla naszych sąsiadów.

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *