Piłka nożna:
Robert Lewandowski dokonał rzadkiej sztuki i obronił tytuł Piłkarza Roku FIFA. Radość z wielkiego sukcesu mogło zmącić “Lewemu” spojrzenie na szczegółowe wyniki głosowania. W jednej z grup jury Polak poniósł klęskę. Poniedziałkowy triumf otarł Robertowi Lewandowskiemu łzy po porażce z Leo Messim w Złotej Piłce “France Football”. Oba plebiscyty są równie prestiżowe, ale zwycięstwo w FIFA Best wydaje się być cenniejsze, bo tytuł Piłkarza Roku FIFA przyznawany jest w dużej mierze przez środowisko piłkarskie – selekcjonerów i kapitanów drużyn narodowych. Stanowią oni połowę elektoratu, w skład którego wchodzi też ponad 300 wskazanych przez FIFA przedstawicieli mediów, oraz kibice, którzy oddają głosy za pośrednictwem strony internetowej FIFA. W porównaniu ze Złotą Piłką “France Football”, w której kapitułę stanowi tylko 180 dziennikarzy, jury FIFA Best jest zdecydowanie bardziej zróżnicowane, a format plebiscytu światowej konfederacji przez lata zyskał opinię bardziej miarodajnego. FIFA dzieli swoich jurorów na cztery grupy (filary): selekcjonerów (1), kapitanów (2), dziennikarzy (3) i kibiców (4). Głosy każdej z nich stanowią 25 proc. wyniku końcowego. Każdy z elektorów wskazuje trzech piłkarzy spośród jedenastu nominowanych, którym przyznaje kolejno pięć, trzy i jeden punkt. Maksymalna liczba punktów, które może dostać nominowany, to 52. Takie poparcie Lewandowski otrzymał w 2020 roku, ale w tym nie wygrał w tak spektakularny sposób. Otrzymał 48 “oczek” i drugiego Leo Messiego wyprzedził tylko o cztery. Czym spowodowana jest klęska “Lewego” wśród kibiców? Przecież w 2021 roku (po raz trzeci z rzędu) był najlepszym strzelcem na świecie. Pobił legendarny rekord Gerda Muellera i zgarnął Złotego Buta. To sukcesy, które powinny działać na wyobraźnię i o których było głośno. Przyczyn mniejszej popularności Polaka jest kilka. Jedną z nich jest ograniczone zainteresowanie ligą niemiecką na świecie. W takich okolicznościach, bez zaplecza w postaci międzynarodowej widowni, występów w lidze z ograniczonym zasięgiem i braku sukcesu z reprezentacją, końcowy triumf Lewandowskiego robi tym większe wrażenie. “Lewy” rozbił kolejny szklany sufit.
Serie A:
Trener Vincenzo Italiano nie pozwolił Krzysztofowi Piątkowi powrócić do Serie A w konfrontacji z byłym klubem. ACF Fiorentina poradziła sobie wyśmienicie bez Polaka i rozbiła 6:0 Genoę CFC.
Arkadiusz Reca nie był w stanie dokończyć meczu z AC Milan (1:2). Wygląda na to, że polski obrońca odpocznie od futbolu.
SSC Napoli bez najmniejszych problemów wygrało na wyjeździe z Bologną 2:0, a oba gole dla gości strzelił Hirving Lozano. W obu sytuacjach Meksykanin zaprezentował niesamowity kunszt.
PNA:
Grupa A zagrała na remis w ostatniej kolejce fazy grupowej Pucharu Narodów Afryki. Do 1/8 finału awansował gospodarz turnieju – Kamerun oraz Burkina Faso. Kamerun wygrał swoją grupę i dołączył do grona faworytów turnieju. W ostatniej kolejce gospodarze turnieju zremisowali z Wyspami Zielonego Przylądka 1:1. Bramkę dla Kamerunu zdobył Vincent Aboubakar, a dla Niebieskich Rekinów Garry Rodrigues.
W drugim meczu grupy A Burkina Faso grało z reprezentacją Etiopii. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Dla Burkina Faso strzelał Cyrille Bayala, a dla Etiopczyków Getaneh Kebede.
Do 1/8 finału turnieju awansują dwa najlepsze zespoły z każdej z sześciu grup. Pozostałych czterech uczestników fazy pucharowej PNA wyłoni klasyfikacja ekip z trzecich pozycji. Finał odbędzie się 6 lutego.
Koszykówka:
NBA:
Dzień Martina Luthera Kinga w Stanach Zjednoczonych przypada co roku w trzeci poniedziałek stycznia, jest to święto federalne. To także wielki dzień dla koszykówki. Odbyło się aż 12 meczów.
Memphis Grizzlies znów zachwycili, pokonując na własnym parkiecie w bardzo dobrym stylu Chicago Bulls 119:106. Ja Morant i Desmond Bane rzucili po 25 punktów, a Grizzlies przed rozpoczęciem ostatnich 12 minut spotkania prowadzili 92:72. Bulls byli poważnie osłabieni, pauzowali ich kluczowi zawodnicy: Zach LaVine, Alex Caruso oraz Lonzo Ball. Drużyna z Chicago wciąż jest na szczycie Konferencji Wschodniej, ale doznała już czwartej porażki z rzędu.
Memphis Grizzlies – Chicago Bulls 119:106 (20:20, 38:25, 34:27, 27:34)
(Bane 25, Morant 25, Clarke 15 – DeRozan 24, White 16, Dosunmu 15)
Świetny indywidualny występ zaliczył Devin Booker. Gwiazdor Phoenix Suns rzucił aż 48 punktów, co jest jego najlepszym wynikiem w tym sezonie i poprowadził drużynę z Arizony do zwycięstwa nad San Antonio Spurs 121:107.
San Antonio Spurs – Phoenix Suns 107:121 (29:32, 27:27, 35:28, 16:34)
(Poelt 23, Murray 18, McDermott 15 – Booker 48, Biyombo 17, Paul 15)
Los Angeles Lakers przerwali serię trzech porażek w wielkim stylu. Gracze z Kalifornii, ku radości blisko 20 tys. kibiców, którzy oglądali na żywo mecz w hali “Crypto.com Arena”, pokonali Utah Jazz w swoim pierwszym bezpośrednim starciu w tym sezonie 101:95. Kluczowy okazał się zryw 13-0, po którym Lakers wyszli na prowadzenie 87:83. LeBron James zdobył 25 punktów, siedem zbiórek i siedem asyst, a po 15 “oczek” wywalczyli Russell Westbrook i świetny w czwartej kwarcie 25-letni Stanley Johnson. Westbrook popisał się w tym meczu niesamowitym wsadem nad Rudym Gobertem.
Kevin Durant ma problemy z kolanem i będzie pauzować przez minimum miesiąc. Brooklyn Nets podczas Dnia Martina Luthera Kinga musieli radzić sobie już bez niego. Grał za to niezaszczepiony Kyrie Irving, który jak na razie może brać udział tylko w wyjazdowych meczach swojego zespołu. Nets nie dali rady pokonać Cleveland Cavaliers, którzy zrewanżowali się im za dwie wcześniejsze porażki w tym sezonie, odpowiednio 99:109 oraz 112:117. Gospodarze zanotowali świetny finisz, od stanu 105:105 zamknęli mecz zrywem 9-2 i triumfowali 114:107. Dla drużyny z Ohio, która odniosła już 27. triumf w sezonie (tyle samo mają Nets), 22 punkty i 12 asyst uzbierał 21-letni Darius Garland.
Cleveland Cavaliers – Brooklyn Nets 114:107 (30:31, 35:28, 22:29, 27:19)
(Gerland 22, Okoro 15, Markkanen 14, Allen 14, Love 14 – Irving 27, Harden 22, Aldridge 13)
To także słaby czas dla aktualnych mistrzów NBA. Milwaukee Bucks na pięć ostatnich meczów, wygrali tylko jeden. W Dzień Martina Luthera Kinga musieli uznać wyższość Atlanta Hawks, chociaż przez większość spotkania to oni dyktowali warunki. Gospodarze w końcówce wrzucili wyższe obroty. Czwarta kwarta zakończyła się wynikiem 38:26, a cały mecz 121:114. Trae Young rzucił 30 punktów, “Jastrzębie” przerwały pasmo dziesięciu porażek na własnym parkiecie, triumfując u siebie po raz pierwszy od 22 listopada.
Atlanta Hawks – Milwaukee Bucks 121:114 (17:26, 33:36, 33:26, 38:26)
(Young 30, Hunter 20, Collins 16, Gallinari 16 – Middleton 34, Antetokounmpo 27, Connaughton 14)
New York Knicks – Charlotte Hornets 87:97 (23:34, 21:28, 23:24, 20:11)
(Randle 18, Barrett 18, Quickley 12 – Bridges 38, Rozier 22, Hayward 16)
Washington Wizards – Philadelphia 76ers 117:98 (38:29, 23:26, 30:28, 26:15)
(Harrell 18, Kuzma 15, Bryant 15, Caldwell-Pope 14 – Embiid 32, Maxey 18)
Los Angeles Clippers – Indiana Pacers 139:132 (40:27, 28:32, 36:31, 35:43)
(Batum 32, Jackson 26, Morris 21 – LeVert 26, Duarte 24, Sabonis 19)
Orlando Magic – Portland Trail Blazers 88:98 (17:22, 23:32, 21:27, 27:17)
(F. Wagner 14, M. Wagner 14 – Nurkić 21, McCollum 16, McLemore 14)
Miami Heat – Toronto Raptors 104:99 (27:30, 31:21, 22:24, 24:24)
(Herro 23, Butler 19, Vincent 15 – Boucher 23, VanVleet 22, Siakam 18)
Dallas Mavericks – Oklahoma City Thunder 104:102 (33:24, 20:18, 24:30, 27:30)
(Doncić 20, Finney-Smith 17, Brunson 14 – Gilgeous-Alexander 34, Dort 18, Giddey 10)
Hokej:
NHL:
Po 9 porażkach z rzędu wreszcie wygrał zespół Seattle Kraken. Seria rzutów karnych dała mu zwycięstwo 3:2 u siebie nad Chicago Blackhawks. To pierwsze wygrane karne w historii klubu, który od tego sezonu rozpoczął występy w NHL. Przesądziły o tym celne strzały Ryana Donato i Joonasa Donskoia w decydującej serii. Donato strzelił pięknego karnego po serii krótkich zwodów, którymi wymanewrował Marc-André Fleury’ego, a wcześniej trafił też z gry. Gola w ciągu 60 minut podstawowego czasu dla gospodarzy zdobył również Vince Dunn, a Jared McCann w trzeciej tercji nie wykorzystał karnego, który mógł dać Kraken wygraną wcześniej. Fleury tym razem przegrał, choć wspólnie z Henrikiem Lundqvistem jest bramkarzem z największą liczbą zwycięstw w seriach karnych od wprowadzenia tego elementu do NHL (61 wygranych). Z kolei bramkarz Kraken Philipp Grubauer przerwał osobistą serię 8 porażek. Zespół z Seattle ma 26 punktów i pozostaje ostatni w dywizji Pacyfiku. Blackhawks zakończyli serię 4 zwycięstw. W dywizji centralnej są na przedostatniej pozycji.
Timo Meier został w poniedziałek pierwszym hokeistą w historii drużyny San Jose Sharks, który w jednym meczu zdobył pięć goli. To głównie dzięki Szwajcarowi “Rekiny” pokonały u siebie Los Angeles Kings 6:2 w poniedziałkowym spotkaniu ligi NHL. Meier otworzył wynik meczu w czwartej minucie, a już w pierwszej tercji skompletował hat-tricka. Dwie kolejne bramki zdobył w drugiej części gry. Od 2000 roku Meier jest piątym hokeistą, któremu udała się taka sztuka. Poprzednim, w marcu 2020 roku, był Szwed Mika Zibanejad z New York Rangers. Na zdobywcę sześciu goli w jednym meczu oczekiwanie trwa już prawie 46 lat. Darryl Sittler z Toronto Maple Leafs dokonał tego 7 lutego 1976 roku.
Pierwszy atak St. Louis Blues strzelił wszystkie gole tej drużyny i poprowadził ją do zwycięstwa nad Nashville Predators. Zespół z St. Louis znów okazał się mistrzem odrabiania strat. Pierwsza formacja ofensywna Blues złożona z Iwana Barbaszowa, Ryana O’Reilly’ego oraz Braydena Schenna zdobyła tej nocy polskiego czasu 5 goli i 11 punktów, dzięki czemu ich zespół pokonał u siebie “Drapieżników” 5:3. Barbaszow i Schenn po 2 razy wpisali się na listę strzelców i po 2 razy asystowali. Kapitan zespołu O’Reilly raz trafił i dwukrotnie asystował.
Detroit Red Wings drugi raz w ciągu trzech dni pokonali Buffalo Sabres. W sobotę u siebie zwyciężyli 4:0, a wczoraj poszło im nieco trudniej, bo do 51. minuty przegrywali 0:2, ale zdołali odwrócić losy meczu i wygrać 3:2 po dogrywce. Najpierw w osłabieniu trafił dla gości Władisław Namiestnikow, a później dwukrotnie trafił Dylan Larkin. Kapitan “Czerwonych Skrzydeł” doprowadził do dogrywki, by następnie samemu ją rozstrzygnąć.
Prowadzenie w dywizji centralnej i konferencji zachodniej utrzymał zespół Colorado Avalanche, który po rzutach karnych pokonał u siebie Minnesota Wild 4:3. To już 14. z rzędu zwycięstwo “Lawiny” na własnym lodzie. W całej historii NHL było tylko 7 dłuższych serii wygranych u siebie, a w XXI wieku zaledwie 2. Karnego jako jedyny tej nocy wykorzystał Mikko Rantanen, który wcześniej zaliczył gola i asystę z gry.
W meczu na absolutnym dnie ligowej tabeli przedostatni w niej zespół Arizona Coyotes pokonał u siebie ostatnich Montréal Canadiens 5:2. Nick Schmaltz strzelił dla zwycięzców pierwszego gola od ponad miesiąca i zaliczył 2 asysty, Clayton Keller, Johan Larsson i Janis Moser zanotowali po bramce i asyście, a trafił też Travis Boyd. Najefektowniejszy był gol Mosera po indywidualnej akcji między graczami rywali. Już po raz 4. z rzędu “Kojoty” zagrały bez swojego trenera André Tourigny’ego, który jest wyłączony przez protokół COVID-19.
Tenis:
Australian Open:
Kamil Majchrzak w końcu się doczekał! We wtorek polski tenisista nie dał żadnych szans Andreasowi Seppiemu i po raz pierwszy w karierze wygrał mecz w głównej drabince wielkoszlemowego Australian Open. Dotychczas Kamil Majchrzak (ATP 107) i Andreas Seppi (ATP 101) spotykali się ze sobą dwukrotnie. W 2017 roku, w zawodach rangi ATP 250 na trawnikach w tureckiej Antalyi, górą był Włoch. Polak wziął rewanż w poprzednim sezonie, gdy wyeliminował doświadczonego reprezentanta Italii w ćwierćfinale challengera w Nottingham. Los sprawił, że Majchrzak i Seppi spotkali się ze sobą w I rundzie wielkoszlemowego Australian Open 2022. Po zaledwie 95 minutach “Szumi” rozgromił 37-latka 6:1, 6:1, 7:5. Wynik może szokować, ale to efekt katastrofalnej postawy Włocha w pierwszym i drugim secie. Po niepowodzeniach w 2019 i 2021 roku Majchrzak doczekał się w sezonie 2022 premierowej wygranej w głównej drabince wielkoszlemowych zawodów w Melbourne. Jego przeciwnikiem w pojedynku II rundy będzie Australijczyk Alex de Minaur.
Danił Miedwiediew po trzysetowym pojedynku awansował do II rundy wielkoszlemowego Australian Open 2022. Spore problemy z wygraniem pierwszych spotkań mieli Andy Murray i Felix Auger-Aliassime. W swoim pierwszym meczu w sezonie 2022 Andriej Rublow pokonał Gianlucę Magera i awansował do II rundy Australian Open. Casper Ruud doznał kontuzji kostki i wycofał się z udziału w turnieju w Melbourne. Nick Kyrgios w końcu powrócił na kort i dał rodzimym kibicom wiele radości. Ulubieniec gospodarzy pewnie awansował do II rundy wielkoszlemowego Australian Open 2022. Zwycięstwo odniósł również Grek Stefanos Tsitsipas.
Alex Molcan (Słowacja) – Roman Safiullin (Rosja, LL) 6:3, 7:6(9), 5:7, 7:6(6)
Pablo Andujar (Hiszpania) – Damir Dzumhur (Bośnia i Hercegowina, LL) 6:1, 7:5, 6:1
Kamil Majchrzak (Polska) – Andreas Seppi (Włochy) 6:1, 6:1, 7:5
Alex de Minaur (Australia, 32) – Lorenzo Musetti (Włochy) 3:6, 6:3, 6:0, 6:3
Andy Murray (Wielka Brytania, WC) – Nikołoz Basilaszwili (Gruzja, 21) 6:1, 3:6, 6:4, 6:7(5), 6:4
Taro Daniel (Japonia, Q) – Tomas Barrios Vera (Chile, Q) 7:6(5), 6:1, 6:1
Steve Johnson (USA) – Jordan Thompson (Australia) 7:6(5), 6:7(6), 4:6, 6:3, 6:3
Jannik Sinner (Włochy, 11) – Joao Sousa (Portugalia, LL) 6:4, 7:5, 6:1
Roberto Bautista (Hiszpania, 15) – Stefano Travaglia (Włochy) 7:6(2), 6:4, 5:7, 6:1
Philipp Kohlschreiber (Niemcy) – Marco Cecchinato (Włochy) 6:4, 7:5, 7:6(0)
Frances Tiafoe (USA) – Marco Trungelliti (Argentyna, Q) 3:6, 6:4, 6:2, 3:6, 6:3
Taylor Fritz (USA, 20) – Maximilian Marterer (Niemcy, Q) 7:6(8), 6:3, 6:2
Grigor Dimitrow (Bułgaria, 26) – Jiri Lehecka (Czechy, Q) 6:4, 4:6, 6:3, 7:5
Benoit Paire (Francja) – Thiago Monteiro (Brazylia) 6:4, 3:6, 7:5, 2:6, 7:5
Sebastian Baez (Argentyna) – Albert Ramos (Hiszpania) 6:4, 4:6, 6:3, 1:6, 6:2
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 4) – Mikael Ymer (Szwecja) 6:2, 6:4, 6:3
Andriej Rublow (Rosja, 5) – Gianluca Mager (Włochy) 6:3, 6:2, 6:2
Ricardas Berankis (Litwa) – Roberto Carballes (Hiszpania) 6:1, 3:6, 2:6, 6:3, 6:4
Norbert Gombos (Słowacja, Q) – Timofiej Skatow (Kazachstan, Q) 6:3, 6:2, 1:6, 6:4
Marin Cilić (Chorwacja, 27) – Emilio Gomez (Ekwador, Q) 6:3, 6:1, 6:2
Daniel Evans (Wielka Brytania, 24) – David Goffin (Belgia) 6:4, 6:3, 6:0
Arthur Rinderknech (Francja) – Alexei Popyrin (Australia) 7:5, 4:6, 6:2, 3:6, 6:3
Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) – Alex Bolt (Australia, WC) 6:3, 6:3, 6:4
Felix Auger-Aliassime (Kanada, 9) – Emil Ruusuvuori (Finlandia) 6:4, 0:6, 3:6, 6:3, 6:4
Diego Schwartzman (Argentyna, 13) – Filip Krajinović (Serbia) 6:3, 6:4, 7:5
Christopher O’Connell (Australia, WC) – Hugo Gaston (Francja) 7:6(4), 6:0, 4:6, 6:1
Tomas Machac (Czechy, Q) – Juan Manuel Cerundolo (Argentyna) 6:3, 2:6, 6:4, 6:2
Maxime Cressy (USA) – John Isner (USA, 22) 7:6(2), 7:5, 6:7(4), 6:7(4), 6:4
Richard Gasquet (Francja) – Ugo Humbert (Francja, 29) 3:6, 7:6(4), 7:6(3), 6:3
Botic van de Zandschulp (Holandia) – Jan-Lennard Struff (Niemcy) 6:3, 6:4, 6:2
Nick Kyrgios (Australia) – Liam Broady (Wielka Brytania, Q) 6:4, 6:4, 6:3
Danił Miedwiediew (Rosja, 2) – Henri Laaksonen (Szwajcaria) 6:1, 6:4, 7:6(3)
Iga Świątek rozpoczęła we wtorek występ w głównej drabince wielkoszlemowego Australian Open 2022. Polska tenisistka w dwóch setach zakończyła pojedynek z Brytyjką Harriet Dart. W drabince Australian Open 2022 Iga Świątek (WTA 9) została rozstawiona z siódmym numerem. We wtorek na jej drodze stanęła Harriet Dart (WTA 123), która udanie przeszła przez trzystopniowe eliminacje. Brytyjka nie ma na koncie wielkich singlowych sukcesów. W Melbourne wygrała dotychczas tylko jeden mecz w turnieju głównym (2020). Jej najlepszy wynik to III runda (2019) “domowej” imprezy na trawnikach Wimbledonu. Świątek była zdecydowaną faworytką wtorkowego pojedynku i po zaledwie 72 minutach zwyciężyła pewnie 6:3, 6:0. Nie obyło się jednak bez komplikacji, na początku premierowej odsłony. W czwartek przeciwniczką Światek będzie Szwedka Rebecca Peterson (WTA 82), która we wtorek okazała się lepsza od Australijki Darii Saville (WTA 426).
Magdalena Fręch pokazała sporo dobrego tenisa we wtorkowym meczu z Simoną Halep w Australian Open 2022 w Melbourne. Polka postraszyła rumuńską tenisistkę, byłą liderkę rankingu i zdobywczynię dwóch wielkoszlemowych tytułów. W I rundzie Australian Open Magdalenę Fręch (WTA 102) czekało wyzwanie. Jej rywalką była Simona Halep (WTA 15). Rumunka jest mistrzynią Rolanda Garrosa 2018 i Wimbledonu 2019. W Melbourne jej najlepszym wynikiem jest finał z 2018 roku. Polka po raz drugi znalazła się w głównej drabince Australian Open (2018). Łodzianka stawiła twardy opór utytułowanej rywalce. W drugim secie prowadziła 3:1, ale ostatecznie przegrała 4:6, 3:6.
Magda Linette stoczyła dwusetowy bój z Anastasiją Sevastovą w wielkoszlemowym Australian Open 2022. W drugiej partii Polka obroniła trzy piłki setowe. Magda Linette (WTA 53) powraca do Melbourne Park. W ubiegłym sezonie zabrakło jej we wszystkich turniejach na antypodach. Powodem była kontuzja kolana. Polka po raz szósty pojawiła się na starcie turnieju głównego Australian Open. We wtorek jej przeciwniczką była Anastasija Sevastova (WTA 71), półfinalistka US Open 2018. Poznanianka obroniła trzy piłki setowe w drugim secie i pokonała Łotyszkę 6:4, 7:5. Linette po raz drugi awansowała do II rundy Australian Open. O wyrównanie najlepszego wyniku z 2018 roku zagra z Rosjanką Darią Kasatkiną. Mecz ten odbędzie się w czwartek.
Leylah Fernandez szła jak burza w ubiegłorocznym US Open i doszła aż do finału. W wielkoszlemowym Australian Open 2022 w Melbourne kanadyjska tenisistka przeżyła wielkie rozczarowanie. We wtorek w wielkoszlemowym Australian Open 2022 zaprezentowały się dwie mistrzynie Wimbledonu, Czeszka Petra Kvitova i Hiszpanka Garbine Muguruza. Do kolejnej rundy awansowała tylko jedna z tych tenisistek. Białorusinka Aryna Sabalenka znów męczyła się na korcie, ale jest w kolejnej rundzie wielkoszlemowego Australian Open 2022. Odpadła niemiecka tenisistka Andżelika Kerber, mistrzyni imprezy z 2016 roku.
Anett Kontaveit (Estonia, 6) – Katerina Siniakova (Czechy) 6:2, 6:3
Clara Tauson (Dania) – Astra Sharma (Australia) 6:3, 6:4
Ana Konjuh (Chorwacja) – Shelby Rogers (USA) 4:6, 6:3, 7:5
Danielle Collins (USA, 27) – Caroline Dolehide (USA, Q) 6:1, 6:3
Elise Mertens (Belgia, 19) – Wiera Zwonariowa (Rosja) 6:4, 7:5
Irina-Camelia Begu (Rumunia) – Oceane Dodin (Francja) 2:6, 7:5, 6:3
Shuai Zhang (Chiny) – Viktorija Golubić (Szwajcaria) 6:3, 6:4
Jelena Rybakina (Kazachstan, 12) – Zarina Dijas (Kazachstan) 6:7(3), 7:6(3), 6:1
Simona Halep (Rumunia, 14) – Magdalena Fręch (Polska) 6:4, 6:3
Beatriz Haddad Maia (Brazylia) – Katie Volynets (USA, Q) 3:6, 6:2, 6:3
Su Jeong Jang (Korea Południowa, Q) – Danka Kovinić (Czarnogóra)
Sloane Stephens (USA) – Emma Raducanu (Wielka Brytania, 17)
Tamara Zidansek (Słowenia, 29) – Arantxa Rus (Holandia) 3:6, 6:3, 7:6(8)
Heather Watson (Wielka Brytania) – Mayar Sherif (Egipt) 6:3, 5:7, 6:2
Alize Cornet (Francja) – Wiktoria Tomowa (Bułgaria, Q) 6:3, 6:3
Garbine Muguruza (Hiszpania, 3) – Clara Burel (Francja) 6:3, 6:4
Iga Świątek (Polska, 7) – Harriet Dart (Wielka Brytania, Q) 6:3, 6:0
Rebecca Peterson (Szwecja) – Daria Saville (Australia, WC) 6:2, 6:3
Magda Linette (Polska) – Anastasija Sevastova (Łotwa) 6:4, 7:5
Daria Kasatkina (Rosja, 25) – Stefanie Voegele (Szwajcaria, Q) 6:3, 6:1
Sorana Cirstea (Rumunia) – Petra Kvitova (Czechy, 20) 6:2, 6:2
Kristina Kucova (Słowacja) – Misaki Doi (Japonia) 6:3, 7:5
Samantha Stosur (Australia, WC) – Robin Anderson (USA, WC) 6:7(5), 6:3, 6:3
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 10) – Anna Bondar (Węgry) 6:2, 6:1
Kaia Kanepi (Estonia) – Andżelika Kerber (Niemcy, 16) 6:4, 6:3
Marie Bouzkova (Czechy) – Rebecca Marino (Kanada, Q) 6:1, 6:3
Hailey Baptiste (USA, Q) – Caroline Garcia (Francja) 4:6, 7:6(4), 6:3
Maddison Inglis (Australia, WC) – Leylah Fernandez (Kanada, 23) 6:4, 6:2
Marketa Vondrousova (Czechy, 31) – Priscilla Hon (Australia, WC) 6:2, 6:3
Ludmiła Samsonowa (Rosja) – Emina Bektas (USA, Q) 7:5, 6:4
Xinyu Wang (Chiny) – Ann Li (USA) 7:6(5), 6:3
Aryna Sabalenka (Białoruś, 2) – Storm Sanders (Australia, WC) 5:7, 6:3, 6:2
Piłka ręczna:
ME 2022:
Polacy poznali swoich rywali w kolejnej rundzie mistrzostw Europy w piłce ręcznej. Obyło się bez niespodziewanych rozstrzygnięć. Po dwóch spotkaniach pewna awansu była już Hiszpania (z grupy D) i Rosja (z grupy F). O ile ci pierwsi – dwukrotni mistrzowie Europy – zainkasowali komplet punktów zgodnie z przewidywaniami, o tyle Sborna odbudowała się po chudych latach i pokonała Norwegów. Właśnie Skandynawowie domknęli skład grupy z udziałem Polaków i Niemców. Norwegowi poradzili sobie z Litwinami, za to zdecydowanie więcej kłopotów mieli Szwedzi. W oczy zajrzał im strach, gdy na kilka sekund przed końcem Czesi wyprowadzali kontrę na awans. Na ich szczęście – niedokładnie. Remis 27:27 zapewnił wyjście z grupy wicemistrzom świata.
Jak na razie w najkorzystniejszej sytuacji są Rosjanie i Hiszpanie, którzy zabrali do drugiej rundy dwa punkty z pierwszej etapu. Mogą do nich dołączyć Polacy albo Niemcy, którzy spotkają się w rywalizacji o zwycięstwo w grupie D. W drugiej połówce drabinki awansowali Francuzi, Duńczycy, Chorwaci i sensacyjnie Czarnogórcy, którzy wyeliminowali Słoweńców. W grze o wyjście z grupy B liczą się jeszcze wszystkie zespoły (Portugalia, Islandia, Węgry, Holandia). W półfinale zagrają dwie najlepsze drużyny z obu grup.
Reprezentanci Polski we wtorkowy poranek przeszli testy na obecność koronawirusa. Po kilku godzinach poznali wyniki. Co z meczem mistrzostw Europy pomiędzy Polską i Niemcami? Mamy dobre wiadomości. Mecz Polaków z Niemcami odbędzie się dziś w Bratysławie.
Zimowe:
Zarząd PZN zatwierdził skład reprezentacji Polskiego Związku Narciarskiego na XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie, które od 4 do 20 lutego 2022 roku odbywać się będą w Pekinie. W kadrze PZN na najważniejszą imprezę czterolecia znalazło się na ten moment łącznie: 22 narciarzy oraz pięcioro snowboardzistów, a także 30 członków sztabu szkoleniowego oraz dwie osoby z kierownictwa PZN. Walka o olimpijskie paszporty rozpoczęła się w lecie 2020 roku. Każde państwo ma prawo wysłać do Pekinu maksymalnie pięciu mężczyzn i cztery kobiety (w sumie wystartuje, odpowiednio, 65 i 40). Polska według specjalnego rankingu mogła wystawić reprezentację składającą się z pięciu mężczyzn i dwóch kobiet. W tych kryteriach według wstępnej listy sporządzonej przez FIS znajdowali się: 8. w rankingu Stoch, 9. Kubacki, 10. Żyła, 21. Andrzej Stękała i 26. Jakub Wolny. Wśród pań – 43. Kinga Rajda i 54. Nicole Konderla.
Opracował: Sławek Sobczak