Piłka nożna:

Premier League:

Reprezentant Polski zdobył bramkę w trzecim z ostatnich pięciu meczów Premier League. Jan Bednarek świetnie rozpoczął starcie z Brentford FC. Konfrontacja zakończyła się efektownym zwycięstwem Southampton FC 4:1.  Po zwycięstwie Southampton przesunął się na 11. miejsce w tabeli Premier League. Klub Bednarka awansował między innymi ponad pokonanego przeciwnika.

Southampton FC – Brentford FC 4:1 (2:1)
1:0 – Jan Bednarek 5′
1:1 – Vitaly Janelt 23′
2:1 – Alvaro Fernandez (sam.) 37′
3:1 – Armando Broja 50′
4:1 – Che Adams 70′

Na wtorek zaplanowany był jeszcze jeden mecz Evertonu z Leicester City. Powodem przełożenia były zakażenia koronawirusem.

 

Serie A:

Cagliari Calcio grało do końca i zapewniło sobie zwycięstwo 2:1 z Bologną FC w doliczonym czasie. Łukasz Skorupski mógł uratować punkt drużynie, ale nie popisał się po strzale Gastona Pereiro. Sebastian Walukiewicz był ponownie poza kadrą Cagliari.

Cagliari Calcio – Bologna FC 2:1 (0:0)
0:1 – Riccardo Orsolini 54′
1:1 – Leonardo Pavoletti 71′
2:1 – Gaston Pereiro 90′

 

PNA:

To miał być spacerek. Tymczasem w pierwszym meczu grupowym w Pucharze Narodów Afryki typowana do triumfu w całym turnieju Algieria bezbramkowo zremisowała z Sierra Leone.

Sierra Leone – Algieria 0:0

Egipt w Pucharze Narodów Afryki ma walczyć co najmniej o finał. W swoim pierwszym meczu grupowym Mohamed Salah i koledzy zawiedli, przegrywając z Nigerią 0:1.

Nigeria – Egipt 1:0 (1:0)
1:0 – Kelechi Iheanacho 30′

Za nami kolejne spotkanie w Pucharze Narodów Afryki i po raz kolejny kibice mogą czuć niedosyt. Poza sytuacją z 82. minuty w meczu Sudanu z Gwineą Bissau niewiele się działo.

Sudan – Gwinea Bissau 0:0

W 82. minucie Pele nie wykorzystał rzutu karnego (bramkarz obronił).

 

Koszykówka:

NBA:

Chicago Bulls zostali ostatnio zatrzymani przez Dallas Mavericks, którzy przerwali ich pasmo dziewięciu zwycięstw, ale drużyna “Byków” szybko wróciła na właściwe tory. Detroit Pistons nie mieli we wtorek żadnych szans. Gospodarze po zmianie stron zanotowali od razu serię 17-0. Trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 36:14 dla Bulls, a cały mecz 133:87. – Wyszliśmy na drugą połowę tak, jak powinniśmy rozpocząć to spotkanie – mówił w rozmowie z mediami DeMar DeRozan, który zapisał przy swoim nazwisku 20 “oczek”, 12 zebranych piłek oraz siedem asyst.

Czarnogórski środkowy Nikola Vucevic rzucił 22 punkty. Gracze z Chicago trafili we wtorek aż 18 rzutów za trzy, co jest wyrównaniem ich najlepszego wyniku w tym sezonie. Bulls z bilansem 27-11 są na pierwszym miejscu w Konferencji Wschodniej.

Chicago Bulls – Detroit Pistons 133:87 (28:27, 33:25, 36:14, 36:21)
(Vucevic 22, DeRozan 20, Ball 18 – Jackson 16, Bey 14, Stewart 11)

Stephen Curry, Klay Thompson i ich Golden State Warriors nie dali rady zatrzymać świetnych Memphis Grizzlies, piszących właśnie historię klubu. Grizzlies odnieśli 10. zwycięstwo z rzędu, co jest dla nich nowym klubowym rekordem. Pokonali nie byle kogo, bo czołowy zespół ligi NBA. Gwiazdor “Niedźwiadków”, Ja Morant, rzucił 29 punktów, w tym pięć “oczek” w ostatnią minutę meczu, a jego drużyna w hicie dnia triumfowała nad Golden State Warriors 116:108.  Warriors przed 12. porażką w sezonie nie uchronił Stephen Curry, autor triple-double (27 punktów, 10 zbiórek, 10 asyst). 33-latek trafił jednak tylko 8 na 21 oddanych rzutów z pola, w tym 2 na 9 za trzy. Klay Thompson w swoim drugim występie po ponad dwóch latach przerwy wywalczył 14 “oczek”.

Memphis Grizzlies – Golden State Warriors 116:108 (28:24, 31:27, 28:39, 29:18)
(Morant 29, Williams 17, Jones 17, Clarke 14 – Curry 27, Thompson 14, Wiggins 13, Payton 13)

Gwiazdor Washington Wizards Bradley Beal został objęty protokołem sanitarnym związanym z COVID-19, ale jego drużyna poradziła sobie we wtorkowym meczu. Kentavious Caldwell-Pope trafił za trzy na 30,8 sekundy przed końcem, wyprowadził “Czarodziei” na prowadzenie 121:118, którzy finalnie pokonali Oklahoma City Thunder 122:118 i wyszli na plus (21-20). Kyle Kuzma znów zszokował swoim ubiorem, szybko został porównany do aktora Keanu Reeves z filmu “Matrix”, ale na parkiecie żartów nie było. Skrzydłowy wykorzystał 12 na 17 oddanych rzutów z pola i zdobył 29 punktów, do których dodał pięć zbiórek. Spencer Dinwiddie uzbierał 22 “oczka” oraz 10 asyst.

Washington Wizards – Oklahoma City Thunder 122:118 (30:31, 28:30, 36:32, 28:25)
(Kuzma 29, Dinwiddie 22, Caldwell-Pope 16 – Gilgeous-Alexander 32, Giddey 18, Dort 17)

Toronto Raptors – Phoenix Suns 95:99 (31:23, 17:23, 23:23, 24:30)
(Anunoby 25, Siakam 22, VanVleet 21 – Crowder 19, Ayton 16, Booker 16, Paul 15)

New Orleans Pelicans – Minnesota Timberwolves 128:125 (35:38, 30:23, 32:30, 31:36)
(Ingram 33, Hart 21, Jones 14 – Edwards 28, Towns 26, Russell 18)

Los Angeles Clippers – Denver Nuggets 87:85 (16:18, 12:23, 27:25, 32:19)
(Coffey 18, Jackson Jr. 13, Mann 13, Morris 12 – Gordon 30, Jokić 21, Green 12)

 

Puchar Europy FIBA:

Zaplanowany na środę w Sopocie mecz Pucharu Europy FIBA koszykarzy Trefla z rumuńską drużyną CSM CSU Oradea został odwołany z powodu zakażeń koronawirusem w ekipie gospodarzy. Przełożone zostało także niedzielne spotkanie sopocian w ekstraklasie z HydroTruckiem w Radomiu.

 

Hokej:

NHL:

Najlepszy strzelec Chicago Blackhawks poprowadził drużynę do wyjazdowego zwycięstwa nad Columbus Blue Jackets. Alex DeBrincat trafił dwukrotnie i został wybrany pierwszą gwiazdą spotkania wygranego przez jego zespół 4:2. Oprócz niego gole dla przyjezdnych strzelili obrońcy: Calvin de Haan i urodzony na przedmieściach Columbus Connor Murphy. De Haan na bramkę w NHL czekał prawie rok. Nie trafił do siatki w żadnym z poprzednich 70 meczów. Z powodu protokołu COVID-19 w składzie zabrakło najskuteczniejszego obrońcy Blackhawks Setha Jonesa, który spędził w drużynie Blue Jackets 6 poprzednich sezonów, ale w lipcu został w wymianie oddany do Chicago. Drużyna “Czarnych Jastrzębi” już po raz 7. z rzędu wygrała w Columbus. W dywizji centralnej zajmuje nadal przedostatnie, 7. miejsce. Blue Jackets są na 5. pozycji w dywizji metropolitalnej.

Kontrowersyjna sędziowska decyzja pomogła Nashville Predators pokonać Colorado Avalanche i umocnić się na czele dywizji centralnej NHL. “Lawinę” pogrążył stary, dobry znajomy. Drużyna z Nashville tej nocy wygrała z Avalanche 5:4 po dogrywce. Po 2 gole strzelili dla niej Luke Kunin i Matt Duchene, który przez klub ze stanu Colorado był draftowany do NHL i spędził w nim 5 sezonów. Tej nocy dwukrotnie trafił w przewagach. Zespół z Denver do wczoraj miał na koncie najdłuższą trwającą serię zwycięstw w NHL (5), a jego trener Jared Bednar został nominowany na szkoleniowca drużyny Dywizji Centralnej w lutowym Meczu Gwiazd dzięki temu, że zespół 10 stycznia miał najwyższy procent zdobytych punktów w swojej grupie. Podopieczni Bednara z 47 punktami są jednak na 2. miejscu w dywizji. Przewodzi jej zespół Predators, który ma 50 “oczek” i teraz to jego seria 5 zwycięstw jest najdłuższą w lidze.

Broniąca Pucharu Stanleya drużyna Tampa Bay Lightning tej nocy na wyjeździe pokonała Buffalo Sabres 6:1. Do zwycięstwa poprowadził gości Nikita Kuczerow, który po raz 4. w NHL zanotował hat trick. To jego pierwsze gole po czwartkowym powrocie do gry. Kuczerow opuścił wcześniej 32 mecze z powodu kontuzji. Zespół z Tampy ma 53 punkty i zajmuje 2. miejsce w dywizji atlantyckiej. Jego punktowy dorobek jest taki sam, jak przewodzących i tej dywizji, i całej lidze Florida Panthers, ale “Pantery” rozegrały o 3 mecze mniej. Sabres przegrali już 6. mecz z rzędu i pozostają w tej samej grupie na 6. miejscu.

Zespół Panthers utrzymał prowadzenie w tabeli dzięki zwycięstwu u siebie 5:2 nad Vancouver Canucks. 2 gole i asystę dla gospodarzy zanotował wracający do gry po opuszczeniu 3 meczów z powodu protokołu COVID-19 Sam Reinhart, bramkę i 2 asysty uzyskał Aaron Ekblad, Aleksander Barkov raz trafił i raz asystował, a na liście strzelców znalazł się też Maksim Mamin. Bramkarz gospodarzy Siergiej Bobrowski obronił 42 z 44 strzałów rywali, a Barkov już po raz 3. w tym sezonie zdobył gola w osłabieniu i jest pod tym względem współliderem ligowej klasyfikacji.  Zespół Andrew Brunette’a, który poprowadzi drużynę Dywizji Atlantyckiej w Meczu Gwiazd NHL, ma na koncie już 19 zwycięstw w 22 meczach u siebie w tym sezonie. Canucks dopiero w 10. meczu pod wodzą Bruce’a Boudreau ponieśli pierwszą porażkę w regulaminowym czasie gry.

Toronto Maple Leafs po rzutach karnych pokonali na wyjeździe Vegas Golden Knights 4:3, choć wcześniej w trzeciej tercji stracili dwubramkowe prowadzenie. Karnego jako jedyny wykorzystał William Nylander, który wcześniej strzelił też gola z gry. Trafili również Auston Matthews i Ilja Michiejew.

Jewgienij Małkin zagrał po raz pierwszy w tym sezonie i od razu strzelił 2 gole oraz zaliczył asystę. Rosjanin z tytułem pierwszej gwiazdy meczu wrócił po czerwcowej operacji kolana, która zmusiła go do długiej przerwy w grze. Małkin tej nocy pomógł Pittsburgh Penguins pokonać na wyjeździe Anaheim Ducks 4:1. Nieco w jego cieniu swoje 2 gole strzelił Jeff Carter, a Tristan Jarry obronił 25 z 26 strzałów.

W San Jose miejscowi Sharks pokonali Detroit Red Wings 3:2 po dogrywce, a bohaterem decydującej akcji został ich wracający do składu po trzymeczowej przerwie spędzonej w covidowej izolacji kapitan Logan Couture. 32-latek leżąc już na lodzie wepchnął do bramki krążek, którego nie zatrzymał bramkarz rywali Alex Nedeljkovic.

 

PHL:

Choć hokeiści KH Energi Toruń przegrywali już 0:3, to udało im się odwrócić losy spotkania! „Stalowe Pierniki” w zaległym meczu 31. kolejki Polskiej Hokej Ligi pokonały po dogrywce Zagłębie Sosnowiec 5:4. Spory udział w tym triumfie mieli Aleksandr Rodionow i Mikałaj Syty, którzy zdobyli po dwie bramki. Gola na wagę dwóch punktów zdobył Mikałaj Syty.

 

Tenis:

Po raz pierwszy w historii nie wybrano nowych członków do Międzynarodowej Tenisowej Galerii Sław. Nikt z nominowanych w tym roku – wśród nich mistrzowie French Open Ana Ivanovic, Carlos Moya i Juan Carlos Ferrero – nie zdobył wymaganego poparcia. Serbka Ivanovic triumfowała w wielkoszlemowym French Open w 2008 roku, Hiszpan Moya wygrał ten turniej w 1998, a jego rodak Juan Carlos Ferrero – w 2003 roku. Oprócz nich kandydatami do wprowadzenia do tenisowej Galerii Sław byli w tym roku: włoska mistrzyni wielkoszlemowego US Open 2015 Flavia Pennetta oraz znakomite w przeszłości deblistki Cara Black z Zimbabwe i Amerykanka Lisa Raymond. Jak podkreślono, wszyscy nominowani z tej edycji pojawią się w głosowaniu w przyszłym roku, ponieważ zasady International Tennis Hall of Fame pozwalają pozostać w głosowaniu przez okres do trzech lat.

 

ATP Sydney:

W swoim debiutanckim meczu w turnieju ATP w Sydney Andy Murray bez najmniejszych kłopotów pokonał Viktora Durasovicia. We wtorek inauguracyjnych rywali poznali najwyżej rozstawieni Asłan Karacew, Nikołoz Basilaszwili i Daniel Evans.

Dusan Lajović (Serbia, 6) – Alejandro Davidovich (Hiszpania) 7:6(5), 6:4
Pedro Martinez (Hiszpania) – Alexei Popyrin (Australia) 6:4, 6:4
Brandon Nakashima (USA) – Jiri Vesely (Czechy, Q) 7:6(2), 7:6(0)
Miomir Kecmanović (Serbia) – Stefano Travaglia (Włochy, LL) 6:2, 6:3
Maxime Cressy (USA, SE) – Adrian Mannarino (Francja) 6:3, 7:5
Sebastian Baez (Argentyna, Q) – Christopher O’Connell (Australia, Q) 6:2, 1:6, 7:6(4)
Andy Murray (Wielka Brytania, WC) – Viktor Durasović (Norwegia, Q) 6:3, 6:1
Denis Kudla (USA, LL) – Federico Delbonis (Argentyna) 6:3, 6:1

 

ATP Adelajda:

Thanasi Kokkinakis, rewelacja pierwszego turnieju w Adelajdzie, zmagania w drugiej imprezie w tym mieście rozpoczął od zwycięstwa nad Benoitem Paire’em. Rozstawiony z numerem piątym Lloyd Harris nie wykorzystał meczbola, dalej gra Marton Fucsovics.

Marton Fucsovics (Węgry, 8) – Botic van de Zandschulp (Holandia) 6:3, 7:6(4)
Soon Woo Kwon (Korea Południowa) – Lloyd Harris (RPA, 5) 5:7, 7:5, 6:4
Gianluca Mager (Włochy) – Jegor Gerasimow (Białoruś, Q) 4:6, 7:5, 6:4
Benjamin Bonzi (Francja) – Roberto Carballes (Hiszpania, LL) 6:3, 6:3
Corentin Moutet (Francja, Q) – Jan-Lennard Struff (Niemcy) 6:2, 6:4
Steve Johnson (USA, Q) – Alex Bolt (Australia, WC) 6:4, 6:4
Thiago Monteiro (Brazylia, LL) – Yoshihito Nishioka (Japonia, Q) 1:6, 6:3, 6:4
Thanasi Kokkinakis (Australia, WC) – Benoit Paire (Francja) 6:4, 6:0

 

Tylko jedno zwycięstwo odnieśli Jan Zieliński i Aleksander Bublik w ramach turnieju ATP 250 na kortach twardych w Adelajdzie. W środę polsko-kazachska para zakończyła występ i uda się do Melbourne, gdzie zagra w wielkoszlemowym Australian Open 2022.

Tomislav Brkić (Bośnia i Hercegowina, 8) / Nikola Cacić (Serbia, 8) – Aleksander Bublik (Kazachstan) / Jan Zieliński (Polska) 6:3, 6:2

 

WTA Adelajda:

Aryna Sabalenka przeżywa fatalny czas na zawodowych kortach. Białorusinka popełniła 21 podwójnych błędów i zakończyła występ w turnieju WTA 250 w Adelajdzie. Błyskawicznie do kolejnej rundy awansowała Cori Gauff.

Tamara Zidansek (Słowenia, 4) – Heather Watson (Wielka Brytania, Q) 2:6, 6:2, 7:6(4)
Cori Gauff (USA, 3) – Katerina Siniakova (Czechy) 6:1, 6:2
Ludmiła Samsonowa (Rosja, 8) – Mayar Sherif (Egipt) 7:6(2), 6:4
Rebecca Peterson (Szwecja, Q) – Aryna Sabalenka (Białoruś, 1/WC) 5:7, 1:6, 7:5
Lauren Davis (USA, Q) – Jil Teichmann (Szwajcaria, 7) 1:6, 7:6(3), 6:4
Anhelina Kalinina (Ukraina) – Sorana Cirstea (Rumunia, 9) 6:3, 6:2
Madison Brengle (USA) – Anastazja Potapowa (Rosja, Q) 7:5, 4:6, 6:1
Tereza Martincova (Czechy) – Dajana Jastremska (Ukraina, Q) 6:4, 3:6, 6:3
Jasmine Paolini (Włochy) – Storm Sanders (Australia, Q) 7:5, 6:2
Maddison Inglis (Australia, WC) – Danka Kovinić (Czarnogóra, LL) 6:4, 1:6, 6:2

 

WTA Sydney:

Trwa fatalna passa Emmy Raducanu. Brytyjka została rozbita przez Kazaszkę Jelenę Rybakinę w turnieju WTA 500 w Sydney. W kolejnej rundzie jest Szwajcarka Belinda Bencić.
Jelena Rybakina (Kazachstan, 9) – Emma Raducanu (Wielka Brytania) 6:0, 6:1
Ajla Tomljanović (Australia) – Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja, Q) 6:2, 6:3
Belinda Bencić (Szwajcaria) – Beatriz Haddad Maia (Brazylia, Q) 6:2, 6:3
Jekaterina Aleksandrowa (Rosja) – Ena Shibahara (Japonia, Q) 6:4, 6:4
Elise Mertens (Belgia) – Fiona Ferro (Francja, LL) 6:2, 7:6(5)
Caroline Garcia (Francja) – Jessica Pegula (USA) 6:4, 7:6(3)
Oceane Dodin (Francja, LL) – Giuliana Olmos (Meksyk, Q) 6:4, 6:1

 

Australian Open:

Serbski rząd stanął w obronie Novaka Djokovicia. Wcześniej tenisista miał ogromne problemy z wjazdem do Australii, a w jego sprawie wciąż pojawiają się nowe fakty. – Niepewność nie jest dobra dla żadnej ze stron – powiedziała premier Ana Brnabić. O sprawie Novaka Djokovicia wciąż jest głośno niemal na całym świecie. Jeszcze niedawno Serbowi groziła deportacja z Australii – cofnięto mu bowiem wizę. Tenisista nie jest zaszczepiony, a do kraju chciał wjechać dzięki tzw. wyjątkowi medycznemu. Sprawa trafiła do sądu, a ten wydał werdykt pozytywny dla Djokovicia. Serb mógł pozostać w Australii i ma już za sobą pierwszy trening w Melbourne. Pojawiły się jednak kolejne komplikacje, tym razem dotyczące wyników testów na koronawirusa. W bazie pozostał bowiem negatywny test z 22 grudnia i pozytywny z 26 grudnia.  – Nie jestem pewna, czy było uczciwe, aby upublicznić część dokumentacji medycznej, chyba że mieli wyraźną zgodę Novaka na to – tłumaczyła premier Serbii Ana Brnabić w rozmowie z “ABC”. Gdyby jednak okazało się, że Djoković naruszył przepisy, rząd “ma się z tym rozprawić”. Jednocześnie Brnabić zapewniła, że Djoković będzie przestrzegał lokalnych przepisów, jeżeli dostanie zgodę na występ w Australian Open.

Djoković postanowił odnieść się do plotek na swój temat. “Chcę odnieść się do ciągłej dezinformacji na temat moich działań i uczestnictwa w grudniowych wydarzeniach poprzedzających mój pozytywny wynik testu PCR na COVID. Jest to dezinformacja, którą należy poprawić, szczególnie w interesie złagodzenia troski społeczności o moją obecność w Australii oraz w celu zajęcia się sprawami, które są bardzo bolesne i dotyczą mojej rodziny. Chcę podkreślić, że bardzo się starałem, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkich i moją zgodność z obowiązującymi testami” – podkreślił na Instagramie.  Później podkreślił, że ważne było dla niego to, by wyjaśnić “dezinformację”. Jednocześnie zaznaczył, że nie będzie przekazywał kolejnych komentarzy na temat zamieszania wokół niego ze względu na “szacunek dla rządu australijskiego i jego władz oraz obecnego procesu”. “Gra w Australian Open to zawsze zaszczyt i przywilej. Ten turniej jest bardzo lubiany przez graczy, fanów i całą społeczność” – zaznaczył Djoković.

 

Rajd Dakar:

Tegoroczny Rajd Dakar był dla Stephane’a Peterhansela pełen problemów. W środę, nieco na osłodę, Francuz doczekał się pierwszego etapowego zwycięstwa. Chociaż “Mr Dakar”, jak określa się 56-latka, nie ma już szans na końcowy triumf, bo jego strata do najlepszych wynosi ponad 68 godzin, to na osłodę Peterhansel okazał się najlepszym kierowcą dziesiątego etapu. Kierowca Audi pokonał niespełna 400-kilometrowy odcinek w ciągu 2 godzin 52 minut i 43 sekund. Liderem Dakaru pozostaje Nasser Al-Attiyah, który tym razem finiszował jako siódmy kierowca w stawce. Katarczyk w środę stracił nieco ponad minutę do Sebastiena Loeba. Z awansu w klasyfikacji generalnej Dakaru cieszył się z kolei Jakub Przygoński.  Po tym jak we wtorek przejazd Polakowi utrudniły problemy ze skrzynią biegów, tym razem osiągnął on szósty czas. Kierowca Orlen Team wskoczył tym samym na piątą lokatę w ogólnych zestawieniach Dakaru.

Maciej Giemza rozkręca się w Rajdzie Dakar. Na trasie dziesiątego etapu motocyklista Orlen Team wykręcił ósmy wynik. Giemza pokonał 375-kilometrowy odcinek niespełna 7 minut wolniej niż zwycięzca Toby Price. Nowym liderem rajdu został z kolei Adrien van Beveren.  Sytuacja w “generalce” Dakaru jest jednak niezwykle ciekawa, bo szansę na wygraną zachowuje obecnie aż pięciu motocyklistów.

 

 

Siatkówka:

Na ten dzień czekali kibice reprezentacji Polski. W środę ogłoszone zostaną nazwiska następców Vitala Heynena i Jacka Nawrockiego. Wszystko wyjaśni się podczas konferencji prasowej w Gliwicach. W ubiegłym roku pewna era w polskiej siatkówce dobiegła końca. Po mistrzostwach Europy z kadrą pożegnał się Vital Heynen, który z Biało-Czerwonymi pracował przez trzy lata i w tym czasie wywalczył m.in. mistrzostwo świata. Kilka dni wcześniej do dymisji podał się Jacek Nawrocki, który objął następnie drużynę Grupa Azoty Chemik Police. Z reprezentacją, tyle że żeńską, związany był jeszcze dłużej, bo od 2015 roku.  Według doniesień medialnych pracę otrzymać mają Nikola Grbić (kadra męska) i Stefano Lavarini (kadra żeńska). Sebastian Świderski zdradził w rozmowie z TVP Sport, że kontrakty z oboma szkoleniowcami podpisane zostaną do igrzysk olimpijskich w 2024 roku.  Oficjalne ogłoszenie nazwisk nowych selekcjonerów reprezentacji Polski odbędzie się podczas konferencji prasowej w Gliwicach. Godzinę później natomiast rozpocznie się mecz Ligi Mistrzów, w którym Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podejmie Cucine Lube Civitanova.

W ramach trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów siatkarzy odbędzie się tylko połowa z zaplanowanych meczów, reszta została odwołana. Powodem są liczne zakażenia. Zgodnie z planem zagrają dwie z trzech polskich ekip.

11 stycznia Projekt Warszawa miał podjąć Greenyard Maaseik, jednak z powodu siedmiu zakażeń w drużynie Andrei Anastasiego oba zespoły zmierzą się 15 i 16 lutego w Steengoed Arena w Maaseik. Tego samego dnia Lokomotiw Nowosybirsk miał się zmierzyć z OK Merkur Maribor. Jednak zakażenia wśród Słoweńców uniemożliwiły im podróż do Rosji. W tym przypadku jednak mecz nie został przełożony i Lokomotiwowi przyznano wygraną walkowerem.

Wygląda na to, że również Jastrzębski Węgiel planowo zagra z VfB Friedrichshafen, chociaż niemiecka ekipa ostatni raz na boisko wyszła 19 grudnia. Jej ostatnie mecze zostały odwołane z powodu trzech pozytywnych wyników testów na obecność koronawirusa wśród siatkarzy i jednego w sztabie szkoleniowym. Na kwarantannę trafił cały zespół. Klub w swoim komunikacie podaje, że 10 graczy właśnie zakończyło kwarantannę i mogą grać. Trzej zakażeni zawodnicy będą mogli zagrać, o ile przed meczem zdążą uzyskać negatywny wynik testu.

 

W pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu CEV ekipa PGE Skry Bełchatów, mimo dużych braków kadrowych, poradziła sobie na wyjeździe z bułgarskim Neftochimikiem Burgas. O triumfie zadecydował tie-break. Rewanż już 18 stycznia. Tylko ośmiu siatkarzy PGE Skry Bełchatów wyleciało w poniedziałek do Bułgarii na mecz Pucharu CEV z Neftochimikiem Burgas. Sześciu pozostałych zawodników z kadry PGE Skry miało niejednoznaczny wynik testu na COVID-19 i musiało zostać w kraju.

 

Wyścigi:

Wychodzą na jaw nowe fakty związane z obowiązkowymi szczepieniami w Formule 1. Dotąd było jasne, że dotyczy to bezpośrednio personelu F1. Ostatecznie obowiązek przyjęcia wakcyny obejmuje też kierowców. Pod koniec grudnia pojawiły się pierwsze informacje, że Formuła 1 w sezonie 2022 może wprowadzić obowiązkowe szczepienia przeciwko COVID-19. Szefowie F1 przestraszyli się nowego wariantu koronawirusa, a na dodatek niektóre państwa (m.in. Katar, Arabia Saudyjska) zaczęły wymagać od przyjezdnych zaszczepienia. Sprawa Novaka Djokovica, który udał się na Australian Open pomimo braku szczepionki, ponownie wywołała dyskusję na temat zasad obowiązujących w F1. Podczas dyskusji w studiu Sky Sports News dziennikarz Craig Slater wyjaśnił, że wakcynę finalnie musi przyjąć cały padok królowej motorsportu. – Mogę powiedzieć, że od teraz wszyscy pracownicy F1 podróżujący na dane Grand Prix muszą być w pełni zaszczepieni. Obejmuje to też kierowców, inżynierów, mechaników, a także przedstawicieli mediów – powiedział Slater.

Robert Kubica w sezonie 2022 ścigać się będzie w długodystansowych mistrzostwach świata WEC. W środę Polaka przedstawiono jako nowego kierowcę Prema Orlen Team.  37-latek odbył testy z Premą pod koniec ubiegłego roku i zdążył już poznać nowe otoczenie.  W środę przedstawiono też pełen skład zespołu Prema na sezon 2022. Partnerami krakowianina będą Louis Deletraz i Lorenzo Colombo. Kubica bardzo dobrze zna zwłaszcza Szwajcara, bo przed rokiem tworzył z nim załogę WRT. Wspólnie świętowali m.in. tytuł mistrzowski w European Le Mans Series.  Dla Kubicy starty w długodystansowych mistrzostwach świata WEC to swego rodzaju awans względem roku 2021, po tym jak zdobył on mistrzostwo European Le Mans Series z belgijskim WRT. Zawody ELMS rozgrywane są jednak tylko na europejskich torach. Aby oswoić się z nową serią, 37-latek w listopadzie wystartował gościnnie w dwóch wyścigach WEC w Bahrajnie wspólnie z duńskim zespołem High Class Racing. Polaka nadal oglądać będziemy za kierownicą samochodu kategorii LMP2, ale warto wziąć pod uwagę, że Prema planuje współpracować w przyszłości z Ferrari i przygotować samochód najwyższej klasy Hypercar. To może oznaczać dla krakowianina nie lada szansę w kontekście sezonu 2022. W WEC 2022 polski kierowca pojedzie w sześciu wyścigach na trzech kontynentach – w tym m.in. w legendarnym 24h Le Mans na Circuit de la Sarthe czy rozgrywanej na dystansie 1000 mil rywalizacji w amerykańskim Sebring.

 

Zimowe:

Prowadząca w klasyfikacji generalnej alpejskiego Pucharu Świata Amerykanka Mikaela Shiffrin wygrała slalom w Schladming i odniosła 47. zwycięstwo w tej konkurencji, co jest rekordem cyklu. Drugie miejsce zajęła we wtorek Słowaczka Petra Vlhova.  W Pucharze Świata 46 razy w jednej konkurencji – slalomie gigancie – triumfował Szwed Ingemar Stenmark. W Austrii 26-letnia Amerykanka poprawiła to osiągnięcie. Po pierwszym przejeździe nic jednak tego nie zapowiadało. Shiffrin zajmowała piąte miejsce i miała 0,42 s straty do prowadzącej Vlhovej. Liderka PŚ zaprezentowała się jednak znakomicie w swojej drugiej próbie i ostatecznie wyprzedziła Słowaczkę o 0,15 s. Trzecie miejsce zajęła Niemka Lena Duerr, która do Amerykanki straciła już prawie sekundę. W poprzednich sześciu slalomach w tym sezonie Vlhova pięciokrotnie była najlepsza, a raz uplasowała się na drugiej pozycji. Te wyniki wystarczyły jej, aby zapewnić sobie małą Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji tej konkurencji. Z kolei w klasyfikacji generalnej PŚ broniąca trofeum Słowaczka traci do Shiffrin 55 punktów. Zawody w Schladming – ostatnie w slalomie przed igrzyskami olimpijskimi w Pekinie (4-20 lutego) – odbyły się w zastępstwie wieczornej rywalizacji we Flachau, która została odwołana z powodu pandemii COVID-19.

 

Żadnemu z polskich snowboardzistów nie udało się awansować z kwalifikacji do 1/8 finału slalomu równoległego w Bad Gastein, zaliczanego do Pucharu Świata. W zawodach w Austrii triumfowali reprezentanci gospodarzy Arvid Auner i Daniela Ulbing.  W finale Auner pokonał rodaka Benjamina Karla, natomiast Ulbing okazała się szybsza od Niemki Ramony Theresii Hofmeister. W klasyfikacji generalnej PŚ prowadzą Koreańczyk Lee Sangho oraz Ulbing. Nowaczyk i Kwiatkowski są w czwartej dziesiątce, Król zajmuje 21. miejsce, a Biela-Nowaczyk – 40.

Opracował: Sławek Sobczak

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *