Nie było niespodzianki podczas Gali Mistrzów Sportu. Zwycięzcą 87. plebiscytu “Przeglądu Sportowego” został Robert Lewandowski. Piłkarz pokonał Anitę Włodarczyk i Bartosza Zmarzlika. Drużyną roku została wybrana Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Ten zespół w minionym roku wygrał siatkarską Ligę Mistrzów. Najlepszym trenerem został uznany Aleksander Matusiński, czyli szkoleniowiec polskich biegaczek. Jego “Aniołki” podczas igrzysk olimpijskich w Tokio zdobyły srebrne medale w sztafecie 4×400 m. Do tego doszedł złoty medal w sztafecie mieszanej 4×400 m. Doceniono także Piotra Małachowskiego. Wybitny dyskobol w 2021 roku zakończył karierę, a za całokształt wręczono mu Superczempiona. Dla Roberta Lewandowskiego nie ma rzeczy niemożliwych. 33-latek jest pierwszym piłkarzem w historii, który dwa razy z rzędu wygrał w plebiscycie Przeglądu Sportowego. W całej historii plebiscytu tylko trzech piłkarzy zdobyło statuetkę. Oprócz Lewandowskiego taką nagrodę otrzymali po razie Zbigniew Boniek (1982 rok) oraz Wacław Kuchar (1926 rok). Drugi z wymienionych był reprezentantem Polski w hokeju na lodzie, lekkoatletyce, łyżwiarstwie szybkim i piłce nożnej.

W weekend Robert Lewandowski odebrał statuetkę dla najlepszego sportowca za 2021 rok w plebiscycie organizowanym przez “Przegląd Sportowy”. Na podium znaleźli się Anita Włodarczyk oraz Bartosz Zmarzlik. Znakomite czwarte miejsce zajął natomiast niespodziewany mistrz olimpijski Dawid Tomala. Chodziarz powiedział, że przekaże złotym medal IO z Tokio na licytację. Piłkarz Bayernu Monachium wylicytował krążek Tomali i błyskawicznie zamknął licytację. Jak podał “Przegląd Sportowy” Lewandowski przekazał za niego 280 tys. złotych. Pieniądze trafią do 12-letniego Kacpra z Żor, a także podopiecznych fundacji “Tomali Zwycięzcy”. Chodziarz założył ją niedługo po sukcesie na IO w Tokio. A co stanie się ze złotym medalem IO w Tokio? Ten trafi ponownie do rąk Dawida Tomali.

Anita Włodarczyk sportowcem 2021 roku, srebrne wioślarki z Tokio drużyną roku, Aleksander Matusiński trenerem roku. Taką decyzję podjęła kapituła Wielkiej Honorowej Nagrody Sportowej PKOl im. Piotra Nurowskiego. Coroczne wyróżnienia dla najlepszego zawodnika, drużyny i trenera przyznane zostały na Noworocznym Spotkaniu Rodziny Olimpijskiej w Centrum Olimpijskim w Warszawie.

 

Piłka nożna:

Puchar Anglii:

W drugi weekend stycznia rozgrywana jest III runda Pucharu Anglii. Nie bez problemów awans uzyskał Crystal Palace, a w starciu dwóch drużyn z Premier League Huddersfield Town pokonał na wyjeździe Burnley FC.

Podopieczni Thomasa Tuchela nie pozostawili złudzeń Chesterfield FC i wygrali 5:1 na Stamford Bridge. Chelsea FC zameldowała się w kolejnej rundzie Pucharu Anglii.

Jan Bednarek strzelił gola samobójczego, ale jego Southampton FC wygrało 3:2 po dogrywce ze Swansea City.

Manchester City wygrał na wyjeździe ze Swindon Town 4:1 i z łatwością wywalczył awans do 1/16 finału.

Arsenal zakończył swój udział w Pucharze Anglii. W 1/32 finału londyńczycy przegrali 0:1 z drugoligowym Nottingham Forest. Nie obyło się bez kontrowersji.

Przepustki do następnego etapu najstarszych rozgrywek na świecie uzyskały także Liverpool FC (ograł Shrewsbury Town 4:1) oraz Tottenham Hotspur (pokonał Morecambe FC 3:1).

West Ham United, którego zawodnikiem jest Łukasz Fabiański (tym razem znalazł się poza kadrą meczową), pokonał 2:0 Leeds United Mateusza Klicha i awansował do 1/16 finału Pucharu Anglii. Gra dalej również Norwich City Przemysława Płachety.

Pary 1/16 finału Pucharu Anglii:

Crystal Palace – Hartlepool United

AFC Bournemouth – Boreham Wood

Huddersfield Town – Barnsley FC

Peterborough United – Queens Park Rangers

Cambridge United – Luton Town

Southampton FC – Coventry City

Chelsea FC – Plymouth Argyle

Everton – Brentford FC

Kidderminster Harriers – West Ham United

Manchester United / Aston Villa – Middlesbrough

Tottenham Hotspur – Brighton and Hove Albion

Liverpool FC – Cardiff City

Stoke City – Wigan Athletic

Nottingham Forest / Arsenal FC – Leicester City

Manchester City – Fulham FC
Wolverhampton Wanderers – Norwich City

 

Primera Division:

Piłkarze Barcelony powoli odbudowują się. Zespół Xaviego był krok od wyjazdowej wygranej z Granadą. Gospodarze jednak wyrównali na minutę przed końcem.

Real Madryt wciąż nie może być spokojny. Królewscy w sobotę wygrali swoje spotkanie z Valencią 4:1 i uciekli wiceliderowi na osiem punktów.

Druga w La Lidze Sevilla w niedzielę skutecznie odpowiedziała Realowi. W meczu domowym z Getafe gospodarze zdobyli gola w 22. minucie. To wystarczyło do odniesienia zwycięstwa.

Zremisował na boisku beniaminka inny zespół z czołówki Real Betis. Piłkarze z Sewilli od 33. minuty grali w osłabieniu. Mimo tego goście  schodzili na przerwę prowadząc po golu Sergio Canalesa. Gospodarze wyrównali na dwadzieścia minut przed końcem.

 

Bundesliga:

Robert Lewandowski udowodnił, że jest jednym z najlepszych piłkarzy świata. Napastnik Bayernu Monachium wymanewrował defensora Borussii M’glandbach i otworzył wynik w piątkowym spotkaniu. Mimo to Bawarczycy źle rozpoczęli nowy rok i przegrali mecz 1:2.

FC Koeln utrzymuje się w czołówce tabeli. Tym razem podopieczni Steffena Baumgarta wygrali 3:1 na terenie Herthy Berlin.

Borussia Dortmund po dramatycznym spotkaniu wyszarpała zwycięstwo z Eintrachtem Frankfurt (3:2). Erling Haaland bramki nie zdobył, ale i tak trafił na czołówki gazet oraz portali. Norweg miał szczęście, że nie został wyrzucony z boiska.

 

Lique 1:

Bez 11 zakażonych koronawirusem piłkarzy i przy pustych trybunach zagrali Girondins Bordeaux oraz Olympique Marsylia. W takich okolicznościach podopieczni Jorge Sampaoliego wygrali 1:0. Czekali na takie zwycięstwo 44 lata.

Bez kilku czołowych piłkarzy w składzie zespół Paris Saint-Germain dopiero w końcówce uratował punkt w meczu 20. kolejki francuskiej ekstraklasy, remisując w Lyonie z Olympique 1:1. W szeregach lidera tabeli nie było m.in. Argentyńczyków Lionela Messiego i Angela Di Marii.

 

Serie A:

Wojciech Szczęsny stracił trzy gole na Stadio Olimpico, a i tak został bohaterem Juventusu. Polak uratował prowadzenie 4:3 Bianconerich, broniąc strzał z rzutu karnego Lorenzo Pellegriniego.

SSC Napoli bez większych problemów wygrało z Sampdorią w meczu 21. kolejki Serie A. Gospodarze byli zdecydowanie lepsi, choć stać ich było tylko na jednego gola. Ale za to jakiego – Andrea Petagna będzie często wracał do tego trafienia. Piotr Zieliński otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa i opuścił najbliższą kolejkę Serie A.

AC Milan wystartował dobrze w rundzie rewanżowej ligi włoskiej. Już w 2. minucie Zlatan Ibrahimović strzelił pierwszego gola w wygranym 3:0 meczu z Venezią FC. Błyszczeli Rafael Leao i Theo Hernandez.

Empoli FC wyrastało na rewelację sezonu, zapukało do europejskich pucharów, dlatego porażka 1:5 z niżej notowanym US Sassuolo jest dla beniaminka bardzo zimnym prysznicem.

Piłkarze Interu Mediolan odzyskali prowadzenie w tabeli Serie A. W niedzielnym meczu 21. kolejki obrońcy tytułu pokonali u siebie Lazio Rzym 2:1. Gole dla zwycięzców zdobyli Alessando Bastoni w 30. i Milan Skriniar w 67. minucie.

 

PNA:

Rozpoczął się Puchar Narodów Afryki. W inaugurującym turniej spotkaniu gospodarze – Kamerun pokonali Burkina Faso 2:1. Organizatorzy przegrywali, ale po dwóch bramkach z rzutów karnych odwrócili losy potyczki. Kamerun nie jest wymieniany wśród faworytów do wygrania Pucharu Narodów Afryki. Są nimi zespoły Senegalu, Egiptu czy Algierii.

W drugim spotkaniu grupy A Wyspy Zielonego Przylądka wygrały z Etiopią 1:0.

 

Ciekawostki piłkarskie:

Sporo dzieje się ostatnio wokół reprezentantów Polski. Kacper Kozłowski za duże pieniądze przeniósł się z Pogoni do Brighton and Hove Albion, z kolei Krzysztof Piątek ponownie trafił do Włoch, podpisał umowę z ACF Fiorentina. Okazuje się, że podobny kierunek może obrać także inny snajper Biało-Czerwonych, Adam Buksa. Napastnik jeszcze przez rok ma ważny kontrakt z New England Revolution, ale dobrymi występami przykuł uwagę silniejszych klubów. Buksa był łączony z takimi zespołami jak Leicester City czy AS Monaco, ale wszystko wskazuje na to, że trafi do lidera Serie BAC Pisa 1909.

 

Michał Probierz nie poprowadził jeszcze żadnego treningu w Bruk-Bet Termalice Nieciecza, a już nie jest szkoleniowcem tej drużyny – poinformował w sobotę “Przegląd Sportowy”. – Kompletnie inne były ustalenia przy podpisywaniu umowy. Chciał i był gotowy pomóc klubowi, pieniądze były dla niego sprawą drugorzędną. Ale poczuł się bardzo rozczarowany – powiedziały w rozmowie z “PS” osoby z otoczenia trenera. – Jeśli tak to wyglądało na początku pracy, strach pomyśleć, co byłoby dalej – dodano. Jeżeli kontrakt trenera nie zostanie rozwiązany za porozumieniem stron, wówczas sprawa może trafić do sądu. Michał Probierz miał na stanowisku trenera zastąpić Waldemara Piątka, który poprowadził zespół z Niecieczy w jednym meczu ligowym. Wcześniej drużynę prowadził Mariusz Lewandowski.

 

Nowym trenerem Bruk-Betu ma, o czym jako pierwszy poinformował portal meczyki.pl, zostać Radoslav Latal. Dla Czecha to powrót do Polski po czteroipółletniej przerwie. W latach 2015-17 wicemistrz Europy z 1996 roku prowadził z powodzeniem Piasta Gliwice. Potem pracował w Dynamie Brześć, Spartaku Trnawa i ostatnio w Sigmie Ołomuniec.

 

Marek Papszun ostatecznie podpisał nowy kontrakt z Rakowem. Legia Warszawa musi obejść się smakiem. Trener częstochowian był też przymierzany do reprezentacji Polski.

 

Koszykówka:

NBA:

Trwa świetna seria Chicago Bulls – to już dziewięć zwycięstw z rzędu. Tym razem liderzy Konferencji Wschodniej (26-10) pokonali Washington Wizards 130:122, a do sukcesu poprowadził ich Zach LaVine, zdobywca 27 punktów. Bardzo dobrze wypadł ponadto Coby White, który trafił wszystkie cztery oddane przez siebie rzuty za trzy i uzbierał 21 punktów. Lonzo Ball wykorzystał natomiast 6 na 11 prób z dystansu i miał 18 “oczek”. Bulls są niepokonani od 11 grudnia. – Niczego nie bierzemy za pewnik. Staramy się być lepsi z meczu na mecz w każdym aspekcie – mówił dziennikarzom Coby White.

Chicago Bulls dominowali w NBA, mieli na swoim koncie dziewięć zwycięstw z rzędu. Ale na tym koniec. Znalazła się drużyna, która potrafiła przerwać ich serię. Dallas Mavericks słabo rozpoczęli niedzielny mecz, bo po pierwszych 12 minutach przegrywali 22:32, ale w trzech następnych kwartach nie było wątpliwości, kto jest lepszy. Podopieczni Jasona Kidda od stanu 83:81 zanotowali zryw 23-10 i wyszli na prowadzenie 106:91, którego nie oddali już do końcowej syreny. Teksańczycy pokonali Chicago Bulls 113:99, przerwali ich pasmo dziewięciu zwycięstw, a sami odnieśli szósty z rzędu i w sumie 22. sukces w sezonie zasadniczym 2021/2022. Gospodarze trafili przede wszystkim świetne 16 na 36 oddanych rzutów za try, Maximilian Kleber wykorzystał 6 na 9 takich prób, a Luka Doncić zapisał na swoim koncie 22 punkty, 14 zbiórek oraz 14 asyst. Doncić nie skończył jeszcze 23. lat, a już ma na swoim koncie 39. triple-double. Jest rekordzistą NBA, wyprzedził właśnie Oscara Robertsona, który przed 23. rokiem życia miał już 38. potrójnych zdobyczy. – Właśnie zdaliśmy sobie sprawę, że możemy być naprawdę dobrym zespołem. Pokonaliśmy Golden State i Chicago, którzy są ścisłą czołówką w lidze. Możemy pokonać każdego – mówił dziennikarzom Słoweniec, Luka Doncić. W drużynie Bulls, dla których to dopiero 11. porażka w sezonie, DeMar DeRozan i Zach LaVine zdobyli po 20 “oczek”. Nikola Vucevic zanotował jednak tylko sześć zbiórek, a LaVine trafił zaledwie 7 na 21 rzutów z pola.

Dallas Mavericks – Chicago Bulls 113:99 (22:32, 32:23, 29:24, 30:20)
(Doncić 22, Green 18, Kleber 18, Brunson 17 – Lavine 20, DeRozan 20, Vucevic 13, White 13)

Klay Thompson czekał 941 dni, a razem z nim cały koszykarski świat. Wreszcie, po ponad dwóch i pół roku, rzucający Golden State Warriors wrócił do gry. Trener Steve Kerr dał mu 20 minut, a Thompson zdobył w tym czasie 17 punktów, do których dodał trzy zbiórki, dwie asysty i przechwyt. Golden State Warriors pokonali w niedzielę Cleveland Cavaliers 96:82 i odnieśli 30. zwycięstwo w kampanii 2021/2022.

Ja Morant przechodzi samego siebie. Memphis Grizzlies znów pokonali Los Angeles Lakers, a 22-latek popisał się niesamowitym blokiem, który przejdzie do historii. Gwiazdor Memphis Grizzlies w pierwszej kwarcie źle podał i stracił piłkę, ale bardzo szybko ją odzyskał. Ja Morant pobiegł za pędzącym w stronę kosza zawodnikiem Los Angeles Lakers, wyskoczył w górę i spektakularnie zablokował jego rzut. 22-latek dotknął tablicy głową i złapał piłkę w dwie ręce. Materiał wideo, prezentujący ten blok na stałe zapisze się w historii NBA.  Spotkanie w hali Crypto.com Arena zakończyło się wynikiem 127:119.  Grizzlies odnieśli dziewiąte z rzędu, a 28. zwycięstwo w kampanii 2021/2022. Lakers, którzy wciąż muszą radzić sobie bez kontuzjowanego Anthony’ego Davisa, doznali 20. porażki.

 

EBL:

Anwil Włocławek przystąpił do starcia z Arged BM Stalą Ostrów Wlkp. mocno poobijany (James Bell wystąpił w masce, Mathews niedawno miał skręconą kostkę, dodatkowo już na początku spotkania urazu nabawił się Szymon Szewczyk), najpierw przez długi czas utrzymał się w grze, aby ostatecznie przejąć kontrolę na samym finiszu!  Anwil Włocławek w Hali Mistrzów pokonał Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 107:88, mimo że w pierwszej kwarcie przegrywał różnicą… 15 punktów (6:21).

To, co wydarzyło się w Sopocie, generalnie nie miało prawa się stać. Trefl Sopot po szalonym meczu pokonał PGE Spójnię Stargard 72:71, odrabiając przy okazji 21-punktowy deficyt!

Niesamowita druga połowa w wykonaniu koszykarzy Grupa Sierleccy Czarni Słupsk sprawiła, że Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz została daleko w tyle. Ostatecznie beniaminek Energa Basket Ligi wygrał aż 99:78.

Devyn Marble nie zdołał trafić rzutu z gry, a pomimo tego MKS Dąbrowa Górnicza i tak zdołał odwrócić losy pojedynku z HydroTruckiem Radom. Podopieczni Jacka Winnickiego dzięki znakomitemu finiszowi wygrali 76:72.

 

Hokej:

NHL:

Marc-André Fleury zaliczył zwycięski powrót do Paradise, Las Vegas. Broniący teraz bramki Chicago Blackhawks Kanadyjczyk obronił 30 strzałów, a jego zespół pokonał 2:1 drużynę Vegas Golden Knights, w której spędził 4 poprzednie sezony. Fleury zagrał w Las Vegas przeciwko “Rycerzom” pierwszy raz od kiedy w lipcu miejscowy klub oddał go do Chicago w wymianie, o której sam zawodnik dowiedział się z mediów. Blackhawks przerwali serię 6 porażek, a przesądził o tym pierwszy w tym sezonie i drugi w NHL gol Rileya Stillmana. Wcześniej trafił też Jujhar Khaira. Fleury przed meczem został przez gospodarzy przywitany wyświetlonym na telebimie krótkim filmem z najlepszymi momentami jego pobytu w miejscowym klubie i owacją od kibiców. Jego wczorajsze zwycięstwo było już 502. w sezonach zasadniczych NHL. To 3. najlepszy wynik w historii ligi wśród bramkarzy. Golden Knights byli ostatnim obecnie występującym w NHL zespołem, z którym dotąd nie wygrał.  “Złoci Rycerze” już po raz 6. w tym sezonie przegrali w regulaminowym czasie mecz, w którym pierwsi strzelili gola. Żadna drużyna nie ma więcej takich porażek. Podopieczni Petera DeBoera stracili prowadzenie w konferencji zachodniej, ale z 47 punktami nadal przewodzą dywizji Pacyfiku. Blackhawks są przedostatni w dywizji centralnej.

 

PHL:

Spotkanie Comarch Cracovii z Re-Plast Unią Oświęcim zostało odwołane. Powodem jest fakt, iż w ekipie biało-niebieskich kilku zawodników ma objawy zakażenia koronawirusem.

Hokeiści KH Energi Toruń po raz pierwszy w tym sezonie pokonali GKS Tychy. „Stalowe Pierniki” dokonały tego na wyjeździe, wygrywając mecz 34. kolejki PHL 3:2 po rzutach karnych.

 

Tenis:

ATP Cup 2022:

W niedzielę wyłoniono nowych triumfatorów turnieju ATP Cup 2022. W Sydney najlepsza okazała się reprezentacja Kanady, która w finale pokonała drużynę Hiszpanii 2:0.

Kanada – Hiszpania 2:0
Puchar ATP, finał, kort twardy, Sydney (Australia)
niedziela, 9 stycznia

Gra 1.: Denis Shapovalov – Pablo Carreno 6:4, 6:3
Gra 2.: Felix Auger-Aliassime – Roberto Bautista 7:6(3), 6:3
Gra 3.: Felix Auger-Aliassime / Denis Shapovalov – Alejandro Davidovich Fokina / Pedro Martinez *nie rozegrano

 

ATP Adelajda:

Gael Monfils w dwóch setach pokonał Karena Chaczanowa w finale turnieju ATP 250 w Adelajdzie. Dla 35-letniego Francuza to 11. w karierze tytuł rangi ATP Tour, ale pierwszy od lutego 2020 roku.

finał gry pojedynczej:

Gael Monfils (Francja, 1) – Karen Chaczanow (Rosja, 2) 6:4, 6:4

finał gry podwójnej:

Rohan Bopanna (Indie) / Ramkumar Ramanathan (Indie) – Ivan Dodig (Chorwacja, 1) / Marcelo Melo (Brazylia, 1) 7:6(6), 6:1

W poniedziałek natomiast wystartuje druga impreza w tym mieście. Znów z Monfilsem w obsadzie, który ponownie będzie głównym faworytem. Francuz został najwyżej rozstawiony i w I rundzie ma wolny los. Rywalizację rozpocznie od meczu z kwalifikantem. Jego potencjalnym rywalem w ćwierćfinale jest Marton Fucsovics (ATP 40), turniejowa “ósemka”.

 

ATP Melbourne:

Rafael Nadal odniósł sukces w swoim pierwszym występie w tourze po blisko półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją stopy. W niedzielnym finale zawodów ATP 250 na kortach twardych w Melbourne Hiszpan pokonał Amerykanina Maxime’a Cressy’ego. Nadal rozegrał w turnieju zaledwie trzy mecze, ale z każdym prezentował się coraz lepiej. 20-krotny mistrz wielkoszlemowy doskonale wie, że potrzebuje więcej spotkań, aby złapać swój rytm. Uraz stopy wyeliminował go z touru na prawie pół roku, dlatego każdy mecz jest teraz ważny. W niedzielnym finale Hiszpan zmierzył się z Maxime’em Cressym (ATP 112), który przeszedł przez dwustopniowe eliminacje. Dla urodzonego w Paryżu 24-latka występ w Melbourne był najlepszym w karierze. W drodze do finału pokonał Reilly’ego Opelkę (broniąc dwóch meczboli) czy Grigora Dimitrowa. O premierowy tytuł walczył z jednym z najlepszych tenisistów wszech czasów.

finał gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – Maxime Cressy (USA, Q) 7:6(6), 6:3

finał gry podwójnej:

Wesley Koolhof (Holandia, 1) / Neal Skupski (Wielka Brytania, 1) – Ołeksandr Niedowiesow (Kazachstan, 6) / Aisam-ul-Haq Qureshi (Pakistan, 6) 6:4, 6:4

 

W poniedziałek ukazało się pierwsze notowanie rankingu ATP w sezonie 2022. Spadek zaliczył Hubert Hurkacz, który był liderem kadry w turnieju ATP Cup. Krok w kierunku powrotu do Top 100 uczynił Kamil Majchrzak.

Notowanie ATP w grze pojedynczej:
1. Novak Djoković (Serbia) 11015 pkt
2. Danił Miedwiediew (Rosja) 8935
3. Alexander Zverev (Niemcy) 7970
4. Stefanos Tsitsipas (Grecja) 6540
5. Andriej Rublow (Rosja) 4990
6. Rafael Nadal (Hiszpania) 4875
7. Matteo Berrettini (Włochy) 4603
8. Casper Ruud (Norwegia) 4155
9. Felix Auger-Aliassime (Kanada) 3653
10. Hubert Hurkacz (Polska) 3636
11. Jannik Sinner (Włochy) 3390
12. Cameron Norrie (Wielka Brytania) 2945
13. Diego Schwartzman (Argentyna) 2730
14. Denis Shapovalov (Kanada) 2615
15. Dominic Thiem (Austria) 2410
16. Roger Federer (Szwajcaria) 2385
17. Roberto Bautista (Hiszpania) 2385
18. Cristian Garin (Chile) 2375
19. Gael Monfils (Francja) 2373
20. Asłan Karacew (Rosja) 2351

107. Kamil Majchrzak (Polska) 708
171. Kacper Żuk (Polska) 395

 

WTA Adelajda:

Świetna passa Igi Świątek w Adelajdzie (WTA 500) dobiegła końca. Polka została zatrzymana przez australijską tenisistkę, liderkę rankingu Ashleigh Barty. Australijka zwyciężyła 6:2, 6:4. Dobiegła końca seria Polki ośmiu z rzędu meczów wygranych w Adelajdzie.  Nie było mocnych na Ashleigh Barty w turnieju WTA 500 w Adelajdzie. W finale liderka rankingu bez problemów poradziła sobie z Kazaszką Jeleną Rybakiną. Australijka odniosła podwójny triumf, bo zwyciężyła również w deblu.

finał gry pojedynczej:

Ashleigh Barty (Australia, 1) – Jelena Rybakina (Kazachstan, 7) 6:3, 6:2

finał gry podwójnej:

Ashleigh Barty (Australia) / Storm Sanders (Australia) – Darija Jurak (Chorwacja, 3) / Andreja Klepac (Słowenia, 3) 6:1, 6:4

 

Magda Linette znów nie znalazła sposobu na Alison Riske. Polka uległa amerykańskiej tenisistce po raz piąty i odpadła z turnieju WTA 250 w Adelajdzie. W Adelajdzie Magda Linette (WTA 57) rozpoczęła sezon. Miała wystąpić w ubiegłym tygodniu w Melbourne, ale wycofała się. W poniedziałek Polka zmierzyła się z Alison Riske (WTA 51), z którą przegrała cztery wcześniejsze spotkania. Tym razem również lepsza była Amerykanka, która wygrała 6:4, 6:4.

 

WTA Melbourne:

Nie będzie wymarzonego starcia Naomi Osaki z Simoną Halep w finale turnieju WTA 250 w Melbourne. Japonka doznała kontuzji i wycofała się. Rywalką Rumunki była Rosjanka Weronika Kudermetowa. Simona Halep odniosła pierwszy w karierze triumf w Australii. Rumunka rozprawiła się z rosyjską tenisistką Weroniką Kudermetową i wygrała turniej WTA 250 w Melbourne.

finał gry pojedynczej:

Simona Halep (Rumunia, 2) – Weronika Kudermetowa (Rosja, 3) 6:2, 6:3

finał gry podwójnej:

Asia Muhammad (USA, 2) / Jessica Pegula (USA, 2) – Sara Errani (Włochy) / Jasmine Paolini (Włochy) 6:3, 6:1

 

Amanda Anisimova została mistrzynią turnieju WTA 250 w Melbourne. W finale Amerykanka zwyciężyła Białorusinkę Alaksandrę Sasnowicz po emocjonującym trzysetowym boju.

finał gry pojedynczej:

Amanda Anisimova (USA) – Alaksandra Sasnowicz (Białoruś, Q) 7:5, 1:6, 6:4

finał gry podwójnej:

Bernarda Pera (USA, 2) / Katerina Siniakova (Czechy, 2) – Tereza Martincova (Czechy) / Mayar Sherif (Egipt) 6:2, 6:7(7), 10-5

 

WTA Sydney:

Iga Świątek nie będzie jedną z gwiazd turnieju WTA 500 w Sydney. Polska tenisistka poinformowała, że wycofuje się z turnieju. Świątek poinformowała, że doznała kontuzji. Gwiazdy wycofują się z turnieju WTA 500 na kortach twardych w Sydney. Najpierw o swojej decyzji poinformowała Iga Świątek. Teraz uczyniła to liderka rankingu, Ashleigh Barty. – Niestety, wycofuję się z Sydney Tennis Classic, aby mieć trochę czasu na odzyskanie sił przed Australian Open. Przepraszam, że nie będę miała w tym roku szansy na grę przed kibicami z Sydney. Mam nadzieję, że wkrótce was wszystkich znowu zobaczę. Życzę graczom i organizatorom turnieju wszystkiego najlepszego w nadchodzącym tygodniu – powiedziała Barty w specjalnym oświadczeniu. W wyniku wycofania się Barty i Świątek zmieniona została turniejowa drabinka w Sydney. Na samej górze znalazła się rozstawiona z “trójką” Czeszka Barbora Krejcikova. Miejsce Polki zajęła natomiast Kazaszka Jelena Rybakina i to ona spotka się w I rundzie z mistrzynią US Open 2021, Brytyjką Emmą Raducanu.

Magdalena Fręch jako jedyna reprezentantka Polski bierze udział w eliminacjach do turnieju WTA 500 w Sydney. W niedzielę polska tenisistka przybliżyła się do występu w głównej drabince.  Pokonała nagrodzoną dziką kartą Australijkę Alanę Parnaby (WTA 775) 6:2, 6:2.  W poniedziałek poprzeczka pójdzie wyżej, ponieważ na drodze naszej tenisistki stanie Oceane Dodin (WTA 91). Francuzka została oznaczona czwartym numerem, a na inaugurację pokonała Australijkę Isabellę Bozicević 6:1, 6:1.

Fręch pokonała w poniedziałek Oceane Dodin 6:2, 7:5. Dzięki temu zagra w głównej drabince zawodów Sydney Tennis Classic. We wtorek jej przeciwniczką w I rundzie będzie Rumunka Elena-Gabriela Ruse, która podobnie jak Polka przeszła przez dwustopniowe eliminacje.

Magdalena Fręch (Polska, 8) – Oceane Dodin (Francja, 4) 6:2, 7:5

 

W poniedziałek ukazało się pierwsze notowanie rankingu WTA z uwzględnieniem wyników z sezonu 2022. Awans zaliczyła najlepsza polska tenisistka, Iga Świątek.

Notowanie WTA w grze pojedynczej:
1. Ashleigh Barty (Australia) 8051 pkt
2. Aryna Sabalenka (Białoruś) 6351
3. Garbine Muguruza (Hiszpania) 5635
4. Barbora Krejcikova (Czechy) 5008
5. Karolina Pliskova (Czechy) 4666
6. Maria Sakkari (Grecja) 4385
7. Anett Kontaveit (Estonia) 4351
8. Iga Świątek (Polska) 3971
9. Paula Badosa (Hiszpania) 3849
10. Ons Jabeur (Tunezja) 3455
11. Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) 3076
12. Sofia Kenin (USA) 3016
13. Jelena Rybakina (Kazachstan) 2980
14. Naomi Osaka (Japonia) 2881
15. Simona Halep (Rumunia) 2791
16. Elina Switolina (Ukraina) 2726
17. Andżelika Kerber (Niemcy) 2671
18. Emma Raducanu (Wielka Brytania) 2595
19. Cori Gauff (USA) 2575
20. Elise Mertens (Belgia) 2565

55. Magda Linette (Polska) 1142
105. Magdalena Fręch (Polska) 769
154. Katarzyna Kawa (Polska) 460

 

Australian Open:

Trwa zamieszanie związane z przyjazdem serbskiego tenisisty Novaka Djokovicia na Australian Open. Serb przebywał w ośrodku dla imigrantów po tym, jak władze Australii cofnęły mu pozwolenie na wjazd do kraju bez konieczności zaszczepienia się na COVID-19. Decyzję o deportacji prawnicy Djokovicia zaskarżyli do sądu. I w poniedziałek sąd wydał wyrok, na mocy którego tenisista może zostać w Australii. Oznaczałoby to, że Serb mógłby wziąć udział w Australian Open.  “Jestem zadowolony i wdzięczny, że sędzia anulował unieważnienie mojej wizy. Pomimo tego wszystkiego, co się wydarzyło, chcę zostać i podjąć rywalizację w Australian Open. Skupiam się na tym. Przyleciałem tutaj, aby zagrać w jednym z najważniejszych turniejów, jakie mamy, przed niesamowitymi fanami” – napisał Djoković na Twitterze. Turniej Australian Open odbędzie się w dniach 17-30 stycznia. Jak podkreślają australijskie media, udział Djokovicia w imprezie nie jest jeszcze pewny. Wszystko zależy bowiem od decyzji ministra ds. imigracji rządu Australii, Alexa Hawke’a, który posiada uprawnienia, aby anulować wizę Serba. W poniedziałek tego nie zrobił.

Pandemia COVID-19 nie zwalnia. W poniedziałek informację o zakażeniu koronawirusem przekazał Nick Kyrgios. Australijski tenisista nie jest pewny gry w wielkoszlemowej imprezie w Melbourne. Zgodnie z zasadami czeka go kilkudniowa izolacja. Australian Open 2022 rozpocznie się 17 stycznia na kortach Melbourne Park.

Już w poniedziałek ruszyły eliminacje do wielkoszlemowego Australian Open 2022. O miejsce w turnieju głównym walczą Katarzyna Kawa, Urszula Radwańska i Kacper Żuk. Biało-Czerwoni nie będą mieli łatwego zadania. W pierwszym dniu zmagań zaprezentuje się jedna Polka, Katarzyna Kawa. Na jej drodze stanie na początek oznaczona 15. numerem Nao Hibino.  Zaledwie siedem dni temu Japonka była lepsza (6:3, 6:0) w eliminacjach do turnieju WTA 250 w Melbourne. Po 100 minutach Hibino pokonała finalnie Kawę 6:1, 7:5 i awansowała do II rundy eliminacji wielkoszlemowego Australian Open 2022. Jej przeciwniczką będzie w środę Włoszka Elisabetta Cocciaretto (WTA 156).

Nao Hibino (Japonia, 15) – Katarzyna Kawa (Polska) 6:1, 7:5

We wtorek pierwszy mecz w eliminacjach rozegra Urszula Radwańska. Krakowianka spotka się wówczas z Holenderką Indy de Vroome. Jeśli zwycięży, to jej przeciwniczką będzie oznaczona 12. numerem Węgierka Dalma Galfi lub Brazylijka Carolina Alves. Awans do finałowej rundy kwalifikacji będzie oznaczał pojedynek z Amerykanką Whitney Osuigwe, Francuzką Jessiką Ponchet, Szwajcarką Stefanie Vögele lub Australijką Alexandrą Bozović.

Trzeci z Biało-Czerwonych, Kacper Żuk, pierwszy mecz w eliminacjach rozegra we wtorek. Jego przeciwnikiem będzie rozstawiony z “10” Liam Broady (pogromca Huberta Hurkacza z turnieju olimpijskiego w Tokio). Jeśli nowodworzanin okaże się lepszy od Brytyjczyka, to czeka go mecz z lepszym z pary Jeffrey John Wolf (USA) – Serhij Stachowski (Ukraina). W decydującej fazie kwalifikacji może być już pojedynek z Australijczykiem Bernardem Tomiciem, rewelacją tegorocznego ATP Cup Rosjaninem Romanem Safiullinem, Australijczykiem Tristanem Schoolkate’em lub Amerykaninem Christopherem Eubanksem.

Rzutem na taśmę Kamil Majchrzak dostał się do głównej drabinki wielkoszlemowego Australian Open 2022. Na wycofanie się jednego tenisisty Polak czekał do ostatniej chwili. Tenisistą, który musiał się wycofać, okazał się Jenson Brooksby. Amerykanin poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że on i jego trener otrzymali pozytywny wynik testu na COVID-19 na dzień przed wyruszeniem do Australii.

 

Siatkówka:

Siatkarze PGE Skry Bełchatów we wtorek mieli rozegrać pierwsze spotkanie 1/8 finału Pucharu CEV z Neftohimik Burgas. Nie wiadomo jednak czy mecz dojdzie do skutku. Polski klub ma bowiem problemy z wylotem. Bułgaria zaliczyła bowiem Polskę do krajów tzw. “czerwonej listy”, co oznacza zaostrzenie procedur przy wjeździe do tego kraju.

Igor Kolaković został mianowany trenerem reprezentacji Serbii. Ma poprowadzić drużynę na igrzyskach olimpijskich 2024 w Paryżu. Jest on szkoleniowcem ekipy Aluron CMC Warta Zawiercie.  Warto przypomnieć, że Kolaković już wcześniej pełnił funkcję trenera siatkarskiej reprezentacji Serbii. Objął ją w 2006 roku. Z drużyną narodową udało mu się zdobyć złoty medal mistrzostw Europy oraz dwa brązowej “krążki” czempionatu na Starym Kontynencie. Ze swoimi podopiecznymi zajął również trzecie miejsce podczas mistrzostw świata w 2010 roku. Z prowadzenia kadry zrezygnował w 2014 roku.

 

Rajd Dakar:

Dość niespodziewanie Mattias Ekstroem okazał się najlepszym kierowcą na trasie ósmego etapu Rajdu Dakar. Szwed o ledwie 49 sekund wyprzedził Stephane’a Peterhansela. Poniedziałkowe podium uzupełnił Sebastien Loeb. Dla układu klasyfikacji generalnej bardzo ważne jest to, że Loeb finiszował przed Nasserem Al-Attiyahem. Katarczyk tym razem napotkał problemy na trasie i był wolniejszy od Francuza o 7 minut. Tym samym marzenia Loeba o triumfie w Dakarze ciągle pozostają żywe. Obecnie obu kierowców w “generalce” dzieli niespełna 38 minut. Z bardzo dobrej strony pokazał się Jakub Przygoński. Kierowca Orlen Team w poniedziałek wykręcił dobry, ósmy czas. Dodatkowo zyskał za sprawą problemów Lucio Alvareza. Polak pozostaje w grze o wymarzone podium Dakaru, ale zadanie nie będzie łatwe. Do trzeciego Yazeeda Al-Rajhiego traci 35 minut.

Sam Sunderland był najlepszy na trasie ósmego etapu Rajdu Dakar i odzyskał prowadzenie w klasyfikacji motocyklistów. Po raz kolejny dobrze zaprezentował się Maciej Giemza. Reprezentant Orlen Team uzyskał 19. rezultat dnia. Jako że Adrien van Beveren był dopiero dziewiąty, ze stratą ponad 10 minut, to Sam Sunderland ponownie został liderem Dakaru. W walkę tej dwójki wmieszał się jeszcze Matthias Walkner, a różnice pomiędzy nimi są tak minimalne, że walka o zwycięstwo zapowiada się ekscytująco aż do ostatniego etapu.

Specyfika Rajdu Dakar ma to do siebie, że weryfikacja czasów przez sędziów i doliczenie kar, chociażby za przekroczenie prędkości w strefach neutralnych czy ominięcie punktów kontrolnych, może wywrócić wyniki do góry nogami. Przekonał się o tym w niedzielę Michał Goczał, który na mecie siódmego etapu był drugi, a po doliczeniu 15 minut, spadł w klasyfikacji. Jeśli jednak nie wydarzy się nic niespodziewanego, to obie załogi Cobant Energylandia Rally Team będą w poniedziałek świętować. Najszybszy na niespełna 400-kilometrowym odcinku okazał się bowiem Marek Goczał, a jego brat Michał dojechał do mety z drugim wynikiem i stratą rzędu 2 minut i 48 sekund.

 

Zimowe:

Najlepszy w sezonie konkurs Piotra Żyły. Polak walczył o podium w Bischofshofen! Ostatecznie nie stanął na nim, ale był w pierwszej dziesiątce i zajął najlepsze miejsce w tym sezonie. W pierwszej serii uśmiechnęło się do niego szczęście. Przed skokiem Żyły wyraźnie zelżał wiatr w plecy, mocno przeszkadzający zawodnikom przez znaczną część zawodów. Mistrz świata wykorzystał to doskonale. Poleciał aż na 137. metr i porządnie wylądował. Otrzymał niezłe noty za styl i po swoim skoku był drugi. W finale natura postanowiła wyrównać warunki. Żyła skakał z silnym wiatrem w plecy. Miał dodane prawie 10 punktów. Mimo to poradził sobie bardzo dobrze. Znów w dobrym stylu uzyskał 132,5 metra. Do zaatakowania podium to nie wystarczyło, ale do najlepszego miejsca w sezonie już tak. Polak zajął 7. pozycję i poprawił najlepsze osiągniecie tego sezonu z Ga-Pa (11. lokata). 3 punkty, za 28. miejsce, wywalczył jeszcze tylko Dawid Kubacki. Pierwszy skok mistrz świata, na 124. metr, był przeciętny. Znacznie lepsza druga próba na 129,5 metra pozwoliła mu awansować o dwie lokaty. Rozkręceni są na razie Norwegowie i Austriacy. Ci skoczkowie podzielili między sobą podium w sobotę. Wygrał Marius Lindvik. Po pierwszej serii Norweg był czwarty, ale znakomity finałowy skok na 139. metr zapewnił mu triumf. Lindvik o 2 punkty pokonał swojego rodaka Halvora Egnera Graneruda. Na najniższym stopniu podium stanął Jan Hoerl.

Polacy zajęli piąte miejsce w konkursie drużynowym w Bischofshofen. Biało-Czerwoni skakali w niedzielę dobrze, co odzwierciedlają też wyniki indywidualne. Wygrali główni faworyci zawodów Austriacy. Za nim panował ścisk, jak w puszcze sardynki. Druga Japonia pokonała trzecią Norwegię o 0,2 punktu. Z kolei czwarci Słoweńcy stracili do podium 1,2 punktu.

 

Maryna Gąsienica-Daniel zajęła szóste miejsce w slalomie gigancie alpejskiego Pucharu Świata w Kranjskiej Gorze. Polka awansowała z 17. miejsca zajmowanego po pierwszym przejeździe, pokonując Mikaelę Shiffrin oraz Petrę Vlhovą. Wygrała Szwedka Sara Hector.  Drugie miejsce zajęła Tessa Worley, a czołową trójkę uzupełniła Marta Bassino.

 

Karolina Bosiek zajęła ósme miejsce w biegu ze startu wspólnego, konkurencji kończącej mistrzostwa Europy w łyżwiarstwie szybkim w holenderskim Heerenveen. Polacy zdobyli łącznie trzy krążki – dwa złote i jeden brązowy – co dało im drugie miejsce w klasyfikacji medalowej.  Resztę stawki zdeklasowali Holendrzy – gospodarze wywalczyli aż 21 krążków (w tym 11 złotych), czyli połowę z wszystkich możliwych do zdobycia.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *