Apple oferuje gigantyczne premie by zatrzymać fachowców

Amerykański gigant technologiczny Apple oferuje pracownikom premię w wysokości do 180 tys. dol., aby powstrzymać ich przed przejściem do konkurencji, w tym do Meta, właściciela Facebooka i Instagrama — podaje Bloomberg.  Wykwalifikowani pracownicy w Dolinie Krzemowej są na wagę złota. Wybranym inżynierom pracującym w Apple zapowiedziano, że otrzymają premie wysokości od 50 tys. do 180 tys. dol. Bonus będzie miał formę dotacji na akcje i ma być przyznawany przez cztery lata, aby powstrzymać pracowników przed ucieczką do konkurencyjnych firm jak Meta, Google czy Amazon. Wiadomość pojawia się w momencie, gdy wielkie firmy technologiczne walczą o talenty w Dolinie Krzemowej. Media podają, że Meta, właściciel m. in. Facebooka i Instagrama, zatrudnił 100 inżynierów Apple tylko w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Według Bloomberga, firma macierzysta Facebooka i Instagrama jest szczególnie zaangażowana w zatrudnianie specjalistów zajmujących się rozszerzoną rzeczywistością, sztuczną inteligencją, a także inżynierów oprogramowania i sprzętu.

 

Musk się broni i wzmacnia finansowo

Zajmuje za dużo miejsca w teoretycznie nieskończonym kosmosie? Takie zarzuty pod adresem projektu internetu satelitarnego Starlink odpiera Elon Musk. – Dziesiątki miliardów satelitów można umieścić na orbitach blisko Ziemi – miliarder broni swojego pomysłu.  Elon Musk postanowił rozprawić się w “Financial Times” z oskarżeniami, które wysunął Josef Aschbacher, szef Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Ostrzegał on, że około 1900 satelitów komunikacyjnych wystrzelonych przez Starlink spowoduje, że będzie znacznie mniej miejsca dla konkurentów i w konsekwencji to właśnie Musk będzie ustanawiał zasady dla rozwijającego się komercyjnego przemysłu kosmicznego. Co więcej, jak zapowiada miliarder, chce on umieścić na orbicie kolejne tysiące. Elon Musk odpowiada, że “przestrzeń kosmiczna jest po prostu niezwykle ogromna, a satelity są bardzo małe”. I odrzuca sugestie jakoby jego projekt Starlink Internet Sevices utrudniał wejście innych firm do branży, gdyż na orbicie Ziemi jest wystarczająco miejsca. “To nie jest sytuacja, w której skutecznie utrudniamy dostęp innym w jakikolwiek sposób. Nie blokujemy nikogo i nie będziemy blokować” – dodaje. “Kilka tysięcy satelitów to nic. To jak, hej, oto kilka tysięcy samochodów na Ziemi. To nic” – zakończył wypowiedź dość kontrowersyjnym stwierdzeniem. Zdaniem naukowców nie chodzi jedynie o miejsce w kosmosie, ale o zapewnienie bezpiecznej odległości, by uniknąć kolizji. A bezpiecznej oznacza znacznej.

To nie pierwsze takie oskarżenia. Chiny poinformowały, ze ich stacja kosmiczna o włos uniknęła kolizji z satelitami Starlink. To zadaniem Pekinu było już drugie takie “bliskie spotkanie”. Incydenty, jak wynika z dokumentu przedstawionego przez Chiny w ONZ, miały miejsce 1 lipca i 21 października. Ze względów bezpieczeństwa Chińska Stacja Kosmiczna wdrożyła prewencyjną kontrolę unikania kolizji. Złożone w tej sprawie dokumenty nie zostały jeszcze zweryfikowane przez Biuro ds. Przestrzeni Kosmicznej.

Jak wynika z wniosku złożonego w Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, założona przez Elona Muska firma SpaceX zajmująca się eksploracją kosmosu pozyskała w środę 337,4 mln dolarów nowych środków, pisze Reuters. To kolejna runda finansowania w ostatnich miesiącach. SpaceX na razie nie ujawnił jej szczegółów. W październiku spółka pozyskała 1,16 mld dolarów. Wówczas jej wycena przekroczyła 100 mld USD.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *