Trzeci dzień strat na Wall Street

Dow Jones stracił w środę 0,3 proc. wartości. S&P500 kończył sesję zniżką o 0,2 proc. Nasdaq spadł o 0,1 proc. Podczas wtorkowej sesji na amerykańskich rynkach akcji indeksy oscylowały wokół poziomów zamknięć z poniedziałku. Inwestorzy czekali na rozpoczęcie sezonu wyników kwartalnych. W środę przed rozpoczęciem sesji przedstawią je m.in. Delta Air Lines, BlackRock i JP Morgan. Rynek oczekuje także na dane o inflacji we wrześniu, które również podane zostaną w środę przed sesją. Inflacja stała się jednym z głównych tematów rynku. We wtorek rentowność obligacji 2-letnich USA rosła najwyżej od 18 miesięcy, bo nasila się obawa, że Fed może zostać zmuszony do szybszego niż jest to oczekiwane podwyższenia stóp. W trakcie sesji pojawiła się informacja, że we wrześniu oczekiwania inflacyjne Amerykanów były rekordowo wysokie. Tymczasem rynek otrzymał sygnały, że rozpoczęcie redukcji zakupów obligacji może ruszyć w listopadzie. Wiceszef Fed Richard Clarida powiedział we wtorek, że spełnione są do tego wszystkie warunki. Podobnie wypowiedział się szef Fed w Atlancie Raphael Bostic.

Walutowy horror Turcji

Turecka waluta słabnie w oczach ze względu na kontrowersyjną politykę forsowaną przez prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.. Turecka waluta nieustannie słabnie, czego wymownym symbolem jest przebicie kolejnego okrągłego poziomu. Kurs USD/TRY przekracza już 9 lir i nadal znajduje się w trendzie rosnącym. Jak informuje Bloomberg, jednym z bezpośrednich powodów osłabienia liry od wczorajszego wieczoru była wypowiedź prezydenta Erdogana sugerująca możliwą interwencję zbrojną w Syrii „w celu wyeliminowania płynących stamtąd zagrożeń”. W przypadku walutowych problemów Turcji „zwykła” polityka stanowi jedynie tło dla polityki gospodarczej, a w szczególności monetarnej. Powszechnie wiadomo, że ta ostatnia również prowadzona jest pod dyktando urzędującego prezydenta.

23 września Bank Centralny Republiki Tureckiej (TCMB) podjął decyzję o obniżeniu referencyjnej stopy procentowej z 19 proc. do 18 proc. Decyzja była sporą niespodzianką, ponieważ rynkowi analitycy oczekiwali utrzymania ceny pieniądza na niezmienionym poziomie i ewentualnie spodziewali się obniżki dopiero w końcówce roku. Była to decyzja wymuszona przez prezydenta Erdogana, który od kilku miesięcy publicznie apelował do banku centralnego o obniżenie stóp procentowych. Po decyzji TCMB, Erdogan głosu w sprawach monetarnych już nie zabierał. Obniżka stóp procentowych nad Bosforem stoi w sprzeczności z podręcznikowymi zasadami prowadzenia polityki monetarnej. Indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) w Turcji we wrześniu 2021 roku był o 1,25 proc. wyższy niż w sierpniu oraz o 19,58 proc. wyższy niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Co więcej, inflacja producencka wyniosła niemal 44 proc. W najbliższych miesiącach ceny producentów przełożą się zapewne na ceny konsumentów, a cała turecka gospodarka będzie musiała zmierzyć się z wyższymi kosztami nośników energii (w tym kupowanej za drożejące dolary ropy naftowej), co również przełoży się na inflację.

W ubiegłym tygodniu agencja Reutera, powołując się na anonimowe źródła, podała, że Erdogan traci zaufanie do Sahapa Kavcioglu, który od siedmiu miesięcy kieruje tureckim bankiem centralnym. Powodem miała być… zbyt późna obniżka stóp procentowych i jednoczesny brak sukcesów w walce z inflacją. Zdaniem Erdogana to wysokie stopy procentowe powodują inflację, podczas gdy ekonomiści dość powszechnie uważają, że jest dokładnie odwrotnie. Warto dodać, że w ciągu ostatnich 2 lat prezydent Turcji trzykrotnie zwalniał szefów banku centralnego. Taki los w 2019 r. spotkał Murata Cetinkaye, który nie zgadzał się z poglądami Erdogana. Jego następca, Murat Uysal, utrzymał się w siodle 1,5 roku. Ostatniej zmiany szefa banku centralnego „Sułtan” dokonał w marcu tego roku – oczywiście wywołało to kolejny krach na lirze.

Od początku 2021 roku lira osłabiła się względem dolara o ponad 21 proc. W ciągu ostatnich 5 lat turecka waluta straciła blisko 200 proc. (pod koniec 2016 r. dolar kosztował ok. 3 TRY), a w ciągu 10 lat niemal 400 proc. (pod koniec 2011 r. dolar był po 1,7 TRY). Według kursów publikowanych przez NBP, jedna lira turecka wyceniana jest na 0,44 zł. Dla porównania jeszcze zaledwie 4 lata temu 1 TRY odpowiadała 1 PLN. Okres ten trwał krótko, bowiem lira była już w silnym trendzie spadkowym – wcześniej to jednostka tureckiej waluty była nominalnie więcej warta od waluty polskiej. Kolejna decyzja ws. stóp procentowych w Turcji zapadnie w czwartek 21 października.

Kryptowalutowej zagadki ciąg dalszy

“Moim osobistym zdaniem bitcoin jest bezwartościowy” – stwierdził Jamie Dimon, prezes JP Morgan Chase. To nie pierwsza tego typu wypowiedź szefa największego amerykańskiego banku. Tym niemniej jego firma oferuje klientom możliwość zainwestowania w kryptowalutę. “Nasi klienci to dorośli ludzie” – komentuje Dimon. Jamie Dimon od lat sceptycznie wypowiada się na temat bitcoina. Mówił m.in. że bitcoin “to fatalny środek przechowywania wartości”, “oszustwo” czy “złoto głupców”. W poniedziałek, podczas dorocznego spotkania Institute of International Finance, powtórzył, że jego zdaniem bitcoin jest bezwartościowy.

Tymczasem od ponad roku JP Morgan oferuje klientom możliwość zainwestowania w kryptowalutę. “Nasi klienci to dorośli ludzie. Uważają inaczej. Tak właśnie powstają rynki” – stwierdził Dimon. “Jeśli chcą mieć dostęp do zakupu bitcoina, nie możemy im tego uniemożliwić, ale możemy im dać szansę robić to legalnie”. Obecnie bitcoin jest wyceniany na blisko 57 tys. dolarów, ponad 5 razy wyżej niż rok temu. Wszystkie btc w obiegu mają wartość rynkową przekraczającą bilion dolarów.

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *