Kończy się wstrząsający tydzień na rynkach

Wszystkie główne amerykańskie wzrosły w czwartek o ponad 1 proc. Inwestorzy wydawali się być usatysfakcjonowani środowym stanowiskiem Rezerwy Federalnej w sprawie zmniejszania stymulacji i podwyżek stóp procentowych. Odbiciu nie zaszkodziły niezbyt optymistyczne odczyty indeksów PMI dla usług i przemysłu. Dow Jones wzrósł o 1,48 proc. do 34,764.82 pkt, S&P 500 o 1,21 proc. do 4,448.96 pkt, a Nasdaq Composite o 1,04 proc. do 15,052.24 pkt. Indeksom udało się wymazać niemal wszystkie straty z tego tygodnia.

W piątek obserwujemy wyraźne cofnięcie na rynkach w porównaniu do wczoraj. Pomimo tego, że ryzyko związane z Evergrande zostało w części zneutralizowane, to jednak Chiny wciąż w jakiś sposób przygotowują się na upadek spółki. Dodatkowo ostatnie komentarze ze strony jednej z członkiń Fed sugerują, że bank centralny faktycznie wkracza na ścieżkę normalizacji, czym może doprowadzić do sporych zmian na rynkach. Warto zwrócić uwagę, że dzisiaj rynek zupełnie inaczej patrzy na Chiny. W czwartek wierzył w brak możliwości upadku Evergrande, a teraz ponownie dostrzega realne ryzyko. Jest to związane z tym, że deweloper nie dokonał płatności kuponu od obligacji zagranicznych. Choć ma 30-dniowy okres karencji na spłatę, wskazuje to, że firma wciąż nie ma środków na zarządzanie swoim długiem. Fitch sugeruje, że ryzyko na rynku nieruchomości w Chinach jest obecnie największe od wielu lat, choć prawdopodobnie będzie jedynie ograniczone lokalnie.

Piątek przynosi umocnienie dolara na szerokim rynku, uwagę zwraca też wyraźny wzrost rentowności amerykańskich obligacji skarbowych – w przypadku papierów 10-letnich połamana została bariera 1,40 proc., co jeszcze wczoraj wieczorem dało mocny impuls wzrostowy dla USDJPY. Dzisiaj w grupie najsłabszych walut znalazły się rand i lira (rozczarowanie wczorajszym przekazem z banków centralnych), a w grupie G-10 najgorzej radzą sobie wczorajsi liderzy – dolar kanadyjski i korona norweska. Na drugim biegunie jest frank, który symbolicznie (też jako jedyna waluta w G-10) zyskuje w relacji z dolarem.

Analityk giełdowy oszustem

Zgodnie z raportem amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), analityk ilościowy, Siergiej Polewikow miał dopuścić się tzw. front-runningu. Jest to schemat wykorzystania wiedzy na temat przyszłych transakcji do celów handlowych. Jak pokazuje raport komisji, analityk wygenerował w ten sposób zyski na poziomie nawet 8,5 miliona dolarów. Sąd żąda zwrotu bezprawnie uzyskanych środków wraz z odsetkami, karami i kosztami sądowymi.  Według czwartkowego raportu, Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (United States Securities and Exchange Commission, SEC) postawiła zarzuty przeciwko Siergiejowi Polewikowowi, który pracował jako analityk ilościowy w dwóch znanych firmach zarządzających aktywami, za popełnienie wieloletniego schematu front-runningu, który wygenerował nielegalne zyski w wysokości co najmniej 8,5 miliona dolarów.

Front-running to handel akcjami lub innymi aktywami finansowymi przez brokera, który ma wewnętrzną wiedzę na temat przyszłej transakcji, która ma znacząco wpłynąć na jej cenę. Broker może również działać z wyprzedzeniem w oparciu o wiedzę poufną, że jego firma ma zamiar wydać klientom rekomendację kupna lub sprzedaży, co prawie na pewno wpłynie na cenę aktywów. Jak powszechnie wiadomo, jest to działanie nielegalne, porównywane do tzw. insider-tradingu. Zgodnie ze raportem SEC od co najmniej stycznia 2014 r. do października 2019 r., Polewikow miał dostęp w czasie rzeczywistym do niepublicznych informacji na temat wielkości i czasu realizacji zleceń i transakcji na papierach wartościowych swoich pracodawców, a następnie wykorzystał te informacje do potajemnego handlu na i przed transakcjami swoich pracodawców. W cały proceder zaangażował nawet swoją żonę Marynę Arystjawę, która posługuje się innym nazwiskiem.

W ten sposób front-runner stosowa strategię niewielkich zysków, które sumowały się do łącznej kwoty co najmniej 8,5 miliona dolarów w trakcie trwania przestępczego schematu. W skardze SEC zarzuca się Polewikowowi naruszenie przepisów federalnego prawa papierów wartościowych dotyczących przeciwdziałania oszustwom i sprawozdawczości oraz żąda zwrotu bezprawnie uzyskanych zysków wraz z odsetkami, karami i kosztami sądowymi.

Kłopoty  bitcoina

Chiński rząd coraz poważniej podchodzi do rozprawiania się z branżą kryptowalut, gdy władze państwowe wprowadzają siły do ​​zwalczania operacji związanych z wirtualnymi walutami w kraju. Ludowy Bank Chin (PBoC) oficjalnie ogłosił 24 września zestaw nowych środków do walki z adopcją kryptowalut w Chinach, w tym promowanie silniejszej koordynacji między departamentami w zwalczaniu działalności kryptograficznej. Bitcoin (BTC) nagle stracił 2000 dolarów w ciągu godziny, kiedy wiadomości o chińskim zakazie regulacyjnym trafiły do mediów społecznościowych.  10 chińskich władz państwowych, w tym PBoC, Chińska Administracja Cyberprzestrzeni i Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego, ustanowiły „mechanizm koordynacji”, aby uniemożliwić inwestorom finansowym udział w jakichkolwiek transakcjach kryptowalutowych. Zgodnie z zapowiedzią zaangażowane władze i instytucje dokonały znaczących ulepszeń platform monitorowania kryptowalut, aby skutecznie identyfikować nielegalne transakcje.

PBoC podkreślił, że wiele agencji rządowych będzie teraz ściśle zwalczać kryptowaluty zgodnie z chińskimi przepisami: – Działy zarządzania finansami, cyberbezpieczeństwa i informacji, telekomunikacji, bezpieczeństwa publicznego oraz nadzoru rynku ściśle współpracują w celu odcięcia kanałów płatności kryptowalutowych, dysponowania odpowiednimi stronami internetowymi i aplikacjami mobilnymi zgodnie z prawem – napisano w oświadczeniu. Wen Xinxiang, dyrektor działu płatności i rozliczeń w PBoC, wyraził zaniepokojenie rosnącą popularnością kryptowalut i stablecoinów, wzywając do zwiększenia środków, aby tradycyjny system finansowy mógł konkurować z branżą.  Ostatnie posunięcia chińskiego rządu dodatkowo potwierdzają stanowisko Chin przeciwko kryptowalutom, ponieważ lokalne władze już w tym roku zamykały wiele farm górniczych i zawieszały handel kryptowalutami. Chińskie organy regulacyjne nałożyły już wcześniej podobne ograniczenia, zakazując giełdom świadczenia usług w Chinach w 2017 r. Krótko po tym, jak Chiny wprowadziły zakaz wymiany kryptowalut, Bitcoin osiągnął po raz pierwszy 20 000 dolarów w grudniu 2017 r. Ostatnie posunięcia chińskiego rządu dodatkowo potwierdzają stanowisko Chin przeciwko kryptowalutom, ponieważ lokalne władze już w tym roku zamykały wiele farm górniczych i zawieszały handel kryptowalutami. Chińskie organy regulacyjne nałożyły już wcześniej podobne ograniczenia, zakazując giełdom świadczenia usług w Chinach w 2017 r. Krótko po tym, jak Chiny wprowadziły zakaz wymiany kryptowalut, Bitcoin osiągnął po raz pierwszy 20 000 USD w grudniu 2017 r.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *