Amerykańskie elektryki mają poparcie rządu

Waszyngton chce udzielić wsparcia podatkowego dla produkcji aut, ale tylko krajowym firmom. I tym samym uspokoić związki zawodowe. Wsparcie elektromobilności to jeden z ważnych elementów polityki nowego prezydenta USA. Jego poprzednik nie stawiał nowych wymagań emisyjnych, zatem nie widział też powodu do dodatkowych bodźców fiskalnych. Teraz jest inaczej – ambicją administracji Joego Bidena jest, by do 2030 r. auta na prąd stanowiły minimum 50 proc. sprzedaży. A do tego konieczne jest szerokie stymulowanie rynku. Choć wcześniej prezydenckie aspiracje zawarte w planie infrastrukturalnym musiały ustąpić ostrożniejszym planom Kongresu (w pierwotnym projekcie na rozwój elektromobilności miało być 170 mld dol., ostatecznie udało się zaplanować jedynie 15 mld dol.), to teraz przedstawiane są kolejne pomysły.

W piątek demokraci zgłosili nowy projekt mający wspierać elektromobilność. Tym razem propozycje koncentrują się na podatkach – w zależności od tego, jakie auto wybierze klient, będzie mógł liczyć na ulgę podatkową w wysokości 12,5 bądź 7,5 tys. dol. Co różni obie kategorie? Pomysłodawcy postanowili wesprzeć produkcję w kraju, dlatego na większe wsparcie będą mogli liczyć ci, którzy wybiorą auta koncernów mających fabryki na terytorium USA – i co szczególnie ważne – zrzeszające swoich pracowników w związku zawodowym pracowników motoryzacji (United Auto Workers, UAW).

 

Covid-19 dusi globalną turystykę i ruch lotniczy

Zadłużenie linii sięga już 340 mld dol. Oznacza to, że łączny dług branży wzrósł od 2020 roku aż o 23 proc. Globalni przewoźnicy lotniczy zaciągnęli w tym roku dług o wartości 63 mld dol. (w postaci pożyczek i wyemitowanych obligacji). To kolejny dowód na to, że branża przechodzi przez trudny okres; wiele granicznych restrykcji wciąż obowiązuje, a sezon letnich wakacji w USA i Europie dobiega końca. Rozprzestrzenianie się wariantu Delta może wpłynąć na zaostrzenie w wielu krajach obostrzeń dotyczących nakładania kwarantanny.

Linie EasyJet Plc i Japan Airlines Co. ogłosiły w tym miesiącu nowe plany pozyskiwania funduszy, które pomogą im przetrwać przedłużającą się pandemię. Wielu przewoźników powraca na rynek obligacji po zeszłorocznym intensywnym okresie pozyskiwania funduszy. Duża sprzedaż pokazuje, że inwestorzy są nadal gotowi i chętni do finansowania branży. EasyJet zaciągnęło 400 milionów dolarów nowego długu oraz pozyskało 1,7 miliarda dolarów z emisji akcji. Finansowanie zapewni finansowy bufor, który wspomoże firmę w sezonie zimowym oraz przygotuje ją na wzmocnienie segmentu podróży wypoczynkowych. Linie Japan Airlines pozyskały prawie 2,7 miliarda dolarów w wyniku emisji podporządkowanych obligacji i pożyczek. Fundusze zostaną wykorzystane także na modernizację floty, czyli zakup samolotów Airbus SE A350-1000, które mają być flagowym modelem dla połączeń międzynarodowych. Australijskie linie Qantas Airways ogłosiły z kolei plany sprzedaży obligacji.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *