Tokio 2020:

 

Na podstawie danych zebranych przez CNBC z różnych narodowych komitetów olimpijskich, stowarzyszeń sportowych, a także portalu finansowego “Money Under 30” możemy porównać, jak kształtują się premie finansowe za zdobycie medalu podczas IO Tokio 2020 (2021) w wybranych krajach. Filipiny w Tokio zdobyły swój pierwszy złoty medal olimpijski za sprawą sztangistki Hidilyn Diaz. W nagrodę za historyczne osiągnięcie Diaz ma otrzymać 33 mln filipińskich pesos (około 600 tys. dolarów). Według mediów dodatkowo zaoferowano jej również dwa domy i bezpłatne loty dożywotnio – pisze portal CNBC.  Co ciekawe, Filipiński Komitet Olimpijski ustalił premię za złoty medal w wysokości – w przeliczeniu na dolary – 200 tys. Diaz może jednak liczyć na dodatkową kwotę od grupy biznesmenów w państwie wyspiarskim w południowo-wschodniej Azji.  W zestawieniu CNBC Filipiny znalazły się na piątym miejscu. Wyższe premie za złoto na igrzyskach otrzymają sportowcy z Włoch (213 tys. dol.), Malezji (236 tys. dol.), Kazachstanu (250 tys. dol.) i Singapuru (737 tys. dol.). Singapur prawdopodobnie jest niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi premie dla medalistów tegorocznych IO. Kwoty 737 tys. dol. za złoto (ok. 2,85 mln zł), 369 tys. dol. za srebro i 184 tys. dol. za brąz robią duże wrażenie.  Dla przykładu polscy olimpijczycy – nagrody PKOl nie zostały uwzględnione w rankingu CNBC – mają obiecane za złoty medal 120 tys. zł (nieco ponad 31 tys. dol.), za srebrny 80 tys. zł (20,7 tys. dol.), a brązowy 50 tys. zł (niespełna 13 tys. dol.). Singapur za złoty medal olimpijski płaci więc ponad 20 razy więcej niż Polska.

 

Tabela medalowa IO Tokio 2020 pod koniec czwartkowych  zmagań:

 

1 Chiny 15 7 9 31
2 Japonia 15 4 6 25
3 USA 14 14 10 38
4 ROC 8 11 9 28
5 Australia 8 2 10 20
6 Wielka Brytania 5 7 6 18
7 Korea Południowa 4 3 5 12
8 Francja 3 5 3 11
9 Niemcy 3 3 7 13
10 Włochy 2 7 10 19

 

 

Badminton:

 

Kevin Cordon kapitalnie spisuje się w turnieju badmintonistów. Reprezentant Gwatemali wyeliminował już nr 9 światowego rankingu, a w 1/16 finału sprawił ogromną sensację. 34-latek utrzymał nerwy na wodzy i wysłał do domu Marka Caljouwa z Holandii.

 

W rywalizacji kobiet zwyciężały faworytki. Kapitalną formę zaprezentowała Japonka Nozomi Okuhara. Trzecia zawodniczka światowego rankingu zdeklasowała Kanadyjkę Michelle Li, zwyciężając w setach do 9 i do 7.

 

W mikście wyłoniono dwójkę finalistów. O złoto zmierzą się dwa chińskie duety – Zheng/Huang oraz Wang/Huang.

 

Na piątek zaplanowano finał i mecz o 3. miejsce w mikście, ćwierćfinały kobiet i półfinały debla mężczyzn.

 

Baseball:

 

Reprezentacja Izraela godnie reprezentuje Stary Kontynent na olimpijskim turnieju baseballa. W czwartek, skazywani na pożarcie Europejczycy byli krok od sprawienia niepodzianki i pokonania faworyzowanych Koreańczyków. W 2017 roku reprezentacja Izraela w światowym rankingu baseballa sklasyfikowana była na 41 miejscu. Korea Południowa znajdowała się wówczas w światowej czołówce. Aktualnie drużyna z Azji jest trzecią siłą na świecie, a gracze z Bliskiego Wschodu plasują się na 21. miejscu. Różnicy potencjałów w czwartkowym starciu nie było jednak widać. Niewiele brakowało, aby doszło wręcz do sensacji.

 

Izrael – Korea Pd. 5:6 (0:0, 0:0, 2:0, 0:2, 0:0, 2:0, 0:3, 0:0, 1:0, 0:1)

 

Gimnastyka sportowa:

 

Amerykanka Sunisa Lee, pod nieobecność słynnej rodaczki Simone Biles, triumfowała w indywidualnym wieloboju w gimnastyce sportowej w igrzyskach olimpijskich w Tokio. 18-letnia Lee wyprzedziła Brazylijkę Rebecę Andrade i Angelinę Mielnikową z Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.  W wieloboju zawodniczki rywalizowały w ćwiczeniach na czterech przyrządach. Po skoku i poręczach prowadziła Andrade, zaś po równoważni na czele znalazła się Lee i nie oddała pierwszej lokaty w ćwiczeniach wolnych. Na ósmej pozycji uplasowała się Amerykanka Jade Carey, która zastąpiła Biles. 24-letnia Biles, czterokrotna mistrzyni olimpijska – jak to sama określiła – “walczy z demonami”, stąd jej wycofanie z zawodów.

 

Golf:

 

Nie tak chciał rozpocząć zmagania Adrian Meronk, który zdołał rozegrać 17 dołków i już ma więcej zagrań niż lider, Austriak Sepp Straka. Polak jak na razie legitymuje się bilansem +1 zajmukąc jedno z ostatnich miejsc.   Meronk to pierwszy polski golfista, która występuje w igrzyskach olimpijskich. Urodzony w Hamburgu, a mieszkający we Wrocławiu zawodnik powoli pnie się w hierarchii światowego golfa. Jest pierwszym Polakiem, który wygrał turniej Challenge Tour, otrzymał kartę uprawniającą do startu w prestiżowym cyklu European Tour, a w tym roku wystąpił w wielkoszlemowym US Open.

Dużo lepiej szło Austriakowi Seppowi Strace, który aż przy ośmiu dołkach popisał się birdiem. Z licznikiem 63 o dwa zagrania wyprzedza Thomasa Pietersa z Belgii, Carlosa Ortiza z Meksyku i Jazza Janewattananonda z Tajlandii. Faworyt kibiców i bukmacherów, Rory McIlroy zajmuje jak na razie 30. miejsce z zaledwie jednym uderzeniem poniżej przewidywanych. Nie wszyscy skończyli jednak rywalizację.

 

Hokej na trawie:

 

Do niespodzianek doszło w 4. serii gier hokeistów na trawie podczas igrzysk olimpijskich Tokio 2020. Swoje mecze przegrały Argentyna oraz Niemcy, które pięć lat temu zdobyły złoty i brązowy medal. W grupie B jak burza idzie reprezentacja Belgii, która tym razem rozgromiła outsidera, Kanadę aż 9:1. Do remisu doszło w meczu Holandii z Wielką Brytanią i taki wynik daje awans obu tym zespołom.

 

Indie – Argentyna 3:1 (H.Singh 1, Kumar 1, Prasad 1 – Casella Schuth 1)

 

RPA – Niemcy 4:3 (Cassiem 1, Horne 1, Guise-Brown 1, Spooner 1 – Windfeder 1, Staib 1, Herzbruch 1)

Belgia – Kanada 9:1 (Dockier 2, Hendrickx 2, Gougnard 1, Denayer 1, van Aubel 1, Charlier 1 – Pearson 1)

Holandia – Wielka Brytania 2:2 (Brinkman 1, Janssen 1 – Ward 2)

 

Jeździectwo:

 

Paweł Spisak w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020, które zostały przeniesione na 2021 rok, miał startować w jeździeckich zawodach WKKW (wszechstronny konkurs konia wierzchowego). Kilka dni temu przyleciał do Japonii, a wraz z nim koń Banderas.  Polak był już w Tokio ze swoim koniem Banderasem, ale… nie może wystartować w zawodach. Kłopoty zaczęły się po kontroli weterynaryjnej. Koń nie został dopuszczony do olimpijskich zmagań. Dla Spisaka miały to być piąte igrzyska olimpijskie. Wiadomo, że jego miejsce w polskiej drużynie zajmie Jan Kamiński.

 

Judo:

 

Japończycy mają już osiem złotych medali w indywidualnym turnieju judo na igrzyskach w Tokio. W finale wagi 100 kg Aaron Wolf pokonał w dogrywce Cho Guhama z Korei Południowej.  W regulaminowym czasie czterech minut żaden z zawodników nie zdobył punktów, a rozstrzygnięcie nastąpiło w tzw. golden score. Cały pojedynek trwał aż dziewięć minut 35 sekund.  Po brązowe krążki sięgnęli Portugalczyk Jorge Fonseca i Nijaz Iljasow z Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. Poza podium słynny Gruzin Warlam Liparteliani, wicemistrz IO w Rio de Janeiro w wadze 90 kg i trzykrotny wicemistrz świata (90, 100 kg). W półfinale przegrał z Wolfem, a o brąz z Iljasowem.

 

O wielkim pechu w losowaniu może mówić Beata Pacut. Polka na etapie 1/8 etapu turnieju judo (do 78 kg) podczas igrzysk olimpijskich w Tokio trafiła na Shori Hamadę. Jak się później okazało, Japonka pewnie sięgnęła po złoto. W walce o złoto Japonka zmierzyła się w finale z Francuzką Madeleine Malongą. Był to też niejako rewanż za finał mistrzostw świata w 2019 roku. Wówczas lepsza okazała się zawodniczka z Europy, w Tokio natomiast bardzo pewnie wygrała Shori Hamada, która potrzebowała nieco ponad minutę, aby wykonać skuteczny Ippon, który zakończył to starcie.  Natomiast po brązowe medale sięgnęły Mayra Aguiar z Brazylii oraz Anna-Maria Wagner z Niemiec.

 

Japończycy mają już 10 medali (8-1-1), zaś szansa na kolejne dwa w piątek. Wtedy na matę wyjdą zawodniczki wagi +78 kg i zawodnicy +100 kg. Z kolei w sobotę odbędzie się turniej drużyn mieszanych.

 

Kajakarstwo górskie:

 

Jessica Fox w końcu dopięła swego. Australijka po raz pierwszy w karierze zdobyła złoty medal igrzysk olimpijskich. W czwartek okazała się najlepsza w slalomie kajakowym C1. Srebrny medal wywalczyła Mallory Franklin z Wielkiej Brytanii (106,68), a brązowy reprezentantka Niemiec – Andrea Herzog (111,13). Jedyna Polka w tej konkurencji, Aleksandra Stach, zajęła 19. miejsce w eliminacjach i na tym etapie zakończyła zmagania.

Slalom kajakowy – C1 kobiet:

  1. Jessica Fox (Australia) – 105,04
    2. Mallory Franklin (Wielka Brytania) – 108,68
    3. Andrea Herzog (Niemcy) – 111,13

 

Kolarstwo BMX:

 

W czwartek do rywalizacji podczas igrzysk olimpijskich w Tokio przystąpili zawodnicy ścigający się na BMX. Podczas ćwierćfinałów nie było żadnych większych niespodzianek, a do dalszego etapu awansowali wszyscy faworyci. Oprócz tego, że kolarze musieli mierzyć się z najlepszymi zawodnikami na świecie, to przyszło im się sprawdzić w niezwykle wymagających warunkach atmosferycznych. Ogromny upał, duża wilgotność oraz bardzo długi (495m) tor spowodowały, że turniej olimpijski jest uważany za jeden z najtrudniejszych w sezonie. Niestety w tej rywalizacji zarówno wśród pań, jak i panów zabrakło reprezentantów Polski.

 

Koszykówka:

 

Francuscy koszykarze ograli Czechów 97:77, co sprawiło, że USA po raz pierwszy 17 lat nie wygra swojej grupy na igrzyskach olimpijskich. Ba, Amerykanie nie są nawet pewni drugiego miejsca. Stany Zjednoczone mają na swoim koncie 15 złotych medali olimpijskich, jeden srebrny i dwa brązowe. Ostatnie trzy igrzyska, to trzy złota. W Pekinie, Londynie i Rio de Janeiro Amerykanie wygrali wszystkie mecze, trzy poprzednie turnieje olimpijskie kończyli z bilansem 8-0. Ale przed turniejem w Tokio pojawił się niepokój. Najpierw Amerykanie przegrali sparing z Nigerią, a później z Australią. Na igrzyskach olimpijskich w Tokio też zanotowali falstart, przegrywając w pierwszy meczu 76:83 z Francją. Dziś już wiadomo, że nie wygrają grupy A. Nie wygrają, choć w swoim drugim meczu zawodnicy trenera Gregga Popovicha rozbili Iran 120:66. Ale Francuzi po dwóch kolejkach mają na swoim koncie cztery punkty. Właśnie ograli Czechów 97:77, choć przegrali pierwszą kwartę. Później jednak już dominowali.

 

Grupa A

Francja – 2 mecze, 2 zwycięstwa, 4 punkty, bilans 180:153

USA –  2 mecze, 1 zwycięstwo, 3 punkty, bilans 196 149

Czechy – 2 mecze, 1 zwycięstwo, 3 punkty, bilans 161:175

Iran – 2 mecze, 0 zwycięstw, 1 punkt, bilans 144 204

 

Czasami porażki motywują bardziej od wielkich wygranych. Doświadczone reprezentantki Hiszpanii są tego najlepszym dowodem. Podczas igrzysk olimpijskich w Tokio chcą zmazać plamę po nieudanych mistrzostwach Europy. W czwartek pokazały pazur. Serbki w drugiej połowie zupełnie nie były w stanie zareagować na to, co działo się na parkiecie. Torrens była nie do zatrzymania, Ndour otarła się o double-double (20 punktów i 9 zbiórek), a Cristina Ouvina o triple-double (10 punktów, 8 zbiórek i 8 asyst).

 

Hiszpania – Serbia 85:70 (19:20, 22:24, 18:14, 26:12)
(Alba Torrens 25, Astou Ndour 20, Maite Cazorla 17, Cristina Ouvina 10 – Jelena Brooks 16, Yvonne Anderson 15, Sonja Vasić 11, Tina Krajisnik 11)

 

“Średnio” z emocjami było z kolei w pierwszym czwartkowym meczu tej grupy. Kanadyjki z minuty na minutę powiększały swoją przewagę, wygrywając finalnie z Koreankami aż 74:53. Po dwóch seriach gier niemal wszystko jest jeszcze możliwe. W ostatniej Hiszpanki zagrają z Kanadyjkami, a Serbki z Koreankami. Jedno jest pewne – na pierwszym miejscu nie znajdą się mistrzynie Europy.

Kanada – Korea Południowa 74:53 (16:15, 17:13, 16:11, 25:14)
(Bridget Carleton 18, Natalie Achonwa 14 (10 zb), Kayla Alexander 10 – Ji Su Parl 15, Leeseul Kang 11, Danbi Kim 11)

 

Łucznictwo:

 

Sylwia Zyzańska szybko zakończyła swój udział w indywidualnych zmaganiach łuczników w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020. Polka już w pierwszym pojedynku musiała uznać wyższość rywalki i odpadła z turnieju.

 

Turniej idywidualny kobiet – 1/32 finału:
Lucilla Boari (Włochy) – Sylwia Zyzańska 6:0 (27:26, 26:21, 27:25)

 

W piątek w turnieju indywidualnym mężczyzn do rywalizacji przystąpi jeszcze Sławomir Napłoszek. Polak walczył z Holendrem Stevem Wijlerem i niestety przegrał.

 

Pływanie:

 

Caeleb Dressel zdobył złoty medal w wyścigu na 100 m stylem dowolnym. Amerykanin z wynikiem 47,02 s pobił rekord olimpijski, jednocześnie wyprzedzając Kyle’a Chalmersa z Australii o 0,06 s i Klimenta Kolesnikowa z Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego o 0,42 s.

 

Stany Zjednoczone nie mają sobie równych pod względem zdobytych medali na igrzyskach olimpijskich w pływaniu. Łącznie sportowcy z tego kraju zdobyli 21 medali, z czego sześć z nich było koloru złotego. Taka sztuka udała się m.in. Chase Kalisz, Lydii Jacoby czy Katie Ledecky. W wyścigu na 100 m stylem dowolnym także najlepszy okazał się Amerykanin.

 

Amerykanin Caeleb Dressel od samego początku uchodził za faworyta do zdobycia złotego medalu w wyścigu na 100 m stylem dowolnym. 24-latek najszybciej zareagował na starcie i nie oddał prowadzenia do samego końca. Dressel pojawił się na mecie z czasem 47,02 s i wyprzedził Australijczyka Kyle’a Chambersa o 0,06 s oraz Klimenta Kolesnikowa z Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego o 0,42 s. Jednocześnie Caeleb Dressel pobił rekord olimpijski na tym dystansie. Jak dotąd ten tytuł należał do Eamona Sullivana z Australii, który zdobył złoto na 100 m stylem dowolnym z czasem 47,05 s. Dla Dressela to był pierwszy medal indywidualny podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Wcześniej zawodnik z Florydy zdobył złoty medal z kadrą USA w wyścigu 4×100 m stylem dowolnym. “Myślałem, że perfekcyjnie wykonałem swój plan na ten wyścig. Nic nie mogłem zmienić, tak się czułem po zakończeniu rywalizacji. Celem dla wszystkich pływaków jest najpierw położyć ręce na ścianie, więc nie mam żadnych pretensji. Chambers? Widziałem, że jest tam gdzieś obok mnie. Wiedziałem, że nikt inny poza nim nie może mi zagrozić” – mówił Dressel tuż po wyścigu. 24-latek wystartuje jeszcze w wyścigu na 50 m stylem dowolnym i na 100 m stylem motylkowym. Tam też Dressel uchodzi za głównego faworyta do końcowego sukcesu. Jeśli mu się to uda, to dołączy do Marka Spitza oraz Michaela Phelpsa, którzy zdobyli trzy lub więcej złotych medali w konkurencjach indywidualnych na jednej edycji igrzysk olimpijskich.

 

Ale wyścig na olimpijskiej arenie! Reprezentacja Chin kobiet wygrała sztafetę 4×200 stylem dowolnym. Drugie Amerykanki i trzecie Australijki również popłynęły w czasie lepszym niż dotychczasowy rekord świata! Dotychczasowy rekord świata – 7:41:50 należał do Australijek i został pobity 25 lipca 2019 roku w Gwangju. Wynosił on 7:41:50, a w Tokio nie dałby nawet medalu! Przez długi czas na drugim miejscu płynęły Australijki, które przed ostatnią zmianą miały przewagę 1,53 sekundy. Na ostatniej zmianie doskonale spisała się jednak Kathleen Ledecky, która przepłynęła 200 metrów w czasie 1:53:76 i już po 100 metrach minęła Leah Neale. Ledecky goniła jeszcze Chinkę Li Bingjie przegrała z nią jednak ostatecznie o 0,4 sekundy.

 

Chińska pływaczka Yufei Zhang w finale na 200 metrów stylem motylkowym prowadziła od startu do mety i zdobyła olimpijskie złoto. Dla Yufei Zhang to już drugi medal na tych igrzyskach. Wcześniej zdobyła srebro na 100 metrów w stylu motylkowym.

 

Wyniki finału na 200 metrów stylem motylkowym kobiet:
1. Yufei Zhang (Chiny) – 2:03:86
2. Regan Smith (USA) – 2:05:30
3. Hali Flickinger (USA) – 2:05:65
4. Boglarka Kapas (Węgry) – 2:06:53
5. Swietłana Czimrowa (ROC) – 2:07:70
6. Liyan Yu (Chiny) – 2:07:85
7. Alys Margaret Thomas (Wielka Brytania) – 2:07:90
8. Brianna Throssell (Australia) – 2:09:48

 

Izaak Stubblety-Cook został mistrzem olimpijskim w pływaniu stylem klasycznym na 200 metrów. Australijczyk wygrał z Arno Kammingą, który przez 180 metrów płynął na rekord świata. Na ostatnich metrach Holender opadł z sił. Na prowadzenie wyszedł płynący spokojniej Australijczyk Izaac Stubblety-Cook, który wygrał z czasem 2:06:38. Drugie miejsce zajął Kamminga, który musiał bronić się przed resztą stawki. Z trzecim Mattssonem wygrał o zaledwie 0,12 sekundy! Pechowcem był Anton Czupkow. Rosjanin przypłynął czwarty ze stratą 0,11 sekundy do podium.

 

Wyniki finału na 200 metrów stylem klasycznym:
1. Izaac Stubbletty-Cook (Australia) 2:06:38
2. Arno Kamminga (Holandia) 2:07:01
3. Matti Mattsson (Finlandia) 2:07:13
4. Anton Czupkow (ROC) 2:07:24
5. Nic Fink (USA) 2:07:93
6. James Wilby (Wielka Brytania) 2:08:19
7. Ryuya Mura (Japonia) 2:08:42
8. Erik Persson (Szwecja) 2:08:88

 

Polska, pływacka sztafeta mieszana, rywalizująca na 4×100 m st. zmiennym, w składzie Paulina Peda, Jan Kozakiewicz, Jakub Majerski i Kornelia Fiedkiewicz, została zdyskwalifikowana w eliminacyjnym wyścigu igrzysk w Tokio.  O dyskwalifikacji zadecydowało to, że płynący na trzeciej zmianie Majerski zbyt szybko wskoczył do wody.  Najszybsi na tym etapie rywalizacji byli Brytyjczycy. Kathleen Dawson, Adam Peaty, James Guy i Freya Anderson osiągnęli czas 3.38,75. Walkę o medale zaplanowano na piątek.

 

Radosław Kawęcki zajął 3. miejsce w swoim półfinale w biegu na 200 metrów w stylu grzbietowym i dało mu to awans do finału igrzysk olimpijskich Tokio 2020. Reprezentant Polski uzyskał siódmy czas półfinałów.

 

Jakub Majerski pokonał 100 m st. motylkowym w czasie 50,97, co jest nowym rekordem Polski, i z trzeciego miejsca awansował do półfinału olimpijskiej rywalizacji w Tokio. Odpadł Paweł Korzeniowski, który z wynikiem 52,00 był 22. Niespełna 21-letni Majerski w swojej serii eliminacyjnej był drugi. Musiał uznać wyższość jedynie Amerykanina Caeleba Dressela, który czasem 50,39 wyrównał rekord olimpijski. Z drugim wynikiem do półfinału awansował Węgier Kristof Milak – 50,62. Półfinały w tej konkurencji zaplanowano na piątek, a finał – na sobotę.

 

Najmłodsza polska zawodniczka na igrzyskach olimpijskich w Tokio, Laura Bernat, wywalczyła awans do półfinału rywalizacji na 200 metrów stylem grzbietowym. Ma zaledwie 15 lat (16 skończy we wrześniu) i jest najmłodszą zawodniczką w całej kadrze Polski na igrzyska olimpijskie w Tokio. Pokazała jednak, że wiek nie ma znaczenia.

 

Poza tym odbyły się także eliminacje na 800 metrów stylem dowolnym kobiet. Zdecydowanie najlepszy czas uzyskała Katie Ledecky (8:15,67).

 

Podnoszenie ciężarów:

 

Od kilku dni Chanu Saikhom Mirabai jest w swoim kraju prawdziwą bohaterką. Po powrocie do Indii, na lotnisku w Delhi witały ją wiwatujące tłumy, na czele z premierem. Niebo rozbrzmiewało hasłami “Bharat Mata Ki Jai” czyli niech żyje bohaterka Indii. Zawodniczka, która wróciła jako wicemistrzyni olimpijska, kilka dni później została złotą medalistką. Okazało się bowiem, że we krwi Chinki Zhihui Hou wykryto niedozwolone substancje.  To historyczny dzień dla Indii na igrzyskach olimpijskich – przekazywały tamtejsze media. Mirabai Chanu zdobyła w Tokio złoty medal, podnosząc w dwuboju 202 kg, 115 kg w podrzucie i 87 kg w rwaniu. Droga Chanu Mirabai do tego miejsce była niezwykła. Jej historia przypomina scenariusz filmu “Slumdog. Milioner z ulicy”. Hinduska swój marsz na olimpijski szczyt również rozpoczęła w najbiedniejszej dzielnicy.  O tym, jak trudna była droga Hinduski na szczyt, najlepiej świadczą zdjęcia, jakie od kilku dni krążą w mediach społecznościowych. Widoczna na nich mistrzyni olimpijska, spożywa posiłek z rodziną, tradycyjnie na podłodze. Bardzo wymowne są słowa, jakie znalazły się w podpisie jednego z takich postów. “Ubóstwo nie może być wymówką, aby nie spełniać swoich marzeń”.

 

Rugby:

 

Po mężczyznach, przyszła kolej na rywalizację kobiet w rugby siedmioosobowym. W czwartek rozegrano pierwsze dwie kolejki. Górą były w nich faworytki. Na wskazywanie triumfatorów grup jest jednak zdecydowanie za wcześnie. Decydujące mecze w piątek.  Złotego medalu sprzed pięciu lat bronią Australijki, które w finale pokonały Nową Zelandię. Brązowe medale przypadły wówczas Kanadyjkom.  Do czołowych lokat swoje aspiracje zgłaszają reprezentantki Francji, które pokonały Fidżi i Brazylię, meczem prawdy będzie dla nich jednak konfrontacja z Kanadą. Walkę o pozostanie w turnieju w trzeciej kolejce będą musiały stoczyć Chinki oraz Japonki. Oba zespoły mają na koncie 2 porażki i nawet wygrana może im nie wystarczyć do gry w ćwierćfinale. Najsłabsza ekipa z trzeciego miejsca pożegna się bowiem z turniejem.

Grupa A:
Rosyjski Komitet Olimpijski – Wielka Brytania 12:14
Nowa Zelandia – Kenia 29:7
Nowa Zelandia – Wielka Brytania 26:21
Rosyjski Komitet Olimpijski – Kenia 35:12

 

Grupa B:
Francja – Fidżi 12:5
Kanada – Brazylia 33:0
Kanada – Fidżi 12:26
Francja – Brazylia 40:5

 

Grupa C:
USA – Chiny 28:14
Australia – Japonia 48:0
Australia – Chiny 26:10
USA – Japonia 17:7

 

Siatkówka:

 

W czwartek są rozgrywane spotkania trzeciej kolejki turnieju siatkarek igrzysk Tokio 2020. Trzecią porażkę w turnieju poniosła reprezentacja Chin. Mistrzynie olimpijskie z Rio uległy tym razem Rosjankom 2:3 i są w bardzo trudnej sytuacji.

 

Korea Południowa – Dominikana 3:2 (25:20, 17:25, 25:18, 15:25, 15:12

Serbia – Kenia 3:0 (25:21, 25:11, 25:20)

Japonia – Brazylia 0:3 (16:25, 18:25, 24:26)

 

Włochy – Argentyna 3:0 (25:21, 25:16, 25:15)
Chiny – Rosja 2:3 (17:25, 25:23, 25:20, 25:27, 12:15)
USA – Turcja

 

Strzelectwo:

 

Dogrywka była potrzebna, aby wyłonić mistrza olimpijskiego w trapie. Do ostatniej chwili trwała zacięta walka dwójki Czechów. Ostatecznie po pierwsze złoto w karierze sięgnął Jiri Liptak. Trap to jedna z konkurencji strzelectwa sportowego. Zawodnicy korzystają ze strzelb gładkolufowych. W trakcie rywalizacji oddają strzały do ceramicznych rzutków, które wyrzucane są przez maszynę pod różnym kątem. Do finału zakwalifikowało się sześciu zawodników. W tym gronie pojawiło się dwóch reprezentantów Czech, a także po jednym zawodniku z Meksyku, Wielkiej Brytanii, Chin oraz Kuwejtu.

 

Wśród 29 zawodników, którzy przystąpili do rywalizacji, zabrakło Polaków.

Medaliści trapu mężczyzn:
1. Jiri Liptak (Czechy) – 43+7
2. David Kostelecky (Czechy) – 43+6
3. Matthew Coward-Holley (Wielka Brytania) – 33

 

. W czwartek odbyła się pierwsza część kwalifikacji w pistolecie sportowym 25 m. Po rundzie precyzyjnej Klaudia Breś zajmuje 35. miejsce. W trzech seriach (każda po 10 strzałów) Polka zdobyła 285 punktów. Na prowadzeniu znajduje się Serbka Zorana Arunović (296). Za nią plasują się Greczynka Anna Korakaki (294) i Bułgarka Antoaneta Kostadinowa (293). W sumie 13 strzelczyń (na 44 startujące) zdobyło 290 punktów lub więcej.  Runda szybka odbędzie się w piątek. Tego samego dnia rozegrany zostanie finał z udziałem ośmiu najlepszych strzelczyń.

 

Szermierka:

 

Reprezentacja ROC (Rosyjski Komitet Olimpijski) zdobyła złoty medal podczas turnieju drużynowego kobiet we florecie na igrzyskach olimpijskich. Srebrny medal trafił do Francuzek, a brązowy do Włoszek. Rosjanki w ćwierćfinale pokonały reprezentantki Egiptu (45:21). Adelina Zagidullina, Łarisa Korobiejnikowa, Marta Martyanova, Inna Dierigłazowa w półfinale trafiły na Amerykanki i po bardzo wyrównanym spotkaniu okazały się minimalnie lepsze (45:42), a w pojedynku o złoto przyszło im się mierzyć z Francuzkami.  Brązowy medal zdobyły Włoszki, które pewnie pokonały reprezentantki Stanów Zjednoczonych (45:23). Z drugiego medalu na igrzyskach olimpijskich w Tokio nie mogła cieszyć się Lee Kiefer, która wcześniej okazała się najlepsza w turnieju indywidualnym.

 

Turniej drużynowy kobiet we florecie:
1. ROC (Adelina Zagidullina, Łarisa Korobiejnikowa, Marta Martyanova, Inna Dierigłazowa)
2. Francja (Ysaora Thibus, Anita Blaze, Pauline Ranvier, Astrid Guyart)
3. Włochy (Erica Cipressa, Arianna Errigo, Martina Batini, Alice Volpi)

 

Tenis:

 

Danił Miedwiediew, wicelider rankingu ATP, niespodziewanie przegrał z Pablo Carreno w ćwierćfinale tenisowego turnieju olimpijskiego w Tokio. O finał Hiszpan zagra z kolejnym reprezentantem Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, Karenem Chaczanowem. Novak Djoković znalazł się w strefie medalowej tenisowego turnieju olimpijskiego w singlu mężczyzn w Tokio. W czwartek Serb zdeklasował reprezentanta gospodarzy, Keia Nishikoriego.

 

Novak Djoković (Serbia, 1) – Kei Nishikori (Japonia) 6:2 6:0

Alexander Zverev (Niemcy, 4) – Jeremy Chardy (Francja) 6:4 6:1

Karen Chaczanow (Rosyjski Komitet Olimpijski, 12) – Ugo Humbert (Francja, 14) 7:6 4:6 6:3

Pablo Carreno (Hiszpania, 6) – Danił Miedwiediew (Rosyjski Komitet Olimpijski, 2) 6:2 7:6

 

Czeszka Marketa Vondrousova zagra ze Szwajcarką Belindą Bencic w finale olimpijskiego turnieju tenisistek w Tokio. O brązowy medal Ukrainka Jelina Switolina spotka się z Jeleną Rybakiną z Kazachstanu.  W czwartkowych meczach półfinałowych Vondrousova wygrała z rozstawioną z “czwórką” Switoliną 6:3, 6:1, zaś Bencic pokonała Rybakinę (15.) 7:6 (7-2), 4:6, 6:3.  W grze pojedynczej kobiet w Tokio Polskę reprezentowały dwie tenisistki. Magda Linette odpadła w pierwszej rundzie, a Iga Świątek w drugiej.

 

Wyniki meczów półfinałowych singla kobiet

 

Belinda Bencic (Szwajcaria, 9) – Jelena Rybakina (Kazachstan, 15) 7:6 (7-2), 4:6, 6:3
Marketa Vondrousova (Czechy) – Jelina Switolina (Ukraina, 4) 6:3, 6:1.

 

Chorwaci byli faworytami turnieju debla mężczyzn w Tokio, ale niewielu się spodziewało, że do finału awansują aż dwie pary. To największy sukces w historii ich występów w igrzyskach olimpijskich.

 

Jako pierwsi awans do finału wywalczyli Marin Cilić i Ivan Dodig. Doświadczeni Chorwaci nie dali żadnych szans duetowi Marcus Daniell i Michael Venus, wygrywając pewnie 6:2, 6:2.

 

Niespodzianki nie było w drugim półfinale. Faworyzowani Nikola Mektić i Mate Pavić pokonali duet Austin Krajicek i Tennys Sandgren 6:4, 6:4. Amerykanie sensacyjnie zakwalifikowali się do strefy medalowej, ale w czwartek nie wypracowali nawet break pointa.

Turniej debla kobiet

półfinał:

czwartek, 29 lipca

Barbora Krejcikova (Czechy, 1) / Katerina Siniakova (Czechy, 1) – Weronika Kudermetowa (Rosyjski Komitet Olimpijski) / Jelena Wiesnina (Rosyjski Komitet Olimpijski) 6:3 3:6 10:6

 

Belinda Bencić (Szwajcaria) / Viktorija Golubić (Szwajcaria) – Laura Pigossi (Brazylia) / Luisa Stefani (Brazylia)  7:6:3

GRA MIESZANA

ćwierćfinał:

czwartek, 29 lipca

Iga Świątek i Łukasz Kubot świetnie rozpoczęli ćwierćfinał gry mieszanej w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Polacy prowadzili 3:0, ale zostali pokonani przez reprezentantów Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, którzy weszli w uderzenie.

 

Jelena Wiesnina (Rosyjski Komitet Olimpijski) / Asłan Karacew (Rosyjski Komitet Olimpijski) – Iga Świątek (Polska) / Łukasz Kubot (Polska) 6:4 6:4

 

Nina Stojanović (Serbia) / Novak Djoković (Serbia) – Laura Siegemund (Niemcy) / Kevin Krawietz (Niemcy) 6:1 6:2

 

Anastazja Pawluczenkowa (Rosyjski Komitet Olimpijski, 4) / Andriej Rublow (Rosyjski Komitet Olimpijski, 4) – Ena Shibahara (Japonia) / Ben McLachlan (Japonia)  7:5 6:7 10:8

 

Ashleigh Barty (Australia) / John Peers (Australia) – Maria Sakkari (Grecja, 2) / Stefanos Tsitsipas (Grecja, 2) 6:4 4:6 10:6

 

Tenis stołowy:

 

Tenisiści stołowi rozegrali mecze ćwierćfinałowe na igrzyskach olimpijskich w Tokio 2020. Mecze nie dostarczyły zbyt wielu emocji, faworyci pewnie awansowali do półfinałów

 

Zhendong Fan (Chiny) – Youngsik Jeoung (Korea Południowa) 4:0
Yun-Ju Lin (Tajwan) – Darko Jorgic (Słowenia) 4:0
Omar Assar (Egipt) – Long Ma (Chiny) 1:4
Hugo Calderano (Brazylia) – Dimitrij Ovtcharov (Niemcy) 2:4

 

Do finału awansowało dwóch Chińczyków

 

Ćwierćfinały tenisistek stołowych na igrzyskach olimpijskich w Tokio 2020 za nami. Sensacje sprawiła Mengyu Yu, która wyeliminowała zajmującą dziewiąte miejsce w rankingu reprezentantkę Japonii Kasumi Ishikawę.

 

Kasumi Ishikawa (Japonia) – Mengyu Yu (Singapur) 1:4
Meng Chen (Chiny) – Hoi Kem Doo (Hongkong) 4:2
Mima Ito (Japonia) – Jihee Jeon (Korea Południowa) 4:0
Ying Han (Niemcy) – Yingsha Sun (Chiny) 0:4

 

Chinka Chen Meng wygrała z rodaczką Sun Yingsha 4:2 w finale gry pojedynczej olimpijskiego turnieju tenisistek stołowych w Tokio.  W czwartek brązowy medal zdobyła pingpongistka gospodarzy Mima Ito po zwycięstwie nad Singapurką Mengyu Yu 4:1.

 

Wioślarstwo:

 

W czwartek pierwszymi finałami wioślarskich regat w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020 były dwójki bez sternika kobiet i mężczyzn. Złoto wywalczyły duety z Nowej Zelandii oraz Chorwacji.

W męskim finale dwójki bez sternika igrzysk olimpijskich Tokio 2020 od początku bardzo mocno wiosłowali bracia Martin Sinković i Valent Sinković, którzy w Rio de Janeiro wywalczyli złote medale. W stolicy Japonii szybko uzyskali przewagę i kontrolowali przebieg wyścigu, dopływając do mety na pierwszej pozycji i zapewniając sobie drugie olimpijskie złoto. Tuż za nimi rywalizację zakończyli Rumuni, a trzecią pozycję zajęli Duńczycy.

 

Wyniki finału dwójki bez sternika mężczyzn:

1. Chorwacja (Martin Sinković, Valent Sinković) – 6:15.29
2. Rumunia (Marius Cozmiuc, Ciprian Tudosa) – 6:16.58
3. Dania (Frederic Vystavel, Joachim Sutton) – 6:19.88
4. Kanada – 6:20.43
5. Serbia – 6:22.34
6. Hiszpania – 6:25.25

 

W rywalizacji kobiet najlepsze okazały się Grace Prendergast i Kerri Gowler. Nowozelandki zdominowały tę konkurencję w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020. Najpierw w półfinale ustanowiły rekord świata, a w finale od startu zaczęły budować sobie przewagę nad pozostałymi osadami. Początkowo, niespodziewanie, blisko tego duetu trzymały się Kanadyjki, które później nieco osłabły, ale zdołały utrzymać miejsce na podium, zdobywając brązowe medale. Miejsca na podium zabrakło dla Brytyjek – Helen Glover i Polly Swann , które są złotymi medalistkami z igrzysk w Londynie i Rio de Janeiro i miały ochotę na trzeci medal.

 

Wyniki finału dwójki bez sternika kobiet:

1. Nowa Zelandia (Grace Prendergast, Kerri Gowler) – 6:50.19
2. Rosyjski Komitet Olimpijski (Vasilisa Stepanova, Elena Oriabinskaia) – 6:51.45
3. Kanada (Caileigh Filmer, Hillary Janssens) – 6:52.10
4. Wielka Brytania – 6:54.96
5. Grecja – 6:57.11
6. Hiszpania – 7:00.05

 

Wielkie emocje w finale dwójki podwójnej wagi lekkiej kobiet w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020. Do rozstrzygnięcia potrzebny był fotofinisz. Męska osada z Polski zajęła 8. miejsce.

 

W finale igrzyskach olimpijskich Tokio 2020 w konkurencji dwójki podwójnej wagi lekkiej mężczyzn zabrakło Polaków. Jerzy Kowalski i Artur Mikołajczewski nie zdołali wywalczyć awansu do rozgrywki medalowej w półfinale, słabnąc na ostatnich metrach i to wtedy wyprzedzili ich Czesi i duet z Urugwaju. Tym samym biało-czerwoni w czwartek płynęli w finale B. W nim od początku rywalizowali z Hiszpanami o zwycięstwo, ale cały czas byli za łódką rywali i tak też zakończyli wyścig. Daje to Polakom ostatecznie ósme miejsce w olimpijskim starcie.

 

W wielkim finale od początku z przodu byli Irlandczycy i Niemcy i wiadomo było, że między tymi osadami rozegra się walka o złoto igrzysk olimpijskich Tokio 2020. Przez większość dystansu prowadzili Niemcy, ale ostatnie metry w wykonaniu Irlandczyków były mocniejsze i to oni cieszyli się na mecie z triumfu. Podium uzupełnili Włosi, którzy nie dali się dogonić Czechom.

 

Wyniki finału dwójki podwójnej wagi lekkiej mężczyzn:

1. Irlandia (Fintan Mc Carthy, Paul O’donovan) – 6:06.43
2. Niemcy (Jonathan Rommelmann, Jason Osborne) – 6:07.29
3. Włochy (Stefano Oppo, Pietro Ruta) – 6:14.30
4. Czechy – 6:16.42
5. Belgia – 6:18.10
6. Urugwaj – 6:24.21

 

Zdecydowanie więcej emocji było w kobiecym finale tej konkurencji. Od startu widać było, że będzie to wyrównany wyścig, ale na półmetku na prowadzeniu były Holenderki i można było przypuszczać, że powinny one zwyciężyć. Na 500 metrów przed końcem Marieke Keijser i Ilse Paulis miały około półtorej sekundy przewagi, ale ostatnie 250 metrów w wykonaniu innych osad było na tyle mocne, że Holenderki na mecie drżały i czekały na decyzję, czy w ogóle znalazły się na pozycji medalowej. Cztery osady na mecie finału olimpijskiego dzieliło zaledwie pół sekundy. Po mocnym finiszu, najlepsze okazały się Włoszki, minimalnie przed Francuzkami. Jeszcze mniejsza różnica dzieliła Brytyjki i Holenderki, ale te pierwsze ostatecznie skończyły poza podium.

 

Wyniki finału dwójki podwójnej wagi lekkiej kobiet:

1. Włochy (Valentina Rodini, Federica Cesarini) – 6:47.54
2. Francja (Laura Tarantola, Claire Bove) – 6:47.68
3. Holandia (Marieke Keijser, Ilse Paulis) – 6:48.03
4. Wielka Brytania – 6:48.04
5. USA – 6:48.54
6. Rumunia – 6:49.40

 

W czwartek odbyły się ostatnie półfinały zawodów wioślarskich w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020. Do rozegrania zostaną już tylko finały, które zaplanowane są na piątek. W nich zabraknie m.in. mistrzów świata w jedynce kobiet i mężczyzn. Irlandka Sanita Puspure, aktualna mistrzyni świata oraz mistrzyni Europy z 2020 roku w swoim wyścigu dopłynęła dopiero na piątej pozycji.  W rywalizacji mężczyzn także w finale nie obejrzymy aktualnego mistrza świata i mistrza Europy, czyli Niemca Olivera Zeidlera. Walczył on do samego końca o awans do finału, ale przegrał tę walkę o pół sekundy.

 

Żeglarstwo:

 

To był znakomity dzień dla Agnieszki Skrzypulec i Jolanty Ogar. Polki potwierdziły wysoką formę i po dwóch dniach rywalizacji prowadzą. Agnieszka SkrzypulecJolanta Ogar. Polki startujące w klasie 470 po wczorajszych zmaganiach prowadziły, a dzisiaj utrzymały pozycję liderek. W czwartkowych wyścigach zajęły drugie i piąte miejsce. Nasze reprezentantki po 4 z 10 wyścigów mają 4 punkty przewagi nad Brytyjkami i pięć nad Francuzkami. Czwarte Szwajcarki są o 10 “oczek” gorsze. Przypomnijmy, że wygrywa osada z najmniejszą liczbą punktów. Po dziesięciu wyścigach najlepsze osady awansują do wyścigu medalowego. Jest bufor bezpieczeństwa, bowiem odlicza się jeden najgorszy rezultat.

 

I w takim wyścigu medalowym w niedzielę wystartuje Piotr Myszka. Polak czwartku nie rozpoczął najlepiej, bo zajął 9. miejsce, lecz później był już piąty i drugi. Zajmuje 4. pozycję w klasyfikacji generalnej. Prowadzący Holender Kiran Badloe jest poza zasięgiem, ale trzeci Mattia Camboni ma nad Polakiem trzy punkty przewagi, a drugi Thomas Goyard pięć. Wyścig medalowy jest podwójnie punktowany, więc wszystko zależy od Myszki.

 

Do wyścigu medalowego zakwalifikowała się także Zofia Noceti-Klepacka. Polka w ostatnich trzech zawodach była 11. i dwukrotnie zajęła 7. miejsce. W klasyfikacji generalnej okupuje jednak 9. lokatę i nie ma już żadnych szans na krążek. Prowadzi Chinka Yunxiu Lu przed Brytyjką Emmą Watson i Francuzką Charline Picon. To ta trójka rozstrzygnie między sobą losy złota.

 

W klasie 49er Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński także mogą zaliczyć dzień do udanych. W czwartkowych wyścigach zajęli 9. i 10. miejsce i na półmetku rywalizacji zajmują trzynastą lokatę. Prowadzą Brytyjczycy przed Hiszpanami i Duńczykami.

 

Z kolei wśród pań w klasie Laser Radial Magdalena Kwaśna dwukrotnie zajęła 18. miejsce, a raz trzynaste i w klasyfikacji generalnej po 8 z 10 wyścigów okupuje 16. lokatę. Prowadzi Dunka Anne-Marie Rindom przed Finką Tuulą Tenkanen. Na najniższym stopniu podium plasuje się Szwedka Josefin Olsson.

 

W czwartek zostały rozegrane także 3 wyścigi w klasie Nacra 17. Na półmetku rywalizacji prowadzą Włosi przed Brytyjczykami i Niemcami. Z kolei w klasie Laser po 8 z 10 wyścigów Australijczyk Matt Wearn prowadzi z dużą przewagą. Drugi jest Cypryjczyk Pavlos Kontides, a trzeci Norweg Hermann Tomasgaard.

Z kolei w klasie 470 panów prowadzą Australijczycy przed Brytyjczykami i Nowozelandczykami.

 

Piłka nożna:

 

Po wyrównanym meczu FC Midtjylland wyeliminowało Celtic Glasgow z Ligi Mistrzów. Duńczycy zwyciężyli 2:1 po dogrywce. PSV Eindhoven dopełniło formalności i pokonało 2:1 Galatasaray Stambuł.

 

FC Midtjylland – Celtic Glasgow 2:1 pd. (1:1, 1:1, 0:0)
0:1 – Callum McGregor 48′
1:1 – Awer Mabil 61′
2:1 – Raphael Onyedika 94′

Pierwszy mecz: 1:1. Awans: FC Midtjylland

Neftczi Baku – Olympiakos Pireus 0:1 (0:1)
0:1 – Georgios Masouras 15′

Pierwszy mecz: 0:1. Awans: Olympiakos Pireus

Sheriff Tyraspol – Alaszkert Erywań 3:1 (2:1)
0:1 – Aleksandar Gliisić 10′
1:1 – Gustavo Dulanto 15′
2:1 – Luvannor Henrique 23′
3:1 – Sebastien Thill (k.) 87′

Pierwszy mecz: 1:0. Awans: Sheriff Tyraspol

CFR Cluj – Lincoln Red Imps 2:0 (1:0)
1:0 – Mike Cestor 18′
2:0 – Runar Sigurjonsson 58′

Pierwszy mecz: 2:1. Awans: CFR Cluj

Galatasaray Stambuł – PSV Eindhoven 1:2 (0:1)
0:1 – Noni Madueke 37′
0:2 – Marco van Ginkel 59′
1:2 – Mbaye Diagne 84′

Pierwszy mecz: 1:5. Awans: PSV Eindhoven

Ludogorec Razgrad – NS Mura 3:1 (1:1)
1:0 – Pieros Sotiriou 4′
1:1 – Tomi Horvat 64′
2:1 – Elvis Manu 82′
3:1 – Cauly Oliveria-Souza 90′

Pierwszy mecz: 0:0. Awans: Ludogorec Razgrad

Young Boys Berno – Slovan Bratysława 3:2 (2:0)
1:0 – Jordan Siebatcheu (k.) 10′
2:0 – Ulisses Garcia 24′
3:0 – Michel Aebischer 49′
3:1 – Wilfried Kanga (s.) 60′
3:2 – Ezekiel Henty 62′

Pierwszy mecz: 0:0. Awans: Young Boys Berno

Crvena Zvezda Belgrad – Kajrat Ałmaty 5:0 (3:0)
1:0 – Aleksandar Katai 9′
2:0 – Lois Diony 21′
3:0 – Aleksandar Katai 42′
4:0 – Mirko Ivanić 49′
5:0 – Filippo Falco 56′

Pierwszy mecz: 1:2. Awans: Crvena Zvezda Belgrad

Sparta Praga – Rapid Wiedeń 2:0 (1:0)
1:0 – David Karlsson (k.) 16′
2:0 – Jakub Pesek 81′

Pierwszy mecz: 1:2. Awans: Sparta Praga

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *