Tokio 2020:

Japonię dotyka kolejna fala zakażeń, naród panikuje. Igrzyska będą bez kibiców, więc są obawy o spadek zainteresowania sportami olimpijskimi w przyszłości. W Tokio gra toczy się o przyszłość ruchu olimpijskiego na świecie. Obostrzenia panujące na arenach zmagań i w wiosce olimpijskiej wielu uważa za przesadzone i absurdalne. Organizatorzy cały czas ostrzegają, że igrzyska mogą odwołać w każdej chwili, co byłoby porażką ruchu olimpijskiego. Problem pandemicznych igrzysk jest złożony i nie wynika tylko z obecności wirusa SARS-CoV-2. Jak wynika z majowego badania przedstawionego przez Reuters, 70 proc. obywateli Japonii było i jest przeciwne organizacji igrzysk w obecnej sytuacji pandemicznej. Reklamowanie się na imprezie jest źle odbierane wizerunkowo. Co prawda Euro 2020 udało się zorganizować z kibicami na trybunach, ale trzeba jednak brać na poprawkę mentalność i styl życia Japończyków. Japończycy dość specyficznie podchodzą do pandemii koronawirusa. Można powiedzieć, że szybko popadają w panikę. Wprowadzają spore ograniczenia już przy niewielkiej liczbie zakażeń. Obecnie liczba kolejnych dziennych przypadków przekracza 3000. W Kraju Kwitnącej Wiśni sytuację określa się mianem kolejnej fali. Do tego proces szczepień zaczyna zwalniać, na szczepienie decyduje się coraz mniej osób. Przez długi czas Japończycy dopuszczali do użytku jedynie preparat od Pfizera. Mimo to kwarantanna i izolacja nie omijają nikogo.  Igrzyska odbędzie się bez udziału publiczności, przez co są obawy, że to znacząco wpłynie na zainteresowanie imprezą i ruchem olimpijskim na świecie. Aby do tego nie doszło, solidnie muszą na to zapracować oficjalny zespół odpowiedzialny za transmisję z igrzysk oraz krajowe telewizje, które będą odpowiadać za oprawę. Gdyby igrzyska odwołano, działanie byłoby sprzeczne z pierwotną ideą olimpizmu barona Pierre’a de Coubertina. Impreza, która miała nieść światło pokoju i nadziei na lepsze, przegrałaby z globalną katastrofą, którą jest trwająca pandemia.

Na igrzyskach olimpijskich nie będzie inaczej tylko z powodu restrykcji. Podczas imprezy w Tokio zobaczymy kilka nowych dyscyplin. W jednej z nich będzie nas reprezentować mistrzyni świata. Pierwsza – wspinaczka sportowa – właśnie w niej wystartuje Aleksandra Mirosław. Polka zdobyła złoty medal mistrzostw świata we wspinaniu się na szybkość. Drugą nową dyscypliną, w której mamy spore szanse na krążek jest koszykówka mężczyzn 3×3. Drużynę w składzie Michael HicksPrzemysław ZamojskiSzymon Rduch i Paweł Pawłowski uznaje się za jednego z faworytów tego turnieju. Podczas imprezy w stolicy Japonii zobaczymy także surfing. Z największymi szansami na medal podczas imprezy w Tokio są Amerykanie, Australijczycy i Brazylijczycy. Sędziowie ocenią manewry zawodników, którzy mają rywalizować na deskach o długości ok. 1,8 metra. Oprócz tego na igrzyskach olimpijskich pojawią się także skateboarding. W jeździe na desce będzie reprezentować nas Amelia Bródka, która od kilku lat mieszka w Stanach Zjednoczonych.  Polski akcent nie pojawi się za to w innej nowej dyscyplinie na imprezie w Tokio – karate. Dorota Banaszczyk nie wywalczyła kwalifikacji olimpijskiej. Po wielu latach wraca za to baseball i softball. Po raz ostatni te dyscypliny kibice mogli zobaczyć na igrzyskach w Pekinie (2008).

Mamy już pierwszą osadę, która jest pewna awansu do finału i walki o medal igrzysk olimpijskich w Tokio 2020. Czwórka podwójna mężczyzn wygrała swój wyścig i może ze spokojem czekać na start w olimpijskim finale. Czwórka podwójna w składzie Dominik CzajaWiktor ChabelSzymon Pośnik i Fabian Barański zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Wygrywała swój wyścig eliminacyjny wywalczyła awans do finału A igrzysk olimpijskich Tokio 2020. Finał czwórki podwójnej z udziałem Polaków zaplanowany jest na wtorek, 27 lipca. Kobieca czwórka podwójna nie pozostała dłużna kolegom z reprezentacji i Polki także awansowały do finału A igrzysk olimpijskich Tokio 2020. Tym samym mamy już dwie wioślarskie osady w wyścigu o medale! Pierwszy dzień wioślarskich zmagań był bardzo dobry dla polskich osad. Wcześniej do półfinału awansowali Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup, a miejsce w finale A zapewniła sobie męska czwórka podwójna. Ostatnim wyścigiem pierwszego dnia był drugi bieg eliminacyjnym kobiecej czwórki podwójnej, w którym na starcie stanęły Agnieszka Kobus-ZawojskaMarta WieliczkoMaria SajdakKatarzyna Zillmann.

W piątek rozpoczęły się zawody w łucznictwie na igrzyskach olimpijskich Tokio 2020.  Sławomir Napłoszek wywalczył dość odległe miejsce i czeka go trudne zadanie. Polak zdobył 637 punktów i zajął 59. miejsce. Rywalem naszego reprezentanta w pierwszej rundzie będzie Holender Steve Wijler, mistrz Europy z 2018 roku. W turnieju indywidualnym kobiet oglądaliśmy Sylwię Zyzańską, która w rundzie rankingowej zdobyła 630 punktów. To dało naszej reprezentantce 42. miejsce. Rywalką Zyzańskiej w pierwszej rundzie będzie Włoszka Lucilla Boari, która w rundzie rankingowej zdobyła 651 punktów. Włoszka na swoim koncie ma srebro igrzysk europejskich z Mińska, w których także startowała Polka, ale Zyzańska była tam 33.  Zawodniczki do rywalizacji w turnieju indywidualnym wrócą we wtorek, 27 lipca.

Minęło pół godziny i Niemcy przegrywali różnicą trzech goli w meczu z Brazylią. Pozostało ratować się przed kompromitacjA. Na początek igrzysk olimpijskich Tokio 2020 przegrali 2:4 z Brazylią. Brazylia broni trofeum wywalczonego pięć lat temu w Rio de Janeiro. Marsz po kolejne olimpijskie medale rozpoczęła od mocnego uderzenia.  Hiszpania i Francja nie popisały się w pierwszym meczu w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego zremisowała 0:0 z Egiptem, a Trójkolorowi dostali lanie 1:4 od Meksyku.

Punktualnie o 13:00 czasu polskiego rozpoczęła się wielka ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Tokio. Nieco ponad 2 godziny po rozpoczęciu, na stadionie pojawili się Polacy. Reprezentację Polski na Tokio wyprowadzili z flagą nasi chorąży Maja Włoszczowska i Paweł Korzeniowski, a z trybun wszystko obserwował prezydent naszego kraju Andrzej Duda. Jak zaprezentowali się nasi reprezentanci podczas otwarcia? Zawodniczki ubrane były w białych sukienkach z czerwonymi elementami. Zawodnicy z kolei ubrani byli w białe spodnie i zielone marynarki.  Wszyscy obowiązkowo z maseczkami na twarzach – część z napisem “Polska”, część bez. – Uważam, prezentują się świetnie – mówili zgodnie komentatorzy stacji Eurosport, która prowadziła transmisję z ceremonii.  I szkoda tylko, że na trybunach brakuje kibiców. To zawsze miało swój dodatkowy efekt i smaczek. Tym razem na ceremonii otwarcia obecni byli tylko nieliczni – przedstawiciele władz państw i komitetu organizacyjnego. Wszystko przez COVID-19. Restrykcje podczas igrzysk w Tokio związane z pandemią koronariwusa są ogromne.

 

Piłka nożna:

Liga Konferencji:

Za nami pierwsze mecze II rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji. Polskie zespoły wciąż są niepokonane w europejskich pucharach. To dopiero początek rywalizacji, ale mając na uwadze poprzednie lata, trzeba to podkreślać. Wiele wskazuje na to, że w III rundzie eliminacji, w przypadku awansu, Śląsk Wrocław zagra z izraelskim Hapoelem Beer Szewa. Dwie bramki zdobył Kamil Wilczek. Polak pomógł zespołowi FC Kopenhaga w wygranej 4:1 nad Torpedo-BiełAZ Żodino. Całe spotkanie w bramce duńskiej drużyny rozegrał Kamil Grabara. Do niezbyt często spotykanego wydarzenia doszło w meczu Elsfborgu z Milsami. Sędzia pokazał zawodnikom gości aż trzy czerwone kartki. Szwedzki zespół rozgromił rywala 4:0.

Ararat Erywań – Śląsk Wrocław 2:4 (0:1)

0:1 – Wojciech Golla 20′
1:1 – Juan Bravo 49′
1:2 – Fabian Piasecki 50′
1:3 – Robert Pich 70′
2:3 – Razmik Hakobyan 84′
2:4 – Robert Pich 90′

Suduva Mariampol – Raków Częstochowa 0:0
Pogoń Szczecin – NK Osijek 0:0

FC Astana – Aris Saloniki 2:0 (1:0)
FK Panevezys – Vojvodina Nowy Sad 0:1 (0:0)
Austria Wiedeń – Breidablik 1:1 (1:0)
KuPS – Worskła Połtawa 2:2 (1:1)
Molde – Servette 3:0 (2:0)
Olimpia Ljubljana – Birkirkara1:0 (0:0)
Karabach Agdam – Ashdod 0:0
RFS – Puskas Academy 3:0 (3:0)
Soczi – Keshla 3:0 (1:0)
Dinamo Tbilisi – Maccabi Haifa 1:2 (0:1)
Dudelange – Bohemians 0:1 (0:1)
Elfsborg – Milsami 4:0 (3:0)
Hammarby – Maribor 3:1 (0:0)
AEL Limassol – Vllaznia 1:0 (1:0)
Apollon – Zilina 1:3 (1:2)
CSKA Sofia – FK Lipawa 0:0
Dinamo Batumi – BATE 0:1 (0:0)
FC Kopenhaga – Zhodino 4:1 (0:0)
Gzira – Rijeka 2:0 (0:0)
Laci – Universitatea Craiova 1:0 (1:0)
Lokomotiw Płowdiw – Slovacko Uherskie Hradiste 1:0 (0:0)
Petrocub – Sivasspor 0:1 (0:1)
Viktoria Pilzno – Dynamo Brześć 2:1 (2:0)
Riga FC – Shkendija 2:0 (1:0)
Teuta – Inter Escaldes 0:2 (0:1)
Spartak Trnava – Sepsi Sf. Gheorghe 0:0
Arda Hapoel Beer Szewa 0:2 (0:0)
HB Torshavn – Buducnost 4:0 (1:0)
Shkupi – Santa Clara 0:3 (0:1)
FC Basel – Partizani Tirana 3:0 (1:0)
FCSB -Szachtar Karaganda 1:0 (1:0)
Gent – Valerenga 4:0 (2:0)
Larne – Aarhus 2:1 (2:0)
Sutjeska – Maccabi Tel Awiw 0:0
Velez Mostar – AEK Ateny 2:1 (1:1)
Aberdeen – Hacken 5:1 (2:0)
Hibernian – FC Santa Coloma 3:0 (1:0)
Linfield – Borac Banja Luka 4:0 (2:0)
Drita – Feyenoord 0:0
Dundalk – Levadia 2:2 (2:2)
Hafnarfjordur – Rosenborg 0:2 (0:0)
Hajduk Split – Tobol 2:0 (1:0)
Partizan Belgrad – NAC Dunajska Streda 1:0 (1:0)
Ujpest – Vaduz 2:1 (1:0)
Valur – Bodo/Glimt 0:3 (0:1)
Szachtior Soligorsk – Fola 1:2 (0:2).

 

Ciekawostki piłkarskie:

Jakub Błaszczykowski złożył podpis pod rocznym kontraktem z “Białą Gwiazdą”. Wybitny reprezentant Polski jeszcze nie powiedział ostatniego słowa i nie myśli o końcu kariery. “Jakub Błaszczykowski w sezonie 2021/2022 będzie pisał kolejny piękny rozdział wiślackiej historii. Kapitanie! Jesteśmy dumni, że nadal grasz z nami” – przekazała Wisła Kraków za pośrednictwem klubowych mediów. W ostatnich miesiącach doświadczony piłkarz zmagał się z problemami zdrowotnymi. Wystarczy przypomnieć, że wystąpił zaledwie 16 razy w lidze i zdobył cztery bramki. Błaszczykowski jest przekonany, że może jeszcze wiele dać zespołowi Adriana Guli. Zagrał w trzech przedsezonowych sparingach. 35-latek zasłużył na status legendy “Białej Gwiazdy”. Na początku 2019 roku wrócił do Krakowa i uczestniczył w akcji ratunkowej klubu. W dużej mierze to dzięki niemu drużyna nadal występuje w PKO Ekstraklasie. Aktualnie funkcję prezesa sprawuje jego brat, Dawid. Kilka lat temu Błaszczykowski zadeklarował, że sam nie zakończy reprezentacyjnej kariery. Ma na koncie 108 występów z orzełkiem na piersi i strzelił 21 goli. Grał na trzech wielkich turniejach.

Dla Bartosza Kapustki mecz z Florą Tallin okazał się koszmarem. Choć na początku “Kapi” zdobył piękną bramkę po indywidualnej akcji, to zaraz potem doznał, koszmarnej, jak się okazało, kontuzji. W piątkowy poranek potwierdziły się najgorsze obawy. Celebrując zdobycie gola w meczu z Florą Tallin (2:1) Bartosz Kapustka poczuł mocny ból w nodze i nie był w stanie kontynuować gry. Już pierwsze prognozy były bardzo niepokojące, a niestety w piątkowy poranek zostały potwierdzone. Z informacji płynących z Łazienkowskiej wynika, że reprezentant Polski zerwał więzadła krzyżowe. Klub chce jeszcze zasięgnąć opinii kilku specjalistów w tej sprawie, ale złej diagnozy to już nie zmieni. Pozostanie kwestia jak długo będzie pauzował zawodnik.  To jedna z najgorszych kontuzji jakie może odnieść piłkarz, oznacza długą rehabilitację i wiele miesięcy poza boiskiem. W komunikacie wydanym przez Legię można przeczytać, że przerwa może potrwać nawet 8-9 miesięcy!

 

Koszykówka: 

NBA:

Tysiące fanów przeszło głównymi ulicami Milwaukee w mistrzowskiej paradzie, świętując wraz z koszykarzami Bucks triumf w rozgrywkach ligi NBA, pierwszy od 50 lat. Pochód otwierała eskorta sześciu policjantów na koniach oraz wozu strażackiego. “Kozły” po 50 latach sięgnęły po swój drugi tytuł w historii NBA, wygrywając decydujący mecz finałowy z Phoenix Suns 105:88 i całą rywalizację 4-2. Wznoszono okrzyki na cześć 26-letniego Greka mającego nigeryjskie korzenie Giannisa Antetokounmpo, który został uznany najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) finałowej serii. Miał w niej średnio 35,2 pkt oraz 13,2 zbiórki. Urzędnicy departamentu zdrowia w mieście wzywali przed paradą, by jej uczestnicy nosili maseczki w związku z pandemią COVID-19, ale w tłumie niewiele było osób, które zastosowały się do zaleceń.

 

Bill Russell (Boston Celtics) uważany za jednego z najlepszych koszykarzy wszech czasów (9 tytułów mistrza NBA i pięć nagród MVP) wystawia na aukcję część swoich najcenniejszych pamiątek.  Koszykarz ogłosił, że przekaże setki przedmiotów z osobistej kolekcji, w tym trofea, pierścienie, piłki do koszykówki, koszulki, listy, zdjęcia i inne pamiątki obejmujące całą trzynastoletnią karierę zawodnika, a następnie lata spędzone w NBA w roli szkoleniowca.  Całą karierę zawodniczą spędził w Celtics (1956-1966). Potem w Bostonie pracował jako trener w latach 1966-69 (dwa mistrzowskie tytuły), a następnie w Seattle SuperSonics (1973-77) i Sacramento Kings (1987-88).  Najważniejsze z jego memorabiliów to pierwszy (1957) i ostatni (1969) z mistrzowskich pierścieni oraz cztery z jego pięciu trofeów MVP, a także złoty medal olimpijski wywalczony z reprezentacją USA w 1956 roku. – Jest kilka “kawałków”, które zachowam dla siebie, ale resztą podzielę się ze światem – powiedział Russell w oświadczeniu wideo. Aukcja jest zaplanowana wstępnie na jesień lub wczesną zimę. We wrześniu, obecnie 87-letni Russell, ma zostać wprowadzony do Galerii Sław (za rok 2020) jako trener. Jako zawodnik dostąpił tego honoru wcześniej, choć okoliczności były specyficzne. Russell pierścień przekazywany zawodnikom wprowadzanym do Galerii Sław odebrał dopiero w 2019 r. po 44 latach od nominacji. W 1975 roku nie wziął udziału w ceremonii, bo uznał, że nie zasłużył na to, by być pierwszym czarnoskórym graczem, który dostąpił tego zaszczytu. Miał na myśli przede wszystkim Chucka Coopera, który w 1950 r. był pierwszym Afroamerykaninem w koszykarskiej lidze NBA i został wprowadzony do Galerii Sław właśnie w 2019 r. Russell będzie piątą osobą w historii NBA, która w Galerii Sław będzie jako koszykarz i trener. Przed nim zaszczytu tego dostąpili John Wooden, Lenny Wilkens, Bill Sharman i Tommy Heinsohn, rówieśnik Russella zmarły w listopadzie 2020 roku.

 

LeBron James ma na swoim koncie wiele sportowych sukcesów, w tym cztery mistrzostwa NBA. 36-latek to przy tym także finansowy gigant. Jak donosi Kurt Badenhausen z firmy Sporico, LeBron James został pierwszym w historii wciąż aktywnym zawodowo koszykarzem ligi NBA, który zarobił miliard dolarów. Jak tego dokonał?  James od 2003 roku z samych kontraktów zawodniczych zainkasował na konto 330 milionów. Fortunę zarobił także poza koszykarskim parkietem. Szacuje się, że jego inne inwestycje przyniosły mu dotychczas ponad 700 mln, a ta kwota będzie systematycznie rosła.  Czterokrotny mistrz NBA dołączył do elitarnego grona. Jedynymi innymi sportowcami, którzy jeszcze w trakcie trwania zawodowej kariery stali się miliarderami, są: Cristiano RonaldoLionel MessiFloyd Mayweather JrRoger Federer i Tiger Woods.

 

Hokej:

NHL:

Sezon 2021/22 ligi NHL rozpocznie się 12 października – poinformowano w czwartek. Wciąż nie jest jasne, czy najlepsi hokeiści wystąpią w przyszłorocznych igrzyskach w Pekinie, ale na wszelki wypadek w lutym zaplanowano długą przerwę w rozgrywkach. Według harmonogramu, nie będzie meczów w terminie 3-22.02. 5 lutego ma się odbyć Mecz Gwiazd w Las Vegas. Natomiast rozgrywki olimpijskie w hokeju na lodzie rozpoczną się cztery dni później. Na poprzednich zimowych igrzyskach, w 2018 roku w południowokoreańskim Pjongczangu, zabrakło zawodników z NHL. Nie doszło wówczas do porozumienia z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim. Na razie nie ma jeszcze oficjalnej decyzji ws. ich rywalizacji w Pekinie. Trwają negocjacje, a utrudnieniem jest pandemia COVID-19. Pierwszego dnia rozgrywek 2021/22 zaplanowano dwa spotkania. Najlepsza w dwóch ostatnich sezonach ekipa Tampa Bay Lightning podejmie Pittsburgh Penguins, a debiutująca w NHL drużyna Seattle Kraken na wyjeździe zmierzy się z Vegas Golden Knights. Sezon zasadniczy ma się zakończyć 29 kwietnia.

 

Football amerykański:

Władze ligi futbolu amerykańskiego NFL ostrzegły, że przypadki zakażenia koronawirusem u niezaszczepionych zawodników będą groziły walkowerem, jeśli z tego powodu nie będzie mógł się odbyć mecz.  Liga chce w ten sposób zachęcić do szczepień, które oficjalnie nie są obowiązkowe. Poinformowano, że obecnie ponad 75 proc. graczy przyjęło co najmniej jedną dawkę szczepionki. Nieszczepieni zawodnicy będą również podlegali surowym protokołom podczas obozu treningowego i w trakcie sezonu, w tym codziennym testom, noszeniu masek i ograniczeniom w podróżowaniu. W tegorocznym Super Bowl zagrali broniący tytułu Kansas City Chiefs i Tampa Bay Buccaneers. Zwyciężyli Buccaneers 31:9, a z siódmego mistrzostwa cieszył się 43-letni rozgrywający Tom Brady.

 

Baseball:

Do skandalicznej sytuacji doszło podczas spotkania MLB pomiędzy Chicago White Sox a Minnesota Twins. Na trybunach doszło do ostrej bójki. Jeden z mężczyzn, który nie miał na sobie koszulki, bardzo chciał się bić. Pandemia koronawirusa ustała, więc kibice znów są obecni na stadionach. Trzeba liczyć się z tym, że powrócą także niecodzienne sytuacje. Taka miała miejsce we wtorek podczas meczu najlepszej ligi świata w baseballu (MLB). We wtorkowym meczu w Chicago, miejscowe Chicago White Sox grało z Minnesotą Twins. Spotkanie wygrali gospodarze 9:5. Oprócz samego wyniku i sportowej rywalizacji, kibice mieli także “widowisko” na trybunach.  W mediach społecznościowych można było zobaczyć sporo negatywnych komentarzy. “To jest to, co daje nam fanom Chicago White Sox złą sławę” – czytamy. “Chcesz się tak zachowywać, idź do baru” – napisał inny użytkownik Twittera. Według policji w Chicago żaden z mężczyzn biorących udział w bijatyce, nie został aresztowany. To oznacza, że każdy z nich może pojawić się już na następnym spotkaniu swojej ukochanej drużyny.

 

Tenis:

Pojawiły się listy zgłoszeń do wielkoszlemowego US Open (30 sierpnia – 12 września). Pewnych udziału w głównym turnieju jest troje reprezentantów Polski – Iga Świątek, Magda Linette i Hubert Hurkacz. Wprawdzie uwaga czołowych graczy świata koncentruje się na startujących w sobotę igrzyskach olimpijskich, tenisowa karuzela kręci się w zawrotnym tempie. Już cztery tygodnie po zakończeniu zmagań w Tokio, rozpocznie się ostatnia w sezonie impreza wielkoszlemowa – US Open. Do US Open zgłosili się wszyscy najlepsi tenisiści na świecie. Co ciekawe, do głównej drabinki na podstawie rankingu nie dostali się Andy Murray i Venus Williams. Brytyjczyk i Amerykank muszą czekać na wycofania się wyżej notowanych rywali bądź liczyć na pomoc organizatorów w postaci dzikiej karty. Jeśli nie, będą zmuszeni do gry w kwalifikacjach. W takiej samej są sytuacji są również Polacy Kamil MajchrzakKacper ŻukKatarzyna KawaMagdalena FręchUrszula Radwańska i Maja Chwalińska. US Open 2021 zostanie rozegrany w dniach 30 sierpnia – 12 września. Tytułów w singlu będą bronić Dominic Thiem i Naomi Osaka.

 

ATP Los Cabos:

W czwartek wyłoniono półfinalistów zawodów ATP 250 na kortach twardych w meksykańskim Los Cabos. Życiowy sukces osiągnął 19-letni reprezentant USA.

Cameron Norrie (Wielka Brytania, 1) – Ernesto Escobedo (USA, Q) 6:1, 6:1
Taylor Fritz (USA, 3) – Steve Johnson (USA, 6) 6:4, 6:4
Brandon Nakashima (USA) – Jordan Thompson (Australia, 5) 6:3, 4:6, 7:6(4)
John Isner (USA, 2) – Alex Bolt (Australia) 6:3, 6:4

 

ATP Umag:

Broniący tytułu w turnieju ATP 250 w Umagu Dusan Lajović w dwóch setach pokonał Bernabe Zapatę i awansował do ćwierćfinału. Utalentowany Carlos Alcaraz o półfinał zmierzy się z Filipem Krajinoviciem.

Dusan Lajović (Serbia, 2) – Bernabe Zapata (Hiszpania) 7:5, 6:4
Filip Krajinović (Serbia, 3) – Radu Albot (Mołdawia) 6:4, 6:2
Carlos Alcaraz (Hiszpania, 7) – Andrej Martin (Słowacja) 6:3, 6:1
Daniel Altmaier (Niemcy, Q) – Gianluca Mager (Włochy, 8) 4:6, 6:1, 7:5

ATP Gstaad:

Najwyżej rozstawiony Denis Shapovalov sensacyjnie przegrał z notowanym na 249. miejscu w rankingu Vitem Koprivą w II rundzie turnieju ATP 250 w Gstaad. Casper Ruud pokonał Dennisa Novaka, pogromcę z I rundy Kacpra Żuka.

Casper Ruud (Norwegia, 3) – Dennis Novak (Austria) 6:4, 7:6(5)
Benoit Paire (Francja, 6) – Tallon Griekspoor (Holandia) 6:4 i krecz
Vit Kopriva (Czechy, Q) – Denis Shapovalov (Kanada, 1) 2:6, 6:3, 6:2
Mikael Ymer (Szwecja) – Feliciano Lopez (Hiszpania, 8) 6:7(6), 7:6(7), 6:4

 

Łatwo nie było, ale Szymon Walków i Jan Zieliński wystąpią w finale turnieju ATP 250 na kortach ziemnych w Gstaad. To największy sukces w karierze polskich deblistów.  Piątkowymi przeciwnikami Biało-Czerwonych byli nagrodzeni przez organizatorów dziką kartą Jakub Paul i Leandro Riedi. Szwajcarzy nie byli faworytami meczu z polską parą, ale postawili trudne warunki. Byli o krok od wygranej, lecz ostatecznie przegrali po super tie breaku.

 

WTA Palermo:

Danielle Collins miała moment słabości w meczu z australijską tenisistką, ale nie pozwoliła sobie na stratę seta. W drugiej partii Amerykanka nie dała rywalce szans i jest w kolejnej rundzie turnieju WTA 250 w Palermo.

Danielle Collins (USA, 1) – Maddison Inglis (Australia) 6:4, 6:1
Shuai Zhang (Chiny, 4/WC) – Francesca di Lorenzo (USA) 6:1, 6:2
Astra Sharma (Australia, 7) – Natalia Wichliancewa (Rosja) 6:4, 7:5
Olga Danilović (Serbia) – Katarina Zawacka (Ukraina) 7:6(4), 7:5

 

WTA Gdynia:

Katarzyna Kawa sprawiła dużą niespodziankę w turnieju WTA 250 w Gdyni. Polka pokazała bardzo dobry tenis i wyeliminowała rozstawioną z numerem trzecim rumuńską tenisistkę.

Katarzyna Kawa (Polska) – Irina-Camelia Begu (Rumunia, 3) 6:2, 6:4

W piątek w ćwierćfinale Kawa zmierzy się z Ukrainką Kateryną Kozłową.

 

Szachy:

Radosław Wojtaszek zremisował z mistrzem świata Norwegiem Magnusem Carlsenem w pierwszej partii 1/16 finału Pucharu Świata w szachach. Podobny wynik uzyskał Jan-Krzysztof Duda z Irańczykiem Pouyą Idanim. Cenne zwycięstwo nad Uzbekiem Javokhirem Sindarovem odniósł Kacper Piorun.  Wojtaszek, który grał białymi, jako pierwszy w tym turnieju odebrał pół punktu liderowi światowego rankingu, remisując po 35 posunięciach. W poprzednich rundach Norweg wygrał wszystkie partie, eliminując Chorwata Sasę Martinovica 2:0 i swojego rodaka Aryana Tariego 2:0. Przed sześcioma laty w superturnieju w Wijk aan Zee Wojtaszek pokonał Carlsena. W ośmiu ich bezpośrednich pojedynkach, licząc ten czwartkowy, Norweg odniósł cztery zwycięstwa, a trzy partie zakończyły się remisami.

Najlepszy polski szachista Duda zremisował białymi po 60 ruchach z drugim arcymistrzem Iranu Pouyą Idanim (2614). Natomiast Piorun, jedyny z Polaków grający tego dnia czarnymi, znakomicie zareagował na niedokładne posunięcie rywala w końcówce i jak na wielokrotnego mistrza świata w rozwiązywaniu zadań szachowych przystało pokonał jedną z rewelacji turnieju Sindarova. Pula nagród w PŚ w Soczi wynosi – odpowiednio – 1,89 mln (open) i 676,25 tys. (kobiety) dolarów. Dwa pierwsze miejsca w turnieju open, nie licząc mistrza świata Carlsena, premiowane są udziałem w przyszłorocznym turnieju kandydatów oraz nagrodą finansową w wysokości 110 i 80 tys. dolarów.

 

F1:

Robert Kubica nie ma większych szans na powrót do F1 w sezonie 2022. Alfa Romeo, w której Polak jest rezerwowym, bierze pod uwagę inne opcje. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, ekipę reprezentować będzie fińsko-włoski duet. Wkrótce Formuła 1 uda się na miesięczne wakacje. Będzie to okres, który wstrząśnie F1 – głównie za sprawą zapowiadanych ruchów transferowych. Mercedes ma ogłosić pozyskanie George’a Russella, co uruchomi efekt domina. Swoje decyzje podjąć musi też Alfa Romeo i nie ucieszą one fanów Roberta Kubicy. Kibice krakowianina ciągle liczą, że ten dostanie kolejną szansę w F1 w roku 2022, zwłaszcza po słowach Frederica Vasseura, który kilka tygodni temu nie wykluczył, że Kubica zostanie awansowany do roli etatowego kierowcy. Na 99 proc. tak się jednak nie stanie.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *