Na Wall Street szczyty i nerwowe oczekiwanie

Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się wyrysowaniem nowych szczytów w przypadku S&P 500 i technologicznego Nasdaqa, a ten ostatni zyskał przeszło 1 proc. Pomogło mu w tym cofnięcie rentowności amerykańskich dziesięciolatek poniżej 1,5 proc.

Mówi się, że pieniądze nie mają uczuć. Jednak niezwykle rzadko dochodzi do sytuacji, gdy rynki „cieszą się” wprost z ludzkiego nieszczęścia. Do takiej sytuacji doprowadziła nieodpowiedzialna polityka Fed. Poniedziałek stał pod hasłem „delta plus”. Wielomiesięczny rekord infekcji w Wielkiej Brytanii, która jest przecież europejskim liderem jeśli chodzi o tempo szczepień, zasiał obawy, że szykuje nam się kolejna fala zachorowań, a co za tym idzie – kolejne restrykcje. Rynki kolejne takie fale przyjmowały z coraz mniejszym strachem. Pierwsza fala wiosną 2020 roku wywołała panikę, jesienna fala przecenę, a zimowa z tego roku przeszła bez echa.

Wtorkowy handel w Azji przyniósł jednak lekkie spadki ze względu na wzrost ilości nowych infekcji i zagrożenia z tym związane. Region ten bowiem coraz mocniej zmaga się w z mutacją indyjską. W Europie natomiast nakładane są nowe obostrzenia na podróżnych przybywających do Europy z Wielkiej Brytanii, gdzie wariant Delta szerzy się mimo sprawnej kampanii szczepień. Rynek akcyjny jak na razie lekceważy ryzyka z tym związane, a główne indeksy zmierzają do zamknięcia piątego wzrostowego kwartału z rzędu. Zmienność pozostaje jednak niewielka, a duża część parkietów porusza się w trendzie bocznym. Sytuację zdynamizować mogą dopiero czwartkowe dane nt. czerwcowej koniunktury gospodarczej czy piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Obecnie po raz kolejny w ostatnich tygodniach widoczna jest na rynku atmosfera wyczekiwania przed publikacją, która może wpływać na oczekiwania związane z polityką monetarną kreowaną przez Fed. Do tego czasu zmienność rynkowa może pozostawać kosmetyczna.

Kontrakty terminowe śledzące indeks Dow Jones wzrosły we wtorek wraz z lepszymi notowaniami dużych amerykańskich banków w handlu przedrynkowym. Kontrakty na S&P 500 stoją w miejscu, a na Nasdaq 100 nieznacznie spadają, pisze Reuters. We wtorek, w kontekście rosnącej inflacji, uwagę inwestorów skupią dane na temat zaufania konsumentów.  W dalszej perspektywie wszystkie oczy będą zwrócone na piątkowy raport o zatrudnieniu w USA oraz na rozpoczynający się w lipcu sezon wyników spółek za drugi kwartał roku.

 

Nowości z rynku wirualnego pieniądza

Cena bitcoina wzrosła na przestrzeni ostatnich czterech dni o ponad 6 tysięcy dolarów, co stanowi przeszło 20 proc. Mimo tak znacznej aprecjacji, kurs BTC w dalszym ciagu znajduje się o ponad 44 proc. niżej niż w połowie kwietnia br. Robert Kiyosaki uważa, że to najlepszy czas, by zakupić tyle BTC, złota i srebra ile tylko można. Obawia się on bowiem, że przed nami największy krach w historii. Robert Kiyosaki, autor bestsellerowej książki „Bogaty ojciec, biedny ojciec”, która sprzedała się w prawie 32 milionach egzemplarzy uważa, że niedawne załamanie na rynkach kryptowalut jest doskonałą okazją do kupna. W wywiadzie dla Stansberry Research podkreślił on niedawno, że kluczem do wzbogacenia się jest kupowanie, gdy rynki przechodzą przez znaczącą wyprzedaż.  Warto w tym miejscu przypomnieć, że już na początku kwietnia br. przyznał on, iż oczekuje, że cena BTC wzrośnie w ciągu pięciu lat do 1,2 miliona dolarów.

Binance Markets Limited nie może prowadzić żadnej regulowanej działalności w Wielkiej Brytanii – przypomina tamtejszy nadzór finansowy FCA. Nadzorca ostrzega także konsumentów przed ryzykami związanymi z korzystaniem z dostawców nieposiadających lokalnej licencji. Jedna z największych na świecie giełd kryptowalut otrzymała ostrzeżenie od brytyjskiego organu nadzoru finansowego – Financial Conduct Authority (FCA). Przypomniano w nim, że spółka Binance Markets Limited, jak również żaden z podmiotów Binance Group nie może podejmować w Wielkiej Brytanii działalności regulowanej. Jednocześnie nadzór nakazał Binance najpóźniej do 30 czerwca wstrzymanie jakichkolwiek działań reklamowych. Do końca tygodnia firma ma także udowodnić FCA, że przechowuje dane swoich brytyjskich klientów i może je przekazać, jeśli okaże się to konieczne.

Działania nadzorcy będą miały niewielki wpływ na działalność kryptogiełdy. Platforma Binance Group jest zarejestrowana na Kajmanach, a obrót kryptowalutami nie podlega nadzorowi FCA. „Niezależnie od tego FCA wysyła mocny sygnał zaniepokojenia niebezpieczeństwami związanymi z inwestowaniem w kryptowaluty” – komentuje sprawę BBC. W komunikacie FCA ostrzega również konsumentów przed kampaniami reklamowymi obiecującymi wysokie zyski z kryptowalut i produktów powiązanych z tym rynkiem. „Większość firm oferujących inwestycje w aktywa cyfrowe nie posiada zezwolenia FCA. To oznacza, że jeśli inwestujesz w takie produkty i coś pójdzie źle, nie będziesz miał dostępu do usług rzecznika finansowego (Financial Ombudsman) oraz systemu ochrony klientów usług finansowych (FSCS)” – przypomina nadzorca.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *