Facebook otwiera nowy produkt newsletterowy: Bulletin

To facebookowa wersja serwisu Substack, który pozwala na tworzenie i dystrybucję darmowych oraz płatnych biuletynów. Facebook zatrudnił dziesiątki dziennikarzy z takich kategorii jak sport, nauka, zdrowie i finanse. CNN cytuje komentarz Petera Kafki z Recode: „Facebook celowo stara się unikać politycznych (to znaczy: dzielących i popularnych) publicystów i tematów na Bulletin”. To właśnie w ten temat celuje Substack.

Bulletin – pierwsi publicyści i ich newslettery – mają wystartować dzisiaj. Uczestnicy otrzymują wynagrodzenie za uruchomienie swoich biuletynów z nadzieją, że z czasem będą budować bazy płacących im fanów. Niektórzy publicyści już od tygodni gromadzą pomysły. Niektórzy z nich oświadczyli CNN, że nie mogą się doczekać, by dowiedzieć się, kto jeszcze weźmie udział w programie.  Jednym z atrakcyjnych aspektów Bulletin jest ogromny zasięg Facebooka – 2,85 miliardów użytkowników na całym świecie, a także zdolność do kierowania informacji do ludzi, którzy mogą być skłonni do czytania i płacenia za biuletyn, jeśli obejmuje interesujące ich tematy. Eksperci ds. mediów zwracają uwagę, że Bulletin jest przykładem tego, jak Big Tech wygrywa w wyścigu o uwagę i twórców, budując i kupując narzędzia, by konkurować z mniejszymi startupami. Także Twitter zainteresował się newsletterami i przejął firmę Revue. Callum Jones pisze dla The Times of London: „Email powraca, a giganci mediów społecznościowych zwracają na to uwagę”.  Facebook dołączył do grona firm wycenianych na ponad bilion dolarów. To sprawia, że koncern stał się piątą amerykańską firmą, która tego dokonała. FB dołączył do następującej czwórki: Apple, Microsoft, Amazon i spółki-matki Google – Alphabet.

 

Stary Kontynent daleko w tyle za streamingowymi amerykańskimi gigantami

Szereg niedawnych transakcji w USA, począwszy od fuzji WarnerMedia z Discovery Inc. o wartości 130 mld dol., a skończywszy na przejęciu przez Amazona Metro-Goldwyn-Mayer za 8,5 mld dol. z pewnością sprawił, że europejscy potentaci branży rozrywkowej mogą żałować straconej szansy. Największe europejskie koncerny medialne próbują od 5 lat dokonywać podobnych transakcji z tych samych powodów, dla których następuje konsolidacja sektora w USA: muszą zwiększyć swój rozmiar, by skutecznie konkurować z serwisami streamingowymi takimi jak Netflix Inc., Amazon Prime oraz należący do The Walt Disney Co. Disney+.

Wysiłki te niemalże nie przyniosły rezultatów. Vivendi SA, francuski konglomerat medialny kontrolowany przez miliardera Vincenta Bollore’a, wielokrotnie bezskutecznie próbował dopiąć umowy mające na celu stworzenie europejskiej przeciwwagi dla Netflixa. To samo można powiedzieć o firmie Mediaset SpA byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego. W międzyczasie analitycy nieustannie uważają ITV Plc za najbardziej prawdopodobny cel przejęcia spośród firm z Wielkiej Brytanii, a mimo to firma ta nadal samodzielnie posuwa się naprzód.  Stworzenie konkurenta dla Netflix o prawdziwej ogólnoeuropejskiej skali zajęłoby lata, nawet przy dokonywaniu transakcji. Byłoby to tym bardziej skomplikowane przez przepisy, które mają na celu zapewnienie pluralizmu mediów i z powodu sztywnego sprzeciwu regulatorów.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *