Piłka nożna:

 

El. MŚ 2022:

Falstart w pierwszym meczu eliminacji do mistrzostw świata zaliczyła reprezentacja Francji. Trójkolorowi tylko zremisowali z Ukrainą 1:1.

Francja – Ukraina 1:1 (1:0)
1:0 – Antoine Griezmann 19′
1:1 – Presnel Kimpembe (sam.) 57′

Finlandia – Bośnia i Hercegowina 2:2 (0:0)
0:1 – Pjanić 55′
1:1 – Pukki 58′
2:1 – Pukki 77′
2:2 – Stevanović 85′

Belgia – Walia 3:1 (2:1)
0:1 – Wilson 11′
1:1 – De Bruyne 22′
2:1 – Hazard 28′
3:1 – Lukaku (k.) 73′

Estonia – Czechy 2:6 (1:4)
1:0 – Sappinen 12′
1:1 – Schick 18′
1:2 – Barak 27′
1:3 – Soucek 32′
1:4 – Soucek 43′
1:5 – Soucek 48′
1:6 – Jankto 56′
2:6 – Anier 86′

Łotwa – Czarnogóra 1:2 (1:1)
1:0 – Ikaunieks 40′
1:1 – Jovetić 41′
1:2 – Jovetić 83′

Gibraltar – Norwegia 0:3 (0:2)
0:1 – Sorloth 43′
0:2 – Thorstvedt 45′
0:3 – Svensson 57′

Portugalia uniknęła wpadki na początek eliminacji mistrzostw świata 2022. Mistrz Europy wygrał z Azerbejdżanem, choć tylko 1:0 i to po kuriozalnej bramce!

Portugalia – Azerbejdżan 1:0 (1:0)
1:0 – Maksim Miedwiediew (sam.) 36′

Serbia – Irlandia 3:2 (1:1)
0:1 – Alan Browne 18′
1:1 – Dusan Vlahović 40′
2:1 – Aleksandar Mitrović 69′
3:1 – Aleksandar Mitrović 75′
3:2 – James Collins 86′

Słowacja będzie pierwszym przeciwnikiem Polski na Euro 2020. Na razie prezentuje się bardzo źle i zremisowała 0:0 z Cyprem. W grupie H doszło również do niespodzianki.

Cypr – Słowacja 0:0

W grupie H prowadzi reprezentacja Rosji, która wygrała 3:1 na Malcie. Drugie miejsce zajmuje Słowenia po niespodziewanym zwycięstwie 1:0 z Chorwacją. Wicemistrzowie świata stracili gola w 15. minucie po strzale Sandiego Lovricia i nie potrafili na niego odpowiedzieć.

Malta – Rosja 1:3 (0:2)
0:1 – Artiom Dziuba 23′
0:2 – Mario Fernandes 35′
1:2 – Joseph Mbong 56′
1:3 – Aleksander Sobolew 90′

Słowenia – Chorwacja 1:0 (1:0)
1:0 – Sandi Lovrić 15′

W czwartek rozpocznie się walka o awans do mistrzostw świata w grupie I. Najlepiej zapowiada się mecz reprezentacji Polski i Węgier. W cieniu tego pojedynku Anglia zmierzy się z San Marino, a Andora z Albanią.  Od poprzedniego, przegranego 1:2 meczu z Holandią minęło 130 dni. Przez większość tego czasu reprezentacja Polski nie dała o sobie zapomnieć. Temperaturę w kalendarzowej zimie podnieśli Zbigniew Boniek i Paulo Sousa, którego prezes PZPN-u mianował 21 stycznia na nowego selekcjonera. Od tego czasu każdy krok przybliżający Portugalczyka do debiutu budził zainteresowanie. Pierwsza konferencja prasowa, pierwsza wizyta na meczu w Polsce, wreszcie pierwsze powołania i związane z nimi kontrowersje. Nadszedł dzień, w którym kadra przemówi na boisku. Jej przeciwnikiem w Budapeszcie będzie reprezentacja Węgier.

Biało-Czerwoni przygotowują się do przełożonego na ten rok Euro 2020. Przed występem w tym turnieju muszą zabrać się do walki o awans na kolejną dużą imprezę. Losowanie ani nie powodowało euforii, ani przerażenia. Po wypadnięciu z pierwszego koszyka Polska musiała trafić na wyżej notowanego w rankingu FIFA przeciwnika. Jest nim Anglia i to drużyna Garetha Southgate’a jest głównym kandydatem do awansu z pierwszego miejsca. Żeby naciskać na reprezentację z Wysp Brytyjskich, trzeba regularnie punktować.

 

Koszykówka:

NBA:

Chicago Bulls – Cleveland Cavaliers 94:103 (25:25, 30:28, 17:25, 22:25)
(LaVine 22, Markkanen 17, Satoransky 11, White 11 – Gerland 22, Allen 19, Nance Jr. 14)

Evan Fournier trafił kluczowy rzut, a Orlando Magic po zaciętym spotkaniu niespodziewanie pokonali Phoenix Suns 112:111. W nocy w lidze NBA odbyło się aż 11 meczów.  Trzech zawodników Phoenix Suns przekroczyło barierę 20 zdobytych punktów, ale drużyna z Arizony opuszczała parkiet w Orlando na tarczy.

Orlando Magic – Phoenix Suns 112:111 (24:32, 35:27, 27:32, 26:20)
(Vucevic 27, Fournier 21, Okeke 17 – Booker 25, Paul 23, Ayton 21)

Szalona końcówka w meczu Milwaukee Bucks z Boston Celtics. Daniel Theis miał otwarty rzut za trzy, którym mógł zapewnić Celtics spektakularne zwycięstwo, ale niemiecki środkowy nie trafił. Khris Middleton i Giannis Antetokounmpo odetchnęli z ulgą, a uśmiechnięty Brook Lopez poklepał Theisa. Wiedział, że mu poszczęściło, bo to on był odpowiedzialny za jego krycie.

Milwaukee Bucks – Boston Celtics 121:119 (35:30, 35:29, 30:27, 21:33)
(Middleton 27, Portis 21, DiVincenzo 17, Lopez 17 – Brown 24, Walker 23, Tatum 18)

Los Angeles Clippers nie mieli żadnych problemów z pokonaniem San Antonio Spurs. Goście z Kalifornii triumfowali 134:101. Kawhi Leonard rzucił 25 punktów. Podopieczni Gregga Popovicha wykorzystali tylko 7 na 22 oddane rzuty za trzy.

San Antonio Spurs – Los Angeles Clippers 101:134 (29:41, 24:26, 31:35, 17:32)
(DeRozan 19, Mills 17, Samanic 14 – Leonard 25, Morris 20, George 17)

Miał być hit, ale bez tria James Harden – Kyrie Irving – Kevin Durant Brooklyn Nets nie mieli szans z Utah Jazz. Mormoni z Salt Lake City rozbili zdziesiątkowany zespół Steve’a Nasha 118:88. Irving pauzował z powodów osobistych, Durant jest kontuzjowany, a problemy z szyją ma Harden.

Utah Jazz – Brooklyn Nets 118:88 (38:17, 25:21, 27:23, 28:27)
(Mitchell 27, Bogdanovic 18, Conley 18, Niang 15 – Johnson 23, Luwawu-Cabarrot 14, Perry 12)

Toronto Raptors – Denver Nuggets 135:111 (38:30, 34:24, 26:27, 37:30)
(Siakam 27, Powell 27, Anunoby 23, VanVleet 19 – Jokić 20, Murray 20, Porter Jr. 19, Millsap 11)

Oklahoma City Thunder – Memphis Grizzlies 107:116 (21:26, 32:23, 20:33, 34:34)
(Brown 19, Dort 14, Horford 13, Pokusevski 13 – Brooks 25, Allen 20, Valanciunas 16)

Indiana Pacers – Detroit Pistons 116:111 (21:24, 36:27, 29:28, 30:32)
(LeVert 28, Sumner 18, Brogdon 16 – Grant 29, Ellington 16, Bey 16)

Sacramento Kings – Atlanta Hawks 110:108 (29:27, 28:30, 28:17, 25:34)
(Fox 37, Haliburton 17, Holmes 16 – Young 29, Capela 25, Bogdanović 20)

Minnesota Timberwolves – Dallas Mavericks 108:128 (33:30, 22:26, 18:32, 35:40)
(Edwards 29, Towns 22, Hernangomez 17 – Porzingis 29, Hardaway Jr. 21, Powell 16, Brunson 16)

Orlando Magic – Phoenix Suns 112:111 (24:32, 35:27, 27:32, 26:20)
(Vucevic 27, Fournier 21, Okeke 17 – Booker 25, Paul 23, Ayton 21)

 

FIBA Europe Cup:

Arged BMSlam Stal pokonali we wtorek holenderski Heroes Den Bosch 92:83 i zameldowali się w ćwierćfinale FIBA Europe Cup. Igor Milicić cieszył się ze zwycięstwa, ale miał uwagi do postawy swoich podopiecznych.

Nie będzie dwóch polskich drużyn w najlepszej ósemce FIBA Europe Cup. Anwil Włocławek walczył dzielnie z faworyzowanym Iraklisem Saloniki, ale to rywale mogli cieszyć się z wygranej 86:81.

 

Hokej na lodzie:

NHL:

Już po raz 8. z rzędu Winnipeg Jets wygrali w Vancouver z tamtejszymi Canucks. Tej nocy swój życiowy mecz rozegrał napastnik gości Andrew Copp.  “Odrzutowce” zwyciężyły w Vancouver 5:1, a Copp strzelił aż 4 gole. W poprzednich 32 meczach tego sezonu udało mu się zdobyć 6, a nigdy wcześniej w NHL nie zaliczył nawet hat tricka. Wczoraj był niezwykle skuteczny, bo w całym meczu oddał właśnie 4 strzały.

W tej samej “kanadyjskiej” dywizji Ottawa Senators po raz drugi w ciągu 3 dni pokonali Calgary Flames. W poniedziałek było 2:1, a wczoraj 3:1. Wszystkie 3 gole zespół ze stolicy Kanady strzelił w trzeciej tercji, bo do 45. minuty przegrywał 0:1. Zwycięską bramkę zdobył Chris Tierney.

Minnesota Wild wygrali z najgorszym zespołem dywizji zachodniej Anaheim Ducks 3:2. To już ich 10. z rzędu wygrana u siebie, co jest rekordem klubu. Kapitan Jared Spurgeon strzelił 2 gole, a zwycięskie trafienie zapisał na swoje konto Niemiec Nico Sturm, który wykorzystał fatalną pomyłkę bramkarza rywali Ryana Millera.

  1. mecz z rzędu przegrała drużyna Buffalo Sabres. To już oficjalnie najdłuższa seria porażek w historii klubu. Ligowy outsider uległ na wyjeździe Pittsburgh Penguins 2:5.

San Jose Sharks 2 razy w ciągu 3 dni wygrali derby Kalifornii z Los Angeles Kings. W poniedziałek zwyciężyli 2:1, a tym razem 4:2. Dopiero drugi raz w tym sezonie udało im się wygrać 2 mecze z rzędu. Najlepszym graczem meczu wybrany został ich bramkarz Martin Jones, który zatrzymał 42 strzały.

Podobnie jak w poniedziałek, wczoraj także nie odbył się mecz Montréal Canadiens z Edmonton Oilers. Powodem jest umieszczenie dwóch graczy “Habs” na liście protokołu COVID-19. Przełożone są wszystkie mecze drużyny z Montrealu do końca tygodnia, w tym również planowany wcześniej na piątek trzeci z Oilers. Także do niedzieli zamknięte są obiekty treningowe drużyny. Nie ma jeszcze nowych dat rozegrania spotkań.

 

Tenis:

ATP Miami:

21-letni Emil Ruusuvuori w trzech setach pokonał młodszego od siebie o cztery lata Carlosa Alcaraza w I rundzie rozgrywanego na kortach twardych turnieju ATP Masters 1000 w Miami.  21-letni Emil Ruusuvuori i 17-letni Carlos Alcaraz to czołowi tenisiści młodego pokolenia. Wróży im się wielkie sukcesy. Być może w przyszłości będą się mierzyć w meczach o najważniejsze tytuły. W środę zagrali ze sobą po raz pierwszy na poziomie głównego cyklu. W meczu I rundy turnieju ATP Masters 1000 w Miami lepszy okazał się bardziej doświadczony Fin Frances Tiafoe awansował do 1/32 finału dzięki znakomitej końcówce.  Klasyfikowany na 1020. miejscu w rankingu Yen-Hsun Lu w dwóch setach pokonał Sama Querreya w I rundzie rozgrywanego na kortach twardych turnieju ATP Masters 1000 w Miami. Alexei Popyrin wygrał ze starszym od siebie o 18 lat Feliciano Lopezem.

Frances Tiafoe (USA) – Stefano Travaglia (Włochy) 5:7, 6:4, 6:2
Laslo Djere (Serbia) – Jiri Vesely (Czechy) 6:3, 5:7, 6:1
Lloyd Harris (RPA) – Emilio Nava (USA, Q) 6:4, 7:6(7)
Emil Ruusuvuori (Finlandia) – Carlos Alcaraz (Hiszpania, WC) 6:4, 2:6, 7:5
Mackenzie McDonald (USA, Q) – Vasek Pospisil (Kanada) 6:3, 4:6, 6:3

Alexei Popyrin (Australia) – Feliciano Lopez (Hiszpania) 6:4, 7:6(4)
Pierre-Hugues Herbert (Francja) – Pedro Sousa (Portugalia) 6:1, 6:3
Yannick Hanfmann (Niemcy) – Steve Johnson (USA) 7:5, 6:2
Cameron Norrie (Wielka Brytania) – Yoshihito Nishioka (Japonia) 6:1, 3:6, 7:5
Marcos Giron (USA) – Tommy Paul (USA) 7:6(5), 6:4
Mikael Ymer (Szwecja) – Alejandro Tabilo (Chile, Q) 6:3, 6:1
James Duckworth (Australia) – Mischa Zverev (Niemcy, Q) 6:2, 4:6, 6:4
Ricardas Berankis (Litwa) – Federico Gaio (Włochy, LL) 7:6(4), 6:2
Yen-Hsun Lu (Tajwan, PR) – Sam Querrey (USA) 6:3, 6:4
Ernesto Escobedo (USA, Q) – Paolo Lorenzi (Włochy, Q) 6:3, 6:2
Hugo Gaston (Francja, WC) – Dominik Koepfer (Niemcy) 6:1, 6:4

 

WTA Miami:

Amerykańska tenisistka Sloane Stephens wymęczyła zwycięstwo w pierwszym meczu w turnieju WTA 1000 w Miami. Z rywalizacją pożegnała się Rosjanka Swietłana Kuzniecowa, która uległa Francuzce Alize Cornet. Łotyszka Jelena Ostapenko nie miała łatwej przeprawy na otwarcie turnieju WTA 1000 w Miami. Awans wywalczyła chorwacka tenisistka, która ma za sobą cztery operacje.

Jelena Ostapenko (Łotwa) – Xiyu Wang (Chiny, WC) 6:4, 6:7(4), 6:1
Sara Sorribes (Hiszpania) – Bernarda Pera (USA) 6:2, 2:6, 7:5
Andrea Petković (Niemcy) – Shuai Zhang (Chiny) 7:5, 6:1
Danielle Collins (USA) – Kristina Mladenović (Francja) 6:3, 6:3
Saisai Zheng (Chiny) – Fiona Ferro (Francja) 2:6, 6:4, 6:3
Katie Boulter (Wielka Brytania) – Kristyna Pliskova (Czechy) 4:6, 6:3, 6:3
Renata Zarazua (Meksyk, Q) – Nao Hibino (Japonia) 6:4, 4:6, 6:1
Anna Kalinska (Rosja, WC) – Irina-Camelia Begu (Rumunia) 6:4, 7:6(5)
Ana Konjuh (Chorwacja, WC) – Katerina Siniakova (Czechy) 7:6(3), 7:5

Sloane Stephens (USA) – Oceane Dodin (Francja, Q) 6:7(6), 6:4, 6:2
Caroline Garcia (Francja) – Mihaela Buzarnescu (Rumunia, Q) 6:1, 6:2
Alize Cornet (Francja) – Swietłana Kuzniecowa (Rosja) 2:6, 6:2, 6:1
Anastasija Sevastova (Łotwa) – Olga Danilović (Serbia, Q) 6:1, 3:6, 7:6(3)
Qiang Wang (Chiny) – Aliona Bolsova (Hiszpania, Q) 6:1, 3:6, 6:3
Kristina Kucova (Słowacja, Q) – Hailey Baptiste (USA, Q) 6:4, 2:6, 7:5
Ludmiła Samsonowa (Rosja, Q) – Camila Giorgi (Włochy) 6:2, 6:4
Cwetana Pironkowa (Bułgaria, Q) – Marta Kostiuk (Ukraina) 7:6(4), 3:6, 6:3
Nina Stojanović (Serbia, Q) – Heather Watson (Wielka Brytania) 6:4, 6:1
Tereza Martincova (Czechy, Q) – Jarosława Szwiedowa (Kazachstan) 6:4, 6:2
Storm Sanders (Australia, WC) – Elisabetta Cocciaretto (Włochy, Q) 6:1, 5:7, 6:1

W czwartek odbędą się pierwsze mecze II rundy singla kobiet. Na kort numer 5 o godz. 16:00 wyjdą Szwajcarka Belinda Bencić i Kazaszka Zarina Dijas. Po zakończeniu tego pojedynku do rywalizacji przystąpią Magda Linette i Johanna Konta (około godz. 18:00). Polka pokonała na inaugurację młodą Amerykankę Robin Montgomery, natomiast Brytyjka otrzymała na początek wolny los, bo jest rozstawiona z “17”.

Jako trzecia w kolejności na korcie numer 5 (około godz. 20:00) pojawi się Iga Świątek. Dla mistrzyni Rolanda Garrosa 2020 będzie to debiut w głównej drabince Miami Open. Tenisistka z Raszyna powalczy o 1/16 finału z Barborą Krejcikovą. Zaledwie dwa tygodnie temu Czeszka bez powodzenia grała o tytuł w Dubaju. W I rundzie imprezy na Florydzie reprezentantka naszych południowych sąsiadów była lepsza od Rosjanki Anny Blinkowej. Natomiast Świątek otrzymała jako rozstawiona z “15” wolny los.

 

Siatkówka:

Liga Mistrzów:

Gracze ZAKSY w półfinale LM z Zenitem Kazań prowadzili 2:1, mieli siedem piłek meczowych w czwartym oraz w piątym secie. Nie wykorzystali ich i zadecydował złoty set. Kędzierzynianie jednak wytrzymali presję i wywalczyli historyczny awans do finału.  Zawodnicy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle stanęli przed szansą wywalczenia historycznego awansu do finału Ligi Mistrzów. W ubiegły czwartek pokonali na wyjeździe Zenit Kazań 3:2. Żeby pozostać w grze o triumf w tych rozgrywkach, podopieczni Nikoli Grbicia musieli w środę wygrać, a przy zwycięstwie Rosjan 3:2 zostałby rozegrany złoty set. Wygrana podopiecznych Władimira Alekny 3:0 lub 3:1 dawałaby im bezpośredni awans. O awansie zdecydował złoty set.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Zenit Kazań 2:3 (17:25, 25:16, 25:21, 28:30,

Złoty set: 15:13 dla ZAKSY
ZAKSA: Toniutti, Kaczmarek, Kochanowski, Śliwka, Semeniuk, Smith, Zatorski (libero) oraz Kluth, Prokopczuk

Zenit: Wolwicz, Wołkow, N’Gapeth, Bednorz, Butko, Michajłow, Gołubiew (libero) oraz Woronkow, Surmaczewski, Alekno, Zemczenok

MVP: Kamil Semeniuk (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)

 

W drugim półfinale Ligi Mistrzów nie brakowało emocji. Perugia prowadziła już 2:0 i była bliska złotego seta. Nagle gra drużyny Heynena, Leona i Muzaja kompletnie posypała się. Itas wygrał dwa sety i to wystarczyło, by awansował do finału.

Sir Sicoma Monini Perugia – Itas Trentino 3:2 (25:22, 25:17, 23:25, 17:25, 15:6)

Perugia: Travica, Ter Horst, Leon, Płotnicki, Ricci, Sole, Colaci (libero) oraz Zimmermann, Muzaj, Vernon-Evans, Russo

Trentino: Gianelli, Abdel-Aziz, Lucarelli, Michieletto, Podrascanin, Lisinac, Rossini (libero) oraz Kooy, Cortesia, Argenta, Sperotto, Sosa

Finał Ligi Mistrzów zostanie rozegrany 1 maja w Weronie.

 

Boks:

W sobotę Aleksander Powietkin po raz drugi zmierzy się z Dillianem Whytem. Anglik wypowiedział się temat rywala, który pod koniec poprzedniego roku przeszedł COVID-19. Według Whyte’a, koronawirus może być dobrą wymówką dla Rosjanina w razie porażki.  W sierpniu obaj zmierzyli się po raz pierwszy. Faworyzowany Dillian Whyte został znokautowany w piątej rundzie. Dwa tygodnie po gali w Brentwood potwierdzono datę rewanżu – 21 listopada. Do walki jednak nie doszło. Na początku listopada u Aleksandra Powietkina potwierdzono koronawirusa. Trafił nawet do szpitala. Promotor Eddie Hearn miał nadzieję, że pięściarze skrzyżują rękawice w styczniu.  Whyte i Powietkin ostatecznie zmierzą się ze sobą już w tę sobotę (27 marca). Anglik w mocny sposób wypowiedział się na temat swojego rywala. Według niego, Rosjanin dostał wystarczająco dużo czasu na przygotowanie się i nie powinien zasłaniać się koronawirusem.  Aleksander Powietkin odpowiedział na zaczepki Dilliana Whyte’a. Rosjanin stwierdził, że nie zwraca uwagi na to co mówi jego rywal. Dodał też, że nie odczuwa już żadnych powikłań po przebytym koronawirusie.

 

MKOL:

Nadzieja Rozjaśnia Naszą Drogę – pod tym hasłem rozpoczęła się dzisiaj o 9:40 japońskiego czasu sztafeta olimpijska. Ogień olimpijski przybył z Grecji do Japonii przeszło rok temu, 12 marca. Ze względu na sytuację epidemiologiczną na świecie organizatorzy igrzysk olimpijskich podjęli decyzję o przesunięciu tego najbardziej prestiżowego wydarzenia sportowego o rok. Sztafeta olimpijska także musiała zostać przełożona, więc ogień trafił na wiele miesięcy do Japońskiego Muzeum Olimpijskiego w Tokio.  11 marca 2021, w dziesiątą rocznicę wielkiego trzęsienia ziemi w regionie Tohoku, ogień olimpijski wystawiono w domu kultury w Otsuchi w prefekturze Iwate. 10 lat wcześniej miasteczko zostało prawie w całości zmiecione z powierzchni ziemi przez ogromną falę tsunami. Iwate, Miyagi i Fukushima to prefektury, które najbardziej ucierpiały podczas tej katastrofalnej klęski żywiołowej, dlatego uznano, że sztafeta powinna rozpocząć się w tym rejonie.  Wielki start sztafety olimpijskiej zaplanowano w miejscu, które stało się symbolem odbudowy po trzęsieniu ziemi – Narodowym Centrum Szkoleniowym J-Village w Fukushimie. Stamtąd pochodnia przemierzy prefekturę, odwiedzając nadmorskie miasta i wioski, które odbudowano po katastrofie.  Z Fukushimy ogień olimpijski w ciągu 121 dni odwiedzi wszystkie prefektury Japonii, dotrze do 875 miejsc. Tokijska część sztafety olimpijskiej odbędzie się w ciągu ostatnich 15 dni i zakończy 23 lipca podczas ceremonii otwarcia igrzysk.

 

Zimowe:

PŚ w Planicy:

Trzech Polaków znalazło się w pierwszej dziesiątce serii próbnej przed konkursem Pucharu Świata w Planicy. Wszystko przyćmił jednak fatalny upadek Daniela Andre Tandego.  W środowych seriach skoków w Planicy reprezentanci Polski rozkręcali się z każdą serią. W pierwszym treningu żaden z podopiecznych Michala Doleżala nie znalazł się nawet w czołowej dziesiątce, ale już w kwalifikacjach Andrzej Stękała był piąty, a Dawid Kubacki szósty.  Sposobu na dalekie latanie wciąż nie znalazł jeszcze Kamil Stoch – 198 metrów dało mu lokatę pod koniec drugiej dziesiątki.  Wszystko przyćmił jednak fatalny upadek Daniela Andre Tandeego (WIĘCEJ). Norweg runął na zeskok, bezwładnie się z niego osunął, a skocznia zamarła. Obiekt opuścił na noszach w stanie nieprzytomności.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *