Piłka nożna:

Z powodu zakażenia koronawirusem z najbliższych meczów reprezentacji Polski wyłączony będzie Mateusz Klich. To spory kłopot dla selekcjonera Paulo Sousy, który szykował zawodnika Leeds do gry w pierwszym zespole. Jak poinformował w środę rano PZPN, Mateusz Klich otrzymał pozytywny wynik testu na COVID-19. To oznacza, że selekcjoner Paulo Sousa nie będzie mógł skorzystać z pomocnika Leeds w żadnym z trzech najbliższych spotkań eliminacji do mistrzostw świata.  To spory kłopot, bowiem Klich miał być jednym z pewniaków do gry od pierwszej minuty. Tak zresztą było także w większości spotkań za kadencji Jerzego Brzęczka. Sousa musi teraz na szybko łatać dziury i znaleźć odpowiedniego kandydata do zastąpienia 30-latka.  Jednym z kandydatów do gry w środku pola reprezentacji może być Jakub Moder. 21-latek z bardzo dobrej strony pokazał się w trakcie jesiennych meczów reprezentacji.

 

Przed meczem eliminacji mistrzostw świata pomiędzy Węgrami i Polską, gospodarze przygotowali specjalne koszulki, podkreślające przyjaźń pomiędzy oboma krajami. Kupić je można także w Polsce.  Ich wzór opublikowano na Twitterze. Są to czerwone trykoty z flagami węgierską oraz polską na przodzie koszulki. Do tego zamieszczono liczbę “100” i symbolizujące braterstwo zaciśnięte w uścisku pięści. To nawiązanie do setnej rocznicy pierwszego meczu pomiędzy reprezentacjami obu krajów.

 

Albańczycy mają bardzo ambitny plan. Chcą wpuścić ponad sześć tysięcy kibiców na mecz z reprezentacją Anglii. Na trybuny weszliby jednak tylko… ludzie zaszczepieni. Federacja już rozpoczęła starania.  Albański Związek Piłki Nożnej zgłosił się we wtorek z wnioskiem do premiera kraju, by ten zezwolił zaszczepionym kibicom na udział w meczu eliminacji do MŚ 2022 przeciwko Anglii. Federacja snuje plany o zapełnieniu 30 procent trybun National Arena w Tiranie (około 6500 fanów).  W Albanii, która ma 2,8 miliona mieszkańców, zaszczepiono dotychczas tylko około 50 000 personelu medycznego, nauczycieli i osób powyżej 80 roku życia.  Albańskie Ministerstwo Zdrowia odrzuciło prośbę federacji z powodu rosnącej liczby przypadków koronawirusa.

 

Świąteczna kolejka Bundesligi może zostać storpedowana przez restrykcje, które rządzący w Niemczech zamierzają wprowadzić na Wielkanoc. Zagrożony jest m.in. pojedynek Bayernu Monachium z Lipskiem. Wtorek przyniósł sprzeczne i niepokojące informacje, jeśli chodzi o mecze 27. kolejki Bundesligi (3-4 kwietnia). Wszystko wskazuje na to, że decyzją niemieckich władz, w związku z nasilającą się pandemią koronawirusa, może zostać odwołane hitowe spotkanie RB Lipsk – Bayern Monachium (w sobotę o godz. 18:30). “Może to dotyczyć też innych wielkanocnych meczów Bundesligi” – dowiedział się portal sport.de. Chodzi o planowany zakaz pracy, który na okres Świąt Wielkanocnych miałby zostać wprowadzonych na terenie całego kraju.

 

 

Koszykówka:

NBA:

James Harden świetnie radzi sobie nawet bez Kevina Duranta i Kyriego Irvinga. “Brodacz” we wtorek poprowadził drużynę Brooklyn Nets do ważnego zwycięstwa z Portland Trail Blazers.  To dzięki jego asystom rezerwowy środkowy, Nickolas Claxton rzucił aż 16 “oczek” w 22 minuty. Jeff Green dodał 20 punktów, w tym dwa celne wolne, które w końcówce przypieczętowały 30. sukces Nets w sezonie 2020/2021.  Blazers na nic zdały się 22 punkty Damiana Lillarda czy 19 “oczek”, 19 zbiórek i sześć asyst Enesa Kantera.

Portland Trail Blazers – Brooklyn Nets 112:116 (41:37, 25:28, 25:27, 21:24)
(Lillard 22, Kanter 19, McCollum 16 – Harden 25, Green 20, Harris 17)

Nikola Jokić czy Nikola Vucevic? Tym razem lepszy był Serb, który zapisał przy swoim nazwisku 28 punktów, 15 zbiórek oraz 10 asyst, miał 12. triple-double w trwających rozgrywkach i poprowadził Denver Nuggets do sukcesu 110:99 nad zespołem Orlando Magic.

Orlando Magic – Denver Nuggets 99:110 (15:30, 24:31, 30:19, 30:30)
(Fournier 31, Vucevic 18, Aminu 17 – Jokić 28, Murray 21, Porter Jr. 18)

Phoenix Suns lepsi od Miami Heat. Goście z Arizony zwyciężyli 110:100, a ich zaliczka momentami przekraczała nawet 20 punktów. Bilans 29-13 zapewnia im w tym momencie pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej. Devin Booker w 27 minut rzucił 23 punkty, a DeAndre Ayton miał 17 “oczek” i 16 zbiórek.

Miami Heat – Phoenix Suns 100:110 (20:25, 23:33, 30:27, 27:25)
(Nunn 25, Adebayo 16, Butler 14 – Booker 23, Ayton 17, Crowder 13)

Los Angeles Lakers bez kontuzjowanych LeBrona Jamesa i Anthony’ego Davisa nie dali rady New Orleans Pelicans, przegrywając zdecydowanie 111:128. Przed aktualnymi mistrzami NBA trudny czas. Luizjańczycy zdominowali osłabiony zespół Franka Vogela. Zbiórki padły ich łupem w stosunku 53-34, a niecodziennym wyczynem popisał się Josh Hart. Obwodowy rzucił tylko dwa punkty, ale ponadto zebrał 15 piłek, miał też pięć asyst i pięć przechwytów. Lakers we znaki wdali się Brandon Ingram (36 punktów) i Zion Williamson (27 punktów).

New Orleans Pelicans – Los Angeles Lakers 128:111 (32:29, 27:17, 43:30, 26:35)
(Ingram 36, Williamson 27, Alexander-Walker 18 – Harrell 18, Morris 16, Kuzma 16, Schroder 15)

Golden State Warriors – Philadelphia 76ers 98:108 (17:35, 28:24, 40:21, 13:28)
(Oubre Jr. 24, Poole 19, Lee 16 – Harris 25, Simmons 22, Bradley 18)

 

Jedni z głównych kandydatów do zdobycia nagrody dla Most Valuable Player, czyli najwartościowszego zawodnika w sezonie zasadniczym w NBA, ani myślą się zatrzymywać i udowodnili to w minionym tygodniu – już po raz kolejny zresztą. Giannis Antetokounmpo z Milwaukee Bucks oraz Nikola Jokić z Denver Nuggets zostali bowiem wyróżnieni mianem graczy tygodnia.  Grecki skrzydłowy został doceniony za poprowadzenie swojej drużyny do bilansu 3-0.  26-letni środkowy poprowadził Nuggets do pokonania Pacers, Hornets oraz Bulls, nie uchronił ich za to przed przegraną z New Orleans Pelicans.

 

Liga VTB: 

Enea Zastal BC Zielona Góra we wtorek miał wylecieć do Kazachstanu, gdzie w czwartek miał rozegrać ostatni mecz rundy zasadniczej ligi VTB z BC Astaną. Co stanęło na przeszkodzie? Zbyt duża liczba niejednoznacznych wyników testów na COVID-19 – drużyna wróciła do Zielonej Góry, a mecz został przełożony – nowego terminu na razie nie ustalono. W związku z tą sytuacją zmianie uległy terminy spotkań fazy play-off Zastalu z PGE Spójnią Stargard – ta seria miała rozpocząć się 30 marca, ale władze ligi zdecydowały się przesunąć jej start o dwa dni. I tak pierwszy mecz ćwierćfinałowy Enea Zastal BC – PGE Spójnia odbędzie się 1 kwietnia w czwartek.

 

FIBA Europe Cup:

Zrobili to! Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski nie zboczył ze ścieżki pt. Final Four FIBA Europe Cup. W meczu o ćwierćfinał podopieczni Igora Milicicia pokonali Heroes Den Bosch 92:83. “Stalówka” o awans do turnieju Final Four FIBA Europe Cup zagra w czwartek o godzinie 18:00 z Belfius Mons-Hainaut. Zespół z Belgii pokonał w swoim meczu BC Prometey 88:81.

To będzie arcytrudne zadanie Anwilu Włocławek. W walce o ćwierćfinał FIBA Europe Cup podopieczni Przemysława Frasunkiewicza zagrają z Iraklisem Saloniki. To Grecy są zdecydowanym faworytem. „Rottweilery” musiałyby wspiąć się na wyżyny. Problemem przede wszystkim jest jednak defensywa, a Iraklis to drużyna czująca się doskonale w ofensywie.

 

 

Hokej na lodzie:

NHL:

Chicago Blackhawks zdołali przetrwać pościg Florida Panthers i przerwali swoją serię porażek. Tej nocy w United Center w Chicago na lodzie rządzili Europejczycy.  “Czarne Jastrzębie” we własnej hali pokonały “Pantery” 3:2, a wszystkie gole w spotkaniu strzelali hokeiści z Europy. Zwycięskiego zdobył Szwed Carl Söderberg, a przed nim dla gospodarzy trafiali Czech Dominik Kubalík i Szwajcar Pius Suter. Dla Panthers odpowiedzieli Szwedzi Anton Strålman i Alexander Wennberg. Pokonali fińskiego bramkarza Blackhawks Kevina Lankinena, który jednak obronił pozostałe 33 strzały i został wybrany pierwszą gwiazdą meczu. Duży udział w zwycięstwie miał też Amerykanin Patrick Kane, który 2 razy asystował, a popisał się szczególnie świetnym dograniem do Söderberga w przewadze przy decydującym golu. Gospodarze w 25. minucie prowadzili już 3:0 i pozwolili rywalom odrobić 2 bramki, ale ostatecznie utrzymali przewagę i przerwali serię 4 porażek. Söderberg zdobył pierwszego zwycięskiego gola od grudnia 2019 roku. Wczorajszy wynik nie zmienił specjalnie sytuacji obu drużyn w tabeli dywizji centralnej. Panthers pozostają w niej na 3. miejscu, a Blackhawks są o jedną pozycję niżej.

 

Tenis:

Iga Świątek największy sukces w zawodowym tourze odniosła na nawierzchni ziemnej, dlatego kibice nie mogą się doczekać jej startów na ceglanej mączce. Wiadomo, gdzie Polka zagra pierwszy w tym roku turniej w Europie. Najlepsza obecnie polska tenisistka nie wystąpi w meczu Pucharu Billie Jean King z Brazylią w Bytomiu, dlatego może dobrze zaplanować starty na europejskiej mączce. Na początek Iga Świątek pojedzie do Stuttgartu, gdzie w dniach 19-25 kwietnia odbędzie się impreza rangi WTA 500.  W tym roku czołowe tenisistki świata zagrają w Stuttgarcie zgodnie z planem, ale na trybunach nie będą mogli zasiąść kibice.

 

WTA Miami: 

Magda Linette wróciła po kontuzji i pokazała się z dobrej strony na otwarcie turnieju w Miami. Polka przetrwała szturm 16-letniej amerykańskiej tenisistki w drugim secie, a w pierwszym i trzecim nie dała juniorce najmniejszych szans. Polka zmierzyła się z 16-letnią Robin Montgomery (WTA 368), której tenis oparty jest na sile fizycznej. Dla poznanianki był to pierwszy mecz od października, gdy w Ostrawie uległa Hiszpance Sarze Sorribes. Linette pokonała leworęczną Amerykankę 6:1, 3:6, 6:0.  W II rundzie Linette zmierzy się z Brytyjką Johanną Kontą.

Pierwszy dzień tenisowego Miami Open (WTA 1000) okazał się zarazem ostatnim dla Venus Williams, trzykrotnej mistrzyni imprezy.  (WTA 79) zanotowała 21. występ w turnieju w Miami i dopiero po raz pierwszy odpadła w I rundzie. Przegrała 2:6, 6:7(10) z Zariną Dijas (WTA 89).

Zarina Dijas (Kazachstan) – Venus Williams (USA) 6:2, 7:6(10)
Nadia Podoroska (Argentyna) – Mayar Sherif (Egipt, WC) 6:3, 6:1
Laura Siegemund (Niemcy) – Christina McHale (USA) 6:3, 7:5
Kaia Kanepi (Estonia) – Lauren Davis (USA) 6:3, 7:5
Arantxa Rus (Holandia) – Marie Bouzkova (Czechy) 6:3, 6:2
Shelby Rogers (USA) – Madison Brengle (USA) 6:3, 6:3
Ajla Tomljanović (Australia) – Anastazja Potapowa (Rosja) 7:5, 6:0
Paula Badosa (Hiszpania) – Jil Teichmann (Szwajcaria) 5:6 i krecz
Sorana Cirstea (Rumunia) – Katrina Scott (USA, WC) 6:2, 6:2
Xinyu Wang (Chiny, WC) – Rebecca Peterson (Szwecja) 6:2, 6:2

Barbora Krejcikova (Czechy) – Anna Blinkowa (Rosja) 6:1, 3:6, 6:3

W czwartek lub w piątek Czeszka Barbora Krejcikova zmierzy się z Igą Świątek w pojedynku o III rundę zawodów Miami Open 2021. Będzie to ich pierwsze spotkanie w tourze.

We wtorek rozlosowano drabinkę debla kobiet i znalazło się w niej jedno polskie nazwisko. Iga Świątek po raz pierwszy wystąpi w Miami w grze podwójnej. Partnerką mistrzyni Roland Garros 2020 została była numer jeden tej klasyfikacji, Bethanie Mattek-Sands.  Świątek i Mattek-Sands zmierzą się w I rundzie debla zawodów Miami Open 2021 z rosyjsko-rumuńskim duetem Anna Blinkowa i Monica Niculescu. Jeśli uda się pokonać pierwszą przeszkodę, to w kolejnej fazie czekać będą oznaczone “szóstką” Chinki Yifan Xu i Shuai Zhang lub Amerykanki Sofia Kenin i Sloane Stephens.

 

 

F1:

Robert Kubica szykuje się do kolejnego wyzwania w swojej karierze. Najbliższy weekend przyniesie debiut Polaka w Nurburgring Endurance Series. Kubica zasiądzie za kierownicą samochodu Porsche Cayman GT4. Gdy jesienią ubiegłego roku Robert Kubica był pytany o plany na przyszłość, Polak nie wykluczał rywalizacji w Nurburgring Endurance Series (NLS). Po tym jak 36-latek parafował umowę z WRT na starty w European Le Mans Series, wydawało się, że temat pojawienia się w NLS jest nieaktualny. Nic bardziej mylnego. Kubica już w najbliższy weekend (27 marca) zmierzy się z legendarną pętlą Nordschleife – informuje serwis dailysportscar.com.  Start Kubicy ma na celu zdobycie licencji uprawniającej do startów szybszymi samochodami na pętli Nordschleiffe – mowa o m.in. o klasie GT3 czy SP9. Dlatego niewykluczone, że finalnie krakowianina zobaczymy w tym roku w prestiżowym 24h Nurburgring.

 

 

Zimowe:

Julie Pomagalski nie żyje. Dwukrotna medalistka mistrzostw świata w snowboardzie zginęła porwana przez lawinę w szwajcarskich Alpach. Francuzka miała 40 lat.  Jak poinformował dziennik “Le Journal”, Julie Pomagalski wybrała się wraz z przewodnikiem Bruno Cutellim na górską wędrówkę. Warunki były jednak bardzo trudne, a w pewnym momencie oboje zostali porwani przez lawinę. We wtorek zostali oni znalezieni martwi przez służby ratownicze. Pomagalski to jedna z najlepszych francuskich snowboardzistek. W 1999 roku zdobyła złoty medal mistrzostw świata w snowcrossie. Cztery lata później sięgnęła po srebrny krążek mistrzostw globu w gigancie równoległym. Dwukrotnie brała udział w igrzyskach olimpijskich (w Salt Lake City 2002 i Turynie 2006), gdzie najwyżej zajęła szóstą lokatę.  Francuzka to wnuczka Jeana Pomagalskiego, który w 1934 roku wynalazł pierwszy wyciąg narciarski, a po II wojnie światowej założył znaną markę Poma.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *