Zamieszanie po posiedzeniu FOMC

Dow Jones zyskał 0,3 proc., a S&P500 wzrósł o 0,7 proc. Dla obu indeksów to druga zwyżka z rzędu. Nasdaq poszedł w górę o 1,2 proc. W poniedziałek na amerykańskich rynkach akcji przeważał popyt. Jako powód najczęściej wskazywany był spadek rentowności obligacji USA, która w przypadku „dziesięciolatek” znalazła się w ubiegłym tygodniu najwyżej od 14 miesięcy, dochodząc do 1,745 proc. W poniedziałek spadła poniżej 1,7 proc. Spadek rentowności sprzyjał przede wszystkim notowaniom spółek technologicznych. Tesla, która jest dobrym barometrem rynku, mocno drożała w trakcie sesji dzięki bardzo byczej prognozie wartości jej akcji, przedstawionej przez Cathie Wood. Na finiszu sesji popyt jednak osłabł i wśród amerykańskich technologicznych blue chipów najmocniej rósł kurs Apple.

FOMC na czele z Jerome Powellem na posiedzeniu w zeszłym tygodniu nie byli w stanie dostarczyć rynkom dużo bardziej gołębiego stanowiska, a akcja cenowa wskazuje na wysoki stopień sceptycyzmu wśród inwestorów. Rentowność 10-letnich obligacji UST osiągnęła ostatnio nowe maksima, pomimo prognozy „kropek”, która ujawniła, że tylko jeden członek FOMC przesunął do przodu termin pierwszej podwyżki stóp procentowych w 2023 r., co oznacza, że ​​aż 11 członków banku centralnego nadal nie oczekuje wzrostu stóp do końca 2023 r. Dolar silnie wzrasta we wtorek, a jego indeks przebił z impetem poziom 92,0.

W ocenie ekspertów konsekwencją dla rynków finansowych po posiedzeniu FOMC będzie dalsze wystromienie krzywej dochodowości w USA. Z komunikatów Fed jasno wynika, że ​​Fed poważnie myśli o zmianie swojej „funkcji reakcji”, która będzie nadal wspierać oczekiwania inflacyjne. Podwyższone limity dla kontrahentów RRP oznaczają, że Fed przygotowuje się do zwiększenia płynności w miarę realizacji rządowych czeków stymulacyjnych i powiększania rezerw.

 

Bitcoin nie ma odpowiednich cech, które uczyniłyby go użyteczną walutą

Tak uważa prezes Fedu Jerome Powell. “Zasadniczo jest substytutem złota, a nie dolara” – powiedział szef amerykańskiego banku centralnego. “Kryptoaktywa są bardzo niestabilne, popatrzcie na bitcoina, i dlatego nie są tak naprawdę użyteczne jako środki przechowywania wartości” – stwierdził Powell podczas poniedziałkowego wystąpienia zorganizowanego przez Bank Rozrachunków Międzynarodowych. Tezauryzacja jest jedną z głównych cech pieniądza. Dzięki temu, że waluty zachowują relatywnie stabilną wartość – którą obniża inflacja i osłabienie względem innych walut – możemy rezygnować z części bieżącej konsumpcji i odkładać środki na przyszłość w wygodny (pozwalający na szybki zakup dóbr czy usług bez straty czasu czy wzmożonego wysiłku) i (w przypadku wielu walut, choć nie wszystkich) bezpieczny sposób. Tymczasem cena bitcoina jest bardzo zmienna – potrafi w ciągu jednego dnia zmienić się o kilkanaście procent. Przy takiej zmienności trudno umawiać się na konkretną cenę dóbr czy usług wyznaczaną właśnie w bitcoinie. “Kryptowaktywa nie są niczym poparte” – powiedział szef amerykańskiego banku centralnego. “To bardziej aktywa spekulacyjne” – dodał. Dlatego są “zasadniczo substytutem złota, a nie dolara” – stwierdził.

Jak łatwo dostrzec, w wypowiedzi tej szef najważniejszego banku centralnego na świecie przemycił także swoją opinię na temat złota. W tym kontekście warto przypomnieć, że jeden z poprzedników Powella, kierujący Fedem w latach 1987-2006 Alan Greenspan po zakończeniu kariery w bankowości centralnej „nawrócił się na złoto” i zalecał jego kupowanie przed nadejściem inflacji. Z kolei dwaj następni przewodniczący kierujący Fedem między Greenspanem i Powellem (czyli Ben Bernanke i Janet Yellen) nie wypowiadali się pozytywnie na temat złota nawet po opuszczeniu fotela przewodniczącego. – Czy bitcoin zastąpi złoto? “Jest nikła szansa, aby w ciągu najbliższych lat bitcoin zastąpił złoto w roli uniwersalnego pieniądza. Co jednak nie oznacza, że przed kryptowalutami nie ma przyszłości” – komentował na łamach “Pulsu Biznesu” Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl.

Jerome Powell zabrał również głos w debacie dotyczącej cyfrowych pieniędzy banku centralnego (CBDC). Jego zdaniem, Fed powinien angażować się w ten temat, ale bez przesadnego pośpiechu. Jego zdaniem, sprawą powinien najpierw zająć się Kongres, aby dać prawne ramy dla stworzenia cyfrowego dolara. Tymczasem inne banki centralne coraz mocniej angażują się w prace nad własnym cyfrowym pieniądzem. “W ciągu trzech lat nowa forma pieniądza może być dostępna w krajach gromadzących jedną piątą światowej populacji” – pisze Michał KisielZagadnienia dotyczące CBDC analizuje też NBP, choć polski bank centralny raczej nie znajdzie się pod tym względem w światowej awangardzie. Zdaniem szefa Rezerwy Federalnej, miejsce w systemie finansowym mają tzw. stable coiny (kryptowaluty powiązane z tradycyjnymi walutami, co ma stabilizować ich wartość), jednak i w tym przypadku potrzebne są regulacje. – Stablecoiny mają rolę do odegrania przy odpowiednich regulacjach, jednak rolą tą nie będzie stanowienie fundamentu nowego globalnego systemu monetarnego – powiedział Powell.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *