Mamy giełdowych wygranych lutego
Wzrok po kilku tygodniach przerwy przyciągnęła spółka GameStop, która wzrosła o 155 proc. – traderzy z forum WallStreetBets na portalu Reddit znów przeszli do ataku. Po trzech tygodniach drastycznych obniżek do okolic kursu notowanego przed legendarnym już short squeeze, spekulanci z forum WallStreetBets wrócili do gry. I to w wielkim stylu. Podczas środowej sesji kurs akcji tej sieci stacjonarnych sklepów dla graczy zyskał 104 proc. Uwagę przykuł także wzrost obrotów – właścicieli zmieniło 82 miliony akcji GameStop, najwięcej od niemal miesiąca. Wielkim zainteresowaniem ponownie cieszyły się także instrumenty pochodne oparte o walory spółki. Traderów “pompujących” kurs akcji tej spółki prawdopodobnie w pewnym stopniu zdenerwowała wypowiedź słynnego inwestora-miliardera Charliego Mungera, który przemawiał w środę przed sesją podczas Daily Journal Meeting. Stwierdził on, że historia GameStop pokazuje “co się dzieje, gdy na rynek akcji wchodzą ludzie, których miejsce jest na wyścigach konnych”. Bardziej prawdopodobne jednak jest, iż rozpoczęty rajd na GameStop tym razem ma pewne podstawy fundamentalne. Otóż także w środę pojawiła się informacja, że dyrektor ds. finansów GameStop James Bell odejdzie ze stanowiska z dniem 26. marca, po dwóch latach pracy. Spekuluje się, że za tym wydarzeniem stoi Ryan Cohen – ulubieniec forum WallStreetBets, który jesienią ubiegłego roku został znaczącym udziałowcem GameStop. Naciska on na dokonanie rewolucyjnych zmian w spółce, które mają doprowadzić do tego, by przestawiła się ona na sprzedaż gier w kanale online. W konsekwencji, w minionym tygodniu akcje spółki GameStop podrożały o imponujące 151% i wydaje się, że to jeszcze nie koniec tego szaleństwa. Co ciekawe największym wygranym minionego tygodnia wcale nie jest GameStop. Ten tytuł należy się spółce Pandion Therapeutics. To firma biotechnologiczna opracowująca dwoiste specyfiki lecznicze oparte na przeciwciałach w celu uzyskania miejscowej immunomodulacji w miejscu choroby w celu trwałego, specyficznego dla tkanki leczenia pacjentów z chorobami autoimmunologicznymi i zapalnymi oraz pacjentów po przeszczepach narządów. W czwartek przed rozpoczęciem amerykańskiej sesji, gigant branży medycznej – Merck ogłosił zawarcie umowy przejęcia spółki Pandion Therapeutics. Co więcej, za cenę 60 dolarów za akcję, czyli ponad dwa razy więcej niż firma była w danej chwili warta. Jakie były konsekwencje takiego zakupu? W środę, przed ogłoszeniem zawarcia tej umowy, kurs akcji zamknął się po cenie 25,63 USD. W czwartek otworzył po 59,38 USD. W piątek akcje jeszcze poszły w górę i zamknęły ten tydzień po kursie 60,20 USD. Oznacza to tygodniowy wzrost o zawrotne 157 proc.
Złoto w dół, ropa w górę
Załamanie rynku ropy spowodowane przez pandemię spowodowało, że wydobycie surowca w USA było w ubiegłym roku niższe o prawie 8 proc. niż rok wcześniej. Średnie dzienne wydobycie ropy w USA wynosiło w ubiegłym roku 11,313 mln baryłek, podał amerykański Urząd Informacjo o Energii (EIA). Spadek w skali roku o prawie 8 proc. jest największy od 1949 roku. Wydobycie cofnęło się pod względem wielkość do poziomu z 2018 roku. Ropa taniała w piątek, co tłumaczono m.in. umocnieniem dolara. Indeks dolara rósł o 0,8 proc. w piątek. Niektórzy analitycy uważają, że pojawiły się obawy iż wzrost ceny w ostatnim czasie mógł być zbyt szybki. Surowiec był notowany najwyżej od maja 2019 roku.
Bieżący tydzień na rynku ropy naftowej najprawdopodobniej upłynie pod znakiem dwóch wydarzeń. Po pierwsze, pod koniec tygodnia oczekiwana jest decyzja OPEC+ dotycząca wielkości produkcji ropy naftowej w ramach porozumienia naftowego. Po drugie, w dniach 1-5 marca odbędzie się konferencja CERAWeek – najsłynniejsza na świecie konferencja poświęcona globalnym rynkom energii, na ogół odbywająca się w Houston, lecz tym razem, jak wiele innych wydarzeń, organizowana całkowicie zdalnie. Na konferencji CERAWeek, jak co roku, obecne będą kluczowe postaci z rynku ropy naftowej. Nie zabraknie szefa Międzynarodowej Agencji Energetycznej, FatihaBirola, licznych ministrów ds. energii i ropy naftowej, przedstawicieli amerykańskiego Departamentu Energii, a także przedstawicieli największych spółek naftowych (w tym prezesów takich spółek jak SaudiAramco, BP, ExxonMobil, itp.). Przemawiać będą również Bill Gates oraz John Kerry, od lat zaangażowani w tematykę ochrony środowiska naturalnego – co w dużej mierze jest odzwierciedleniem tematyki, jaka będzie poruszana na konferencji.
Cena złota spadała wyraźnie na zamknięciu ostatniej sesji lutego, przypieczętowując największą miesięczną przecenę od czterech lat. Złoto staniało w piątek czwartą sesję z rzędu. To nadal skutek rosnących rentowności obligacji i przekonania, że w miarę postępu szczepień sytuacja gospodarcza będzie się poprawiać. Tai Wong, szef handlu derywatami na rynku metali w BMO Capital Markets uważa, że złoto taniało także z powodu nieskutecznej obrony kluczowych poziomów 1760 i 1765 dolarów za uncję w handlu z czwartku na piątek. Bernard Dahdah z Natixis powiedział, że nie spodziewa się takiej zapaści notowań złota jak w 2011 roku, ale nie ma wątpliwości, że złoto „będzie pod presją w miarę otwierania się zachodnich gospodarek”. Jego zdaniem, kurs złota może zejść do ok. 1700 dolarów w dłuższej perspektywie.
Cena złota spot w poniedziałek rano odbija w górę o ponad 1 proc. odzyskując część strat, po tym jak w piątek runęła do nowych 8-miesięcznych minimów w okolicach 1720 dol. za uncję. Wsparciem dla notowań kruszcu było osłabienie dolara w obliczu przepchnięcia pakietu stymulacji fiskalnej przez Kongres Stanów Zjednoczonych. Tak tanie złoto nie było od połowy czerwca 2020 roku, czyli od niemal 9 miesięcy. Łącznie od szczytu z sierpnia, gdy złoto wyznaczyło swoje maksima wszechczasów, jego cena spadła o ponad 15 proc. Wysoki wolumen i silna przecena wskazują na słabość byków na rynku złota i mogą być postrzegane jako wskaźniki możliwości kontynuacji średnioterminowego trendu spadkowego. Nawet spodziewane od wielu miesięcy wdrożenie pakietu stymulacji fiskalnej w USA, który został oficjalnie zatwierdzony w sobotę, nie wywołało istotnego ruchu złota do góry. Poniedziałkowy wzrost jest niską rekompensatą za wielomiesięczną korektę. Notowania metali szlachetnych są pod dodatkową presją ze względu na rosnącą rentowność 10-letnich obligacji skarbowych, która w poniedziałek wynosi 1,4 proc. Jeszcze na początku roku wynosiła ona zaledwie 0,92 proc. W obecnej sytuacji, możliwe jest jednak krótkoterminowe odbicie notowań złota w kierunku 1800 dol. Jeśli poniedziałkowa sesja zakończy się powyżej 1765 dol., może to zapewnić wsparcie do sprawdzenia poziomów powyżej 1780 dol. w tym tygodniu, aczkolwiek raczej powinniśmy spodziewać się ponownego retestu okolic 1720 dol.