S&P 500 oraz Nasdaq Composite zakończyły czwartkową sesję z nowymi rekordami wszech czasów. Nowy szczyt wyznaczył także zrzeszający mniejsze amerykańskie spółki indeks Russell 2000. Za to po przeszło 2 proc. spadły notowania złota i srebra. Po kończących styczeń spadkach na Wall Street nie pozostało ani śladu. Wystarczyły cztery sesje, aby nowojorskie indeksy wróciły do bicia historycznych rekordów. W czwartek S&P500 poszedł w górę o 1,09 proc. i zakończył dzień na poziomie 3 871,74 pkt. Nasdaq po zwyżce o 1,23 proc. znalazł się na wysokości 13 777,74 pkt. Wzrosty jeszcze przyspieszyły w samej końcówce handlu tak, że nowe rekordy padły  praktycznie na zamknięciu notowań. Nowe maksimum ustanowił też indeks Russell 2000, który to tylko od początku 2021 roku urósł o 11,5 proc. po tym, jak w roku poprzednim urósł o 18 proc. Jako główną przyczynę kontynuacji hossy na amerykańskim rynku akcji przywołuje się wyraźnie lepsze od oczekiwań wyniki amerykańskich korporacji. Podczas trwającego sezonu raportowania za IV kwartał ok. 80 proc. spółek publikuje zyski na akcję (EPS) wyższe od rynkowego konsensusu. Ale w ceny akcji wliczone są już oczekiwania na wyraźną poprawę EPS-u w drugim półroczu 2021 r.

Wydaje się za to, że dobiegła końca „redditowa rewolucja”. A przynajmniej kończy się jej pierwszy epizod. Akcje GameStopu w czwartek przeceniono o 42 proc. po spadku o 60 proc. we wtorek i 31 proc. w poniedziałek. Łącznie od styczniowego szczytu papiery te straciły ponad 90 proc. Lecz wciąż są wyceniane 2,5-krotnie wyżej niż na początku styczniowej podbitki. Dotkliwie spadły też notowania najważniejszych metali szlachetnych. Kurs złota obniżył się o 2,3 proc., ponownie schodząc poniżej 1 800 dolarów za uncję trojańską. Srebro przeceniono o 2 proc., do 26,40 USD/oz. W ten sposób biały metal powrócił do poziomu z zeszłego tygodnia, gdy w Internecie rozpoczęło się naganianie na zakup fizycznego metalu w celu „wyciśnięcia” krótkich pozycji na rynku terminowym.

 

Dolar odrabia straty

Dolar amerykański (USD) osiąga najlepszy tygodniowy wzrost od trzech miesięcy, dzięki rosnącemu przekonaniu, że ożywienie gospodarcze w USA wyprzedzi światowe rynki. Indeks dolara (DXY) osiągnął nowe od dwóch miesięcy maksimum w związku z oznakami odporności na rynku pracy, przy uważnie obserwowanych danych o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym.  Jak dziś podano, w  styczniu amerykańska gospodarka dodała mniej miejsc pracy niż oczekiwano, ale stopa bezrobocia okazała się niższa od prognoz. Bloomberg pisze, że mediana rynkowych oczekiwań wynosiła 105 tys. nowych etatów. prognozy wahały się od spadku o 250 tys. do wzrostu o 400 tys. W styczniu przybyło 49 tys. miejsc pracy poza rolnictwem. W grudniu ubyło ich 227 tys., po korekcie wcześniejszych danych. Stopa bezrobocia w styczniu miała utrzymać się na poziomie 6,7 proc. Wyniosła 6,3 proc.

– Gospodarka USA jest wyjątkowo silna w porównaniu z innymi krajami, co powoduje zmniejszenie krótkich pozycji na dolarze. „Greenback” jest również wspierany przez amerykańskie wskaźniki zatrudnienia i produkcji – napisał Tohru Sasaki, szef japońskiego badania rynku J.P. Morgan w Tokio.  W jego ocenie obecny wzrost siły dolara może trwać przez „kilka tygodni”. Potem sytuacja może być bardziej mętna, gdy Europa i Azja nadrobią zaległości, a utrzymująca się bardzo luźna polityka monetarna Rezerwy Federalnej ogranicza wzrost długoterminowych rentowności w USA

Dolarowi sprzyja także wzrost długoterminowych rentowności amerykańskich obligacji skarbowych, który pojawił się w sytuacji, gdy inwestorzy dyskontowali ogromne wydatki fiskalne. Demokraci w Senacie Stanów Zjednoczonych przygotowują się do głosowania, którego celem jest pokonanie republikańskiej opozycji wobec propozycji prezydenta Joe Bidena, która wynosi 1,9 biliona dolarów na pomoc dla Amerykanów. Analitycy i inwestorzy zastanawiają się, czy siła dolara w tym roku jest tymczasową korektą pozycji po 7 proc. spadku indeksu dolara w 2020 r., czy też długotrwałym odejściem od pesymizmu w stosunku do dolara. Istnieje potencjalnie wiele dolarowych krótkich pozycji do pokrycia, szczególnie w stosunku do jena, gdzie fundusze hedgingowe zebrały swoje największe spadkowe zakłady od 2016 roku.  Stratedzy z Westpac prognozują wychodzenie z lockdownów w Europie do końca tego kwartału, co w połączeniu z zaangażowaniem Fed w bardzo luźną politykę monetarną spowoduje z powrotem presję na dolara. Indeks dolara wzrastał każdego dnia w tym tygodniu i jest na dobrej drodze do tygodniowego wzrostu o 1,1 proc., największego od 1 listopada. W poprzednim tygodniu „greenback” umocnił się o 0,3 proc.

Siła amerykańskiego dolara w bieżącym tygodniu mocno uderza w notowania złota. Wartość waluty Stanów Zjednoczonych jest najwyższa od ponad dwóch miesięcy, a duże ruchy wzrostowe obserwowaliśmy na wykresie indeksu USD zarówno w poniedziałek, jak i wczoraj. Czwartkowa przecena złota przekraczała 2 proc., co na tym – bardzo płynnym – rynku oznacza relatywnie dużą dzienną zmienność. Jednocześnie, w wyniku wczorajszego spadku notowania złota spadły poniżej ważnej psychologicznej bariery, czyli poziomu 1800 dolarów za uncję. Naruszenie tego wsparcia, które zatrzymało stronę podażową już raz w tym roku, w drugiej połowie stycznia, pokazało, że siła sprzedających na rynku złota jest duża. A to oznacza, że wciąż istnieje możliwość przetestowania przez notowania kruszcu okolic 1760 USD jako technicznego wsparcia.

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *