Piłka nożna:

Jerzy Brzęczek stracił w poniedziałek pracę. Selekcjoner nie spodziewał się takiego rozwiązania, był zaskoczony i rozczarowany. Brzęczek pożegnał się już z pracownikami PZPN.  Do spotkania między Jerzym Brzęczkiem a Zbigniewem Bońkiem doszło dziś w samo południe. Selekcjoner został zaproszony do siedziby związku. To była rozmowa w cztery oczy, podobnie jak sama decyzja prezesa, podjęta autonomicznie przez niego. Nie były to konsultacje ze współpracownikami, Boniek wziął to na siebie. Z tego, co słyszymy, selekcjoner był mocno rozżalony i zaskoczony. Liczył, że po tym, jak w ostatnich miesiącach Boniek mocno go bronił, uda mu się jednak zachować posadę. Tymczasem nic z tych rzeczy. A powód?  Prosty, sportowy: z tego, co usłyszeliśmy, po gruntownej analizie Zbigniew Boniek doszedł jednak do wniosku, że Brzęczek nie gwarantuje progresu reprezentacji, a ten rok jest niezwykle ważny – czekają nas nie tylko finały EURO, ale i eliminacje do mundialu w 2022 roku. Na pewno za odejściem Brzęczka nie stoją żadne sprawy prywatne. To samodzielna decyzja prezesa PZPN, który zaskoczył większość swoich współpracowników. Z tego, co usłyszeliśmy, Marek Koźmiński, wiceprezes PZPN, dowiedział się o tej decyzji w niedzielę. Wielu innych ludzi wokół PZPN dziś rano, albo z komunikatu. W czwartek o 15:00 na konferencji prasowej prezes Boniek ma powiedzieć więcej na temat kulisów zwolnienia Brzęczka.

Jeśli nie stanie nic nieprzewidzianego, Arkadiusz Milik zostanie piłkarzem Olympique Marsylia. Według mediów, Francuzi osiągnęli już porozumienie z SSC Napoli.  Dla Arkadiusza Milika jest to ostatni dzwonek, aby zacząć regularnie grać w piłkę i pojechać na EURO 2020. Od kilku miesięcy Polak jest w odstawce po tym, jak nie chciał przedłużyć umowy z SSC Napoli. Już kilka dni temu informowaliśmy, że Milik zaakceptował ofertę Olympique Marsylia, która była bardzo podobna do tej, jaką złożyła mu w październiku ubiegłego roku ACF Fiorentina. We Francji ma zarobić nieco ponad 4 miliony euro.  Do porozumienia musiały dojść jeszcze kluby, a prezydent SSC Napoli – Aurelio De Laurentiis nie należy do ludzi ugotowanych. Jeszcze niedawno domagał się za swojego napastnika 15 milionów euro, co szybko odstraszyło Atletico Madryt.  Najnowsze informacje przedstawił BeIN Sports. Według tego źródła, oba kluby osiągnęły już całkowite porozumienie ws. transferu. Kwota stała się nie zmieni, do SSC Napoli trafi od razu 8 milionów euro. Kolejne 5 mln włosi będą mogli zarobić w bonusach, po spełnieniu kilku warunków.

 

Premier League:

Nie padły gole w hicie 19. kolejki Premier League. Liverpool zremisował z Manchesterem United. Obydwa zespoły stworzyły sobie niewiele okazji bramkowych. Potyczka rozczarowała.

Leicester City wygrało 2:0 z Southampton. Jan Bednarek zagrał 90 minut. Popełnił kilka drobnych błędów, które natychmiast naprawiał. Dzięki zwycięstwu “Lisy” wskoczył na pozycję wicelidera Premier League.

West Bromwich Albion dwa razy obejmował prowadzenie w meczu z Wolverhampton. Starał się grać agresywnie i odważnie. To przyniosło zaskakującą wygraną 3:2. Kamil Grosicki zagrał większość spotkania.

Obie ekipy starały się grać cios za cios, ale z biegiem czasu Leicester City zdobywało coraz większą przewagę i zasłużenie wygrało 2:0. Jan Bednarek zagrał całkiem niezłe zawody, ale przy straconych golach nie miał nic do powiedzenia.

Zespół Chelsea zwyciężył 1:0 z Fulham w meczu 19. kolejki Premier League. Trzy punkty “The Blues” zapewnił Mason Mount, który w ostatnim kwadransie trafił do siatki.

Leeds United przegrało 0:1 z Brighton and Hove Albion. Drużyna Mateusza Klicha grała bezbarwnie i miała problem z kreowaniem sytuacji podbramkowych. Jakub Moder był poza kadrą lepszego zespołu.

Zamykające tabelę Premier League Sheffield United przegrało z Tottenhamem Hotspur 1:3. “Koguty” wskoczyły do pierwszej czwórki.

Piłkarze Manchesteru City zgłaszają akces do walki o mistrzostwo Anglii. Drużyna Guardioli zdeklasowała 4:0 Crystal Palace i awansowała na pozycję wicelidera.

 

Superpuchar Hiszpanii:

Superpuchar Hiszpanii zdobył Athletic Bilbao, który po dogrywce 3:2 pokonał FC Barcelonę. Do 90. minuty prowadzili wicemistrzowie kraju. Do remisu doprowadził Asier Villalibre. Gola na wagę triumfu w 93. minucie zdobył Inaki Williams. Barcelona kończyła spotkanie w dziesiątkę. W 120. minucie z boiska wyrzucony został Messi, który uderzył rywala. Po analizie VAR arbiter Argentyńczykowi pokazał czerwoną kartkę.

 

Puchar Króla:

W sobotę rozegrano pierwsze mecze 1/16 finału rozgrywek o Puchar Króla. Z marzeniami o zdobyciu trofeum musiały się pożegnać m.in. zespoły Deportivo Alaves oraz Cadizu.  Prawdziwej klęski doznało Deportivo Alaves, które uległo występującej szczebel niżej Almerii aż 0:5.  Z marzeniami o trofeum pożegnał się także zespół Cadizu ulegając Gironie 0:2.  Dopiero po dogrywce awans do kolejnej rundy wywalczył Real Valladolid. W wyjazdowej potyczce z Peną Deportivo goście dwie pierwsze bramki zdobyli z rzutów karnych. Konkurs jedenastek zadecydował o promocji zespołu Levante. Z kolei dopiero po dogrywce awans wywalczyła Sevilla.

 

Bundesliga:

Hertha Berlin zagrała całkiem dobrą końcówkę meczu w Kolonii, ale nie potrafiła pokonać bramkarza. Oba zespoły mają jednak sporo do poprawy, jeśli chcą wywalczyć coś więcej w tym sezonie. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Borussia Dortmund miała bez problemów wygrać z 1.FSV Mainz 05, ale straciła punkty. Mecz zakończył się remisem 1:1. To goście prowadzili, a Borussia dzięki błędowi rywala zdołała wyrównać. Zawiódł Marco Reus, który nie wykorzystał rzutu karnego.

1.FC Union Berlin z kolejnym zwycięstwem. Tym razem zespół ze stolicy Niemiec wygrał u siebie z Bayerem 04 Leverkusen 1:0 i awansował na czwarte miejsce w tabeli Bundesligi.

Podatki, śmierć i… bramka Roberta Lewandowskiego – to trzy pewne rzeczy na tym świecie. W niedzielnym meczu 16. kolejki z Freiburgiem (2:1) “Lewy” strzelił 21. gola w tym sezonie. Polak jest na dobrej drodze do pobicia rekordu Gerda Muellera.  “Lewy” ma na koncie już 21 trafień. W 14 sezonach taki dorobek gwarantował tytuł króla strzelców niemieckiej ligi!  21 bramek po 16 kolejkach nie miał w historii żaden piłkarz Bundesligi. Nawet Gerd Mueller w sezonie 1971/72, w którym ustanowił rekord rozgrywek, strzelając 40 goli. Licznik “Der Bombera” po 16. kolejce tamtych rozgrywek wskazywał 17 trafień.

 

Serie A:

UC Sampdoria zwyciężyła 2:1 z Udinese Calcio, choć jako pierwsza straciła w tym meczu gola. Drużyna Bartosza Bereszyńskiego zagrała ambitnie w wyrównanym pojedynku, a reprezentant Polski pozostaje podstawowym prawym obrońcą.

Lazio rządzi w Rzymie. Drużyna Simone Inzaghiego sprowadziła lokalnego wroga do roli tła i pokonała 3:0 AS Romę. Nadspodziewanie dobrze grał Manuel Lazzari, a jego akcje podsumowali strzałami do bramki Luis Alberto oraz Ciro Immobile.

Torino FC grało na własnym stadionie z beniaminkiem, a na dodatek przez 82 minuty miało przewagę zawodnika w polu. Drużyna Karola Linettego nie wykorzystała okoliczności i zremisowała 0:0 ze Spezią Calcio. Z taką grą utrzymanie będzie nierealne.

Pierwszy występ po kontuzji i drugie czyste konto w sezonie. Łukasz Skorupski nie miał dużo pracy i nie skapitulował w wygranym 1:0 meczu Bologni FC z Hellasem Werona. W pokonanym zespole grał do 89. minuty Paweł Dawidowicz.

Piotr Zieliński pokonał Bartłomieja Drągowskiego. Pomocnik Napoli przymierzył do bramki rodaka tuż przed przerwą i przyczynił się do zwycięstwa 6:0 SSC Napoli z ACF Fiorentiną. Azzurri byli zabójczo skuteczni i nie mieli litości dla przeciwnika.

FC Crotone zwyciężyło 4:1 z Benevento Calcio. Kamil Glik nie dość, że strzelił gola samobójczego, to na dodatek ułatwił przeciwnikom zdobycie kolejnej bramki. Arkadiusz Reca pauzował z powodu kartek.

Juventus zaprezentował się słabo i przegrał z Interem Mediolan 0:2. Mimo utraty dwóch goli całkiem przyzwoite noty otrzymał Wojciech Szczęsny. Tego samego nie można napisać o Cristiano Ronaldo.

 

Ligue 1:

Piłkarze PSG długo męczyli się w potyczce z Angers. Mistrzowie Francji jedynego gola w meczu zdobyli dopiero na dwadzieścia minut przed końcem spotkania.

AS Monaco zwyciężyło 3:2 z Montpellier HSC w 20. kolejce Ligue 1. Po nieco ponad godzinie miało trzy gole przewagi nad przeciwnikiem i trudno było spodziewać się, że będzie denerwować się o komplet punktów. Radosław Majecki pozostaje rezerwowym.

Zespół Lille OSC po wygranej rzutem na taśmę z ekipą Stade de Reims (2:1) awansował na pozycję wicelidera Ligue 1. Natomiast szansę na awans na pierwszą pozycję w tabeli zaprzepaścił Olympique Lyon, który niespodziewanie przegrał z FC Metz (0:1).

 

Koszykówka:

NBA:

Milwaukee Bucks Giannisa Antetokounmpo pokonali w piątek Dallas Mavericks, u których o triple-double otarł się Luka Doncić. Zwycięstwa odnoszą też zespoły z Los Angeles.

Boston Celtics – Orlando Magic 124:97 (34:29, 26:20, 28:24, 36:25)
(Brown 21, Ojeleye 18, Teague 17 – Gordon 17, Anthony 15, Vucević 15, Bacon 15, Birch 12)

Cleveland Cavaliers – New York Knicks 106:103 (28:25, 29:30, 23:25, 26:23)
(Drummond 33, Osman 25, Nance Jr. 14 – Randle 28, Quickley 23, Barrett 20)

Milwaukee Bucks – Dallas Mavericks 112:109 (30:23, 25:24, 29:34, 28:28)
(Antetokounmpo 31, Middleton 25, Holiday 16 – Doncić 28, Hardaway Jr. 22, Porzingis 15)

Oklahoma City Thunder – Chicago Bulls 127:125 po dogrywce (22:30, 28:38, 37:27, 31:23, 9:7)
(Gilgeous-Alexander 33, Dort 21, Williams 14, Roby 14 – LaVine 35, White 22, Markkanen 16, Carter Jr. 16)

Detroit Pistons – Washington Wizards przełożony

Minnesota Timberwolves – Memphis Grizzlies przełożony

Phoenix Suns – Golden State Warriors przełożony

Sacramento Kings – Los Angeles Clippers 112:95 (20:28, 37:30, 27:16, 28:21)
(James 21, Davis 17, Harrell 16, Caldwell-Pope 16 – Williamson 21, Ingram 20, Redick 12, Alexander-Walker 12)

Los Angeles Lakers – New Orleans Pelicans 100:138 (31:34, 30:35, 16:37, 23:32)
(Bagley 20, Holmes 17, Barnes 14, Fox 14 – Leonard 27, George 26, Morris 18)

Utah Jazz – Atlanta Hawks 116:92 (33:23, 28:23, 26:28, 29:18)
(Mitchell 26, Bogdanović 17, Clarkson 16 – Reddish 20, Capela 16, Hunter 14)

Kyrie Irving wraca do gry w koszykówkę po tajemniczym zniknięciu. Już wkrótce znów zobaczymy go na parkietach NBA. Czeka go również sroga kara finansowa. W sumie ok. milion dolarów!

James Harden rozegrał pierwszy mecz w barwach nowego zespołu. Debiut wypadł świetnie, “Brodacz” przeszedł do historii.

Brooklyn Nets – Orlando Magic 122:115 (29:26, 23:24, 32:33, 38:32)
(Durant 42, Harden 32, Harris 17 – Vucević 34, Ross 23, Anthony 16)

San Antonio Spurs – Houston Rockets 103:91 (21:30, 29:23, 25:19, 28:19)
(DeRozan 24, Murray 18, Poeltl 13 – Wood 24, Jones 24, McLemore 21)

Toronto Raptors – Charlotte Hornets 116:113 (31:27, 35:37, 22:23, 28:26)
(Powell 24, Boucher 20, Lowry 19 – Hayward 25, Rozier 24, Graham 20)

Miami Heat – Detroit Pistons 100:120 (23:29, 33:23, 19:38, 25:30)
(Adebayo 28, Robinson 22, Okpala 16 – Grant 24, Rose 23, Griffin 15)

Memphis Grizzlies – Philadelphia 76ers 106:104 (25:26, 35:28, 28:22, 18:28)
(Morant 17, Tillman 15, Allen 12 – Milton 28, Harris 21, Maxey 12)

Portland Trail Blazers – Atlanta Hawks 112:106 (34:38, 25:28, 27:20, 26:20)
(Lillard 36, Trent Jr. 18, McCollum 16 – Young 26, Capela 25, Hunter 15)

Phoenix Suns – Indiana Pacers przełożony

Luka Doncić zanotował historyczne triple-double, ale odpowiedniego wsparcia nie dostarczyli mu inni zawodnicy zespołu, a Chicago Bulls pokonali Dallas Mavericks 117:101. – Byłem samolubny – powiedział Luka Doncić, który pomimo tego, że zdobył 36 punktów (6/11 za trzy), miał 16 zbiórek oraz 15 asyst, obwiniał siebie za porażkę swoich Dallas Mavericks. Słoweniec zanotował historyczne 29. triple-double w karierze i na liście wszech czasów wyprzedził Michaela Jordana. Doncić po przerwie rzucił tylko sześć punktów i nie krył złości. -Grałem fatalnie w drugiej połowie. Biorę ten mecz na siebie – komentował 21-latek. Chicago Bulls pokonali zespół z Teksasu już po raz drugi w tym sezonie, 4 stycznia 118:108, a tym razem 117:101. Ważna okazała się druga kwarta, “Byki” zwyciężyły tę odsłonę 40:29.  Fin Lauri Markkanen zanotował 29 “oczek” i zebrał 10 piłek, 21 punktów dodał wchodzący z ławki rezerwowych Garrett Temple. W zespole Mavericks Kristaps Porzingis przestrzelił wszystkie siedem oddanych rzutów z dystansu, a rozgrywający Trey Burke zakończył niedzielne spotkanie ze wskaźnikiem -23.

Dallas Mavericks – Chicago Bulls 101:117 (23:27, 29:40, 23:22, 26:28)
(Doncić 36, Porzingis 20, Cauley-Stein 10, Johnson 10 – Markkanen 29, Temple 21, Young 15)

Boston Celtics – New York Knicks 75:105 (17:28, 18:20, 15:27, 25:30)
(Brown 25, Smart 10 – Randle 20, Barrett 19, Quickley 17)

Washington Wizards – Cleveland Cavaliers przełożony

Denver Nuggets – Utah Jazz 105:109 (31:32, 27:21, 21:28, 26:28)
(Jokić 35, Murray 30 – Clarkson 23, Mitchell 18, Bogdanović 17)

Sacramento Kings – New Orleans Pelicans 123:128 (25:34, 33:33, 36:30, 29:31)
(Fox 43, Bagley 26, Hield 18 – Williamson 31, Ingram 22, Bledsoe 21)

Los Angeles Clippers – Indiana Pacers 129:96 (36:26, 25:29, 39:20, 29:21)
(George 20, Morris 20, Kennard 20, Leonard 17 – McDermott 23, Sabonis 19, Brogdon 16)

Oklahoma City Thunder – Philadelphia 76ers przełożony

 

VTB:

Kapitalna druga połowa meczu w Mińsku sprawiła, że Enea Zastal BC Zielona Góra pokonał BC Tsmoki 80:75. Na finiszu bezbłędny na linii rzutów wolnych był Iffe Lundberg i mistrzowie Polski mogli cieszyć się z siódmej wygranej w lidze VTB.

 

EBL:

Doskonale dysponowany Jabarie Hinds poprowadził HydroTruck do dość niespodziewanego zwycięstwa w Bydgoszczy. Radomianie pokonali Enea Astorie 97:92, a ich lider zdobył aż 28 punktów, do których dołożył 7 asyst i 5 zbiórek.

King Szczecin pokonał Asseco Arkę Gdynia 82:50. Faworyt zatem zrobił to, co do niego należy, a trener Jesus Ramirez i tak nie wystawił swoich wszystkich armat. Arka jest w głębokim kryzysie, a debiut Karlo Vragovica nie zmienił prawie nic.

Legia Warszawa pokonała Anwil Włocławek 85:76. Bez dwóch zdań bohaterem meczu był Dariusz Wyka, który na finiszu po prostu “zgasił” rywali.

 

Hokej:

NHL:

Tampa Bay Lightning po raz drugi z rzędu pokonali Chicago Blackhawks. W Amalie Arenie w Tampie było 5:2 dla obrońców Pucharu Stanleya. Po golu i asyście zaliczyli: Blake Coleman, Yanni Gourde, Ondřej Palát i Steven Stamkos, a swoje trafienie dołożył Alex Killorn. 35 strzałów obronił bramkarz “Błyskawicy” Andriej Wasilewski. Z kolei jego vis-à-vis w drużynie Blackhawks Collin Delia popełnił dwa błędy przy pierwszym golu rywali. Najpierw za bramką podał do Stamkosa, a gdy chciał szybko wrócić na swój posterunek przewrócił się i Palát strzelał do odsłoniętej bramki.

Od zwycięstwa rozpoczęła sezon drużyna Florida Panthers, która we własnej hali pokonała 5:2 Chicago Blackhawks. “Pantery” rozegrały pierwszy mecz dopiero teraz, bo ich dwa planowane wcześniej spotkania z Dallas Stars zostały przełożone z powodu ogniska koronawirusa w ekipie “Gwiazd”. Mecz z Blackhawks obejrzało z trybun 4 147 widzów, ponieważ na Florydzie wpuszczanie fanów na mecze jest możliwe. Jonathan Huberdeau strzelił dla gospodarzy gola i zaliczył 2 asysty, a po bramce i asyście uzyskali debiutujący w ekipie z Sunrise: Patric Hörnqvist i Eetu Luostarinen. Swoje gole strzelili także obrońcy: Aaron Ekblad i Keith Yandle. Ten ostatni zdobył 100. bramkę w NHL w 867 meczu rozegranym w tej lidze z rzędu. To 4. najdłuższa seria w historii ligi, a jej przedłużenie stało pod znakiem zapytania, bo mówiło się, że weteran może nie zmieścić się w składzie Panthers na ten mecz. Chicago Blackhawks zaczęli sezon od 3 porażek.

 

Football amerykański:

NFL:

W drugiej rundzie play-off ligi NFL zwanej Divisional Round w sobotę Green Bay Packers pokonali Los Angeles Rams 32:18, a Buffalo Bills okazali się lepsi od Baltimore Ravens 17:3. W niedzielnych pojedynkach Kansas City Chiefs wygrali z Cleveland Browns 22:17, a New Orleans Saints niespodziewanie ulegli Tampa Bay Buccanieers 20:30. W finałach konferencji w NFC Packers podejmą Buccaneers, a w AFC obrońcy Super Bowl Chiefs zagrają z Bills.

 

Tenis:

Liderem rankingu ATP pozostał Serb Novak Djoković, który na początku marca powinien pobić rekord wszech czasów Szwajcara Rogera Federera w liczbie tygodni spędzonych na pierwszym miejscu. Na podium są jeszcze Hiszpan Rafael Nadal i Austriak Dominic Thiem.

Notowanie ATP w grze pojedynczej:

  1. Novak Djoković (Serbia) 12030 pkt
    Rafael Nadal (Hiszpania) 9850
    3. Dominic Thiem (Austria) 9125
    4. Danił Miedwiediew (Rosja) 8470
    5. Roger Federer (Szwajcaria) 6630
    6. Stefanos Tsitsipas (Grecja) 5940
    7. Alexander Zverev (Niemcy) 5615
    8. Andriej Rublow (Rosja) 4164
    9. Diego Schwartzman (Argentyna) 3455
    10. Matteo Berrettini (Włochy) 3120
    11. Gael Monfils (Francja) 2860
    12. Denis Shapovalov (Kanada) 2830
    13. Roberto Bautista (Hiszpania) 2710
    14. David Goffin (Belgia) 2600
    15. Milos Raonić (Kanada) 2580
    16. Pablo Carreno (Hiszpania) 2580
    17. Fabio Fognini (Włochy) 2420
    18. Stan Wawrinka (Szwajcaria) 2365
    19. Grigor Dimitrow (Bułgaria) 2260
    20. Karen Chaczanow (Rosja) 2245

    29. Hubert Hurkacz (Polska) 1735
    108. Kamil Majchrzak (Polska) 690
    267. Kacper Żuk (Polska) 209

Najlepszą tenisistką świata ciągle jest Australijka Ashleigh Barty. Na podium są również Rumunka Simona Halep i Japonka Naomi Osaka. Na siódme miejsce awansowała Aryna SabalenkaBiałorusinka wygrała w zeszłym tygodniu zawody WTA 500 w Abu Zabi i dzięki temu poprawiła życiówkę.

Notowanie WTA w grze pojedynczej:

Ashleigh Barty (Australia) 8717 pkt
2. Simona Halep (Rumunia) 7255
3. Naomi Osaka (Japonia) 5780
4. Sofia Kenin (USA) 5760
5. Elina Switolina (Ukraina) 5260
6. Karolina Pliskova (Czechy) 5205
7. Aryna Sabalenka (Białoruś) 4580
8. Bianca Andreescu (Kanada) 4555
9. Petra Kvitova (Czechy) 4516
10. Kiki Bertens (Holandia) 4505
11. Serena Williams (USA) 4080
12. Belinda Bencić (Szwajcaria) 4010
13. Wiktoria Azarenka (Białoruś) 3426
14. Johanna Konta (Wielka Brytania) 3152
15. Garbine Muguruza (Hiszpania) 3070
16. Madison Keys (USA) 2962
17. Iga Świątek (Polska) 2960
18. Petra Martić (Chorwacja) 2850
19. Jelena Rybakina (Kazachstan) 2718
20. Elise Mertens (Belgia) 2650

41. Magda Linette (Polska) 1573
113. Katarzyna Kawa (Polska) 656
157. Magdalena Fręch (Polska) 466

Sylvain Bruneau, trener Bianki Andreescu, jest jedną z osób, która po przylocie do Melbourne miała pozytywny wynik testu na koronawirusa. W konsekwencji podróżującym z zakażonymi tenisistom została odebrana możliwość treningów na kortach. Konsekwencje pozytywnych wyników testu Bruneau oraz drugiej niewymienionej z nazwiska osoby są bardzo rygorystyczne. 47 tenisistów, którzy podróżowali wraz z zakażonymi samolotami z Los Angeles i Abu Zabi, zostanie poddanych izolacji i nie będzie mieć możliwości treningów na kortach. To znacząco utrudni ich przygotowania do nadchodzących turniejów w Australii, w tym Australian Open. Wielkoszlemowy turniej w Melbourne rozpocznie się 8 lutego.

Alexander Zverev nie jest już członkiem agencji Team8, którą założyli Roger Federer i jego menadżer Tony Godsick. Niemiecki tenisista postanowił znów otoczyć się swoimi najbliższymi. Ostatni rok był dla Alexandra Zvereva niczym roller coaster. Na polu zawodowym Niemiec osiągnął premierowy finał w Wielkim Szlemie i był o krok od wygrania US Open 2020. Wziął także udział w cyklu Adria Tour, podczas którego doszło do kilku zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Gorzej było w kwestiach prywatnych. Najpierw dowiedział się, że zostanie ojcem (z dziewczyną, która chciała wychowywać dziecko sama), a potem inna była partnerka publicznie oskarżyła go o pobicie. W poniedziałek pochodzący z Hamburga zawodnik ogłosił na Instagramie, że nadszedł czas na zmiany.

 

Dakar 2021:

W piątek dobiegła końca tegoroczna edycja Rajdu Dakar. W klasyfikacji samochodów Stephane Peterhansel pokonał Nassera Al-Attiyaha. Katarczykowi nie podobają się jednak przepisy obowiązujące w rajdzie i grozi wycofaniem z imprezy. Stephane Peterhansel w piątek cieszył się z czternastego zwycięstwa w Rajdzie Dakar w swojej historii. 55-letni Francuz ośmiokrotnie triumfował za kierownicą samochodu, a sześciokrotnie zwyciężał klasyfikację motocyklistów. Jako drugi imprezę ukończył Nasser Al-Attiyah, który po przekroczeniu mety zagroził, że więcej może się nie pojawić na najtrudniejszym rajdzie świata.

Al-Attiyah ma dość przepisów, które faworyzują samochody buggy, a właśnie z takiego korzystał Peterhansel. Francuz miał do dyspozycji konstrukcję MINI, podczas gdy Katarczyk korzystał z Toyoty Hilux 4×4. Buggy wprawdzie nie posiadają napędu na cztery koła tak jak Toyota, ale za to mogą korzystać z szerszych opon i innego zawieszenia, co daje im sporą przewagę w trudnym, pustynnym terenie.

 

 

Piłka ręczna:

MŚ 202:

Po pierwszej serii gier reprezentacja Polski na szczycie tabeli grupy B! Miejsce to zapewniło Biało-Czerwonym inauguracyjne zwycięstwo nad Tunezją (30:28). Bohaterem Biało-Czerwonych był bez dwóch zdań Arkadiusz Moryto, który zakończył pojedynek z 11 trafieniami na swoim koncie.  W drugim meczu grupy Hiszpanie po niesamowicie emocjonującym starciu zremisowali z Brazylijczykami 29:29.

Reprezentacja Brazylii bardzo męczyła się Tunezją w w drugim swoim występie w grupie B mistrzostw świata. Canarinhos na 46 sekund przed końcem przegrywali z Afrykanami 30:32. Zdarzył się jednak cud. Remis po 32 jest korzystnym wynikiem dla Polaków.

Polacy pokazali się z bardzo dobrej strony w meczu z mistrzami Europy, lecz ostatecznie przegrali z Hiszpanią 26:27. Kadra szczypiornistów już dawno nie zapewniła takich emocji. W MŚ 2021 Polacy do samego końca liczyli się w grze o zwycięstwo.  Szczypiorniści mają dwa punkty po wygranej z Tunezyjczykami i są blisko awansu do II rundy. 19 stycznia zmierzą się z Brazylijczykami i w razie zgarnięcia dwóch punktów mogą namieszać w kolejnej fazie.

 

 

Siatkówka:

Mimo trwającej pandemii koronawirusa, w minionym tygodniu rozegrano kolejne dwa turnieje kwalifikacyjne do mistrzostw Europy siatkarzy. Awans do finałów wywalczyli Bułgarzy, Turcy oraz dość niespodziewanie Łotysze.

W 2021 roku Memoriał Huberta Jerzego Wagnera zostanie rozegrany w terminie 9-11 lipca 2021 roku, tradycyjnie w Krakowie. Będzie to generalny sprawdzian formy Biało-Czerwonych przed igrzyskami w Tokio. Polacy swój pierwszy mecz w Japonii rozegrają 24 lipca. Będzie to XVIII edycja zmagań, będących formą upamiętnienia legendarnego szkoleniowca.

PlusLiga:

Do trzech razy sztuka. Asseco Resovii Rzeszów i Treflowi Gdańsk w końcu udało się spotkać w ramach 1. kolejki PlusLigi w hali Podpromie. W zaległym spotkaniu oglądaliśmy pięć emocjonujących setów, a górą okazali się gospodarze.

W Bełchatowie, podczas szóstej kolejki PlusLigi, zmierzyły się PGE Skra z Jastrzębskim Węglem. Mecz zakończył się zwycięstwem drużyny trenera Reynoldsa .

 

MMA:

UFC bardzo dobrze rozpoczęło rok 2021 w swoim wykonaniu. W walce wieczoru gali w Abu Zabi niesamowicie zaprezentował się Max Holloway. Po raz pierwszy od marca 2020 na trybunach zasiedli kibice. W Etihad Arenie miało zasiąść ok. 2 tys. kibiców.  Gala UFC on ABC 1 uchodziła za swego rodzaju historyczną, ponieważ była pierwszą zorganizowaną w ramach współpracy Ultimate Fighting Championship z American Broadcasting Company. W Stanach Zjednoczonych karta główna imprezy była transmitowana przez kanał ABC.  W walce wieczoru popis swojej umiejętności dał Max Holloway. “Blessed” pokonał przez jednogłośną decyzję Calvina Kattara. Były mistrz dominował przez pięć rund.

W pozostałych starciach karty głównej triumfowali Carlos ConditLi JingliangAlessio di Chirico i Punahele Soriano.

W karcie wstępnej gali wystąpił Polak, David Zawada. “Sagat” po wyrównanej walce przegrał przez niejednogłośną decyzję z Ramazanem Emiejewem. Były zawodnik KSW zaprezentował się w starciu bardzo dobrze, ale nie wystarczyło to na zwycięstwo.

W Abu Zabi miała się odbyć również walka Phil Hawes vs Nassourdine Imavov. Została ona jednak odwołana z nieogłoszonych przyczyn.

 

Zimowe:

Himalaizm:

Grupa nepalskich himalaistów z Mingmą Gyalje Sherpą na czele dokonała tego, co nie udało się Polakom! Po raz pierwszy w historii szczyt K2 (8611 m n.p.m.) został zdobyty zimą. Poinformował o tym Chhang Dawa Sherpa.  Niedługo później przekazano informację, że wszyscy bezpiecznie dotarli do trzeciego obozu na wysokości 7350 m n.p.m.

Kiedy świat ekscytował się pierwszym zimowym zdobyciem szczytu K2, nieco niżej rozgrywał się dramat z udziałem kierownika sportowego wyprawy Seven Summits Treaks. Sergi Mingote aklimatyzował się, dochodząc do obozu 3, który jest na wysokości 7600 metrów. Hiszpan uległ wypadkowi na wysokości obozu pierwszego. Relacjonowano, że jest nieprzytomny. W akcję miał włączyć się Simone Moro, zapowiadano ściągnięcie helikopterów, by przetransportować Hiszpana do szpitala.  Grupa została poinformowała o nagłym ruchu na jego trackerze, stąd było jasne, że przytrafił się wypadek. Członkowie potwierdzili to, ale nie można było mu już pomóc.

 

Alpejski PŚ:

Manuel Feller okazał się bezkonkurencyjny w slalomie alpejskiego Pucharu Świata, rozgrywanego we Flachau. Austriak zanotował pierwsze zwycięstwo w karierze. Na podium stanęli także Clement Noel oraz Marco Schwarz.

Sebastian Foss-Solevaag wygrał we Flachau slalom zaliczany do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2020/2021 w narciarstwie alpejskim.  Czwarte wyniki obu przejazdów miał Marco Schwarz. Triumfator rozegranego w poprzednią niedzielę slalomu w Adelboden zajął drugą lokatę. Z ósmego miejsca po połowie rywalizacji na trzeci stopień podium awansował lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata – Alexis Pinturault.

Maryna Gąsienica-Daniel zajęła 10. miejsce w slalomie gigancie alpejskiego Pucharu Świata, rozgrywanego w Kranjskiej Gorze. Dla Polki to najlepszy rezultat w tej konkurencji w zawodach tej rangi. Zwyciężyła Włoszka, Marta Bassino.  Na drugą pozycję kapitalnym finałowym przejazdem wskoczyła Tessa Worley, a czołową trójkę uzupełniła Michelle Gisin.

Maryna Gąsienica-Daniel zajęła 11. miejsce w drugim slalomie gigancie alpejskiego Pucharu Świata, rozegranym w Kranjskiej Gorze. Polka spadła o jedną pozycję w porównaniu do pierwszego przejazdu. Ponowie triumfowała Marta Bassino.  Na drugiej pozycji uplasowała się Michelle Gisin, a na najniższym stopniu podium stanęła reprezentantka gospodarzy Meta Hrovat.

 

 

Skoki:

Polscy skoczkowie byli jednymi z głównych kandydatów do zwycięstwa w konkursie drużynowym w Zakopanem. W pierwszej serii Biało-Czerwoni spisali się kapitalnie i po czterech skokach mieli ponad 20 punktów przewagi.  Po skokach Piotra Żyły oraz Kamila Stocha w drugiej serii podopieczni Michala Doleżala jeszcze powiększyli przewagę nad Austriakami. Marzenia o zwycięstwie odebrał jednak im skok Andrzeja Stękały. Polak miał znacznie gorsze warunki niż jego poprzednicy i osiągnął zaledwie 115,5 metra. Ostatecznie Polacy zakończyli zawody na drugiej lokacie. Wygrali Austriacy, którym nie przeszkodziła absencja lidera, Stefana Krafta. Na najniższym stopniu podium znaleźli się Norwegowie. Już za niewiele ponad miesiąc rozpoczną się mistrzostwa świata w Oberstdorfie. Zanosi się na to, że Polscy skoczkowie będą jednym z głównych kandydatów do podium, a być może powalczą nawet o drugi w historii złoty medal w konkursie drużynowym.

Znów było blisko, ale Andrzej Stękała wciąż musi poczekać na podium. W niedzielę w Zakopanem był piąty. Wygrał Norweg Marius Lindvik. Lider na półmetku, Anze Lanisek, odpowiedział w 2. serii skokiem na 143,5 metra. Dostał 2 punkty więcej za styl. Miał jednak słabszy wiatr w plecy, do tego na odległości stracił 3,6 punktu i ostatecznie musiał uznać wyższość Lindvika. Zajął 2. pozycję, trzeci był Robert Johansson, a czwarty Daniel Huber. Kamil Stoch i Dawid Kubacki poniżej oczekiwań. Zajęli miejsca w drugiej dziesiątce. Jeśli szukać plusów po niedzieli, to oprócz postawy Andrzeja Stękały, jest nim odrobienie kilka punktów przez Stocha do Halvora Egnera Graneruda w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Po skoku w treningu wydawało się, że Norweg znalazł rozwiązanie na swój problem na rozbiegu. W konkursie, zwłaszcza w finale, wróciły stare grzechy. Granerud uzyskał tylko 127,5 metra i spadł z 10. aż na 23. miejsce.

 

 

Biathlon

Reprezentacja Francji wygrała bieg sztafetowy mężczyzn rozgrywany w ramach biathlonowego Pucharu Świata w Oberhofie. Trójkolorowi – a konkretnie Emilien Jacquelin na ostatniej rundzie biegowej odparł atak Johannesa Boe. Norwegowie też zaliczyli jedną karną rundę i musieli odrabiać straty. Ostatecznie na mecie mieli 4 sekundy straty do Francuzów. Na najniższym stopniu podium stanęli Włosi. 22. miejsce zajęli Polacy.

Zwycięstwem reprezentacji Niemiec zakończył się biathlonowy bieg sztafetowy, który rozegrano w Oberhofie. Drugie miejsce niespodziewanie zajęły Białorusinki (strata blisko 18 sekund), a trzecie były Szwedki.  14. miejsce zajęła polska sztafeta.

W niedzielę w Oberhofie rozegrano biathlonowe biegi masowe zaliczane do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Zwycięstwa odnieśli Francuzka Julia Simon i Norweg Tarjei Boe. Polacy nie startowali.

 

Kombinacja norweska:

Eric Freznel i Fabian Riessle okazali się w Val di Fiemme najlepszym duetem w sprincie drużynowym zaliczanym do Pucharu Świata 2020/2021 w kombinacji norweskiej. Siedemnaste miejsce w konkursie Pucharu Kontynentalnego zajął Szczepan Kupczak.

Jarl Magnus Riiber wygrał w Val di Fiemme konkurs Pucharu Świata 2020/2021 w kombinacji norweskiej. Dziewiątą lokatę w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Klingenthal zajął Szczepan Kupczak.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *