Nawet wyraźnie lepsze od konsensusu wyniki trzech wielkich banków nie spodobały się inwestorom. Do tego pojawiły się słabe dane z gospodarki. Cios giełdowym indeksom zadały też oskarżenia wysunięte przeciwko koncernowi Exxon Mobil. Był to bardzo pracowity dzień dla inwestorów. Co ciekawe, większego poruszenia na rynkach nie wywołało oficjalne przedstawienie trzeciego już pakietu wydatków fiskalnych w USA. Administracja Joe Bidena zamierza wpompować w gospodarkę 1,9 bln dolarów nowego długu, wydając przyszłe wpływy podatkowe na mniej lub bardziej bezsensowne przedsięwzięcia. W pakiecie znalazły się m.in. bezwarunkowe transfery socjalne w kwocie 1400 dolarów na każdego Amerykanina. Do 15 dolarów za godzinę wzrośnie także płaca minimalna oraz podniesione i wydłużone zostaną dodatkowe zasiłki dla bezrobotnych. Pojawi się też moratorium na eksmisję niepłacących czynszu najemców. Zatem Amerykanie dostaną masę gotówki za niepracowanie, a setki miliardów dolarów zostanie utopionych w dofinansowaniu władz stanowych i lokalnych oraz w sektorze edukacyjnym.

Przed sesją pojawiły się też fatalne dane o sprzedaży detalicznej, która w grudniu była o 0,7 proc. niższa niż w listopadzie, kiedy to z kolei spadła o 1,4 proc. mdm (po rewizji z -1,1 proc.). Ekonomiści spodziewali się utrzymania sprzedaży na poziomie z listopada. Te statystyki sugerują, że bez rządowych stymulantów amerykański konsument jest zupełnie spłukany i musi ograniczać wydatki. Już w styczniu dalszemu pogorszeniu uległy nastroje gospodarstw domowych w USA oraz istotnie podniosły się oczekiwania inflacyjne (krótkoterminowe z 2,5 do 3,0 proc., a długoterminowe z 2,5 do 2,7 proc.). Pozytywnie za to zaskoczyły dane z amerykańskiego przemysłu, gdzie grudniowa produkcja podniosła się o 1,6 proc. mdm, czyli aż cztery razy silniej od rynkowego konsensusu.

Gwoździem do trumny giełdowych byków okazały się jednak raporty kwartalne banków, które zainaugurowały sezon wynikowy na Wall Street. Akcje JP Morgan Chase przeceniono o 1,8 proc., mimo że zarówno zysk na akcje (EPS) jak i przychody na głowę pobiły medianą prognoz analityków. Notowania Wells Fargo zanurkowały aż o 7,8 proc., choć bank nieznacznie przebił konsensus EPS (pokazał 64 centy zysku na akcję wobec prognoz rzędu 60 centów). Walory Citigroup przeceniono o blisko 7 proc., mimo że EPS okazał się o przeszło połowę wyższy od szacunków analityków (aczkolwiek przychody nieznacznie rozczarowały). To pokazuje, jak rozbudzone były faktyczne oczekiwania inwestorów. – To ma być rok banków, koncernów naftowych, surowcowych i przemysłowych. Więc jeśli mamy dzień, gdy one nie prowadzą, to nie jest to dobra wiadomość dla rynku – eufemistycznie podsumował piątkową sesję Chris Zaccarelli, główny zarządzający w Independent Advisor Alliance.

Finalny cios giełdowym indeksom zadały akcje Exxon Mobil, które przeceniono o prawie 5 proc. Stało się to po tym, jak „The Wall Street Journal” doniósł, że amerykański nadzór giełdowy (SEC) rozpoczął śledztwo w sprawie rzekomych nieprawidłowości w wycenia kluczowych aktywów naftowych w regionie Permian Basin. Generalnie piątkowe spadki same w sobie nie były zbyt głębokie, ale była to jednak druga spadkowa sesja z rzędu. Dow Jones poszedł w dół o 0,57 proc. i znalazł się poniżej 31 000 punktów. S&P500 zniżkował o 0,72 proc., schodząc do 3 768,25 pkt. Nasdaq po utracie 0,87 proc. zakończył tydzień tuż poniżej 13 000 punktów.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *