Dow Jones rósł na zamknięciu o prawie 0,2 proc., co było zasługą dwucyfrowego wzrostu kursu Walt Disney Co. S&P500 spadł w piątek o 0,1 proc., a Nasdaq stracił 0,2 proc. Wszystkie trzy indeksy zanotowały tygodniowe spadki. Dow Jones o 0,6 proc., S&P500 o 1,0 proc., a Nasdaq o 0,7 proc. Dow Jones i S&P500 wcześniej rosły przez dwa tygodnie z rzędu, a Nasdaq przez trzy. Na amerykańskich rynkach akcji panował w piątek pesymizm w związku z sygnałami wskazującymi, że na uchwalenie przez Kongres kolejnego pakietu wsparcia gospodarki trzeba będzie poczekać dłużej niż wydawało się to na początku tygodnia. Politycy spierają się wciąż zarówno co do wielkości pakietu, jak i jego szczegółów. Tymczasem 21 grudnia zaczyna się świąteczna przerwa w Kongresie. Nastrojów nie zdołały poprawić dane wskazujące na zaskakująco dobre nastroje konsumentów na początku grudnia. Zrobiła to dopiero, choć w umiarkowanym stopniu, wiadomość o uchwaleniu przez Senat ustawy o finansowaniu rządu przez tydzień, dzięki czemu dało się uniknąć jego zamknięcia. Doniesienia z frontu walki z pandemią były neutralne. Z jednej strony wszyscy czekają na zatwierdzenie w najbliższych dniach szczepionki Pfizera. Z drugiej gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo zakazuje od poniedziałku posiłków w zamkniętych pomieszczeniach, co uderzy znów w branżę HoReCa. W piątek dominacja nastrojów risk-off powodowała, że drożały obligacje USA, złoto i umacniał się dolar.

Nastroje na rynkach akcji na początku tygodnia są optymistyczne. Indeksy w Azji się podnoszą. Zmiany tamtejszych średnich rynkowych zawierają się w przedziale 0.2-1.4 proc., a przewodził Singapur. To przekłada się na rynek akcji w Europie. Niemiecki DAX rozpoczął dzień od wzrostu wartości i w ramach tej zwyżki zbliża się do poziomu oporu w okolicy 13330 pkt. Co ciekawe, kontrakt CFD na amerykańską średnią przemysłową Dow Jones wyszedł nad 30140 pkt., a tym samym mamy potwierdzenie, że słabość z końca tygodnia nie była zbyt poważna. Gdyby miała zwiastować coś poważnego, to rynek musiałby właśnie teraz dokonać zwrotu w dół i zejść poniżej dołka w okolicy 29720 pkt.

 

Centralne banki w tym tygodniu zdecydują

W tym tygodniu rynek czeka na posiedzenia trzech dużych banków centralnych: W środę Rezerwa Federalna (Fed) skupi uwagę rynków, a w czwartek będą to Bank Anglii (BoE) oraz Szwajcarski Bank Narodowy (SNB). Inwestorzy spodziewają się, że kurs dolara straci na dalszym luzowaniu polityki, a funt będzie rósł napędzany pozytywnymi danymi dotyczącymi Brexitu. Euro chwilowo zawisło w impasie, jednak według zespołu ekonomicznego ING również będzie rosło.  Rynki walutowe rozpoczynają tydzień napędzane przez wiadomości dotyczące Brexitu, a także przez doniesienia czy nastąpił postęp w sprawie amerykańskiej ustawy o stymulacji gospodarczej – być może również obawy o zamknięcie rządu. Ponieważ jednak Stany Zjednoczone zmagają się z pandemią, zakłada się, że Kongres za wszelką cenę chciałby uniknąć zamknięcia. – W miarę upływu tygodnia, uwaga skupi się na środowym posiedzeniu FOMC. Nasz zespół spodziewa się utrzymania gołębiego przesłania, a także być może pewnych wskazówek dotyczących zakupu aktywów przez Fed. Fed jest doświadczonym komunikatorem i wątpimy, aby popełniał błędy w zakresie błędnych słów dotyczących przedwczesnego usuwania bodźców stymulacyjnych – pisał zespół ING.

Amerykański zestaw danych obejmuje listopadową produkcję przemysłową i sprzedaż detaliczną, a także cotygodniowe skupienie się na (obecnie rosnących) wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych. Wszystko to powinno wskazywać na potrzebę kontynuowania luźnej polityki monetarnej i fiskalnej. – Pomimo zagrożeń dla konsensusu co do słabszego dolara, nie widzimy, aby ta podstawowa tendencja zmieniła się w najbliższym czasie – i rzeczywiście mogłaby się rozszerzyć, gdyby negocjacje w sprawie Brexitu osiągnęły przełom.  Należy również zwrócić uwagę na dane dotyczące produkcji przemysłowej w Chinach w listopadzie we wtorek. Chiński popyt umacnia blok walutowy i dodaje do szerokiego trendu niedźwiedzia dolarowego – kontyuowali analitycy banku. Gdyby nie Brexit, kurs EUR/USD wynosiłby już 1,23. Prawdopodobnie funt brytyjski będzie ciągał euro za nos, kierując się jakimkolwiek postępem – lub jego brakiem – w rozmowach dotyczących Brexitu. Ale biorąc pod uwagę: a) silny trend spadkowy na dolarze i b) zatwierdzenie przez UE budżetu na lata 2021-27 i fundusz naprawczy oraz c) posiedzenie EBC, ing uważa, że kurs euro powinien być nadal wspierany.

Z dala od decyzji fiskalnych i monetarnych w Waszyngtonie i obrad brexitowych w Brukseli, kalendarz strefy euro jest w tym tygodniu stosunkowo jasny. W poniedziałek zobaczymy październikową produkcję przemysłową, a następnie pierwsze spojrzenie na grudniowe PMI dla strefy euro, Niemiec i Francji w środę. Lockdowny odbiły się szerokim echem na sektorze usług i konsensus zakłada niewielkie odbicie w grudniu.  ING nadal uważa, że umowa handlowa między Wielką Brytanią a UE jest bardziej prawdopodobna niż nie. Negocjacje przeciągają się poza tę niedzielę, ale porozumienie powinno zostać ostatecznie osiągnięte, z ewentualnym kompromisem w sprawie równych szans i uzgodnieniem tzw. klauzuli zapadkowej (w ramach której obie strony zgadzają się wzajemnie na podniesienie standardów). – Widzimy asymetryczną reakcję funta szterlinga na wynik negocjacji handlowych między Wielką Brytanią a UE, ze skromnym wzrostem w przypadku zawarcia umowy, ale głębokim spadkiem w przypadku jej braku, ponieważ obecnie dość ograniczona premia za ryzyko jest wyceniana w funtach szterlingach. Jest to widoczne w naszym krótkoterminowym modelu finansowej wartości godziwej, jak również w pozycjonowaniu spekulacyjnym – napisał ING. Jeśli chodzi o dane, posiedzenie Banku Anglii odbywa się w czwartek, ale ponieważ wynik negocjacji z Brexitem może nie być znany, bank centralny powinien utrzymać swoje stanowisko polityczne na niezmienionym poziomie. Co więcej, w związku z tym, że bank rozszerzył już swój program QE, nie ma pilnej potrzeby podejmowania dalszych działań, chyba że negocjacje brexitowe staną się niepewne, a Wielka Brytania nie dojdzie do porozumienia. Jeżeli umowa zostanie zawarta, powinno to zapewnić wzrost GBP/USD do poziomu 1,35, otwierając drogę do dalszych wzrostów.

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *