Dow Jones tracił wczoraj na zamknięciu 2,3 proc., S&P500 spadł o 1,85 proc. Nasdaq kończył sesję zniżką o 1,6 proc. Amerykańscy inwestorzy sprzedawali w poniedziałek akcje z powodu nasilenia pandemii w USA, gdzie średnia siedmiodniowa liczba zakażeń jest prawie dwukrotnie większa niż we wrześniu. Obawa wprowadzenia nowych ograniczeń działalności gospodarczej i drugiego dna recesji spowodowała największy spadek indeksów od miesiąca. Oprócz sytuacji zdrowotnej rozczarowaniem jest dalszy brak porozumienia polityków w sprawie nowego pakietu wsparcia amerykańskiej gospodarki. Do tego dochodzi niepewność związana z wyborami w przyszłym tygodniu. Tzw. indeks strachu, czyli VIX, wzrósł w poniedziałek o 17,75 proc., najmocniej od 3 września. Ucieczka od ryzyka spowodowała spadek rentowności obligacji USA. Popyt na bezpieczne przystanie umocnił dolara i nie pozwolił spaść notowaniom złota.

Czy istnieje najlepszy dzień w roku do inwestycji w akcje? Jak twierdzą analitycy LPL Financial tak i jest nim 28 października. Właśnie wtedy indeks S&P 500 generuje najwyższe średnie stopy zwrotu wynoszące 0,54 proc. Dane bazują na informacjach zbieranych przez 70 lat od 1950 roku. Czy w związku z tym w trakcie środowej sesji należy spodziewać się silnej aprecjacji?  Drugi w kolejności dzień z najwyższą stopą zwrotu to 26 grudnia, czyli powrót handlu po bożonarodzeniowej przerwie. Obojętnie nie można przejść również obok 19 października, czyli najgorszego dnia w roku, głównie z powodu krachu giełdowego, który miał miejsce w 1987 r.  Statystyki tego typu zazwyczaj nie są żadnym wyznacznikiem i nie powinny być traktowane jako podstawa decyzji inwestycyjnych, jednak w tym roku najgorszy dzień dla S&P 500 potwierdził siedemdziesięcioletnią statystykę i to z nawiązką. W trakcie tej sesji indeks osuwał się o 1,6 proc. i spadał o niemal 60 punktów. Czy w związku z tym środowa sesja na Wall Street przyniesie wyraźniejsze odbicie?  Jeżeli odbicie rzeczywiście miałoby się realizować, to będzie w głównej mierze uzależnione od wyników za trzeci kwartał, które w tym tygodniu podaje trzecia część wszystkich spółek wchodzących w skład S&P 500, a wśród nich tacy giganci jak Amazon, Apple, Microsoft, Facebook, czy też Google. – Chcielibyśmy podkreślić, że nigdy nie należy inwestować w oparciu o jeden dzień, ale warto zauważyć, że 28 października był historycznie najlepszym dniem w roku. “Może dlatego, że są to moje urodziny, a może to po prostu przypadek” – wyjaśnił główny strateg rynku finansowego LPL Ryan Detrick. Tym razem jednak dla parkietów ważniejsze od statystyk mogą być obecne realia, czyli zbliżające się wybory prezydenckie w USA, kryzys gospodarczy wywołany pandemią Covid-19 oraz druga fala koronawirusa w różnych miejscach na świecie.

Za tydzień wybory!

Do wyborów w USA został równy tydzień i temat ten coraz bardziej dominuje na rynkach, choć wczoraj przede wszystkim mówiło się o pandemii – szczególnie w Europie. Reakcje amerykańskich rynków mogą świadczyć o tym, że coraz bardziej dyskontują wygraną Joe Bidena. Ostatni tydzień kampanii będzie dla kandydatów niezwykle intensywny. Pomimo rekordowych statystyk pandemii zarówno Trump, jak i Biden prowadzą kampanię w kilku kluczowych Stanach. Trump będzie w Michigan, Wisconsin i Nebrasce – pierwsze z tych dwóch stanów wygrał cztery lata temu „o włos”, sprawiając spore zaskoczenie. Z kolei Biden będzie w Georgii, stanie, gdzie kandydat Demokratów nie wygrał od 1992 roku, zaś w jego imieniu na Florydzie agitować będzie Barrack Obama. Wygrana Bidena w którymkolwiek z tych stanów oznaczałaby niemal rozstrzygnięcie wyborów na jego korzyść. Stawka jest zatem ogromnie wysoka. Te wybory są jednak inne niż wszystkie, m.in. ze względu na powszechność głosowania korespondencyjnego – już niemal połowa osób głosujących cztery lata temu oddała głos! Zatem być może wybory są już rozstrzygnięte, choć oczywiście tego nie wiemy. Stany różnie te głosy będą liczyć. W większości przypadków dopiero od dnia wyborów, ale na przykład na Florydzie liczone są już teraz. Jeśli Biden wygrałby na Florydzie, rynki nie czekałyby z reakcją na inne stany, gdzie finalne wyniki mogą być opóźnione o wiele tygodni. Zapowiada się zatem bardzo niestandardowa noc wyborcza.

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *