Trzy główne amerykańskie indeksy zakończyły środową sesję na minusie. Przyczyniło się do tego wystąpienie sekretarzu skarbu Stevena Mnuchina, w którym stwierdził, że porozumienie ws. nowych bodźców fiskalnych najprawdopodobniej nie zostanie wypracowane przed listopadowymi wyborami prezydenckimi. Dow Jones skurczył się o 0,58 proc. (28 514 pkt), S&P 500 o 0,66 proc. (3 488,67 pkt), a Nasdaq o 0,80 proc. (11 768,73 pkt).

Wątkiem spinającym wydarzenia z ostatnich kilkudziesięciu godzin jest ponownie COVID-19. Informacje o opóźnieniach przy pracach nad szczepionką były tylko pretekstem do wywołania ruchu, którego podłoże ma swoje bardziej ekonomiczne uwarunkowania. Przywracanie radykalnych obostrzeń w wielu krajach w celu powstrzymania transmisji koronawirusa staje się faktem. Niektórzy decydują się nawet na tzw. niepełne lockdowny, jak we wtorek zapowiedzieli to Holendrzy.

Wczorajsze słabsze zamknięcie się Wall Street negatywnie rzutuje na sentyment na innych aktywach. W czwartek jest kolejnym dniem, kiedy to dolar zyskuje na szerokim rynku, a zmiany są już wyraźniejsze. Do świadomości inwestorów coraz bardziej przebija się wątek związany z COVID-19 i koniecznością wprowadzania kolejnych obostrzeń (mini-lockdowny, godzina policyjna itd.), co może mieć negatywny wpływ na obserwowane w ostatnich miesiącach ożywienie gospodarcze po mocnym tąpnięciu w marcu i kwietniu. Decydenci nadal negują możliwość powrotu do schematu wiosennego lockdownu, chociaż jak sami dodają sytuacja jest coraz bardziej trudna i wymagająca. Ta coraz większa niepewność zniechęca do podejmowania nadmiernego ryzyka.

Sytuację próbuje wykorzystać ChRL. Pierwsza oferta sprzedaży długu skierowana do inwestorów z USA, przyniosła Chinom 6 mld dolarów wpływów, donosi Reuters,. Oferta obligacji dolarowych cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, a popyt sięgnął 27,2 mld dolarów. Była to piąta sprzedaż chińskiego długu denominowanego w obcej walucie od 2017 r. kiedy to Państwo Środka przywróciło program emisji obligacji skierowanych za granicę.

We wrześniu 2020 r. ceny importu w amerykańskiej gospodarce wzrosły o 0,3 proc. w ujęciu miesięcznym, wynika z danych Bureau of Labor Statistic. Mediana prognoz zakładała wzrost o 0,3 proc. wobec wzrostu o 1,0 proc. w lipcu po korekcie z 0,9 proc.

W październiku 2020 r. indeks produkcyjny NY Empire State spadł do 10,5 pkt, wynika z danych zaprezentowanych przez nowojorski oddział Fed. Odczyt jest gorszy od mediany prognoz ekonomistów, która kształtowała się na poziomie 15,0 pkt wobec 17.0 pkt we wrześniu.

W październiku 2020 r. indeks oddziału Banku Rezerw Federalnych (Fed) z Filadelfii obrazujący koniunkturę wytwórcza w rym regionie gospodarczym Stanów Zjednoczonych wzrósł do 32,3 pkt. Mediana prognoz ekonomistów zakładała spadek wskaźnika do 14,0 pkt z 15,0 pkt miesiąc wcześniej.

W minionym tygodniu liczba osób po raz pierwszy ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych niespodziewanie wzrosła o 44 tys. do 898 tys., wynika z danych Departamentu Pracy. Tymczasem mediana prognoz ekonomistów zakładała spadek do 825 tys. z 845 tys.  tydzień wcześniej po korekcie z 840 tys.

 

Wall Strett czeka powyborcza wyprzedaż?

Wysoka zmienność na rynku trwa nadal, a druga fala zachorowań i zbliżające się wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych mogą doprowadzić do gwałtownych spadków na amerykańskiej giełdzie. Jim Cramer poleca inwestorom, aby przygotowali swoje portfele na duże zakupy na początku listopada.  Podczas swojego programu „Mad Money” dziennikarz CNBC zajął się wykresem Dow Jones Industrial Average korzystając z analizy przygotowanej przez Toma DeMarka, prezesa DeMark Analytics. Z prognozy wynika, że spadki osiągną apogeum w okolicy dnia wyborów 3 listopada.  – Wykresy, w interpretacji legendarnego Toma DeMarka, sugerują, że Dow – i reszta rynku – może mieć pod koniec tygodnia jeden ostatni ruch w górę, a następnie potencjalnie paskudną wyprzedaż. Ta sama metoda, która mówi DeMark’owi, że mamy do czynienia z ruchem w dół, mówi mu również, że może on trwać tylko dwa lub trzy tygodnie, z możliwym dnem w pobliżu dnia wyborów. Więc, będziesz musiał pociągnąć za spust i zrobić zakupy. – mówił Cramer.  Według DeMarka, komponenty wchodzące w skład DJIA wzrosną jeszcze średnio po 2,5 proc. przed rozpoczęciem spadków. Wartość całego indeksu ma osiągnąć 29400 punktów lub w najlepszym przypadku 29550 punktów. – Ten sam sekwencyjny wzór, którego DeMark użył do zapowiedzenia dużej wyprzedaży we wrześniu, ponownie daje znaki, że sytuacja może się powtórzyć. Jeśli Dow przechodzi przez kolejną 13-sesyjną sekwencyjną formację, w której zamyka się powyżej miejsca, w którym zamknął się dwa dni wcześniej, może to wywołać trend spadkowy. – kontynuował Cramer. DJIA zakończył środową sesję tracąc 0,58 proc. na poziomie 28514 punktów. Należy pamiętać, że najbliższe dni prawdopodobnie ugruntują oczekiwania rynku, co do zwycięzcy listopadowych wyborów i zdecydowanie wpłyną na zachowania inwestorów.

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *