Sprzedaż smartfonów spadła o 1/5

Huawei, Samsung i Xiaomi dalej sprzedają mniej urządzeń z powodu pandemii COVID-19. Światowy rynek smartfonów skurczył się w drugim kwartale o ponad 20 proc. – wynika z raportów firm analitycznych. Światowa sprzedaż smartfonów spadła o 75,6 mln urządzeń w drugim kwartale tego roku w porównaniu z II kw 2019 r. Samsung – dotychczasowy lider wśród producentów – został zdeklasowany, a pozycję lidera zajął Huawei. Chińska firma posiada ponad 1/5 udziałów w ryn ku smartfonów, wynika z badania przeprowadzonego przez IDC. Huawei wyprzedził Samsunga pod względem liczby sprzedanych urządzeń w drugim kwartale tego roku. Chiński producent zajmuje obecnie 1/5 całego rynku smartfonów na świecie. W II kw sprzedał 55,8 mln telefonów, blisko o 3 mln mniej niż w drugim kwartale ubiegłego roku. Huawei zwiększył liczbę sprzedanych smartfonów również w stosunku do poprzedniego kwartału o ponad 6 mln urządzeń, wynika z badania IDC.  Największy spadek sprzedaży zanotował Samsung – z 76,3 mln sztuk w II kw 2019 r. na 54,7 mln urządzeń w II kw 2020 r. Koreański producent zajmuje blisko 1/5 rynku smartfonów na świecie. W porównaniu z obecnym liderem Huaweiem Samsung sprzedał o około 1 mln urządzeń mniej, wynika z analizy IDC. Apple na plusie.  Amerykański koncern jako jedyny zanotował niewielki wzrost sprzedaży o około 400 tys. smartfonów w drugim kwartale tego roku w porównaniu z ubiegłorocznym wynikiem. Apple w II kw 2020 roku sprzedał 37,6 mln iPhone’ów i znalazł się na trzecim miejscu wśród największych producentów na rynku urządzeń mobilnych. Porównując raport przygotowany przez IDC z analizą Canalys, widzimy, że czołówka zestawienia jest w takim samym składzie. Łącznie trzech największych graczy – Huawei, Samsung i Apple – zajmuje ponad 50 proc. całego rynku smartfonów. Xiaomi, OPPO oraz pozostali producenci również zanotowali spadek sprzedaży w porównaniu z drugim kwartałem 2019 roku. Pandemia COVID-19 spowodowała zmiany w zachowaniach konsumpcyjnych osób na całym świecie. W związku z niepewną sytuacją m.in. na rynku pracy ludzie ostrożniej decydują się na nowe wydatki i kupują mniej produktów.

Po raz pierwszy od powstania ponad sto lat temu jako Standard Oil, Exxon Mobil stracił status amerykańskiej spółki naftowej o największej wartości rynkowej. Kapitalizacja Exxon Mobil wynosi 141,62 mld dolarów. Jego największy krajowy konkurent, Chevron, jest wart 142 mld dolarów. Dla porównania dochody budżetu Polski sięgnęły w ub. roku 400,6 mld zł czyli ok. 105 mld dolarów. Analitycy podkreślają, że zmiana na pozycji „króla nafty” to bardziej konsekwencja problemów Exxon niż osiągnięć jego rywala. Exxon nie był w stanie generować dostatecznie dużo gotówki, aby finansować nakłady kapitałowe. Uzależniło go to od zaciągania długu, co wywarło presję na dywidendę, sięgającą 15 mld USD rocznie. Akcje Exxon staniały o 50 proc. w tym roku, a jego strata w drugim kwartale była rekordowa. W sierpniu spółka została wyrzucona z indeksu blue chipów Dow Jones.

Samsung Electronics ma lepsze wyniki kwartalne niż oczekiwał rynek głównie dzięki restrykcjom nałożonym przez USA na Huawei, które zmusiły chiński telekom do zrobienia potężnych zapasów chipów. Samsung, największy na świecie producent chipów pamięci i elektroniki osobistej miał w kwartale zakończonym we wrześniu 12,3 bln wonów (10,6 mld dolarów) zysku operacyjnego, co oznacza jego wzrost o prawie 60 proc. Rynek oczekiwał 10 bln wonów. Kwartalna sprzedaż sięgnęła 66 bln wonów. To wstępne szacunki wyników, dlatego nie zawierają zysku netto, który Samsung poda później w tym miesiącu publikując ostateczny raport.

Choć to Amazon i pozostałe spółki z grupy FANG (Facebook, Netflix, Alphabet ) trafiają na pierwsze strony gazet, jednymi z największych zwycięzców giełdowych w Europie podczas pandemii koronawirusa mogą okazać się firmy, o których nigdy nie słyszałeś. Inwestorzy szukający wysokich stóp zwrotu z inwestycji podbijają udziały małych firm, od e-sklepów, po producentów gier mobilnych. Udziały niemieckich detalistów Westwing Group AG i Home24 SE oraz szwedzkich Lyko Group AB i Boozt AB wzrosły w tym roku ponad dwukrotnie, przewyższając wzrost cen akcji Amazona o około 70 proc.. Zyskują też firmy nie zajmujące się handlem detalicznym, ale także związane z nowymi technologiami, takie jak LoopUp Group Plc, która produkuje oprogramowanie do wideokonferencji, czy też producent gier G5 Entertainment AB.

Amerykańskie Biuro Kontrolera Waluty (OCC) nałożyło 400 mln dolarów kary na Citigroup. Bank będzie musiał także otrzymywać zgodę rządu na większe przejęcia. Citigroup zostało ukarane za permanentne problemy z kontrolą ryzyka, kontrolą wewnętrzną i zarządzaniem danymi. Rynek spodziewał się takiej decyzji, powiedziała Susan Katzke, analityczka Credit Suisse Group.

Od 16 grudnia 2020 r. posiadacze kont PayPal muszą liczyć się z nową opłatą. W życie wchodzi wówczas nowy regulamin, w którym przewidziano pozycję dla nieaktywnych kont. Firma będzie mogła pobrać środki z przechowywanego w portmonetce salda. 29 września 2020 r. firma PayPal opublikowała powiadomienie o zmianach w umowach prawnych regulujących stosunki użytkowników z dostawcą. Zmiany mają wejść w życie z dniem 16 grudnia 2020 r. W spisie opłat pojawiła się nowa pozycja, dotychczas nieobecna w dokumencie. PayPal informuje, że nieaktywne konta PayPal będą obciążone będą opłatą za brak aktywności. Stawka zależna będzie od salda pozostałego na koncie użytkownika. Opłata jest naliczana raz do roku. Konta uznane za nieaktywne zostaną obciążone między 16 grudnia a 31 grudnia 2020 r., zaś następne potrącenia należności nastąpią 12 miesięcy po tej dacie, jeśli na koncie pozostało jakiekolwiek saldo. Jednakże, częstotliwość pobierania opłaty za nieaktywność w każdym roku nie została jeszcze ustalona, więc może ona zostać naliczona także w innym terminie.” W dokumencie prezentującym aktualizacje umów wskazano, że jeśli użytkownik nie akceptuje wprowadzanych zmian, może bez ponoszenia dodatkowych opłat zamknąć konto przed dniem 16 grudnia 2020 r.

Zbliża się druga era naddźwiękowych podróży lotniczych. Jeden z pionierów tej branżowej niszy patrzy w przyszłość nawet dalej – w stronę jeszcze szybszych samolotów. Aerion Corp., producent naddźwiękowych samolotów założony przez teksańskiego miliardera Roberta Bassa, planuje dostarczyć na rynek swojego biznesowego odrzutowca w 2027 roku. Ma osiągać 1,4 prędkości dźwięku, czyli około 1730 km/h. To około dwukrotnie więcej niż tradycyjne samoloty komercyjne. CEO Ariona Tom Vice przewiduje, że superszybkie podróże lotnicze to przyszłość.  Aerion nie jest jedyną firmą z tej części cywilnego sektora lotniczego, która rozwinął się w tym roku pomimo pandemicznego kryzysu w całej branży. Innym poważnym graczem jest Virgin Galactic Holdings Inc., które przedstawiło w sierpniu plany budowy samolotu, który będzie osiągał prędkość 3 macha (Ma), czyli prawie 3700 km/h. Firma podjęła w tej sprawie współpracę z Rolls-Royce Holdings, które pracuje nad technologią silników naddźwiękowych z firmą Boom. Czwartym największym graczem jest bostońskie Spike Aerospace, które planuje wprowadzić na rynek naddźwiękowe samoloty dla 12-18 pasażerów. Mają się one charakteryzować niezwykle dużym zasięgiem – będą pokonywały bez przystanków odległość z Londynu do Hongkongu i z Dubaju do Nowego Jorku.

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *