Piłka nożna:

Liga Europy:

W czwartek dokończona została II runda eliminacji do Ligi Europy. Awans do kolejnej części kwalifikacji wywalczył m.in. Piast Gliwice.  Znamy już wszystkie zespoły, które zagrają w III rundzie eliminacji do Ligi Europy. Wystąpią w niej trzy polskie kluby. W czwartek awans wywalczył Piast. Rywalem gliwiczan będzie FC Kopenhaga. Z kolei Legia Warszawa zmierzy się z Dritą GnjilaneLech Poznań z Apollonem Limassol.

II runda eliminacji Ligi Europy:

Piast Gliwice – TSV Hartberg 3:2 (1:1)

Kajsar Kyzyłorda – APOEL Nikozja 1:4 (1:2)

FK Ventspils – Rosenborg Trondheim 1:5 (1:3)

Lokomotiw Tbilisi – Dinamo Moskwa 2:1 (0:0)

FK Renova Dzepciste – Hajduk Split 0:1 (0:1)

Ararat Erywań – CS Fola Esch 4:3 (3:3, 1::1)

FK Astana – Buducnost Podgorica 0:1 (0:1)

Teuta Durres – Granada CF 0:4 (0:3)

Lincoln Red Imps – Rangers FC 0:5 (0:2)

Kuopion Palloseura – Slovan Bratysława 1:1 (0:0, 0:0) k. 4:3

FC Botosani – Skendija Tetowo 0:1 (0:1)

FK Bodo/Glimt – Żalgiris Wilno 3:1 (2:1)

Riteriai Wilno – Slovan Liberec 1:5 (0:2)

IFK Goeteborg – FC Kopenhaga 1:2 (0:0)

OFI Kreta – Apollon Limassol 0:1 (0:0)

FK Sileks – Drita Gnjilane 0:2 (0:0)

Lokomotiw Płowdiw – Tottenham Hotspur 1:2 (0:0)

Neftczi Baku – Galatasaray Stambuł 1:3 (0:1)

Flora Tallin – KR Reykjavik 2:1 (2:0)

Olimpija Lublana – HSK Zrinjski Mostar 2:3 (2:2, 1:0)

Connah’s Quay Nomads FC – Dinamo Tbilisi 0:1 (0:0)

Djurgardens IF – College Europa FC 2:1 (1:0)

Hibernians FC – FC Fehervar 0:1 (0:0)

KF Laci – Hapoel Beer Szewa 1:2 (0:0)

CSKA Sofia – BATE Borysów 2:0 (0:0)

Sfantu Gheorghe – Partizan Belgrad 0:1 (0:0, 0:0)

Lokomotiwi Tbilisi – Dinamo Mińsk 2:1 (0:0)

Maccabi Hajfa – Kajrat Ałmaty 2:1 (1:1)

Inter Club d’Escaldes – Dundalk FC 0:1 (0:1)

Shamrock Rovers – AC Milan 0:2 (0:1)

FK Kukesi – VfL Wolfsburg 0:4 (0:2)

Borac Banja Luka – Rio Ave 0:2 (0:0)

Aris Saloniki – Kołos Kowaliwka 1:2 (0:0)

Standard Liege – Bala Town 2:0 (2:0)

NS Mura – AGF Aarhus 3:0 (1:0)

Viking FK – Aberdeen FC 0:2 (0:1)

Coleraine FC – Motherwell FC 2:2 (0:2) k. 0:3

Linfield FC – Floriana FC 0:1 (0:1)

NK Osijek – FC Basel 1:2 (0:2)

DAC 1904 Dunajska Streda – FK Jablonec 5:3 (3:3, 1:1)

FC Servette Genewa – Stade de Reims 0:1 (0:1)

FK TSC Backa Topola – FCSB Bukareszt 6:6 (4:4, 2:1) k. 4:5

Honved Budapeszt – Malmoe FF 0:2 (0:1)

 

Bundesliga:

Liga niemiecka to druga z topowych w Europie pod względem liczby występujących w niej Polaków. Robert Lewandowski zagra już w piątek w pierwszym meczu sezonu, a przeciwnikiem Bayernu Monachium będzie Schalke 04 Gelsenkirchen.  W roku 2020 niemiecki futbol nabrał rozpędu. Przynajmniej w wydaniu klubowym, ponieważ akurat reprezentacja prowadzona przez Joachima Loewa nie mogła sprawdzić się w mistrzostwach Europy. W zamian Bundesliga w czasie lockdownu stała się wzorem do naśladowania, jak funkcjonować w obliczu kryzysu spowodowanego koronawirusem i szybko wprowadzić procedury umożliwiające bezpieczne dokończenie sezonu. Już latem Bayern Monachium stał się piłkarskim wzorem gry ofensywnej, efektownej i skutecznej. Jego wygrana w Lidze Mistrzów była dla Niemców powodem do radości i dumy. Nowy sezon Bundesligi wystartuje 18 września. W 2019 roku inauguracja została wyznaczona na 16 sierpnia, więc przesunięcie w kalendarzu jest nadal widoczne. Mogą je odczuć przede wszystkim piłkarze, którzy do maja rozegrają standardową liczbę 34 kolejek. – Do świąt Bożego Narodzenia czeka nas mecz za meczem – mówi Hansi Flick, trener Bayernu Monachium, który w swoich planach musi uwzględniać nie tylko spotkania Bundesligi i Pucharu Niemiec, ale również Ligi Mistrzów czy o Superpuchar UEFA.

Ciekawostki piłkarskie:

Wszystko wskazuje na to, że Gareth Bale opuści Real Madryt. Jego agenci potwierdzili informacje hiszpańskich mediów dotyczące wypożyczenia do Tottenhamu Hotspur.  Wiadomo, że Koguty płacić będą tylko połowę wynagrodzenia Bale’a. Negocjacje pomiędzy obiema stronami trwały długo, ale ostatecznie udało się ustalić warunki, które satysfakcjonowały każdą ze stron. Bale jako zawodnik Tottenhamu ma zostać zaprezentowany w piątek. Jego trenerem znów będzie Jose Mourinho.

 

To mogą być ostatnie tygodnie pracy Josepa Bartomeu na Camp Nou. Kibice zebrali wymagającą liczbę podpisów, aby złożyć wniosek o wotum nieufności.  To prawdopodobnie jeden z najgorszych prezesów w historii FC BarcelonaJosep Bartomeu kompletnie nie radzi sobie na swoim stanowisku. 57-latek przejdzie do historii jako ten, który nie wykorzystał najlepszego piłkarza w historii – Lionela Messiego. Od czasów Luisa Enrique, drużyna nie ma także trenera przez duże “T”. Zespół tkwi w marazmie i z tygodnia na tydzień upada coraz niżej. Poprzedni sezon drużyna zakończyła bez żadnego trofeum, a to pierwsza taka sytuacja od 12 lat. W lidze hiszpańskiej dała wyprzedzić się Realowi Madryt, a w Champions League została rozgromiona przez Bayern Monachium (2:8). Kibice Dumy Katalonii całą winą za niepowodzenia obarczyli właśnie Bartomeu.

 

Z powodu pandemii koronawirusa i przesunięć w kalendarzu zeszłego sezonu, nadchodzące rozgrywki w wielu krajach są nadzwyczaj intensywne. W Premier League piłkarze mogą grać nawet 9 meczów na miesiąc. Paul Balsom ostrzega: – To zagraża zdrowiu.  – Dziewięć meczów w 26-27 dni to za dużo. Wiemy, że gracze nie będą w stanie wystarczająco się zregenerować. Może środkowy obrońca mógłby sobie poradzić, ale dla aktywnego napastnika, gracza takiego jak choćby Jamie Vardy, to za dużo, biorąc pod uwagę tempo współczesnej gry – powiedział w rozmowie z “Daily Mail” Paul Balsom, szef nauk sportowych i innowacji w Leicester City, który współpracuje także ze szwedzką reprezentacją.  Tak napięty harmonogram rozgrywek jest efektem pandemii koronawirusa, która opóźniła zakończenie sezonu 2019/2020, a co za tym idzie, także start kolejnej kampanii. Dodając do tego fakt, że nadchodzące rozgrywki muszą się zakończyć szybciej, z uwagi na przełożone na 2021 rok mistrzostwa Europy, otrzymujemy kalendarz wypchany do granic możliwości.

 

Koszykówka:

NBA:

Miami Heat odrobili w czwartek 17 punktów straty, Goran Dragić trafiał kluczowe rzuty w końcówce spotkania, Jimmy Butler zanotował ważne przechwyty, a drużyna z Florydy prowadzi już 2-0 i jest coraz bliżej awansu do wielkiego finału NBA.  Bostończycy po czwartkowym meczu byli wściekli. Podopieczni Brada Stevensa znów zaprezentowali dwa oblicza. W pewnym momencie prowadzili nawet 60:43, aby następnie przegrać trzecią kwartę 17:37.  Celtics roztrwonili 14 punktów w pierwszym meczu finału Konferencji Wschodniej, a w drugim prowadzili już 17 punktami, ale znów nie potrafili dokończyć dzieła.  Miami Heat mają łączny bilans 16-0 w seriach, które kiedykolwiek rozpoczynali od prowadzenia 2-0. Przed Boston Celtics bardzo trudne zadanie. Trzecie starcie zaplanowano na jutro.

Boston Celtics – Miami Heat 101:106 (31:28, 29:19, 17:37, 24:22)
(Walker 23, Tatum 21, Brown 21, Smart 14 – Dragic 25, Adebayo 21, Robinson 18)

Stan serii: 2-0 dla Heat

 

Hokej:

NHL:

Zespół Tampa Bay Lightning w dogrywce meczu numer 6 przeciwko New York Islanders zapewnił sobie awans do finału Pucharu Stanleya. Bój z Dallas Stars o najważniejsze hokejowe trofeum “Błyskawica” zacznie już jutro.  Islanders, którzy wcześniej przegrywali w serii już 1-3, próbowali wczoraj doprowadzić do remisu 3-3. W meczu numer 6 finału konferencji wschodniej objęli prowadzenie w 5. minucie, gdy ich obrońca Devon Toews objechał bramkę rywali i umieścił w niej krążek, ale już po nieco ponad 2 minutach wyrównał defensor rywali Victor Hedman. To były jedyne gole w regulaminowych 60 minutach, więc po raz drugi z rzędu o wyniku meczu w tej rywalizacji rozstrzygała dogrywka. Tym razem jednak happy endu dla nich nie było. Co prawda czterominutowe osłabienie obronili, ale w 13. minucie dodatkowej części spotkania zwycięstwo i awans do finału Pucharu Stanleya dał Lightning Anthony Cirelli. Z bliskiej odległości oddał strzał po podaniu Barclaya Goodrowa i trafił w słupek, ale krążek skacząc po linii bramkowej trafił z tyłu w lewą nogę bramkarza Islanders Siemiona Warłamowa i odbił się tak, że wpadł do bramki. “Błyskawica” i “Wyspiarze” po raz trzeci w historii spotkali się w play-offach. Wszystkie te konfrontacje na swoją korzyść rozstrzygnął zespół z Florydy.  Po wczorajszym meczu odbyła się prezentacja Trofeum Księcia Walii za zwycięstwo w konferencji wschodniej. Gracze Lightning, odwrotnie niż wcześniej Dallas Stars otrzymujący nagrodę za wygranie konferencji zachodniej, zdecydowali się nie stosować do hokejowego przesądu i Hedman oraz Alex Killorn dotknęli nagrody. W trakcie ceremonii dołączył do drużyny jej kapitan Steven Stamkos, który nie gra od początku play-offów z powodu kontuzji.  Zespoły Lightning i Stars nigdy dotąd nie grały ze sobą w play-offach. W ostatnim sezonie zasadniczym zmierzyły się dwukrotnie i oba spotkania “Gwiazdy” wygrały po dogrywkach (4:3 i 3:2).

 

Tenis:

Nie odbędą się zaplanowane na październik kobiece i męskie turnieje tenisowe w Moskwie. Powodem jest coraz większa liczba zachorowań na koronawirusa w stolicy Rosji. Zaznaczono, że decyzja nie dotyczy zawodów w St. Petersburgu.  Postanowiono, że w tym roku nie odbędą się w Moskwie już żadne zawody sportowe. Turniej ATP miał się odbyć między 19 a 25 października, a rywalizacja kobiet tydzień później. Między 12 a 18 października mężczyźni mają grać w St. Petersburgu.  Z powodu pandemii koronawirusa tenisiści mieli prawie półroczną przerwę w rywalizacji. Wrócili do niej w sierpniu, ale teraz także wiele turniejów jest odwoływanych lub przekładanych.

 

ATP Rzym:

Hubert Hurkacz rozegrał jeden z najlepszych meczów w 2020 roku. 23-latek z Wrocławia pokonał notowanego na 12. pozycji Andrieja Rublowa 7:6(6), 3:6, 6:2. Rosjanin przyleciał do Rzymu z Nowego Jorku, gdzie dotarł do ćwierćfinału US Open 2020, ale na włoskiej mączce trafił na znakomicie dysponowanego przeciwnika.  Notowany na 31. miejscu w rankingu ATP Hurkacz powalczy w piątek o ćwierćfinał międzynarodowych mistrzostw Włoch. Na jego drodze stanie rozstawiony z “ósemką” Diego Schwartzman. Argentyńczyk otrzymał w I rundzie wolny los i przystąpił do rywalizacji w czwartek. Na inaugurację wygrał z Australijczykiem Johnem Millmanem 6:4, 7:6(1).

Powracający do tenisa po półrocznej pauzie Gael Monfils w dwóch setach przegrał z Dominikiem Koepferem w II rundzie rozgrywanego na kortach ziemnych turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie. Znów zadziwił 18-letni Lorenzo Musetti.

Dominik Koepfer (Niemcy, Q) – Gael Monfils (Francja, 5) 6:2, 6:4
Casper Ruud (Norwegia) – Lorenzo Sonego (Włochy) 6:3, 6:4
Lorenzo Musetti (Włochy, Q) – Kei Nishikori (Japonia) 6:3, 6:4

Fabio Fognini już po pierwszym spotkaniu pożegnał się z zawodami ATP Tour Masters 1000 w Rzymie. Kolejnego przeciwnika na włoskiej mączce poznał broniący mistrzostwa Hiszpan Rafael Nadal.  Celujący w 10. trofeum na włoskiej mączce tenisista z Majorki spotka się z Dusanem Lajoviciem.

Denis Shapovalov (Kanada, 12) – Pedro Martinez (Hiszpania, Q) 6:4, 6:4
Ugo Humbert (Francja) – Fabio Fognini (Włochy, 7) 7:5, 7:6(4)
Dusan Lajović (Serbia) – Milos Raonić (Kanada, 13) 7:6(3), 4:6, 6:2

 

WTA Rzym:

Białorusinka Wiktoria Azarenka nie oddała nawet gema Amerykance Sofii Kenin i w 61 minut awansowała do III rundy turnieju WTA Premier 5 w Rzymie. Słowenka Polona Hercog wygrała z Holenderką Kiki Bertens.  Garbine Muguruza i Swietłana Kuzniecowa awansowały do III rundy turnieju WTA Premier 5 w Rzymie po trzysetowych bitwach. Hiszpanka pokonała Cori Gauff, a Rosjanka wygrała z Anett Kontaveit. Marketa Vondrousova odprawiła Arantxę Rus.

Johanna Konta (Wielka Brytania, 7) – Irina-Camelia Begu (Rumunia, Q) 6:0, 6:4
Wiktoria Azarenka (Białoruś) – Sofia Kenin (USA, 3) 6:0, 6:0
Polona Hercog (Słowenia) – Kiki Bertens (Holandia, 5) 6:4, 6:4
Julia Putincewa (Kazachstan) – Petra Martić (Chorwacja, 8) 6:3, 6:7(2), 6:4

Garbine Muguruza (Hiszpania, 9) – Cori Gauff (USA) 7:6(3), 3:6, 6:3
Marketa Vondrousova (Czechy, 12) – Arantxa Rus (Holandia, Q) 6:3, 6:3
Swietłana Kuzniecowa (Rosja) – Anett Kontaveit (Estonia, 14) 4:6, 7:5, 6:3
Daria Kasatkina (Rosja, Q) – Katerina Siniakova (Czechy) 6:2, 6:3

 

Magda Linette i Bernarda Pera zagrają w ćwierćfinale debla turnieju WTA Premier 5 w Rzymie. W II rundzie Polka i Amerykanka wyeliminowały rozstawione z numerem czwartym Nicole Melichar i Demi Schuurs.  Polka i Amerykanka na początek wyeliminowały Alexę Guarachi i Desirae Krawczyk, mistrzynie turnieju w Stambule z ubiegłego tygodnia (6:2, 6:4). W czwartek ich rywalkami były rozstawione z numerem czwartym Nicole Melichar i Demi Schuurs. Linette i Pera sprawiły niespodziankę i pokonały Amerykankę i Holenderkę 6:2, 6:2.  O półfinał Polka i Amerykanka zmierzą się z Niemką Anną-Leną Friedsam i Rumunką Ralucą Olaru.

 

Roland Garros:

Kamil Majchrzak nie będzie musiał grać eliminacji do wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2020. W ciągu ostatnich dni ze startu na paryskiej mączce wycofało się dwóch reprezentantów gospodarzy.  W środę pojawiła się informacja, że z paryskiego turnieju wycofał się Jo-Wilfried Tsonga. Finalista Australian Open 2008 zmagał się w ostatnich miesiącach z kontuzją pleców i dlatego postanowił nie wracać już do rywalizacji w 2020 roku. 35-latek chce zrobić wszystko, aby móc grać w tenisa w sezonie 2021.  Minęło kilkanaście godzin, a z Rolanda Garrosa 2020 zrezygnował kolejny Francuz, Lucas Pouille. W połowie lipca zdecydował się on na operację łokcia i nie zagrał w US Open 2020. Liczył jednak, że uda mu się wyleczyć uraz na paryski turniej. W czwartek poinformował, że tak się nie stanie.

Japonka Naomi Osaka, która w sobotę wygrała US Open, zrezygnowała z występu w rozpoczynającym się 27 września kolejnym turnieju wielkoszlemowym – French Open. Jako powód trzecia tenisistka światowego rankingu wskazała kontuzję lewego uda.  Niespełna 23-letnia Azjatka, której ojciec jest Haitańczykiem, nie byłaby faworytką rywalizacji na kortach im. Rolanda Garrosa. Wszystkie trzy tytuły wielkoszlemowego, które ma w dorobku, wywalczyła na twardej nawierzchni.

 

Żużel:

Czechy biją rekordy zakażeń na COVID-19. W czwartek odnotowano ponad 3000 przypadków. Wirus najmocniej rozprzestrzenia się w Pradze, a to właśnie tam w weekend mają odbyć się dwie rundy żużlowego Grand Prix. Weźmie w nich udział trzech Polaków.  Od 8 września Czesi regularnie notowali ponad 1000 przypadków dziennie. 16 września pękła granica 2000, a w czwartek odnotowano 3130 osób z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19.  Do Czech na rundy Grand Prix pojedzie trzech reprezentantów Polski. Aktualny mistrz świata Bartosz Zmarzlik, a także Maciej Janowski. Pierwszy to w tej chwili wicelider, z kolei drugi to trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej cyklu. Obaj są w tym roku w grze o złoto. Jest jeszcze Patryk Dudek, który zajmuje na razie odległe 14. miejsce i walczy o utrzymanie w elicie.

 

Kolarstwo:

Tour de France: 

  1. etap miał wyjątkowy przebieg i zakończenie. Z ucieczki, w której brało udział ponad trzydziestu kolarzy zostało tylko dwóch. Byli to Richard CarapazMichał Kwiatkowskiz grupy Ineos. Akcja zakończyła się powodzeniem, ale kolarze na mecie nie walczyli do ostatnich sił o wygraną. Wjechali na nią ramię w ramię. Kwiatkowski był kilka centymetrów przed Carapazem. Choć Ekwadorczyk nie wygrał etapu, to po nim tryskał radością. W mediach społecznościowych dodał post, w którym cieszył się z wygranej Kwiatkowskiego i swojego drugiego miejsca.  “Niesamowite. Kolarstwo to sport drużynowy i wygrywanie w ten sposób jest bardzo wyjątkowe. Kwiatkowski poświęcił wiele indywidualnych zwycięstw dla zespołu, bardzo się cieszę z jego wygranej” – napisał Carapaz na swoim twitterowym profilu.  Kwiatkowski w tegorocznym Tour de France był pomocnikiem lidera Egana Bernala. Ten jednak wycofał się z wyścigu i wtedy zmieniła się strategia zespołu Ineos. Kwiatkowski robił wszystko, by pomóc Kolumbijczykowi w walce o triumf. Przez kibiców był krytykowany za słabsze wyniki, ale ze swoich zadań wywiązywał się wzorowo.  Podium 18. etapu uzupełnił Wout Van Aert, który na linię mety wjechał minutę i 51 sekund po Kwiatkowskim. Liderem Tour de France nadal jest Słoweniec Primoz Roglic, który ma 57 sekund przewagi nad rodakiem Tadejem Pogacarem.

 

Dyrektor sportowy ekipy Jumbo-Visma Merjin Zeeman został wykluczony z Tour de France za obrażanie przedstawiciela Międzynarodowej Unii Kolarskiej. W barwach tej drużyny jedzie lider wyścigu Słoweniec Primoz Roglic.  Do zdarzenia doszło w środę, kiedy po 17. etapie przeprowadzano inspekcję sprzętu. To była rutynowa kontrola UCI mająca przeciwdziałać mechanicznemu dopingowi. W klasyfikacji generalnej TdF Roglic ma 57 s przewagi nad rodakiem Tadejem Pogacarem (UAE-Team Emirates). Zakończenie wyścigu w niedzielę w Paryżu.

 

LA:

Szwedzki tyczkarz Armand Duplantis potwierdził wyborną formę na mityngu Diamentowej Ligi w Rzymie. Szwed uzyskał 6,15 m – to najlepszy wynik jakikolwiek uzyskano na otwartym stadionie.  Do tej pory rekord świata w skoku o tyczce na stadionie wynosił 6,14 m i należał do Siergieja Bubki. Legendarny Ukrainiec ustanowił w 1994 roku. Już od kilku tygodni czuło się, że Duplantis może pokusić się o taki rezultat. 20-latek spisywał się znakomicie choćby na konkursie w Lozannie, gdzie wygrał ze znakomitym rezultatem 6,07 m.  W czwartek w Rzymie skakał wybitnie i nie miał sobie równych. Rekord Bubki ustanowił za drugim podejściem. Swój osobisty rekord na otwartym stadionie pobił aż o 8 cm! Drugie miejsce zajął Belg Ben Broeders – (5,80 m), a trzeci Filipińczyk Ernest John Obiena (5,80 m). Choć ich rezultaty są niczego sobie, wręcz bledną przy wyniku Szweda.  Dodajmy, że do Duplantisa należy też absolutny rekord świata – w tym roku w halowym mityngu w Glasgow uzyskał 6,18 m. Z niezłej strony w Rzymie pokazali się nasi zawodnicy startujący na 400 metrów. Karol Zalewski był trzeci z czasem 45,48 s, tę samą pozycję w swoim biegu zajęła Justyna Święty-Ersetic (51,94). Wygrała, uzyskując najlepszy w tym roku wynik w Europie Holenderka Lieke Klaver (50,98 s). W konkursie pchnięcia kulą piąty był Konrad Bukowiecki – 20,05. Michał Haratyk nie startował.

Opracował: Sławek Sobczak

 

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *