Akcje AstraZeneca w dzisiejszej sesji początkowo wystrzeliły w górę, by potem opaść i notować spadek o 0,70 proc. Poranne wzrosty wywołane zostały pozytywnymi informacjami związanymi ze wznowieniem trzeciej fazy testów klinicznych nowej prototypowej szczepionki na koronawirusa.  Szczepionka od AstraZeneca jest jedną z wiodących w wyścigu po pierwszy zatwierdzony i skuteczny preparat uodparniający na działanie koronawirusa. Testy zostały przerwane w zeszłą środę wskutek pojawienia się bardzo silnych skutków ubocznych u jednego z pacjentów. Była to niezidentyfikowana choroba, której charakter nie został zaprezentowany przez spółkę.  Chwilowy przestój w badaniach miał zapewnić badaczom czas na zidentyfikowanie przyczyn stojących za incydentem, jednocześnie nie naruszając spójności przeprowadzanych prób. Wszystkie testy w ramach trzeciej fazy badań zakładają łącznie przeprowadzenie prób na 50 tys. kandydatów z UK, USA, Brazylii czy RPA. Do grona państw dołączy także Rosja oraz Japonia. Zgodnie z zapewnieniami naukowców, wyniki badań klinicznych III fazy szczepionki na koronawirusa poznamy jeszcze w tym roku. Oprócz naukowców z Oksfordu i Astra Zeneca na finiszu wyścigu jest jeszcze osiem podmiotów: BioNTech/Pfizer, GlaxoSmithKline, Johnson&Johnson, Merck, Moderna, Novavax oraz Sanofi. Szczepionka od brytyjskiej firmy jest jedną z rozważanych przez Donalda Trumpa, który liczy, że ta zostanie opracowana do wyborów prezydenckich, które będą miały miejsce 3 listopada. Zatwierdzenie szczepionki do użycia przed tą datą byłoby bez wątpienia sukcesem Trumpa, który wpłynąłby na wynik głosowania. Sondaże na ten moment wskazują na elekcję rywala zaprezentowanego przez Demokratów, Joe Bidena, ale Trump już w poprzednich wyborach udowodnił, że potrafi obrócić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *