Wall Street ponownie w minorowym nastroju, pakietu stymulacyjnego wciąż nie ma, cukier podrożał

Po jednej wzrostowej sesji na  nowojorskie parkiety powróciła czerwień spadków. W centrum uwagi ponownie znalazły się największe spółki technologiczne. Po środowej poprawie nastrojów na Wall Street nie pozostało wiele. Wygląda na to, że na amerykańskim rynku akcji wciąż mamy do czynienia z korektą, rozpoczętą na początku miesiąca. Czwartkowa sesja z początku zapowiadała kontynuację środowego odbicia. Ale presja sprzedających okazała się zbyt silna i ostatecznie główne nowojorskie indeksy zakończyły dzień głęboko pod kreską. Nasdaq spadł o prawie 2 proc., schodząc do 10 919,59 pkt.  S&P500 osunął się o 1,76 proc., kończąc sesję na poziomie 3 339 pkt. Dow Jones stracił ponad  400 punktów, zniżkując o 1,45 proc. Ponownie w odwrocie znalazły się gorące walory wielkich spółek technologicznych, których zwyżki napędzały hossę przez ostatnie miesiące. Akcje Apple’a przeceniono o 3,3 proc., Amazona o 2,9 proc., Microsoftu o 3,8 proc., a Facebooka o przeszło 2 proc. – Przez najbliższych kilka dni czeka nas starcie pomiędzy inwestorami starającymi się podebrać akcje spółek technologicznych a tymi, którzy  wykorzystują gwałtowne zwyżki, aby zrealizować zyski – ocenił Rick Meckler z Cherry Lane Investments cytowany przez agencję Reuters.

Wydaje się, że większego wpływu na losy czwartkowej sesji nie miały ani zgodna z oczekiwaniami decyzja Europejskiego Banku Centralnego, ani napływające dane makroekonomiczne. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że liczba nowo rejestrowanych bezrobotnych w ubiegłym tygodniu utrzymała się na niezmienionym i wciąż bardzo wysokim poziomie 884 tys. Był to rezultat wyraźnie wyższy (czyli gorszy) od oczekiwanych 846 tys. Znów obciążeniem dla giełdowych indeksów były spółki naftowe. Akcje Exxon Mobil potaniały o 2,5 proc., a Chevrona o 2,4 proc. po tym, jak raport API pokazał zaskakujący wzrost zapasów ropy naftowej w USA.

W Stanach Zjednoczonych nadal brak porozumienia w sprawie pakietu stymulacji fiskalnej, co spowija czarne chmury nad dalszą sytuacją amerykańskiej gospodarki rzucając cień na perspektywy dalszego rozwoju sytuacji. Senat Stanów Zjednoczonych zablokował republikański projekt ustawy, który zapewniłby 300 mld dol. funduszy na walkę z pandemią. Demokraci uważają, że taka ilość środków jest niewystarczająca i naciskają na wzrost wartości pakietu ratowania gospodarki. Inwestorzy będą teraz zwracać uwagę szczególnie na oczekiwania inflacyjne, a te w dużej mierze zależą od prognoz i planów banków centralnych.

Notowania cukru w Stanach Zjednoczonych w bieżącym tygodniu znajdują się w konsolidacji, jednak nastąpiła ona po okresie wyraźnych zniżek. Cena cukru w USA dzisiaj porusza się tuż poniżej poziomu 12 centów za funt, co oznacza, że powróciła ona do poziomów z końcówki lipca. Notowania cukru, ze względu na wykorzystywanie tego surowca w produkcji etanolu, są powiązane z cenami ropy naftowej – i już sam ten fakt wywoływał presję sprzedających na rynku cukru. Niemniej, również fundamenty rynkowe w postaci dużej produkcji cukru, sprzyjają stronie podażowej. W drugiej połowie sierpnia produkcja cukru w Brazylii, która jest największym producentem cukru na świecie, była wyższa o 16 proc. w ujęciu rdr.

 

Pierwsza prezeska wielkiego amerykańskiego banku

W czwartek Citigroup, trzeci największy bank w Stanach Zjednoczonych, ogłosił następcę odchodzącego prezesa Michaela Corbata. Od lutego 2021 roku stery organizacji przejmie Jane Fraser, która stała się tym samym pierwszą kobietą na tym stanowisku w jednym z największych banków na Wall Street.  53-letnia Jane Fraser jest związana z Citigroup od 16 lat, a obecnie zajmuje stanowisko prezesa Global Consumer Banking – części banku odpowiedzialnej m.in. za obsługę kart kredytowych. Swoje umiejętności w zarządzaniu korporacją udowodniła jako szefowa oddziału Citi w Ameryce Łacińskiej w latach 2015-19. – Jane zostanie pierwszą kobietą na stanowisku prezesa, co będzie dla nas wszystkich powodem do dumy i przełomowym wydarzeniem w naszej branży. – napisał Corbat w notatce do pracowników, do której dotarł Reuters. John Dugan, prezes zarządu Citigroup, uważa, że nowa prezes pozwoli firmie na dalszy rozwój.  – Wierzymy, że Jane jest właściwą osobą do czerpania z dorobku Mike’a i przeniesienia Citi na wyższy poziom. Ma duże doświadczenie w różnych regionach i dziedzinach naszej działalności, a my jesteśmy do niej bardzo przekonani. Zdolność Jane do strategicznego myślenia, a także prowadzenia biznesu to unikalne połączenie, które będzie dobrze służyło naszej firmie. – czytamy w oświadczeniu. Fraser przejmie kierownictwo spółki po odchodzącym na emeryturę Michaelu Corbacie, który pracował w Citi przez 37 lat. Jako prezes przedsiębiorstwa, Corbat skupił się na ekspansji w obszarze bankowości cyfrowej i konsumenckiej, a także na rozwoju oferty kart kredytowych. – Jestem zaszczycona decyzją zarządu i wdzięczna Mike’owi za jego przywództwo i wsparcie. Nasz bilans jest silny, a nasze zaangażowanie w działalność na rzecz naszych klientów i społeczności jest jeszcze silniejsze. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wszyscy nasi akcjonariusze byli dumni z naszej firmy, ponieważ nadal budujemy lepszy bank i zwiększamy nasze zyski. Będziemy inwestować w naszą infrastrukturę, zarządzanie ryzykiem i kontrolę, aby zapewnić, że działamy w sposób bezpieczny i solidny oraz że obsługujemy naszych klientów w sposób perfekcyjny. – powiedziała Jane Fraser.

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *