Wzrostom na Wall Street towarzyszyła hossa na rynku metali szlachetnych. Kontrakty na złoto podrożały o 1,2 proc., ustanawiając nowy nominalny rekord wszech czasów (2070 dolarów za uncję trojańską). Cena złota spot wystrzeliła w piątek nawet do 2075 dol. za uncję. Oznacza to, że od początku roku złoto spot podrożało o ponad 35 proc., a ostatni miesiąc przyniósł niemal 15-proc. zwyżkę notowań kruszcu.   Zaczyna pojawiać się coraz więcej głosów mówiących o korekcie kursu złota Wielu ekspertów jest jednak przeciwnego zdania. Ekstremalnie wysokie wyceny docelowe złota bliskie 3400 dol. ogłosił m.in. VanEck, lider instrumentów na rynek złota i twórca pierwszego ETF zabezpieczanego kruszcem. Analitycy Citigroup sądzą natomiast, że w przeciągu 6-12 miesięcy ujrzymy ceny za złoto na poziomie 2300 dol. za uncję. Niemal identyczną rekomendację wydał Goldman Sachs.  Istnieją jednak jeszcze więksi rynkowi optymiści, a wśród nich Michael Cuggino, szef Pernament Portfolio Family Funds, funduszu typu “mutual fund” o wartości 1,9 mld do, w którym złoto stanowi 22,8 proc. portfela. Spodziewa się on ceny za złoto nawet na poziomie 2 razy wyższym niż obecny, czyli powyżej 4000 dol. za uncję.  Cuggino uzasadnia tak gwałtowny wzrost ceny złota rozpędzeniem się kursu w ostatnim czasie i dalszą kontynuacją tego trendu. Zdaniem eksperta, na wzrost złota wpłyną przede wszystkim kolejne środki wpompowane w gospodarkę USA, słabnący dolar oraz strach przed inflacją. Studzi on jednak oczekiwania, twierdząc, że mowa tutaj o długoterminowej inwestycji, a po drodze inwestorów mogą czekać gwałtowne korekty Srebro zyskało aż 7 proc, dobijając do 29 dolarów za uncję i wyznaczając najwyższą cenę od marca 2013 roku. Biały metal od marcowego dołka podrożał o 148 proc.

Humor zapewne dopisuje posiadaczom żółtego kruszcu spoglądającym na wykres jego kursu. Najbardziej może to być widoczne w Szwajcarii, gdzie na jednego mieszkańca przypada prawdopodobnie największa ilość złota. Zbadaniem szacunkowych ilości prywatnego złota mieszkańców danych krajów zajął się portal zerohedge.com. Ustalenia opierają się na badaniu przeprowadzonym przez Research Center for Trade Management na Uniwersytecie St. Gallen na zlecenie dilera metali szlachetnych philoro SCHWEIZ AG w marcu 2020 r.  Badanie zostało przeprowadzone na podstawie ankiety wśród 2286 osób  z niemieckiej, francuskiej i włoskojęzycznej części Szwajcarii. Przy okazji ankiety udało się ustalić główne motywacje posiadania fizycznego złota, do których zalicza się przede wszystkim:
inwestycję długoterminową (53 proc.),
względy bezpieczeństwa (39 proc.),
stabilność finansową (34 proc.).
W sumie, ludność Szwajcarii posiada 920 ton prywatnego złota. Uwaga, nie obejmuje to całego prywatnego złota przechowywanego w Szwajcarii. Szwajcaria jest znana z największych na świecie możliwości rafinacji metali szlachetnych, a ponadto znajduje się tam wiele skarbców, które przechowują złoto dla mieszkańców z zagranicy. Oprócz 920 ton prywatnego złota, Szwajcarski Bank Narodowy posiada 1040 ton oficjalnych rezerw kruszcu. Szwajcarzy posiadają więc łącznie 1960 ton, czyli 231 gramów na mieszkańca. Jest to prawdopodobnie największa całkowita liczba gramów złota przypadająca na mieszkańca. Należy jednak mieć na uwadze korelacje między PKB na mieszkańca a prywatną własnością złota. Jako, że w odniesieniu do PKB na mieszkańca, Szwajcaria znajduje się na wysokim miejscu, prywatna własność złota odpowiada światowej średniej.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *