Piłka nożna:

PKO Ekstraklasa:

Cztery dni po wywalczeniu awansu do PKO Ekstraklasy Warta Poznań ogłosiła pierwsze decyzje kadrowe. Beniaminek przeprowadza spore zmiany w składzie. Tomasz LaskowskiSerhij Napołow i Patryk Stępiński – tej trójki nie zobaczymy już w zielonych barwach. Odchodzą z klubu po tym jak wygasły ich kontrakty.  Warta żegna również Karola Gardzielewicza i Krzysztofa Danielewicza, którym skończyły się wypożyczenia z Miedzi Legnica. Do Rakowa Częstochowa wraca póki co również Jakub Apolinarski, ale w jego sprawie będą się jeszcze toczyć rozmowy w sprawie ponownego wypożyczenia. Wolną rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców otrzymali obrońcy Tomasz Boczek i Jakub Kuzdra, a także napastnik Mateusz Szczepaniak, którego Warta pozyskała zimą, jednak tylko dwukrotnie zagrał w podstawowym składzie.

 

– Uważam Piotra Stokowca za wielkiego rasistę – mówił niedawno Marco Paixao. Wcześniej Peszko, Sobiech, Krasić i Wolski zaatakowali trenera Lechii Gdańsk za pomocą mediów. Polski szkoleniowiec odpowiedział na ich zarzuty. Padają mocne słowa!  – To jest jakiś absurd. Marco jest jednym z zawodników, którzy nie potrafili odejść z klubu z klasą i który bezpodstawnie rzuca jakieś oszczerstwa. Nie dostosował się do zasad, które od początku uzgodniłem z drużyną – przyznał na łamach “Przeglądu Sportowego”. – Myślę, że w tym przypadku pewne granice zostały mocno przekroczone, dlatego mocno zastanawiam się nad powzięciem kroków prawnych, bo na pewno tej sprawy tak nie zostawię – dodał Stokowiec.

 

Fortuna I Liga:

Władze miasta Kielce ponownie przejęły w posiadanie miejscową Koronę. Klub otrzymał także dodatkowo prawie 5 milionów złotych dofinansowania na dalszą działalność. Korona Kielce znalazła się w poważnych tarapatach. Nie dość, że drużyna spadła z PKO Ekstraklasy, to na dodatek nad klubem pojawiło się widmo upadku.  Z tego powodu radni gminy Kielce zebrali się, by debatować nad pełnym przejęciem spółki. Dotychczasowo w rękach miasta znajdowało się 28 procent udziałów. Pakiet większościowy posiadała natomiast rodzina Hundsdörfer. Niemieccy właściciele zdecydowali się zrezygnować ze swej części, co postawiło klub w trudnej sytuacji. Korona wciąż musi bowiem borykać się z zaległościami finansowymi, które sięgają sezonu 2018/2019.  W planach jest jednak znalezienie nowego inwestora, któremu sprzedane zostanie 100 procent udziałów. Ponadto zespół z Fortuny I liga otrzymał niemalże 5 milionów złotych dofinansowania na dalszą działalność.

 

Liga Narodów:

Równo za miesiąc reprezentacja Polski zagra w Amsterdamie z Holandią w Lidze Narodów. Tamtejszy rząd uznał, że maseczki nie chronią przed koronawirusem, a w ostatnim czasie wzrosła liczba zakażeń. Biało-Czerwoni będą musieli przejść testy. Reguły na spotkaniach reprezentacji będą podobne do tych obowiązujących np. w PKO Ekstraklasie, choć sama specyfika rozgrywek nieco się różni.  Jak się okazuje, identyczne reguły wdrożono w Lidze Narodów. – Reprezentacje też będą grać bez udziału publiczności. To ogólna regulacja, którą UEFA zastosowała do wszystkich meczów rozgrywanych pod jej egidą – wyjaśnił Kwiatkowski. Oprócz wrześniowych potyczek, reprezentację Polski czeka w tym roku sześć innych meczów. To domowe starcia z Finlandią (07.10, towarzyskie), Włochami (11.10, Liga Narodów), Bośnią i Hercegowiną (14.10, Liga Narodów), Ukrainą (11.11, towarzyskie) i Holandią (18.11, Liga Narodów), a także wyjazdowe z Włochami (15.11, Liga Narodów).

 

Liga Europy:

5 sierpnia, po prawie pięciu miesiącach przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa, ruszają europejskie puchary. Co ciekawe, mecze Inter Mediolan – Getafe CF oraz Sevilla FC – AS Roma odbędą się na neutralnym terenie, w Niemczech. W pozostałych parach 1/8 finału rewanże odbędą się w tych miejscach, w których pierwotnie miały zostać rozegrane. Zwycięzcy tych dwumeczów przyjadą do Niemiec, bo od ćwierćfinału Liga Europy zamieni się w turniej Final 8 na niemieckich stadionach.

Terminarz 1/8 finału Ligi Europy (plan transmisji).

Środa, 5 sierpnia
18:55 FC Kopenhaga – Istanbul Basaksehir
18:55 Szachtar Donieck – VfL Wolfsburg
21:00 Inter Mediolan – Getafe CF, w Gelsenkirchen
21:00 Manchester United – LASK Linz

Czwartek, 6 sierpnia
18:55 Bayer Leverkusen – Rangers FC
18:55 Sevilla FC – AS Roma,w Duisburgu
21:00 FC Basel – Eintracht Frankfurt
21:00 Wolverhampton Wanderers – Olympiakos Pireus

 

Ciekawostki piłkarskie:

Słynny hiszpański bramkarz, 39-letni Iker Casillas ogłosił zakończenie kariery piłkarskiej. Z reprezentacją w 2010 roku zdobył mistrzostwo świata, a w 2008 i 2012 – mistrzostwo Europy. Wielkie sukcesy odnosił też z Realem Madryt.  Oficjalne przejście na futbolową emeryturę nie jest jednak zaskoczeniem. 1 maja 2019 roku przeszedł zawał serca, później wrócił do treningów w FC Porto, ale od kilkunastu miesięcy Casillas nie zagrał w żadnym meczu.

 

W poniedziałek decyzja, tego samego dnia mecz. W dużym pośpiechu wyłoniony został przedstawiciel Rumunii w eliminacjach Ligi Mistrzów. CFR Cluj wygrał 3:1 z Universitateą Craiova. Z powodu zakażenia koronawirusem nie wystąpił Grzegorz Sandomierski. Rumuńska federacja była ostatnią w Europie, która nie wyłoniła najlepszego klubu w kraju, a 3 sierpnia UEFA wyznaczyła ostateczny dzień na zgłaszanie przedstawicieli do Ligi Mistrzów. Kłopot z dotrzymaniem terminu był częściowo konsekwencją zakażeń koronawirusem, a i wynikał ze sporów prawnych w czasie sezonu.

 

Nie liczba bramek, lecz średnia goli na mecz – takie kryterium zastosował Bayern Monachium, klasyfikując najlepszych snajperów Europy. W rankingu będącym odpowiedzią na Złoty But Robert Lewandowski pokonał Ciro Immobile i pozostałych rywali.  “Lewy” trafił 34 razy, Immobile zakończył sezon z 36 golami. W klasyfikacji Złotego Buta pod uwagę brana jest tylko i wyłącznie liczba goli (w najsilniejszych ligach Europy każde trafienie mnożone jest przez dwa – dlatego Immobile zgromadził 72 pkt., a Lewandowski 68).  Nie brakuje opinii, że system nie jest do końca sprawiedliwy. Po pierwsze, bramki z gry i z rzutów karnych mają jednakową wartość. Tymczasem Włoch zdecydowanie częściej pokonywał bramkarzy po uderzeniach z 11 metrów (aż 14 goli, przy zaledwie pięciu Lewandowskiego). Po drugie, obecne zasady premiują tych, którzy grają w ligach 20-zespołowych (Serie APremier League czy La Liga). Immobile na swój dorobek bramkowy zapracował w 37 spotkaniach, a Lewandowski – w 18-zespołowej Bundeslidze – tylko w 31 meczach. Dlatego Bayern Monachium, na swoim profilu na Twitterze, przedstawił własną klasyfikację najlepszych snajperów Starego Kontynentu. Liczbę bramek podzielono przez liczbę występów – efektem jest średnia bramek na mecz, która decyduje o kolejności. Robert Lewandowski (średnia 1,09) dystansuje nie tylko Ciro Immobile (średnia 0,97), ale wszystkich pozostałych strzelców. Cristiano Ronaldo (0,94) jest trzeci, a król strzelców ligi hiszpańskiej Lionel Messi (0,76) dopiero ósmy.

 

Cristiano Ronaldo przed wybuchem pandemii koronawirusa podobno był mocno rozczarowany grą Juventusu Turyn. W pewnym momencie był zdecydowany, by zmienić klub, i chciał odejść do Paris Saint-Germain. Zaskakujące informacje podała francuska gazeta “France Football”. Podobno Cristiano Ronaldo w pewnym momencie zaczął poważnie myśleć o odejściu z Juventusu. Był rozczarowany stylem gry swojej drużyny, a największy kryzys nastąpił 22 października po meczu z Lokomotiwem Moskwa w Lidze Mistrzów. Turyńczycy wówczas wygrali 2:1, ale zagrali bardzo słabe spotkanie. “CR7” z tego powodu był wściekły. “France Football” ujawnia, że zaczął poważnie myśleć o zmianie otoczenia, bo we Włoszech nie czuł się szczęśliwy. Ronaldo był gotowy odejść do Paris Saint-Germain. Kusiła go perspektywa gry z Neymarem, z którym utrzymuje bliski kontakt i z Kylianem Mbappe, którego bardzo ceni. Hitowy transfer podobno doszedłby do skutku, gdyby nie nagły wybuch pandemii koronawirusa.

 

Brakuje lekarzy, miejsc w szpitalach. Koronawirus bardzo mocno uderzył w jeden z najbiedniejszych krajów w Ameryce Południowej – Peru. Mimo to w weekend rozgrywki wznawia piłkarska ekstraklasa – w stolicy kraju, gdzie pracę straciła połowa ludzi. Za bazę wybrano stolicę kraju – Limę, gdzie odbędą się wszystkie mecze.  Ustalono specjalny protokół medyczny. Piłkarzom bardzo często sprawdza się temperaturę, są wydzielone specjalne strefy. Maseczki – zanim nie wyjdzie się na boisko – są obowiązkowe. W większości zespołów nie odnotowano żadnego przypadku zakażenia.  W weekend mają zostać rozegrane pierwsze oficjalne mecze po pięciomiesięcznej przerwie. Dotychczas udało się rozegrać sześć kolejek. Liderem jest drużyna Alianza Iniversidad, która zgromadziła 16 punktów.

 

Koszykówka:

NBA:

Starcie 76ers z Spurs trzymało w niepewności do ostatnich sekund. Philadelphia 76ers nie rozpoczęła restartu sezonu 2019/2020 w kompleksie ESPN Wide World of Sports w najlepszy sposób, ale po porażce z Pacers, teraz się zrehabilitowała. Drużyna z Filadelfii w poniedziałek rzutem na taśmę pokonała bardzo dobrze spisujących się na Florydzie San Antonio Spurs.

Jeśli New Orleans Pelicans (29-38) chcą awansować do fazy play off, muszą zacząć wygrywać. Ta sztuka udała im się w starciu z Memphis Grizzlies (32-36), aktualnie ósmym zespołem Konferencji Zachodniej. Więcej swobody od trenera Alvina Gentry’ego otrzymał Zion Williamson i od razu były tego efekty.

Pelicans ograniczają minuty swojej młodej gwiazdy w obawie przed przeciążeniem i co się z tym wiąże, większym ryzykiem kontuzji. 20-latek spędził na parkiecie 25 minut i zdobył w tym czasie 23 punktów, siedem zbiórek i pięć asyst. Brandon Ingram dodał 24 “oczka”, a Luizjańczycy triumfowali 109:99.

Nikola Jokić zakończył poniedziałkowe spotkanie z triple-double na poziomie 30 punktów, 12 zbiórek i 10 asyst, a jego Denver Nuggets pokonali po dogrywce Oklahomę City Thunder 121:113. Jeszcze bardziej pozytywne wrażenie, niż Serb, wywarł 22-letni Michael Porter. Taka forma tych dwóch zawodników musiała zapewnić ich drużynie korzystny wynik.

 

Indiana Pacers nie miała problemów z pokonaniem Washington Wizards (111:100), a TJ Warren, który w pierwszym meczu rzucił aż 53 punkty, tym razem zapisał przy swoim nazwisku 34 “oczka”. Skrzydłowy jest w formie.

Mistrzowie NBA po zwycięstwie nad Los Angeles Lakers, w następnym meczu w “bańce” uporali się także z Miami Heat. Kyle Lowry zaliczył mniej efektywne spotkanie, ale świetnie spisywał się drugi z rozgrywających Toronto Raptors, Fred VanVleet. 26-latek zdobył 36 punktów, wykorzystał 7 na 12 oddanych rzutów za trzy i razem z Pascalem Siakam (22 punkty) poprowadził obrońców tytułu do sukcesu 107:103.

Miami Heat – Toronto Raptors 103:107 (17:23, 27:25, 35:36, 24:23)
(Dragic 25, Olynyk 17, Butler 16, Crowder 16 – VanVleet 36, Siakam 22, Ibaka 15)

Oklahoma City Thunder – Denver Nuggets 113:121 po dogrywce (22:23, 29:27, 30:28, 28:31, 4:12)
(Gilgeous-Alexander 24, Paul 23, Gallinari 20 – Porter Jr. 37, Jokic 30, Millsap 17, Morris 17)

Washington Wizards – Indiana Pacers 100:111 (21:20, 26:36, 21:34, 32:21)
(Bryant 20, Robinson 17, Napier 16 – Warren 34, Brogdon 20, Turner 17, A. Holiday 17)

New Orleans Pelicans – Memphis Grizzlies 109:99 (26:22, 32:29, 21:23, 30:25)
(Ingram 24, Williamson 23, Redick 16 – Jackson Jr. 22, Allen 17, Brooks 15)

Philadelphia 76ers – San Antonio Spurs 132:130 (35:32, 29:30, 35:25, 33:43)
(Embiid 27, Harris 25, Richardson 19 – DeRozan 30, Gay 24, White 20)

Utah Jazz – Los Angeles Lakers 108:116 (24:24, 32:34, 20:28, 32:20)
(Mitchell 33, Conley 24, Gobert 16 – Davis 42, James 22, Howard 11)

Los Angeles Lakers potwierdzili to już teraz, pięć meczów przed swoim oficjalnym zakończeniem sezonu zasadniczego 2019/2020 – są najlepszym zespołem Konferencji Zachodniej. Utah Jazz popełnili za to aż 21 strat.  Lakers czekają teraz na to, kto zajmie ósme miejsce w Konferencji Zachodniej. Chętnych na to jest wielu. Sam awans do play offów ucieszy któryś z zespołów, ale perspektywa starcia z Lakers już w pierwszej rundzie na pewno nie.

Utah Jazz – Los Angeles Lakers 108:116 (24:24, 32:34, 20:28, 32:20)
(Mitchell 33, Conley 24, Gobert 16 – Davis 42, James 22, Howard 11)

Mike Budenholzer i Billy Donovan zostali wybrani najlepszymi trenerami sezonu w NBA w głosowaniu National Basketball Coaches Association. National Basketball Coaches Association, czyli 30 trenerów ligi NBA wybrało najlepszych szkoleniowców sezonu 2019/20, który został przedwcześnie przerwany ze względu na koronawirusa. Każdy z trenerów dysponował jednym głosem. Ostatecznie najwięcej – i po tyle samo – uzyskali Mike Budenholzer (Milwaukee Bucks) oraz Billy Donovan (Oklahoma City Thunder). Jak doniósł dziennikarz ESPN, Adrian Wojnarowski, niewiele zabrakło, aby to trzech szkoleniowców sięgnęło po nagrodę, bo Nick Nurse (Toronto Raptors) miał tylko jeden głos mniej od Budenholzera i Donovana. Ponadto głosy otrzymali także inni trenerzy: Taylor Jenkins (Memphis Grizzlies), Nate McMillan (Indiana Pacers), Erik Spoelstra (Miami Heat), Brad Stevens (Boston Celtics) oraz Frank Vogel (Los Angeles Lakers). Warto dodać, że Budenholzer otrzymał nagrodę od kolegów po fachu po raz drugi z rzędu.  Nagroda National Basketball Coaches Association nie jest jedyną przyznawaną dla trenerów. Swoją nagrodę wręcza także liga NBA, a decydują o tym głosy dziennikarzy. Niedługo powinniśmy poznać nazwisko zwycięzcy także w tym głosowaniu.

 

Hokej:

Znamy wyniki kolejnych testów na obecność koronawirusa, które przeprowadzono w hokejowej reprezentacji Polski. Liczba zakażonych osób wzrosła do 11, w tym gronie jest także jeden z trenerów Biało-Czerwonych. Atmosfera w polskim hokeju zrobiła się bardzo gorąca. Kluby zarzucają PZHL, że nie zapewnił odpowiedniego bezpieczeństwa hokeistom podczas zgrupowania w Warszawie. Jak wyglądał obóz z perspektywy zawodników, opowiedział Komorski. – Cały sztab, wszystkie osoby dookoła klubu (GKS Tychy – przyp. red.) naprawdę dbały o to, że musi być ten pełny reżim sanitarny, dodatkowo zarządcy obiektów sportowych, na których trenowaliśmy w Tychach, o to dbali. Były dezynfekcje. Jeśli chodzi o kadrę, to wiem, jakie są obecnie restrykcje i zalecenia w życiu codziennym, aczkolwiek nie wiem, jaki reżim sanitarny powinien być utrzymywany na zgrupowaniach organizowanych przez związki sportowe. Natomiast wiem, że to lipcowe zgrupowanie niemal niczym nie różniło się od tych sprzed czasów pandemii – mówi gracz tyskiego GKS-u w TVN 24.

Wielu hokeistów wciąż czeka na wynik testu, więc łączna liczba zakażonych może być znacznie większa. Na razie trzeba cierpliwie czekać.

 

NHL:

Sidney Crosby dał swojej drużynie sygnał do walki, a Pittsburgh Penguins wygrali mecz numer 2 kwalifikacji do właściwej części play-offów NHL i wyrównali stan rywalizacji.  W poniedziałek NHL podała dobrą informację, że 7 013 testów na koronawirusa wykonanych w ostatnim tygodniu nie dało żadnego wyniku pozytywnego. Zawodnicy po przeniesieniu się do “baniek” w Edmonton i Toronto testowani są codziennie. Po południu i wieczorem miejscowego czasu odbyło się 6 meczów kwalifikacji do play-offów oraz rundy grupowej o rozstawienie w pierwszej rundzie. W Toronto stan rywalizacji z Montréal Canadiens wyrównała drużyna Pittsburgh Penguins. Kapitan Sidney Crosby otworzył wynik meczu w 5. minucie, a później dla jego zespołu trafiali: Jason Zucker i Jake Guentzel, który ustalił rezultat strzałem do pustej bramki w ostatnich sekundach, dokładając gola do swojej wcześniejszej asysty. Wszystkie 3 gole “Pingwiny” zdobyły po szybkich wyjściach z własnej tercji. 27 strzałów obronił ich bramkarz Matt Murray. Crosby dzięki swojej bramce awansował na 8. miejsce w klasyfikacji punktowej wszech czasów w play-offach NHL. Ma na koncie 188 “oczek”, podobnie jak Doug Gilmour i Joe Sakic. Przy stanie 1:1 w serii do 3 zwycięstw trzeci mecz zostanie rozegrany jutro.

W innej parze konferencji wschodniej już tylko jedno zwycięstwo dzieli od awansu do pierwszej rundy play-off drużynę Carolina Hurricanes. Podopieczni Roda Brind’Amoura po raz drugi pokonali New York Rangers, tym razem 4:1. Najlepszy na lodzie był 20-letni Andriej Swiecznikow, który strzelił 3 gole.

Na Zachodzie stan rywalizacji z Calgary Flames udało się wyrównać graczom Winnipeg Jets. “Odrzutowce” wczoraj wygrały w Edmonton drugi mecz 3:2. Zwycięstwo dał im w 51. minucie podczas gry w przewadze Duńczyk Nikolaj Ehlers.

W konferencji zachodniej wyrównali także Edmonton Oilers, którzy zrewanżowali się Chicago Blackhawks za porażkę w meczu numer 1 i odnieśli zwycięstwo 6:3 w drugim spotkaniu. Do wygranej poprowadził gospodarzy Connor McDavid, który popisał się pierwszym w rozgrywkach postsezonowych hat trickiem. Do strzelenia 3 goli wystarczyły mu 3 celne strzały. Przy wszystkich golach asystował mu Ryan Nugent-Hopkins. Alex Chiasson zdobył bramkę i zaliczył asystę, a na liście strzelców w ekipie Oilers znaleźli się jeszcze: Tyler Ennis i James Neal. Nie punktował za to najskuteczniejszy gracz sezonu zasadniczego Leon Draisaitl, który nie oddał nawet celnego strzału na bramkę. Mecz numer 3 zostanie rozegrany w nocy ze środy na czwartek.

Nietypowy przebieg miał mecz rundy grupowej o rozstawienie w pierwszej rundzie play-off w konferencji zachodniej pomiędzy Vegas Golden Knights a Dallas Stars. “Złoci Rycerze” po pierwszej tercji prowadzili 1:0, po drugiej przegrywali 1:3, a w trzeciej strzelili 4 gole i wygrali 5:3.

W konferencji wschodniej Tampa Bay Lightning pokonali Washington Capitals 3:2 dzięki pierwszej po wznowieniu rozgrywek serii rzutów karnych. Decydującego gola zdobył Nikita Kuczerow.

 

Tenis:

WTA Palermo:

Czeszka Kristyna Pliskova wyeliminowała Greczynkę Marię Sakkari w nocnym meczu w I rundzie turnieju WTA International w Palermo. Swoje spotkanie, po maratonie, wygrała Włoszka Sara Errani. Palermo jest pierwszym miejscem na mapie WTA Tour w dobie pandemii koronawirusa. Poniedziałek na upalnej Sycylii (początek gier o godz. 16:00 z uwagi na trudne warunki) mocno się przedłużył. Ostatni mecz dnia rozpoczął się po godz. 0:30. Kristyna Pliskova (WTA 69) pokonała w nim 6:4, 6:4 rozstawioną z numerem trzecim Marię Sakkari (WTA 20).  Kolejną rywalką Czeszki będzie Sara Errani (WTA 169), która zwyciężyła 7:5, 1:6, 6:4 Soranę Cirsteę (WTA 75) po dwóch godzinach i 57 minutach. To był dobry poniedziałek również dla dwóch innych reprezentantek gospodarzy. Jasmine Paolini (WTA 95) wygrała 5:7, 6:4, 6:4 z Darią Kasatkiną (WTA 66) po trzech godzinach i dziewięciu minutach.  Elisabetta Cocciaretto (WTA 157) pokonała 7:6(1), 6:3 Polonę Hercog (WTA 45) po godzinie i 53 minutach. Słowenka obroniła piłkę setową i z 2:5 doprowadziła do tie breaka. W nim od 1-0 straciła siedem punktów z rzędu. W II rundzie Włoszka spotka się z Donną Vekić (WTA 24), która w 75 minut rozbiła 6:1, 6:2 Arantxę Rus (WTA 70). Chorwatka zgarnęła 23 z 30 punktów przy własnym pierwszym podaniu i odparła trzy z czterech break pointów. Jekaterina Aleksandrowa (WTA 27) wygrała 5:7, 6:0, 6:1 z Kristiną Mladenović (WTA 42). Rosjanka zmarnowała piłkę setową przy 5:4, ale w dwóch kolejnych setach nie dała rywalce szans. W ciągu dwóch godzin i 12 minut Francuzka popełniła 20 podwójnych błędów. Dajana Jastremska (WTA 25) wróciła z 0:4 w drugim secie i pokonała 6:3, 6:4 Sarę Sorribes (WTA 83). Laura Siegemund (WTA 65) obroniła siedem z ośmiu break pointów i zwyciężyła 6:3, 6:4 Irinę-Camelię Begu (WTA 81).

 

Cykl WTA został wznowiony w poniedziałek w Palermo, natomiast ATP ponowi rywalizację za niespełna dwa tygodnie. Na początek odbędą się dwa turnieje w Nowym Jorku – przeniesiony z Cincinnati Western & Southern Open (22-28 sierpnia) i wielkoszlemowy US Open (31 sierpnia – 13 września). Obie imprezy zostaną przeprowadzone pod protokołem sanitarnym. – Chodzi o to, aby zabezpieczyć tenisistów w “bańce”, zagwarantować im dystans społeczny oraz przeprowadzać częste testy na koronawirusa – mówił o warunkach powrotu tenisistów do gry szef ATP Andrea Gaudenzi w rozmowie z Super Tennis. – Rozmawialiśmy na ten temat z NBA i innymi organizacjami sportowymi. Jednak naszym największym kłopotem jest podróżowanie po świecie. We wrześniu tenisiści będą rywalizować na mączce w Europie w imprezach w Kitzbuehel (6-13 września), Rzymie (20-27 września) i wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie (27 września – 11 października). Nie wiadomo, czy uda się przeprowadzić zawody w Madrycie (13-20 września).

 

Andy Murray otrzymał dziką kartę do zawodów Western & Southern Open, które w tym roku odbędą się w Nowym Jorku. Specjalną przepustkę dostał także Frances Tiafoe, zmagający się ostatnio z chorobą COVID-19.  Już wcześniej poinformowano o przyznaniu dzikich kart do głównej drabinki kobiet. Otrzymały je Naomi Osaka, Venus Williams, Sloane Stephens, Catherine McNally i Kim Clijsters.

 

F1:

Za nami cztery wyścigi Formuły 1. W trakcie ich trwania wykonano ponad 12 tys. testów na obecność COVID-19. Tylko trzy dały wynik pozytywny. F1 i FIA zakładały, że przypadków koronawirusa będzie znacznie więcej.  Formuła 1 wznowiła sezon na początku lipca. Aby było to w ogóle możliwe, wprowadzono szereg restrykcji i specjalny reżim sanitarny. Zespoły F1 zostały podzielone na mniejsze grupy i żyją w specjalnych “bańkach”, korzystają z różnych hoteli, a ich kontakt został ograniczony do zera. Wprowadzone w życie zasady działają, czego dowodem są ostatnie statystyki. Dotychczas Formuła 1 przeprowadziła ponad 12 tys. testów na obecność koronawirusa. Tylko trzy z nich dały wynik pozytywny. COVID-19 wykryto u dwóch pracowników, którzy zajmowali się sprzątaniem pomieszczeń na torze przy okazji GP Węgier oraz u Sergio Pereza. Meksykanin został tym samym pierwszym kierowcą, u którego otrzymano pozytywny wynik testu. Perez jest jednak sam sobie winien, bo nagiął przepisy sanitarne FIA i F1. W trakcie przerwy między wyścigami kierowca Racing Point poleciał do Meksyku, by zobaczyć się z matką.  Wykrycie koronawirusa u Pereza w żaden sposób nie zaszkodziło GP Wielkiej Brytanii. W jego miejsce do wyścigu zgłoszono Nico Hulkenberga, a życie w “bańce” doprowadziło do tego, że COVID-19 nie rozprzestrzenił się po padoku F1.  Nie oznacza to jednak, że F1 i FIA zamierzają luzować restrykcje. Ostatni wzrost zachorowań na koronawirusa w Europie pokazuje, że nie może być o tym mowy. Co więcej, już wkrótce Formuła 1 wybierze się na GP Hiszpanii (16 sierpnia), a w Barcelonie i okolicach gwałtownie przybywa chorych. Dlatego kierowcy i personel F1 znów będą musieli zdać test z odpowiedzialnego zachowania.

 

Boks:

“Pierwszy weekend grudnia” – mówi Eddie Hearn. Ze słów znanego promotora wynika, że hitowe pojedynki Głowackiego z Okoliem i Joshuy z Pulewem odbędą się 5 grudnia. Areną zmagań będzie hala O2 w Londynie. W rozmowie ze stacją “ESPN” Eddie Hearn zdradził konkretną datę hitowej walki w hali O2 w Londynie. “Będzie to pierwszy weekend grudnia” – powiedział znany promotor. Z jego słów wynika, że będzie to 5 grudnia. Hearn chciałby, żeby na trybunach pojawili się kibice, ale trudno powiedzieć, jakie będą obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. Niewykluczone, że gala odbędzie się za zamkniętymi drzwiami. W Londynie do ringu ma wyjść Krzysztof Głowacki, który stoczy walkę z Lawrencem Okoliem. Stawką będzie wakujący pas WBO w kategorii junior ciężkiej.  Walką wieczoru na gali w Londynie będzie starcie Anthony’ego Joshuy z Kubratem Pulewem. Stawką pojedynku będą pasy WBA, WBO i IBF w kategorii ciężkiej.

 

26 września na gali Tymex Boxing Night dojdzie do wyczekiwanej walki pomiędzy Robertem Parzęczewskim (25-1, 16 KO) i Ryanem Fordem (17-6, 12 KO). To trzecia próba doprowadzenia do starcia Polaka z Kanadyjczykiem. Pierwotnie do pojedynku Parzęczewski – Ford miało dojść w listopadzie ubiegłego roku, ale problemy zdrowotne pięściarza z Częstochowy wykluczyły go z tego starcia.  Następnie Mateusz Borek anonsował ten pojedynek na gali w Warszawie, którą planował na 4 kwietnia. Pandemia koronawirusa pokrzyżowała jednak plany MB Promotions i ponownie przesunęła w czasie starcie o międzynarodowe mistrzostwo Polski.  26 września na gali Tymex Boxing Night 13 ma wreszcie dojść do wyczekiwanej walki. Gala będzie transmitowana w TVP Sport. Starcie ogłoszono w magazynie “W Ringu Etoto”.

 

MMA:

Były pięściarz i pretendent do tytułu mistrza Polski w wadze ciężkiej w boksie, Izuagbe Ugonoh (0-0), wie już, z kim zmierzy się w pierwszej walce w MMA. Jego konkurentem został Quentin Domingos (5-1).  Pochodzący z Gdańska zawodnik ma za sobą bogatą karierę w sportach uderzanych. Izu Ugonoh ma na koncie tytuły mistrza Europy oraz świata amatorów w formule K-1. Wielokrotnie stawał również na najwyższym stopniu podium w mistrzostwach Polski w kickboxingu. Po udanej przygodzie z tą formułą walki, 34-latek zdecydował się porzucić kopnięcia i skupić się na samych uderzeniach. W boksie zawodowym dorobił się osiemnastu zwycięstw w kategoriach junior ciężkiej oraz ciężkiej. W 2019 roku stanął do walki o pas mistrza Polski królewskiej kategorii wagowej, ale przegrał i wtedy zdecydował się na zmianę dużych rękawic na te mniejsze, do MMA.

 

10 października kolejny pojedynek w UFC ma stoczyć Marcin Tybura (MMA 19-6). Umiejętności Polaka sprawdzi Ben Rothwell (38-12). Dla zawodnika z Uniejowa będzie to już trzeci pojedynek w tym roku.  O zestawieniu poinformował portal “MMAFighting.com”. Jak na razie nie jest znana lokalizacja gali.  Marcin Tybura ostatni pojedynek stoczył 11 lipca na UFC 251. Polak pokonał po jednogłośnej decyzji sędziów Maxima Griszina. W lutym “Tybur” okazał się lepszy od Siergieja Spivaka z Mołdawii.  Były mistrz rosyjskiej organizacji M-1 Global walczy dla amerykańskiej organizacji od 2016 roku. Bilans walk 34-latka w UFC jest korzystny. Fighter z Uniejowa wygrał 6 pojedynków, a 5 razy musiał uznać wyższość przeciwników.  Z kolei nadchodzący przeciwnik Polaka – Ben Rothwell – może poszczycić się aż 50 walkami w MMA. Na jego koncie widnieją wygrane nad największymi tuzami wagi ciężkiej, m.in. Alistairem Overeemem czy Mattem Mitrione.  38-latek jest na fali dwóch wygranych z rzędu. W grudniu 2019 roku znokautował Stefana Struve, a maju okazał się minimalnie lepszy od Ovince’a St. Preux.

 

Dana White nie wierzy w sportową emeryturę Conora McGregora. Prezes UFC jest jednak przekonany, że kibice nie zobaczą Irlandczyka w akcji w tym roku.  – W tym roku jest już na emeryturze. Conor McGregor nie będzie walczył w 2020 roku – powiedział Dana White w najnowszym wydaniu “My Mom’s Basement”. Irlandczyk przyzwyczaił fanów do tego, że co jakiś czas ogłasza zakończenie kariery, by później obwieszczać swój spektakularny powrót. Ostatnim razem zrobił to w czerwcu.  – Myślę, że większość z nas nie wierzy, że on pozostanie na emeryturze, ale pozwólcie, że przedstawię to w ten sposób: jestem winien zawodnikom, którzy mają ze mną kontrakt trzy walki rocznie. Jeśli nie dostarczę tych trzech walk rocznie, muszę im zapłacić. Conor McGregor jest na emeryturze, czy ludzie chcą w to wierzyć, czy nie – powiedział White.  Zdaniem sternika UFC, były podwójny mistrz jego organizacji pogrywa sobie z fanami oraz dziennikarzami. Ostatnio “Notorious” zaakceptował w mediach społecznościowych wyzwanie ze strony Chamzata Chimajewa oraz zainicjował pojedynek z Mannym Pacquiao.

 

LA:

Mamy dwa kolejne zakażenia koronawirusem wśród polskich lekkoatletów, którzy brali udział w zgrupowaniu w Cetniewie. Spełnia się więc najgorszy scenariusz. Według doniesień “Przeglądu Sportowego”, lista zakażonych wydłużyła się o kolejną zawodniczkę z dystansu 100 metrów, a także o zawodniczkę, która rywalizuje na dystansie 400 metrów. Najprawdopodobniej chodzi o jedną z członkiń popularnych “Aniołków Matusińskiego”.  Niepokojąco brzmią także okoliczności towarzyszące kolejnym zakażeniom. Jedna z zawodniczek, która otrzymała test pozytywny, wracała ze zgrupowania pociągiem, narażając na zachorowanie innych pasażerów.  Anonimowe źródła “PS” mówią także o szeregu zaniedbań, które towarzyszą lekkoatletom w ośrodku w Cetniewie.

Opracował: Sławek Sobczak

 

 

 

 

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *