To był bardzo emocjonujący dzień na rynkach finansowych. Na pierwszym plan wybiła się ucieczka od dolara w kierunku złota i srebra. Ale sporo działo się też na rynku akcji, gdzie Nasdaq Composite zamiast osiągnąć historyczny rekord, zanotował nieoczekiwany spadek. Szerokim echem na rynkach odbiło się porozumienie w sprawie budżetu Unii Europejskiej i utworzenia tzw. funduszu odbudowy. Średnioterminowo oznacza to dodatkową stymulację gospodarki poprzez wydanie dodatkowych 750 mld euro w ciągu kilku lat (z tego 390 mld euro stanowią granty, a 360 mld euro pożyczki). Długofalowe znaczenie tego szczytu jest ogromne: kierownictwo UE powiększyło władzę, otrzymując prawo do zaciągania długu i wprowadzenia nowych, unijnych podatków.

Unijne rozstrzygnięcia wyraźnie wzmocniły euro w stosunku do dolara. Kurs EUR/USD po raz pierwszy od stycznia 2019 roku osiągnął przekroczył poziom 1,15 USD. Ucieczka od dolara była jednak szczególnie widoczna na rynku metali szlachetnych.

Kurs srebra wystrzelił w górę o ponad 6 proc. proc., a notowania złota po zwyżce o 1,2 proc. znalazły się najwyżej od września 2011 roku i rozpoczęły szturm na nominalny rekord wszech czasów. Najwyraźniej inwestorzy wreszcie zrozumieli, co tu jest grane. Że kolejne transze rządowych wydatków będą pokrywane „dodrukiem pieniądza” przez banki centralne, napędzając spiralę inflacyjną i przyspieszając upadek współczesnego systemu monetarnego.

W tym kontekście rosły także ceny akcji, rozumianych jako opcję na zakup aktywów produkcyjnych. W Europie skala wzrostów była jednak umiarkowana – żaden z głównych indeksów nie zyskał więcej niż 1 proc. Na Wall Street początkowo zapowiadało się na kontynuację euforii i dalsze pompowanie „technologicznego” balonu. Notowania kontraktów terminowych sugerowały, że indeks Nasdaq po raz pierwszy w historii przekroczy pułap 11 000 pkt. Ale tak się nie stało. Po nieco rozczarowującym otwarciu Nasdaq poszedł w dół i szybko zabarwił się na czerwono. Ostatecznie poszedł w dół o 0,81 proc. po wzroście o 2,51 proc. dzień wcześniej. Akcje Amazona przeceniono o 1,8 proc., Microsoftu o 1,3 proc., Tesli o 4,5 proc., a Netfliksa o 2,5 proc. Czas pokaże, czy to tylko jednorazowe cofnięcie, czy też może początek korekty lub nawet końca bańki FANG-ów. Lepiej poradziły sobie „tradycyjne” spółki zgrupowane w średniej przemysłowej Dow Jonesa, która urosła o 0,60 proc., kończąc dzień na poziomie 26 840,40 pkt. Wypadkową tych dwóch indeksów był S&P500, który zyskał 0,17 proc. i utrzymał się w stanie zawieszenia, o blisko 5 proc. poniżej historycznych rekordów sprzed pięciu miesięcy.

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *