W Chinach można już składać zamówienia na futurystycznego pickupa Tesli. Amerykańska spółka udostępniła na swojej stronie internetowej zarezerwowanie Cybertrucka. Kosztuje to 1 tys. juanów (141,8 USD). Jako opcjonalne wyposażenie oferowane jest pełne samoprowadzenie się elektrycznego auta, ale trzeba za nie dopłacić 64 tys. juanów.  Notowania Tesli w tym tygodniu idą w górę jak burza. Czwartkowa sesja zakończyłą się kolejnym bardzo mocnym wzrostem kursu akcji spółki Elona Muska, bo aż o 7,95 proc. Motorem napędowym zmian były nowe dane dotyczące liczby sprzedanych pojazdów w II kw. 2020 r. Sprzedaż okazała się znacznie wyższa niż zakładali nawet najbardziej optymistyczni analitycy.  Od ceny zamknięcia w zeszły piątek, czyli w zaledwie cztery sesje, kurs akcji Tesli wzrósł aż o 26 proc. Prześledźmy po kolei wydarzenia z dotychczasowych sesji w ub. tygodniu:

w poniedziałek notowania Tesla Inc.  ponownie przebiły1000 dol. osiągając na zamknięciu 1009,35 dol. i wzrastając o 5,2 proc.

we wtorek kurs akcji Tesli wspiął się na nowy rekordowy szczyt dynamicznie rosnąc o 6,98 proc.  do 1079,81 dol.

w środę Tesla zagwarantowała sobie miano największego producenta samochodów na świecie i zamknęła środowe notowania nowym maksimum na 1119,63 dol. za akcję osiągając “skromny” wzrost kursu akcji o 3,7 proc.

Tesla również we czwartkowej sesji również miała czym się pochwalić. Notowania wystrzeliły w górę aż o 7,95 proc., a powodem takiej zwyżki była publikacja wyników sprzedaży. Okazało się, że liczba sprzedanych samochodów przebiła wszelkie oczekiwania, nawet najbardziej optymistyczne 86 tys. sztuk zakładane przez analityków.

Tesla w II kwartale 2020 roku sprzedała 90 650 szt. pojazdów, o wiele więcej niż średnia ekspertów dająca spółce Elona Muska mierne 72 tys. sztuk. Tesla dostarczyła 80 050 szt. Modelu 3 oraz Modelu Y, a także 10 600 szt. Modelu S oraz X. Co więcej, aż 82 tys. pojazdów zostało wyprodukowanych w trakcie ostatniego kwartału, mimo że przez długi czas główna fabryka we Fremont była nieczynna z uwagi na nałożone restrykcje związane z COVID-19. Notowania Tesli od początku roku wzrosły o niebotyczne 189 proc.

Ford Motor Company zaprezentował w poniedziałek strategię reaktywowanego, po niemal 25 latach nieobecności na rynku, modelu Bronco. Ujawnił też pierwsze oficjalne informacje na temat dostępnych wersji nadwoziowych. Koncern chce skupić się na stworzeniu konkurencji dla Jeepa, pisze Reuters. W gamie modelu Bronco znajdą się auta dwudrzwiowe i czterodrzwiowe, a także mniejszy od pozostałych Bronco Sport.

Inżynierowie, którzy chcieliby zapisać się w historii eksploracji Księżyca, mają właśnie ku temu niepowtarzalną okazję. NASA ogłosiła właśnie konkurs na stworzenie projektu… toalety dla astronautów lecących na Księżyc w 2024 roku. I całkiem nieźle zamierza za niego zapłacić. Jak czytamy w ogłoszeniu opublikowanych przez NASA, pula nagród w konkursie wynosi 35 tys. dolarów: zwycięzca otrzyma z tej kwoty 20 tys. dolarów, a laureaci drugiego i trzeciego miejsca odpowiednio 10 tys. i 5 tys. dolarów.  Oczywiście nie jest to najłatwiejsze zadanie. Urządzenie, którego poszukuje amerykańska agencja kosmiczna nie może w warunkach ziemskich ważyć więcej niż 15 kg. Musi jednak działać zarówno w warunkach mikrograwitacji podczas podróży na Księżyc oraz na powierzchni naszego satelity, gdzie grawitacja odpowiada ok. jednej szóstej tego, co odczuwamy na Ziemi.  Na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę? Misja, która odbędzie się w 2024 roku w ramach programu Artemis, będzie misją mieszaną: więc toaleta musi być przystosowana zarówno do potrzeb mężczyzn, jak i kobiet. Urządzenie powinno również oszczędzać wodę i “pomagać w utrzymaniu nieskazitelnego środowiska w lądowniku, wolnego od zapachów i innych zanieczyszczeń”. Dodatkowym plusem będzie, jeśli astronauta będzie mógł… wymiotować bez wkładania głowy do toalety.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *