Miniony tydzień przebiegał na rynkach walutowych niezwykle spokojnie. Wszystko to za sporej niezbyt dużej istotnych raportów makroekonomicznych oraz doniesień dot. sytuacji gospodarczej i politycznej największych gospodarek świata. Bez wątpienia wśród najważniejszych wydarzeń ostatnich dni wymienić trzeba posiedzenie Banku Rezerw Nowej Zelandii (RBNZ), podczas którego instytucja utrzymała rozmiar programu luzowania ilościowego na poziomie 60 mld NZD i rekordowo niskie stopy procentowe bez zmian (0,25 proc.). Bank oznajmił również, że jest otwarty na dalsze bodźce, jeśli będzie to konieczne, aby przeciwdziałać negatywnemu wpływowi pandemii koronawirusa. Stosunkowo pusty kalendarz makroekonomiczny sprawił, że zmienność na notowaniach popularnych walut była w minionym tygodniu raczej niewielka. Biorąc pod uwagę zmienność na przestrzeni całego tygodnia zauważymy, że najsilniejszą walutą grupy G8 był frank szwajcarski, który umocnił się o 0,47 proc. Tydzień do udanych zaliczyć może także euro, którego kurs wzrósł na przestrzeni ostatnich dni o 0,43 proc. Po czerwonej stronie tego zestawienia na szczególną uwagę zasługuje natomiast kurs dolara kanadyjskiego, który osunął się o 0,68 proc. Spoglądając na notowania pary walutowej EURUSD zauważymy, że wskutek trwających od początku tygodnia wzrostów, rynek dotarł w okolice linii tendencji spadkowej będącej górnym ograniczeniem kanału spadkowego, gdzie już we wtorek popołudniu pojawiła się reakcja podażowa. W wyniku trwających od tego czasu spadków rynek pokonał już horyzontalne wsparcie (teraz opór) w wysokości 1,1255. W piątek o poranku kurs euro umacniał się w relacji do dolara amerykańskiego. Jeżeli tylko tendencja ta będzie kontynuowana, w najbliższym czasie spodziewać moglibyśmy się re-testu wspomnianego wyżej poziomu.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *