Notowania ropy naftowej rozpoczynają nowy tydzień od spokojnej konsolidacji.

Cena ropy Brent oscyluje wciąż w rejonie 42 dolarów za baryłkę, z kolei notowania ropy WTI poruszają się w okolicach 39,60 dolarów za baryłkę. Inwestorzy na rynku ropy naftowej nie nadają cenom surowca wyraźnego kierunku, co wynika z mieszanych danych i komunikatów dotyczących sytuacji na globalnym rynku ropy.

Pozytywnie na ceny ropy działa otwieranie się gospodarek po restrykcjach związanych z koronawirusem, a także ograniczenia w wydobyciu tego surowca w różnych państwach, zarówno należących do kartelu OPEC, jak i w Rosji, USA czy Kanadzie. W piątek firma Baker Hughes podała, że liczba wiertni ropy naftowej i gazu ziemnego w USA spadła w minionym tygodniu o 13 do poziomu 266.

To już siódmy z kolei spadek do rekordowo niskich poziomów tego wskaźnika. To aż o 72 proc. niższa liczba funkcjonujących punktów wydobycia niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Z kolei w Kanadzie w minionym tygodniu liczba wiertni ropy i gazu spadła o 4 do poziomu 17, czyli również historycznego minimum. W tym przypadku liczba ta jest aż o 86 proc.  niższa niż jeszcze rok temu.

Dynamiczny spadek liczby punktów wydobycia ropy naftowej w USA jest wskaźnikiem wyprzedzającym, który zapowiada zmniejszoną produkcję. Niemniej, na globalnym rynku ropy naftowej nie ustają także obawy o popyt na ten surowiec.

Światowa gospodarka raczej będzie powoli powracać do „normalności”, a okres obniżonego zapotrzebowania na ropę może się przedłużać – już nie mówiąc o obawach związanych z drugą falą pandemii, która może dodatkowo uderzyć w popyt na ropę.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *