Z powodu rozruchów w amerykańskich miastach Apple zdecydowało o tymczasowym zamknięciu większości sklepów w kraju.

Wiele sklepów Apple stało się celem złodziei, którzy wykorzystali antyrasistowskie protesty podczas weekendu do rabowania. Szef Apple, Tim Cook, zwrócił się do swoich pracowników w wewnętrznej notatce w sprawie nierówności i dyskryminacji w Stanach Zjednoczonych, nawiązując do protestów związanych z morderstwem George’a Floyda, które wybuchają w całych USA. – To jest ten moment kiedy wielu ludzi nie chce niczego więcej niż powrót do normalności; lub do statusu quo, który jest do zniesienia tylko jeśli odwrócimy nasz wzrok od niesprawiedliwości.

Choć trudno się do tego przyznać, to pragnienie jest znakiem posiadanego przywileju” – stwierdził Tim Cook, CEO Apple. Apple przeznaczy środki dla Equal Justice Initiative, organizacji non-profit działającej w sprawie zapobiegania niesprawiedliwości na tle rasowym. Jednocześnie w związku z falą protestów Apple postanowiło zamknąć większość swoich sklepów w Stanach Zjednoczonych, aby uchronić się przed ich plądrowaniem przez protestujących.

Część sklepów została oczyszczona z towaru, aby jeszcze lepiej uchronić się przed szabrownictwem. Wiele sklepów już zostało uszkodzonych, między innymi w Portland, Filadelfii, Brooklynie, Salt Lake City, Los Angeles, Washington DC czy San Francisco.

Warto wspomnieć, że po pandemii, a jeszcze przed protestami, jedynie niewiele więcej niż 50% sklepów Apple zostało ponownie uruchomionych. Akcje Apple pod koniec zeszłego tygodnia w swoich notowaniach zbliżyły się istotnie do poziomów sprzed pandemii Covid-19. Cena zamknięcia w piątek wyniosła 319,24 dol.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *