Na przestrzeni ostatnich tygodni niemal cały świat walczy z globalną pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. Decydenci polityczni podejmują nie rzadko radykalne działania byle tylko ograniczyć gospodarcze skutki kryzysu. Najgorsza sytuacja jest obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie na COVID-19 choruje już niemal 1,19 mln osób a z powodu zakażenia zmarło ponad 68,6 tys. osób. Wybuch pandemii i wprowadzony z jej powodu lockdown przyczynił się do powstania największego kryzysu gospodarczego w powojennej historii. Wiele firm zmuszonych zostało do przerwania swojej działalności, co odbiło się na ich kondycji finansowej. To wszystko sprawiło, że w samych tylko Stanach Zjednoczonych, na przestrzeni ostatnich sześciu tygodni pracę z powodu globalnej pandemii koronawirusa straciło aż 40,30 mln osób. Mimo, iż amerykańska Rezerwa Federalna obniżyła z powodu kryzysu stopy procentowe do przedziału 0-0,25 proc. oraz zapowiedziała, że zrobi wszystko, by ratować gospodarkę, to prezydent USA Donald Trump oświadczył, iż nie zgodzi się na przyjęcie dalszych środków stymulacyjnych w celu zwalczenia skutków gospodarczych wybuchu koronaawirusa bez obniżenia podatku od wynagrodzeń. – Nie robimy nic bez obniżenia podatku od wynagrodzeń – powiedział Trump. Trump od tygodni opowiada się za obniżką podatku dochodowego.  Przeciwna temu pomysłowi jest jednak większość Demokratów, przez co nie jest jasne, czy pomysł ten zyska wystarczająco duże poparcie, by zostać wprowadzonym w życie. Opozycja wskazuje bowiem, że obniżenie podatku od wynagrodzeń nie przyniosłoby żadnych korzyści Amerykanom pozbawionym pracy, dopóki nie znajdą oni nowego zatrudnienia. Keith Krach z Departamentu Stanu powiedział, że administracja Donalda Trumpa przyspiesza działania nakierowane na zmniejszenie zależności globalnych łańcuchów dostaw od Chin i rozważa wprowadzenie nowych ceł karnych za działania Pekinu w sprawie epidemii koronawirusa, pisze Reuters.


Naukowcy pracujący dla amerykańskiej armii stworzyli test na Covid-19, który prawdopodobnie będzie mógł identyfikować nosicieli wirusa zanim będą w stanie zarazić innych – dowiedział się brytyjski dziennik The Guardian. Koordynatorzy projektu mają nadzieję, że test oparty na badaniu krwi będzie w stanie wykryć obecność wirusa już 24 godziny po zakażeniu – czyli zanim zakażeni wykażą jakiekolwiek objawy i na kilka dni przed tym, jak nosiciel będzie zdolny do zarażenia innych osób. To oznacza, że test jest zdolny wykryć wirusa o cztery dni wcześniej niż obecnie dostępne testy – podaje The Guardian. Nowy test na Covid-19 powstał w ramach projektu amerykańskiej Agencji Zaawansowanych Badań Obronnych (Defense Advanced Research Projects Agency – Darpa). Projekt, w ramach którego wynaleziono test, miał początkowo na celu pracę nad szybką diagnozą zatruć zarazkami lub zatruć chemicznych wywołanych działaniami wojennymi. Po wybuchu pandemii cel projektu został jednak zmieniony. Jak pisze The Guardian, oczekuje się, że nowy test zostanie przedłożony do zatwierdzenia w trybie pilnym amerykańskiemu urzędowi ds. żywności i leków (FDA) w ciągu tygodnia. „Koncepcja wypełnia lukę diagnostyczną na całym świecie” – powiedział Guardianowi szef biura technologii biologicznych w Darpa dr Brad Ringeisen. Dr Ringeisen dodał, że jeśli test otrzyma zgodę FDA, to może stać się absolutnym przełomem. Wyniki badań nad testem mają ostatecznie zostać upublicznione online przez współpracujących ze sobą naukowców ze szkół medycznych Mount Sinai, Duke University i Princeton, aby naukowcy na całym świecie mogli przetestować rozwiązanie.


Cena ropy WTI spada w poniedziałek rano m.in. z powodu obawy utrzymania się nadmiernej podaży surowca. Przez ubiegły tydzień ropa zdrożała pierwszy raz od miesiąca. Zwyżkę kursu tłumaczono rosnąca nadzieją na wzrost popytu w związku ze słabnięciem pandemii. Oprócz tego od maja wchodzi w życie porozumienie OPEC+ obniżające dzienne wydobycie ropy o 9,7 mln baryłek dziennie. Okazało się jednak, że w kwietniu państwa OPEC zwiększyły najmocniej od prawie 30 lat. Inwestorów niepokoi także wzrost napięcia między USA i Chinami po tym jak prezydent Donald Trump kolejny raz oskarżył Pekin o niewłaściwe informowanie świata o epidemii koronawirusa i zasugerował ukaranie Chin podwyżką ceł.  Do końca roku powinny utrzymywać się niskie ceny ropy naftowej. Jak wynika z najnowszego sondażu Reutersa mimo, że kraje złagodzą ograniczenia shut-downu i wiodący producenci ropy ograniczą wydobycie czarnego złotego, nie powinno to zrekompensować strat popytu wynikających z pandemii COVID-19 w tym roku. Z kolei eksperci z Goldman Sachs oczekują w maju 3-etapowego odbicia cen ropy WTI w kierunku 25 USD/brk.. W najnowszej ankiecie analitycy wskazują, że cena ropy WTI wyniesie średnio 31,47 USD za baryłkę w 2020 r., w porównaniu z 35,29 USD w marcu.


Oprócz ostrej recesji w Wielkiej Brytanii w tym roku, zdaniem ekonomistów z Rabobanku, niepewność związana z Brexitem może wzbudzić dodatkowe obawy inwestorów wokół funta szterlinga. W kolei eksperci z TDS wskazują, że strefa euro stoi przed wieloma wyzwaniami, co powinno doprowadzić do dalszych spadków pary EURUSD.  – Niepewność związana z twardym stanowiskiem Borisa Johnsona powoduje wzrost ryzyka hard Brexitu. Rozmowy negocjacyjne zostały podporządkowane koronawirusowi, co stanowi obciążenie dla inwestycji w Wielkiej Brytanii i funta szterlinga w nadchodzących miesiącach – napisano w raporcie. W raporcie dodano, iż w Wielkiej Brytanii występuje znaczny deficyt na rachunku bieżącym. W ocenie analityków warto spojrzeć na perspektywę GBP oczami inwestora brytyjskiego. Niepewność związana z Brexitem stanowi dodatkowe ryzyko wystąpienia katastrofy gospodarczej. – Biorąc pod uwagę obawy, że przyszłe ustalenia handlowe między Wielką Brytanią, a UE mogą nie zostać rozwiązane do czerwca, oczekujemy presji na wyprzedaż funta. Prognozujemy kurs EURGBP na poziomie 0,88 w perspektywie od 1 do 3 miesięcy z ryzykiem dalszych wzrostów – dodano.


Nastroje inwestorów nie są dobre. Powodem jest przede wszystkim wzrost napięcia w relacjach między USA i Chinami. Kontrakt na średnią Dow Jones spada o 0,9 proc., na S&P500 o 0,8 proc., a na Nasdaq 100 o 0,6 proc. Inwestorów niepokoją sygnały wskazujące na możliwość wybuchu kolejnego konfliktu handlowego między USA i Chinami po tym jak prezydent Donald Trump oraz członkowie jego administracji coraz głośniej mówią o zamiarze ukarania Pekinu za rolę, jaką odegrał w wybuchu pandemii koronawirusa.  Carson Block, słynny inwestor specjalizujący się w zarabianiu na spadku wartości rynkowej spółek, prognozuje ostry zjazd kursów na rynkach akcji. Twórca Muddy Waters Capital uważa, że po odbiciu od dołka w marcu obecna wycena akcji jest nieadekwatna do zapaści popytu spowodowanej przez pandemię koronawirusa. W USA przez koronowirusa upadł pierwszy duży detalista.  Sieć sklepów odzieżowych J.Crew wystąpiła o ochronę przed roszczeniami wierzycieli. Z dokumentów złożonych w sądzie wynika, że kontrolę nad spółką przejmą jej najwięksi wierzyciele w zamian za anulowanie 1,65 mld dolarów długu. Zapewnią firmie również ok. 400 mln dolarów  nowego kapitału, pozwalającego jej kontynuować działalność.


Wydarzeniem mijającego weekendu w świecie inwestowania było bezprecedensowe wirtualne walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki Berkshire Hathaway, wehikułu inwestycyjnego kontrolowanego przez Warrena Buffetta. Ze względu na koronawirusa, miejsce tradycyjnego „święta kapitalizmu”, w którym udział brało tysiące inwestorów przybyłych do Omaha w stanie Nebraska, zajęło zdalne połączenie z legendarnym inwestorem.  Koronawirus poprzestawiał nie tylko plany na organizację spotkania akcjonariuszy Berkshire Hathaway, lecz doprowadził do sporych zmian w portfelu akcyjnym. „Świat dla branży lotniczej się zmienił” – tymi słowami Buffett uzasadnił sprzedaż wszystkich posiadanych przez siebie akcji spółek lotniczych.  Na koniec 2019 r. w posiadaniu Berkshire Hathaway znajdowało się 11 proc. udziałów w Delta Air Lines, 10 proc. w American Airlines, 10 proc. w Southwest Airlines i 9 proc. w United Airlines. Buffett zaczął kupować akcje przewoźników lotniczych w 2016 r. po tym, jak przez lata unikał tej branży. Od początku roku akcje Delty straciły 59 proc., United Airlines potaniało o 70 proc., Southwest o 46 proc., a American Airlines o 63 proc. Dla porównania indeks Dow Jones Industrial Average stracił w tym czasie “jedynie” 17 proc.  Uwagę inwestorów na całym świecie przykuwa także stan gotówki będącej w posiadaniu Warrena Buffetta. Inwestor, który przez lata słynął z wykorzystywania rynkowych okazji, tym razem powstrzymuje się od zakupów – na koniec pierwszego kwartału Berkshire dysponowała 137,3 mld dolarów. To również najwyższe saldo w historii spółki. Wliczając w to wspomnianą wyprzedaż spółek z branży lotniczej, sprzedaż akcji przez Berkshire opiewała w pierwszym kwartale na 6,5 mld dolarów. Równocześnie kupiono udziały za jedynie 426 mln dolarów. Mimo rynkowej przeceny, portfel akcyjny Berkshire wyceniany był na ponad 180 mld dolarów. Za jego większość odpowiadają udziały w pięciu spółkach: American Express ($13 mld), Apple ($63,8 mld), Bank of America ($20,2 mld), Coca-Cola Company ($17,7 mld) oraz Wells Fargo ($9,9 mld). Wartość majątku samego Buffetta, której lwią część stanowią akcje Berkshire Hathaway, szacowana jest na $72 mld dolarów, co daje mu piątą pozycję na liście najbogatszych ludzi świata, tuż za Markiem Zuckerbergiem z Facebooka ($77,1 mld ). Od początku roku Buffett stracił 17,2 mld dolarów.


Bitcoin ma obecnie całkowitą kapitalizację rynkową rzędu $164,5 mld . Chociaż z całą pewnością jest to duża suma – szczególnie dla rodzącego się dopiero rynku – jest ona mniejsza od wielkości kapitału, który przelewa się przez tradycyjne rynki. Całkiem możliwe jest więc to, że niejeden miliarder mógłby wykupić wszystkie bitcoiny, które są w obiegu. Mógłby nim być np. Warren Buffett… Złoto cechuje się kapitalizacją rzędu 9 bilionów dolarów. Z kolei srebro ok. 1 biliona dolarów. Bitcoin ma jednak jedną cechę, której brakuje obu kruszcom. Chodzi o ograniczoną podaż. Na rynku nigdy nie będzie większej ilości jednostek kryptowaluty niż 21 milionów BTC. Jednocześnie nikt nie wie, ile złota i srebra można jeszcze wydobyć. Gdyby BTC miał z nami pozostać na dłużej, kupienie większej części bitcoinów, które są teraz dostępne na rynku, byłoby dobrym pomysłem. Anthony Pompliano – lepiej znany przez „Pomp” na Twitterze – zastanawiał się więc ostatnio nad tym, czy na taki ruch mógłby zdecydować się np. Warren Buffett. – Warren Buffett ma 137 miliardów dolarów w gotówce. To prawie wystarczy, aby kupić każdego btc w obiegu – napisał.  Pomijając niechęć Buffetta do BTC, warto zadać pytanie, czy w ogóle taki scenariusz jest realny. Dyrektor generalny Binance, Changpeng Zhao, odpowiedział na tweet Pompa, zauważając, że taka możliwość jest realna tylko wtedy, jeśli każdy inwestor BTC decyduje się na sprzedaż. Tak zaś nie będzie.


Pandemia koronawirusa, a przede wszystkim ograniczenia w przemieszczaniu się jakie są jej rezultatem dały się we znaki przemysłowi lotniczemu. Produkujący silniki odrzutowe Rolls Royce Holding Plc jest jedną z firm, która ucierpi w wyniku blokad krajów. Firma rozważa znaczną redukcję zatrudnia, a kierownictwo prowadzi rozmowy ze związkami zawodowymi.  Firma Rolls Royce miała pewne problemy z silnikami, jednakże udało się jej z tym uporać, a ponadto przeprowadzona została restrukturyzacja. Zawieszenie większości lotów długodystansowych rzuciło spółce kolejne wyzwanie z uwagi na spadek popytu, gdyż zarówno Airbus jak Boeing obniżają tempo produkcji. Osoba zaznajomiona z tym, co dzieje się w Rolls Royce powiedziała, że firma zamierza zredukować 15 proc. siły roboczej. Rolls Royce potwierdził, że do redukcji miejsc pracy prawdopodobnie dojdzie, jednakże nie podał oficjalnie w jakim zakresie. Pracownicy mają dowiedzieć się więcej na ten temat do końca miesiąca. Sandra Morris, analityk w Jeffries prognozuje dla Rolls Royce’a 12-procentowy spadek sprzedaży w 2020 roku. Oczekuje przy tym, że przychody z lotnictwa cywilnego spadną o 18 proc.


Akcje Tesli potaniały w piątek o ponad 10 proc. po tym, jak CEO spółki Elon Musk napisał na Twitterze, że jego zdaniem są zbyt drogie. To nie pierwszy tego typu wyskok w historii miliardera. Akcjonariusze Tesli nie mogą narzekać na brak wrażeń. Spółka ma za sobą szalony rajd, podczas którego cena akcji w 4 miesiące wzrosła niemal 4-krotnie. Koronawirusowa panika przyniosła  gwałtowne tąpnięcie, ale po nim nastąpiło niemal równie mocne odbicie. Tesla znów zawróciła na południe po tym, jak założyciel i CEO spółki Elon Musk napisał na Twitterze, że jego zdaniem cena akcji jest zbyt wysoka. Walory spółki zamknęły dzień 10,3 proc. na minusie, kapitalizacja spadła o 14 mld dol.  To nie pierwszy tego typu wyskok Muska w mediach społecznościowych. Najsłynniejszy miał miejsce w sierpniu 2018 r., gdy miliarder napisał, że rozważa wycofanie Tesli z giełdy, płacąc za akcję 420 dolarów (przy cenie rynkowej 355 dolarów), i ma już zabezpieczone środki na ten cel. Sprawa trafiła przed Komisję Papierów Wartościowych i Gier (SEC). Na mocy ugody Musk zobowiązał się m.in. że wszystkie tweety, które mogą mieć wpływ na zmianę kursu Tesli będzie przed publikacją zatwierdzał departament prawny spółki. Tesla nie odpowiedziała na pytania “Financial Times”, czy tak było w tym przypadku. Tesla jest najwyżej wycenianą amerykańską spółką motoryzacyjną – jej kapitalizacja wynosi ok. 130 mld dol. W pierwszym kwartale spółka wypracowała 16 mln dol. zysku, podczas gdy analitycy spodziewali się straty. Był to już czwarty z ostatnich sześciu kwartałów, w którym Tesla była na plusie. Przychody sięgnęły 6 mld dol.


Dzień Matki obchodzony jest w Portugalii w pierwszą niedzielę maja. Maria Dolores Aveiro, mama Cristiano Ronaldo, otrzymała wyjątkowy prezent.  Był nim przepasany czerwoną wstążką czarny Mercedes (o wartości ok. 100 tys. euro).  Maria Dolores Aveiro skierowała podziękowania pod adresem wszystkich dzieci – córek Katii i Elmy oraz synów Cristiano i Hugo. Jednak zagraniczne media nie mają wątpliwości, że największy udział w tej niespodziance miał gwiazdor Juventusu Turyn i reprezentacji Portugalii. “Super prezent Ronaldo z okazji Dnia Matki” – czytamy m.in. we włoskim portalu Sportmediaset. Cristiano Ronaldo złożył życzenia za pośrednictwem mediów społecznościowych – nie tylko swojej mamie, ale także partnerce Georginie Rodriguez (z którą ma córkę Alanę; razem zaś wychowują czwórkę dzieci). “Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki dla moich dwóch wyjątkowych kobiet” – napisał Ronaldo.  65-letnia Aveiro na początku marca trafiła do szpitala z objawami udaru mózgu, musiała przejść operację. Na szczęście jej stan zdrowia dość szybko się poprawił. Ronaldo w trudnych momentach towarzyszył swojej matce.


Spore emocje wśród grających w Mega Millions.  Jack pot w międzystanowej grze osiągnął 215 mln dolarów po tym jak nikomu nie udało się wygrać głównej premii w ostatnim ciągnieniu. W miarę spokojnie w Powerball, gdzie skumulowało się na razie 59 mln dolarów głównej nagrody.  Natomiast kumulacja w Eurojackpot  została w piątek rozbita! To było dwanaście z rzędu emocjonujących losowań Eurojackpot. Trwająca od 14 lutego kumulacja została rozbita. Oznacza to, że rekordowa kwota 410 mln zł znalazła właściciela. A oto liczby wylosowane 1 maja w Eurojackpot: 6, 11, 12, 21, 41 oraz 1,2.   Pierwsze majowe losowanie Eurojackpot okazało się wyjątkowo szczęśliwe dla jednego z graczy z Niemiec. W Polsce odnotowano ponad 36 tysięcy wygranych niższych stopni.

Opracował: Sławek Sobczak

 

 

Wolny od wirusów. www.avast.com

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *