Koronawirus sparaliżował świat sportu. Przełożone zostały między innymi igrzyska olimpijskie czy piłkarskie mistrzostwa Europy. Zawieszono rozgrywki sportowe niemal na całym świecie. Najważniejsza dla rządzących jest walka z rozprzestrzeniającą się pandemią koronawirusa COVID-19.  W Stanach Zjednoczonych zawieszono wszystkie rozgrywki sportowe. Nie odbywają się mecze NBAMLBNHLMajor League Soccer czy NFL. Prezydent Donald Trump chciałby jak najszybszego powrotu sportu, ale jego zapędy studzi dr Anthony Fauci, wiodący amerykański ekspert w dziedzinie chorób zakaźnych, który jest w grupie zadaniowej ds. walki z epidemią koronawirusa w Stanach Zjednoczonych. Fauci uważa, że w przypadku niektórych sportów trudno mówić o tym, że wrócą one  w tym roku. – Bezpieczeństwo, zarówno zawodników, jak i fanów, jest najważniejsze. Jeśli nie możesz tego zagwarantować, niestety trzeba będzie poczekać. Być może wszyscy będziemy musieli zrezygnować z tego sportu – powiedział Fauci, którego cytuje “New York Times”.  – Jeżeli pozwolimy, aby wszystko przedwcześnie wróciło do normy, możemy wrócić do tego samego stanu, w którym biliśmy kilka tygodni temu – dodał Fauci, który jest zdania, że decyzje o wznowieniu gry powinny być podejmowane stopniowo i bardzo ostrożnie. Fauci także chciałby powrotu sportu, ale jako urzędnik ds. zdrowia publicznego, lekarz i naukowiec, jest realistą. – Jako kraj, nie jesteśmy jeszcze na to gotowi – stwierdził. Pomóc może powszechnie dostępna szczepionka. W Stanach Zjednoczonych odnotowano ponad 1 milion 95 tysięcy zakażeń koronawirusem. Zmarło blisko 64 tysiące osób.

 

Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) poinformowała, że jest coraz bliżej postawienia sportowców-dopingowiczów z Rosji przed sąd. Niezależny Departament Śledczy Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) zakończył postępowanie w sprawie 298 rosyjskich sportowców, których podejrzewano o stosowanie dopingu. Dowody na ich oszustwa zostały przekazane międzynarodowym federacjom w celu podjęcia dalszych działań – podała w czwartek agencja Reuters. – Jesteśmy coraz bliżej postawienia oszustów przed wymiarem sprawiedliwości. To był nasz główny cel – zapewnił Gunter Younger, przedstawiciel Departamentu Śledczego WADA. – To było najbardziej skomplikowane śledztwo w historii, a zespół śledczy WADA wykonał znakomitą pracę. Dziś mamy realne wyniki. Było to ogromne przedsięwzięcie obejmujące tysiące próbek. To nie koniec drogi. Trwa jeszcze analiza kolejnych próbek pobranych z byłego moskiewskiego laboratorium – dodał prezes WADA, Witold Bańka. WADA na tym etapie postępowania nie może upubliczniać informacji na temat tego, jakich dyscyplin sportowych dotyczy sprawa. Dane te zostaną odtajnione po zakończeniu postępowań przez poszczególne federacje. Dochodzenie WADA, które trwało blisko rok, było bardzo skomplikowane, ponieważ rosyjscy urzędnicy początkowo odmówili śledczym dostępu do materiałów z laboratorium w Moskwie, a następnie zostali uznani za winnych manipulowania danymi ws. tuszowania dopingu w Rosji nawet po tym, jak zgodzili się przekazać je w oryginalnej formie.

 

Piłka nożna:

Kluby Premier League podejmą ważne decyzje. Wezmą udział w głosowaniu i postanowią, czy  wznawiają rozgrywki 8 czerwca i czy chcą przyjąć pomysł rządu, żeby ukrywać się przed kibicami. Jak donosi “Daily Mail”, rząd zasugerował klubom z Premier League, by utrzymywać miejsca rozgrywania niektórych meczów w tajemnicy. Chodzi tutaj o to, żeby kibice nie gromadzili się pod stadionami. Jeżeli doszłoby do takich zbiorowisk, mogłoby to być niebezpieczne dla ich życia i zdrowia ze względu na wysokie ryzyko zakażenia koronawirusem. Kwestia gry na neutralnych boiskach omawiana będzie w piątek (1 maja), natomiast w przyszłym tygodniu kluby mają głosować w sprawie wznowienia sezonu 8 czerwca. Kolejne spotkanie planowane jest na czwartek (8 maja) – wówczas kluby mają dyskutować też o tym, czy 18 maja powinno dojść do reaktywacji treningów.

 

W czwartek przedwcześnie zakończono rozgrywki ligi francuskiej. Jeżeli taki sam scenariusz spotka włoską Serie A ustalono, że zachowany zostanie system spadków i awansów, a najwyższy poziom nie zostanie powiększony do 22 uczestników. We Włoszech sytuacja związana z pandemią koronawirusa jest coraz lepsza – spadła liczba zachorowań, zgonów oraz przyjęć na oddziały intensywnej terapii. Mimo to minister sportu Vincenzo Spadafora zapowiedział, że Serie A nie zostanie wznowiona dopóki nie zostanie osiągnięte pełne porozumienie w sprawie protokołu medycznego.  W czwartek odbyła się wideokonferencja pomiędzy związkami zawodników, trenerów, sędziów oraz FIGC. Sky Sport Italia poinformowało o nowych ustaleniach odnośnie rozgrywek. Nawet jeśli nie uda się dokończyć rozgrywek Serie A, zachowany zostanie system spadków i awansów. Oznacza to, że w sezonie 2020/2021 w dalszym ciągu w najwyższej włoskiej lidze występować będzie 20 zespołów. Po rozegraniu 26 z 38 kolejek trzy ostatnie lokaty zajmują US LecceSPAL oraz Brescia Calcio. Liderem tabeli jest z kolei Juventus Turyn z jednym punktem przewagi nad Lazio Rzym.

 

 

Rywalizacja o mistrzostwo Portugalii powróci w ostatni weekend maja. Zgoda na dokończenie sezonu dotyczy tylko ekstraklasy i krajowego Pucharu. Zawieszone od połowy marca, z powodu pandemii koronawirusa, mistrzostwa Portugalii w piłce nożnej mogą zostać wznowione w ostatni weekend maja (30-31.05). Mecze będą rozgrywane za zamkniętymi drzwiami i pod warunkiem zachowania zasad bezpieczeństwa na stadionach – informują portugalskie media.  Czwartkowa decyzja tamtejszego rządu dotyczy jednak tylko rozgrywek ekstraklasy i finałowego spotkania Pucharu Portugalii, w którym zmierzą się zespoły FC Porto i Benfiki Lizbona (nowy termin meczu nie jest znany).  Liga Sagres została zatrzymana po rozegraniu 24 z 34 kolejek. Liderem tabeli jest Porto (60 pkt.), które wyprzedza Benfikę o jeden punkt. Pozostałe drużyny nie liczą się już w walce o tytuł mistrzowski. Trzeci w stawce – Sporting Braga – traci do lidera aż 14 pkt. Benfica i Porto planują wznowić treningi indywidualne w przyszłym tygodniu. Oba kluby czekały bowiem na oficjalną decyzję ws. wznowienia sezonu, żeby określić harmonogram przygotowań. W czwartek o zakończeniu rozgrywek zdecydowano we Francji. Decyzja Ligue 1 wywołała jednak sporo kontrowersji i już słychać o przygotowywanych pozwach sądowych.

 

Sytuacja epidemiczna w Czechach jest na tyle opanowana, że tamtejszy rząd wprowadził kolejne poluzowanie obostrzeń. Od 11 maja dozwolone będzie przeprowadzenie imprez sportowych do 100 osób. To oznacza szansę na szybszy powrót piłkarskiej ligi. W Czechach liczba zakażonych koronawirusem wynosi 7 682 osoby, a ofiary śmiertelne to 236 osób. Przypomnijmy, że w Polsce powrót PKO Ekstraklasy zaplanowany jest na 29 maja. Spotkania mają odbywać się bez udziału kibiców.

 

Dziś rano, w wieku 85 lat, zmarł Edward Brzostowski – człowiek legenda, twórca Igloopolu, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa 1983-1989, poseł na Sejm IV kadencji, Burmistrz Dębicy 2002-2006, działacz sportowy, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej w latach 1985-1986.  Zdobył uznanie dzięki sukcesom, do jakich doprowadził Igloopol Dębica. W 1978 zainicjował powstanie klubu, który w latach 1990-1992 grał w I lidze (najwyższa klasa rozgrywkowa).  Brzostowski był w Dębicy zasłużoną postacią. Doprowadził do ogromnego rozwoju przedsiębiorstwa Igloopol, był jego dyrektorem do 1991 roku. Dziesięć lat później został wybrany do sejmu, zrezygnował rok później i został burmistrzem Dębicy. Jego kadencja skończyła się w 2006 roku. W latach 1982-1990 był wiceministrem rolnictwa.

 

Koszykówka:

Gwiazdor koszykarskiej ligi NBA LeBron James (Los Angeles Lakers) jest za kontynuacją zawieszonych 12 marca z powodu pandemii koronawirusa rozgrywek w momencie, gdy będzie to bezpieczne i możliwe.  Dał temu wyraz poprzez wspis na swoim koncie na Twitterze, reagując w ten sposób na informacje jednego z amerykańskich portali. Ten poinformował, że dyrektorzy wykonawczy klubów i agenci koszykarscy są za odwołaniem sezonu i skupieniem się na przygotowaniach do rozgrywek 2021/20. Nie wszyscy podzielają jednak opinię zawodnika i jego optymizm co do możliwości wznowienia sezonu. Właściciel Dallas Mavericks Mark Cuban powiedział stacji CNN: „Jestem ostrożnie optymistyczny co do możliwości dokończenia sezonu. Oczywiście w telewizji, bo nie ma szans na mecze z kibicami”. Natomiast trener Golden State Warriors Steve Kerr przyznał, że jego klub funkcjonuje tak, jakby sezon się skończył.  Od piątku w tych stanach Ameryki, w których poluzowano zasady kwarantanny, dla zawodników mają być dostępne koszykarskie hale, ale wyłącznie na zajęcia indywidualne.

 

Z powodu pandemii koronawirusa z kwietnia na koniec maja została przełożona aukcja pamiątek po tragicznie zmarłym Kobe Bryancie, jednej z największych gwiazd koszykarskiej ligi NBA. Ma się odbyć w Beverly Hills w Kalifornii.  Na aukcji, której nową datę wyznaczono na 21 maja, ma się znaleźć ponad 300 pamiątek związanych z karierą Bryanta. Koszykarz zginął w katastrofie helikoptera 26 stycznia w okolicy Los Angeles. Razem z nim śmierć poniosło osiem innych osób, w tym córka Gianna, której eksperci wróżyli wielką karierę na parkietach WNBA. Wśród pamiątek jest m.in. koszulka z numerem 8 z 2000 r., gdy Bryant zdobywał swoje pierwsze mistrzostwo z Lakers oraz z numerem 24 z sezonu 2006/07. W ekipie “Jeziorowców” spędził całą, trwająca 20 sezonów karierę, którą zakończył w kwietniu 2016 roku. W ostatnim występie, w meczu przeciwko Utah Jazz, uzyskał 60 pkt.  Na inne aukcje trafiły pojedyncze pamiątki, m.in. sprzedano aż za 33 037 dolarów ręcznik, który Byant miał na ramionach podczas swego ostatniego spotkania w NBA. Znakomity koszykarz pięciokrotnie zdobywał mistrzostwo NBA (2000-2002, 2009-2010) i był dwukrotnie uznawany MVP finałów (2009, 2010), a raz odebrał statuetką dla najlepszego gracza sezonu zasadniczego (2008). Imię dwukrotnego mistrza olimpijskiego (2008, 2012) nosi od tego roku nagroda dla najbardziej wartościowego zawodnika Meczu Gwiazd NBA. Kalifornia to jeden ze stanów USA, w którym odnotowano kilkadziesiąt tysięcy zakażeń koronawirusem – jest ich ponad 46 tysięcy, a ponad 1880 osób zmarło.

 

Hokej:

Początek następnego sezonu hokejowej ligi NHL może zostać przesunięty z października na grudzień, jeśli to pozwoli dokończyć bieżące rozgrywki, zawieszone wskutek pandemii koronawirusa – oświadczył komisarz ligi Gary Bettman.  Komisarz ligi dodał, że jeśli chodzi o bieżący sezon, to nie ma żadnego problemu, by mecze były rozgrywane nawet w lipcu czy w sierpniu. Obecnie hokeiści i członkowie sztabu drużyn przechodzą kwarantannę domową. Pierwsze treningi w małych grupach być może zaczną się w połowie maja, ale Bettman zastrzegł, że żadna data nie została wyznaczona. Z powodu koronawirusa rozgrywki NHL zostały przerwane 12 marca. Poszczególne drużyny zdążyły rozegrać od 68 do 71 meczów z 82 planowanych. Sezon regularny miał się zakończyć 4 kwietnia, a po nim wkrótce rozpocząć decydująca faza zmagań o Puchar Stanleya. Zwycięzca miał zostać wyłoniony w czerwcu.

 

Tenis:

Kiki Bertens i Andy Murray zostali triumfatorami zawodów Mutua Madrid Open Virtual Pro. Holenderka i Brytyjczyk okazali się najlepsi w turnieju rozegranym w grze komputerowej na konsoli PS4 – Tennis World Tour.  Do rywalizacji w wirtualnej imprezie przystąpiło po 16 tenisistek (WTA) i tenisistów (ATP). U pań triumfowała Kiki Bertens, która w finale nie dała żadnych szans Fionie Ferro. Holenderka rozgromiła Francuzkę 6:1. Wcześniej zwyciężyła Dunkę Karolinę Woźniacką w meczu półfinałowym. Co ciekawe, Bertens wygrała zeszłoroczny turniej w Madrycie, który odbył się na kortach Caja Magica. W turnieju panów równych sobie nie miał Andy Murray. Brytyjczyk jest miłośnikiem gier komputerowych, o czym już w fazie grupowej przekonał się Rafael Nadal. W półfinale pochodzący z Dunblane tenisista otrzymał walkowera od Diego Schwartzmana, ponieważ Argentyńczyk miał problemy, aby połączyć się z siecią. W decydującym pojedynku były lider rankingu ATP pokonał Belga Davida Goffina 7:6(5). W puli nagród wirtualnych zawodów było po 150 tys. euro. Triumfatorzy mogą teraz przeznaczyć wybraną kwotę na rzecz tenisistów, którzy zostali poszkodowani przez pandemię koronawirusa i z powodu zawieszenia touru mają problemy finansowe. Murray już ogłosił, że połowa zarobionej kwoty zasili konto brytyjskiej służby zdrowia (NHS), a drugą połowę przeznaczy na fundusz pomocowy dla graczy, nad którego powstaniem trwają w ostatnich dniach intensywne prace. Przypomnijmy, że z powodu rozprzestrzeniającej się po świecie choroby COVID-19 wszelkie międzynarodowe rozgrywki tenisowe są zwieszone co najmniej do 13 lipca. W ciągu najbliższych tygodni zapadną decyzje odnośnie zawodów, które latem miały się odbyć na kortach twardych w USA.

 

Pandemia koronawirusa może być przeszkodą w rozegraniu turnieju finałowego Pucharu Davisa, który pod koniec listopada ma odbyć się w Madrycie. – Istnieją różne scenariusze – przyznał dyrektor imprezy, Albert Costa. W ubiegłym roku nastąpiła zmiana w formacie Pucharu Davisa. Odbywa się trwający tydzień turniej finałowy, w którym bierze udział 16 reprezentacji. W minionym sezonie zawody odbyły się w drugiej połowie listopada w Madrycie, a triumfatorem została Hiszpania. – To było pozytywne doświadczenie. Osiągnęliśmy kilka celów, jakie postawiliśmy sobie przed turniejem. Z czołowej “15” rankingu ATP zabrakło tylko Federera, Thiema, Tsitsipasa, Miedwiediewa, Nishikoriego i Zvereva. Mieliśmy ciekawe mecze, a ważną rolę odgrywały spotkania deblowe. Bilans ekonomiczny był dodatni, dzięki temu pozyskaliśmy dodatkowych sponsorów – mówił Albert Costa, były tenisista, obecnie dyrektor turnieju, cytowany przez portal puntodebreak.com. W tym roku turniej finałowy znów ma odbyć się w Madrycie w dniach 23-29 listopada. Jednak pandemia koronawirusa stawia pod znakiem zapytania rozegranie zawodów, a nawet wznowienie całego sezonu.

 

Dzięki decyzji austriackiego rządu, Dominic Thiem mógł odbyć pierwszy od blisko dwóch miesięcy trening tenisowy. Zajęcia okazały się dla niego bardzo wyczerpujące. – Nie mogłem uwierzyć w to, jakie następnego dnia miałem bóle mięśni – mówił. Austriak podkreślał, że w ostatnich tygodniach pracował fizycznie, lecz nie miał w rękach rakiety. W tym tygodniu przeprowadził pierwszy trening tenisowy od początku marca. Ćwiczył w Wiedniu na obiektach Alt Erlaa. Zajęcia bardzo mocno dały mu w kość. 26-latek z Wiener-Neustadt może trenować, ale nie grać. Rozgrywki zostały bowiem zawieszone do 13 lipca, a przerwa może zostać jeszcze wydłużona. Wobec tego rozważa udział w nieoficjalnych krajowych turniejach, jakie w najbliższych tygodniach mają zostać zorganizowane w Austrii i w Niemczech.

 

F1:

Formuła 1 planuje rozpoczęcie nowego sezonu w lipcu w Austrii. Pozostałe informacje są mocno nieoficjalne – F1 podała jedynie ogólny zarys kalendarza. Królowa motorsportu ma gościć w Europie do września, po czym przeniesie się do Azji i Ameryki. Jednak również wyścigi poza Europą stoją pod znakiem zapytania. Japończycy właśnie wstrzymali sprzedaż biletów na zawody, które mają się odbyć w październiku na torze Suzuka. Sam obiekt jest zamknięty od 10 kwietnia. Do jego ponownego otwarcia miało dojść 10 maja, ale według nieoficjalnych informacji, okres ten zostanie przedłużony. “Ostateczny termin otwarcia obiektu i sprzedaży biletów na Grand Prix Japonii zostanie podany później” – głosi komunikat toru. Sytuacja w Japonii jest o tyle ciekawa, że kraj długo pozwalał na organizację imprez i podczas gdy wstrzymano już m.in. sezon Formuły 1, to kierowcy przylecieli do kraju kwitnącej wiśni na testy japońskiej Super Formuły. Musieli jednak stosować się do szeregu restrykcji – m.in. zostali zobowiązani do noszenia masek w padoku. Do tej pory na COVID-19 w Japonii zmarło 430 osób, a zachorowało ponad 14 tys. Znacznie gorzej wygląda sytuacja w Brazylii, która miałaby gościć F1 w listopadzie. Tam chorych na COVID-19 jest prawie 90 tys. obywateli, zmarło do tej pory ponad 6 tys. osób. – Reakcja niektórych państw na koronawirusa przypomina histerię – stwierdził w państwowej telewizji prezydent Jair Bolsonaro, który nie jest orędownikiem narodowej kwarantanny. Formuła 1, aby otrzymać wszystkie pieniądze obiecane w kontraktach sponsorskich i telewizyjnych, musi zorganizować w ciągu jednego sezonu co najmniej 15 wyścigów. Biorąc pod uwagę sytuację na świecie, realizacja tego celu będzie niezwykle trudnym zadaniem.

 

Do 15 sierpnia na Węgrzech nie będzie można organizować imprez masowych – taka jest decyzja premiera Viktora Orbana. Tym samym wyścig F1 na Hungaroringu nie odbędzie się w planowanym terminie. Nie oznacza to jednak, że Węgrzy stracą miejsce w F1.  W tym przypadku diabeł tkwi w szczegółach. Według “Bilda”, F1 miałaby zawitać na Węgry, by ścigać się tam w dwóch terminach – 16 i 18 sierpnia. Dlatego decyzja, co do organizacji wyścigu będzie zależna od ruchu władz. Jeśli rząd kierowany przez Viktora Orbana znów przedłużą restrykcje na terenie Węgier, zamknie to furtkę dla organizacji rundy na Hungaroringu.

Opracował: Sławek Sobczak

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *