Piłka nożna:

Wciąż nie wiadomo w jakiej formie i kiedy zostaną dokończone rozgrywki aktualnego sezonu. Najprawdopodobniej zahaczą one o terminy wakacyjne. Z tego powodu FIFA zapowiada, że okienko transferowe nie zostanie otwarte w tradycyjnym terminie.  – FIFA nie może przedłużyć umów poza 30 czerwca, ale okna transferowe nie będą takie jak zawsze. Piłkarze nie będą mogli się zarejestrować – powiedział Emilio Garcia Silvero, dyrektor ds. prawnych FIFA w rozmowie z “Cadena Cope”.  Oznacza to, że w praktyce okienko transferowe najprawdopodobniej nie zostanie otwarte aż do zakończenia sezonu.  – Faktycznie, rynek nie otworzy się 1 lipca – zapowiedział. – Rejestracja nowych piłkarzy nie będzie otwarta.

 

Hiszpański futbol uzależniony od decyzji rządu. La Liga postanowiła, że decyzja odnośnie powrotu do gry będzie zależeć od tego, co zostanie postanowione przez władze państwowe w kraju.  Rozgrywki Primera Division w Hiszpanii zawieszone są od 12 marca. Póki co okres zawieszenia trwa do 26 kwietnia. Większość organizacji codziennego życia w kraju została zatrzymana właśnie do tego terminu.  – Zasady powrotu do treningów drużyn ligowych zostały skorygowane i zatwierdzone. Informacje te zostaną przekazane wszystkim klubom w najbliższy czwartek (16 kwietnia) i przedstawiony Wyższej Radzie Sportu oraz właściwym organom odpowiedzialnym za zdrowie – poinformowała La Liga w oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek. Przypomnijmy, że na moment zawieszenia rozgrywek w Hiszpanii (po 27. kolejce) liderem jest FC Barcelona, która ma dwa punkty przewagi nad Realem Madryt. Trzecie miejsce zajmuje Atletico Madryt, a czwarte – premiowane prawem gry w eliminacjach do Ligi Mistrzów – wspominany Real Sociedad.

 

“Królewscy” muszą kupić Sadio Mane, by znalazły się środki na Kyliana Mbappe.  Hitowy transfer Francuza do Liverpoolu podobno zależy do Realu Madryt.  Senegalczyk jest wyceniany na 150 mln funtów.  Od tej transakcji zależy, czy Mbappe trafi na Anfield Road. Jeżeli uda się sprzedać Mane, to wtedy Liverpool od razu przystąpi do walki o francuskiego gwiazdora.

 

Niemiecki Sky Sport przeprowadził głosowanie na najlepszą “11” Bayernu Monachium w latach 2000-2020. W zespole marzeń nie mogło zabraknąć miejsca dla Roberta Lewandowskiego, który w pokonanym polu zostawił takich napastników jak: Giovane Elber czy Roy Makaay. Kapitan reprezentacji Polski uzyskał 62,10 procent głosów i zdecydowanie zwyciężył na swojej pozycji. Na Brazylijczyka Elbera głos oddało 17,95 procent uczestników zabawy, a trzeci w stawce – Holender Makaay – zanotował wynik na poziomie 10,91 procent. Najwięcej emocji wywołał wybór bramkarza do najlepszej “jedenastki” Bawarczyków w XXI wieku. Zwycięzcą został Oliver Kahn, na którego głosowało 58,67 procent fanów. Drugie miejsce przypadło Manuelowi Neuerowi – wynik 40,05 procent. Największym poparciem kibiców Bayernu cieszyli się: Philipp LahmArjen Robben i Franck Ribery. Pierwszy z nich uzyskał 92,38 procent głosów, drugi 93,64 procent, a trzeci 90,35 procent. Najlepsza “11” Bayernu w latach 2000-2020 (wg widzów Sky Sport): Oliver Kahn (58,67 proc.) – Philipp Lahm (92,38 proc.), Lucio (38,89 proc.), Jerome Boateng (32,38 proc.), David Alaba (64,51 proc.) – Bastian Schweinsteiger (55,83 proc.), Michael Ballack (16,71 proc.), Thomas Mueller (45,98 proc.) – Arjen Robben (93,64 proc.), Franck Ribery (90,35 proc.), Robert Lewandowski (62,10 proc.).

 

W oświadczeniu wydanym dla L’Equipe władze Ligue 1 potwierdziły, że planują wznowić rozgrywki 17 czerwca. Całość miałaby potrwać natomiast nieco ponad miesiąc i zakończyć się 25 lipca.  Zgodnie z informacjami podanymi przez dziennikarzy L’Equipe, władze Ligue 1 planują by piłkarze grali co trzy dni, co pozwoliłoby rozegrać brakujące 10 kolejek w nieco ponad miesiąc. Co ciekawe, Francuzi nie deklarują jednoznacznie, czy mecze odbywać się będą przy pustych trybunach.  Ogłoszono także potencjalne daty finałów krajowych pucharów. Puchar Francji, gdzie o trofeum powalczą Lyon oraz PSG ma się odbyć 27 czerwca, zaś finał Pucharu Ligi pomiędzy PSG a AS Saint-Etienne został zaplanowany na 11 lipca. Władzom Ligue 1 bardzo zależy na dograniu sezonu, bowiem od tego zależą ewentualne wypłaty od telewizji. Canal+ oraz beIN Sports wstrzymały bowiem wypłaty ostatnich transz za prawa do transmisji.

 

Przedstawiciele 45 klubów we Francji wyrazili sprzeciw co do przedwczesnego wznowienia meczów piłkarskich w kraju. Spotkania miałyby odbyć się bez kibiców. “Musimy teraz poczekać” – czytamy w komunikacie. – Rozgrywanie meczów piłkarskich za wszelką cenę to “futbol wstydu”, który nie niesie za sobą pozytywnej przeszłości – piszą kibice – Piłka nożna stała się produktem telewizyjnym, który – zdaniem wielu – mógłby obyć się bez obecności kibiców na trybunach, a to błędne myślenie – podkreślają kibice. Od czasu zawieszenia rozgrywek we Francji (13 marca) pojawiły się propozycje, by zakończyć je za “zamkniętymi drzwiami”. Główni nadawcy Ligue 1, a więc Canal+ oraz beIN Sports póki co wstrzymali wypłatę pieniędzy dla klubów za prawa do transmisji.  Wciąż wiele zależy od tego, czy rozgrywki we Francji zostaną “zakończone” czy też jednak “dokończone w późniejszym terminie”. Jak widać, to nie tylko problem sportowy, ale również finansowy.

 

Koszykówka:

Właściciel koszykarzy Chicago Bulls zwolnił generalnego menadżera Gara Formana, który pracował w klubie 22 lata, a na tym stanowisku 11. Z funkcją wiceprezesa ds. operacji koszykarskich pożegnał się też były zawodnik John Paxon. 60-letniego Paxona, trzykrotnego mistrza z Bulls (1991-1993) w erze Michaela Jordan, który także pracował ponad dwie dekady w Chicago, zastąpił 48-letni Litwin Arturas Karnisovas. Do tej pory dwukrotny brązowy medalista igrzysk (1992 i 1996) był generalnym menadżerem w zespole Denver Nuggets. To on zatrudnił w 2013 roku w klubie ze stanu Kolorado polskiego skauta, wówczas 21-letniego Rafała Jucia, który został tym samym najmłodszym pracownikiem na tym stanowisku w historii NBA.  Trenerem Chicago Bulls pozostaje na razie Jim Boylen. “Byki” przed przerwaniem sezonu zasadniczego NBA 12 marca z powodu pandemii koronawirusa z bilansem 22-43 zajmowały 11. lokatę w Konferencji Wschodniej.

 

Piękny gest Russella Westbrooka. Gwiazdor Rockets przekazał 650 komputerów dla dzieci w Houston, aby mogły kontynuować naukę w domach.  Światowa pandemia zakaźnej choroby COVID-19 zmusiła wiele państw do zamknięcia szkół. Aktualnie nauczanie odbywa się tylko internetowo. To dla uboższych rodzin może stanowić problem, bo we własnym zakresie potrzebny jest dostęp do komputera. Gwiazdor Houston RocketsRussell Westbrook wyszedł na pomoc tym, którzy go nie posiadają.  Fundacja Westbrooka “Why Not?” we współpracy z firmą Comp-U-Dopt oraz biurem burmistrza Houston, Sylvestra Turnera robi wszystko, aby niezbędny sprzęt trafił w ręce potrzebujących dzieci. Będą mogły w ten sposób kontynuować edukację. Gracz Rockets ufundował 650 komputerów dla uczniów w Houston. Są one przyznawane rodzinom na zasadach loterii. Biuro burmistrza potwierdziło, że 83-procent rodzin, które otrzymały darmowy sprzęt, mieszka w gospodarstwach domowych zarabiających mniej niż 35 tysięcy dolarów rocznie.

 

Nick Kyrgios jest wielkim fanem koszykówki, szczególnie w wydaniu NBA. Australijski tenisista postanowił uczcić pamięć tragicznie zmarłego Kobego Bryanta oraz LeBrona Jamesa okazałym tatuażem.  Tatuaż na całej lewej ręce od barku po nadgarstek przedstawia podobizny Kobego Bryanta i LeBrona Jamesa. Jest również nawiązanie do Michaela Jordana, bowiem na rysunku przedstawiono jego słynne buty firmy Nike. “Kobe i Król na zawsze ze mną” – napisał Kyrgios o podobiznach Bryanta i Jamesa.

 

Tenis:

Bob i Mike Bryanowie w tym roku planowali zakończyć zawodowe występy, lecz teraz rozważają przedłużenie karier. Decyzja Amerykanów będzie zależna od tego, czy uda się rozegrać wielkoszlemowy US Open.  W artykule zamieszczonym na portalu atptour.com Mike poinformował, że jeśli tegoroczna edycja US Open zostanie odwołana, bliźniacy mogą podjąć decyzję o przedłużeniu zawodowych występów jeszcze o rok.  Bob i Mike Bryanowie to najbardziej utytułowana para deblowa w historii tenisa. Wygrali razem 119 tytułów zawodów głównego cyklu, w tym 16 wielkoszlemowych. 39-krotnie triumfowali w imprezach ATP Masters 1000, cztery razy w ATP Finals, wywalczyli złoty medal igrzysk olimpijskich, z narodową reprezentacją zdobyli Puchar Davisa i przez 448 tygodni byli liderami deblowego rankingu ATP.

 

Serhij Stachowski podczas rozgrywanego w 2009 roku Australian Open miał otrzymać korupcyjną propozycję. Stawka za porażkę w pierwszej rundzie wielkoszlemowego turnieju wynosiła 100 tysięcy dolarów.  Dopiero po jedenastu latach Serhij Stachowski publicznie powiedział o korupcyjnej propozycji. Mówił o niej w wywiadzie udzielonym ukraińskiej telewizji, ale jego słowa obiegły cały świat. Cytują go m.in. dziennikarze francuskiego “L’Equipe”. 34-letni tenisista z Ukrainy, który obecnie sklasyfikowany jest w drugiej setce rankingu ATP, wcześniej bał się mówić o ofercie. Przyznał, że w 2009 roku dostał propozycję ustawienia meczu z Francuzem Arnaudem Clementem, który trzy lata później przeszedł na emeryturę. – Skontaktowały się ze mną dwie osoby, których wspierali “inwestorzy”. Prowadziłem 2:1, ale ostatecznie przegrałem. Schodząc z kortu, myślałem, że jeśli ich zobaczę, to rozbiję rakietę na ich głowach – powiedział Stachowski.  Po zakończeniu meczu tenisista udał się do organizacji TIU, która jest odpowiedzialna za zwalczanie korupcji w tej dyscyplinie sportu. Bał się o swoich bliskich i chciał im zagwarantować bezpieczeństwo. – Pytałem, czy będą chronić moją rodzinę, jeśli będę zeznawał, bo wiedziałem, że to są groźni ludzie. TIU odpowiedziało, że nie może niczego zagwarantować – dodał. Nie wiadomo, jaki ciąg dalszy będzie miała sprawa korupcyjnej propozycji podczas Australian Open 2009. Proceder ten znany jest w turniejach niższej rangi i to spory problem dla tenisa.

 

F1:

Rząd Francji zabronił organizacji imprez masowych do połowy lipca. Oznacza to, ze rozegranie wyścigu F1 na torze Paul Ricard stoi pod dużym znakiem zapytania. Grand Prix Francji teoretycznie ma się odbyć w ostatni weekend czerwca.  W poniedziałek prezydent Emmanuel Macron przedłużył okres obowiązywania restrykcji wprowadzonych w związku z COVID-19. Co najmniej do połowy lipca w kraju nie będą się mogły odbywać żadne imprezy masowe. – Miejsca, w których gromadzą się ludzie – restauracje, kawiarnie, hotele, kina, teatry, sale koncertowe i muzea – muszą pozostać zamknięte. Duże festiwale i imprezy gromadzące tysiące ludzi nie będą się mogły odbyć wcześniej niż w połowie lipca – powiedział Macron w specjalnym orędziu do narodu.  Decyzja prezydenta Francji to cios dla F1, bo przy tych restrykcjach niemożliwe będzie rozegranie wyścigu na Paul Ricard nawet bez udziału publiczności. Oznacza to, że nowy sezon najwcześniej ruszy w lipcu.

 

Rząd Wielkiej Brytanii nie zakupi respiratorów, przy opracowaniu których udział brali inżynierowie Renault i Red Bull Racing. Urządzenie działa jak należy, ale nie może być wykorzystywane przy leczeniu koronawirusa. Brytyjskie zespoły Formuły 1 wspólnie stworzyły Project Pitlane. Za jego sprawą Mercedes zaczął produkować aparaty tlenowe CPAP, McLaren stworzył prototypową maskę ochronną, a Williams włączył się do prac nad respiratorami. Podobny cel obrali sobie inżynierowie Red Bull Racing i Renault. Jak poinformował “The Guardian”, rząd Wielkiej Brytanii zrezygnował jednak z zakupu tysięcy respiratorów, nad którymi pracowały zespoły Red Bulla i Renault. Okazało się bowiem, że nie mają one zastosowania akurat w przypadku leczenia chorych na koronawirusa.

 

Były szef Formuły 1 nie wierzy we wznowienie sezonu. Dlatego apeluje, aby już teraz zdecydować, że w tym roku kierowcy nie będą walczyć o tytuł mistrza świata. – Nikt nie weźmie na siebie takiej odpowiedzialności – mówi Bernie Ecclestone.  – Formuła 1 powinna już teraz anulować cały sezon. Dlatego, że nikt nie wie, co będzie dalej. Nikt nie zorganizuje większych wydarzeń, dopóki jest ryzyko. Nikt nie weźmie na siebie takiej odpowiedzialności – mówi w rozmowie ze Sport1. Brytyjczyk był kontrowersyjną postacią w F1 i często nie liczył się z głosem innych. 89-latek twierdzi, że obecnie brakuje człowieka, który sam podjąłby decyzję za wszystkich.  Zakończenie sezonu z pewnością będzie mieć poważne konsekwencje finansowe. Dlatego na razie nikt nie chce podjąć takiej decyzji.

 

Boks:

Tyson Fury, pomimo pandemii koronawirusa, cały czas pozostaje aktywny i ćwiczy w domu ze swoją żoną Paris. Mistrz świata federacji WBC, który na żywo transmituje swoje treningi, zaprosił do wspólnej aktywności m.in. Anthony’ego Joshuę.  – Myślę o kilku gościnnych występach gwiazd w treningu z “Królem Cyganów”. Znane pary! Przejrzę swoją listę kontaktów w telefonie i zobaczymy, kto może do nas dołączyć na żywo – powiedział Tyson Fury podczas transmisji na Instagramie.  Fury 22 lutego pokonał w rewanżu Deontaya Wildera i odebrał Amerykaninowi pas mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej. Brytyjczyk już myśli o unifikacyjnym pojedynku z Anthonym Joshuą, w którego posiadaniu są pasy WBO, WBA, IBO i IBF. Najpierw jednak “Król Cyganów” będzie musiał po raz trzeci skrzyżować rękawice z Wilderem. Z kolei Joshua zmierzy się z Kubratem Pulewem.

 

Bruno Danovaro, mistrz sztuk walki – boksu, judo, karate i ju-jitsu – został napadnięty w Mediolanie. Trzej napastnicy zażądali jego portfela. Efekt? Mężczyźni wylądowali w szpitalu.  Do zdarzenia doszło kilka dni temu w Mediolanie, gdy Bruno Danovaro – obecnie wolontariusz Czerwonego Krzyża – wracał do domu po pracy na rzecz zakażonych koronawirusem. W pewnym momencie 52-latek został otoczony przez trzech mężczyzn, którzy zażądali jego portfela.  Na własne nieszczęście, przestępcy nie wiedzieli, kim jest człowiek, którego chcą okraść. Danovaro, który wygrał 112 walk, nie przegrywając żadnej, poradził sobie z trzema napastnikami. Efekt bijatyki? 52-latek wrócił do domu z portfelem w kieszeni, a trójka mężczyzn wylądowała w szpitalu.  Danovaro, wraz reprezentacją judoków, mógłby wziąć udział w igrzyskach olimpijskich w Seulu w 1988 roku. Mógł, jednak wybrał wyjazd do USA, gdzie otrzymał nagrodę od George’a Busha za walkę z dopingiem na siłowniach. Walką z nielegalnymi środkami Danovaro zajmuje się niemal całe życie, a przy tym jest wolontariuszem, który pomaga w szpitalach oraz dzieciom.

 

MKOL:

Thomas Bach, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego poinformował, że jest już pewnym, że przełożenie igrzysk będzie wiązać się z wydatkiem dodatkowych kilkuset milionów dolarów.  – Uzgodniliśmy z premierem Shinzo Abe, że Japonia będzie nadal pokrywać koszty, które poniosłaby zgodnie z warunkami istniejącej umowy na 2020 rok. MKOl natomiast nadal będzie odpowiedzialny za swój udział w kosztach – powiedział Thomas Bach w rozmowie z niemieckim “Die Welt”. – Dla MKOl-u jest już jasne, że będziemy zmuszeni ponieść dodatkowe koszta w wysokości kilkuset milionów dolarów – dodał.  Decyzja o przełożeniu igrzysk na 2021 rok była długo odwlekana. Ostatecznie została podjęta dopiero 24 marca. Thomas Bach spytany o to, czy była w ogóle brana pod uwagę opcja całkowitego odwołania imprezy, wykluczył taką możliwość. – Nie była to opcja brana pod uwagę przez kogokolwiek. Poza tym MKOl nie mógłby podjąć jej samodzielnie – podkreślił.  Zdaniem mediów dodatkowe koszta związane z przełożeniem imprezy wyniosą około 2,7 miliarda dolarów.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *