Piłka nożna:

UEFA wierzy, że tegoroczne finały mistrzostw Europy uda się przeprowadzić zgodnie z planem. Federacja jest w stałym kontakcie ze Światową Organizacją Zdrowia. “Euro 2020 rozpocznie się 12 czerwca w Rzymie. UEFA pozostaje w kontakcie z odpowiednimi służbami” – taką informację przekazała Unia Europejskich Związków Piłkarskich we wtorek. Była to odpowiedź na prośby krajowych federacji, aby mistrzostwa zostały przesunięte. Z uwagi na koronawirusa spora część rozgrywek została zawieszona. Urzędnicy UEFA rozpoczęli ścisłą współpracę ze Światową Organizacją Zdrowia (WHO). Wspólnie mają opracować plan ograniczenia rozprzestrzeniania się choroby COVID-19 w krajach, gdzie zostaną przeprowadzone mistrzostwa Europy. Jak podaje apnews.com, UEFA poinformowała już WHO, że nie spodziewa się, aby wirus został powstrzymany do 12 czerwca. “UEFA bardzo poważnie podchodzi do sytuacji związanej z koronawirusem. Uważnie monitorujemy sytuację i kontaktujemy się z WHO i władzami krajowymi” – czytamy w oświadczeniu.  UEFA chce, aby Euro 2020 odbyło się z udziałem publiczności. Obecnie duża część meczów, w tym także tych rozgrywanych w ramach Ligi Mistrzów, odbywa się przy pustych trybunach.

 

Liga Mistrzów:

Poznaliśmy pierwszych dwóch ćwierćfinalistów tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. We wtorek zwycięsko z batalii 1/8 finału LM wyszły zespoły RB Lipsk i Atalanty Bergamo. Po wygranej w pierwszej potyczce z Valencią 4:1 Atalanta nie zmarnowała szansy awansu do ćwierćfinału. Włoski zespół na boisku rywala zwyciężył 4:3, a wszystkie gole dla gości zdobył Josip Ilicić. Po raz drugi Tottenham musiał uznać wyższość RB Lipsk. Niemiecka drużyna w pierwszej potyczce wygrała 1:0. W rewanżu RB Lipsk był dużo skuteczniejszy, strzelając rywalom trzy gole nie tracąc przy tym żadnego.

Valencia CF – Atalanta Bergamo  3:4 (1:2)
0:1 – Josip Ilicić (k.) 3′
1:1 – Kevin Gameiro 21′
1:2 – Josip Ilicić (k.) 43′
2:2 – Kevin Gameiro 51′
3:2 – Ferran Torres 67′
3:3 – Josip Ilicić 71′
3:4 – Josip Ilicić 82′

W pierwszym meczu: 4:1 dla Atalanty.
Awans: Atalanta Bergamo.

RB Lipsk – Tottenham Hotspur 3:0 (2:0)
1:0 – Marcel Sabitzer 10′
2:0 – Marcel Sabitzer 21′
3:0 – Emil Forsberg 87′

W pierwszym meczu: 1:0 dla RB Lipsk.
Awans: RB Lipsk.

 

 

Liga Europy:

– Poprosiliśmy UEFA o znalezienie alternatywy dla gry w Mediolanie – mówi prezes Getafe przed meczem z Interem. Hiszpanie liczą się z tym, że mogą przegrać walkowerem. Komplikacje spowodowane epidemią koronawirusa z każdym dniem coraz bardziej dotykają rozgrywki piłkarskie. Pod dużym znakiem zapytania stoją także europejskie puchary, bo w nich grają włoskie kluby. Na Półwyspie Apenińskim mają największy problem z niebezpieczną chorobą. W czwartek ma się odbyć mecz Inter Mediolan – Getafe CF w ramach 1/8 finału Ligi Europy. Jest jednak duże prawdopodobieństwo, że spotkanie się nie odbędzie. Hiszpanie poinformowali, że nie zgadzają się na podróż do Włoch.

 

Czwartkowy mecz Ligi Europy pomiędzy Sevilla FC i AS Roma nie dojdzie do skutku. Samolot z piłkarzami włoskiego klubu nie dostał pozwolenia na lądowanie w Hiszpanii.  Decyzję o braku pozwolenia na lądowanie samolotu z Włoch podjęły hiszpańskie władze. Oczywiście z obawy przed koronawirusem. Takie działanie dotyczy każdego samolotu z Włoch.

To już drugi mecz Ligi Europy, który w najbliższy czwartek nie dojdzie do skutku. Wcześniej prezes Getafe zapowiedział, że nie wyśle swoich piłkarzy do Mediolanu na czwartkowy mecz Ligi Europy z Interem. Był to pierwszy tak duży sprzeciw w europejskim futbolu.

 

Bundesliga:

Timo Huebers z Hannoveru 96 ma koronawirusa. Cały zespół przechodzi kwarantannę, ale normalnie przygotowuje się do niedzielnego meczu.  To pierwszy przypadek zawodowego piłkarza w Niemczech, u którego wykryto koronawirusa. Timo Huebers najprawdopodobniej zaraził się w sobotę podczas imprezy w Hildesheim leżącym niedaleko Hanoweru. Zawodnik nie miał żadnych objawów, ale od razu zgłosił się na testy, gdy dowiedział się, że jego kolega był zakażony i rozpoczął kwarantannę w domu. Od tamtej pory nie miał kontaktu z kolegami z drużyny, jednak Hannover 96 stosuje środki ostrożności. Wszyscy pracownicy klubu zostaną przebadani na obecność wirusa. Nie zmieni to jednak ich planu przygotowań do niedzielnego meczu 2. Bundesligi z Dynamem Drezno.

 

Totolotek Puchar Polski:

Cracovia zwyciężyła przy pustych trybunach 2:1 z GKS-em Tychy w ćwierćfinale Totolotek Pucharu Polski. Postawiła na swoim w dogrywce, a wcześniej stąpała po cienkim lodzie.  Drużyny nie miały dobrego samopoczucia po ostatnich meczach w lidze. Remis 2:2 z Sandecją i porażka 1:5 z Chrobrym doprowadziły do zwolnienia Ryszarda Tarasiewicza. Szkoleniowcem zespołu z Tychów, który debiutował we wtorek, został Ryszard Komornicki. Z kolei Cracovia po ostatnich niepowodzeniach straciła kontakt z liderem Legią Warszawa w PKO Ekstraklasie i musiała poskromić duży apetyt, jaki miała przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Większa szansa na zdobycie przez nią trofeum wydaje się być teraz w Totolotek Pucharze Polski.  Konfrontację rozstrzygnął  w 115. minucie Pelle van Amersfoort, który huknął na 2:1 dla Cracovii po dośrodkowaniu Thiago. Była to kara dla pierwszoligowca za zmarnowane wcześniej sytuacje podbramkowe. Przed zmianą stron w dogrywce GKS trafił dwukrotnie w poprzeczkę, a raz piłka została wybita prawie z linii bramkowej przez Sylwestra Lusiusza.

GKS Tychy – Cracovia 1:2 pd. (0:0, 1:1, 1:1)
0:1 – Mateusz Wdowiak 51′
1:1 – Wojciech Szumilas 90′
1:2 – Pelle Van Amersfoort 115′

Bez udziału kibiców rozegrany zostanie także środowy pojedynek pomiędzy Lechią Gdańsk i Piastem Gliwice (początek o 18:00).

 

Koszykówka:

NBA:

Chicago Bulls – Cleveland Cavaliers 108:103 (27:29, 27:23, 24:26, 30:25)
(White 20, Carter Jr. 17, Markkanen 15, Valentine 15, Porter Jr. 15 – Sexton 26, Drummond 21, Love 17)

Los Angeles Lakers sensacyjnie przegrali z Brooklyn Nets. Spencer Dinwiddie trafił z półdystansu na 28,5 sekundy przed końcem meczu, dzięki czemu jego drużyna wygrała w Staples Center 104:102.  LeBron James miał 26 punktów oraz osiem zbiórek, a Anthony Davis otarł się o triple-double, zdobywając 29 punktów, 12 zbiórek i dziewięć asyst. Nowojorczycy triumfowali dopiero po raz 12 na wyjeździe, ale po dwóch sukcesach u siebie, już trzeci raz z rzędu i z bilansem 29-34 są coraz bardziej pewni udziału w play offach.

Los Angeles Lakers – Brooklyn Nets 102:104 (33:27, 25:29, 22:31, 22:17)
(James 39, Davis 26, Kuzma 14 – Dinwiddie 23, LeVert 22, Luwawu-Cabarrot 13)

Odbudowali się natomiast Houston Rockets, którzy wrócili na ścieżkę zwycięstw po czterech ostatnich porażkach. James Harden rzucił 37 punktów. Leworęczny MVP z 2018 roku zaczął trafiać, we wtorek umieścił w koszu 11 na 19 oddanych prób, w tym 5 na 10 za trzy. Russell Westbrook dodał 27 “oczek”, sześć zbiórek, siedem asyst i cztery przechwyty. Gospodarze zebrali tylko 33 piłki, ale nie przeszkodziło im to w pokonaniu Timberwolves. Było to czwarte bezpośrednie starcie tych drużyn i czwarty sukces Houston.

Houston Rockets – Minnesota Timberwolves 117:111 (26:35, 26:21, 31:24, 34:31)
(Harden 37, Westbrook 27, Gordon 16 – Russell 28, Hernangomez 18, Johnson 16)

Luka Doncić zdominował mecz z San Antonio Spurs, zdobył 38 punktów, siedem zbiórek oraz osiem asyst, ale jego Dallas Mavericks musieli uznać wyższość San Antonio Spurs. Gospodarzy do triumfu numer 27 w sezonie zasadniczym poprowadził LaMarcus Aldridge, zdobywca 24 “oczek”. Rudy Gay, wchodzący z ławki rezerwowych zaaplikował rywalom 17 punktów. Słabo spisał się znów Kristaps Porzingis, który trafił tylko 1 na 8 oddanych rzutów z dystansu.

San Antonio Spurs – Dallas Mavericks 119:109 (27:29, 27:30, 29:26, 36:24)
(Aldridge 24, Gay 17, Belinelli 16 – Doncic 38, Hardaway Jr. 20, Finney-Smith 15)

Boston Celtics stoczyli świetny mecz z Indiana Pacers, podopieczni Nate’a McMillana odrobili aż 19 punktów straty i doprowadzili do wyrównania minutę przed końcem (109:109). Finisz należał jednak do Bostończyków, kluczowe trafienie zanotował Marcus Smart, który następnie trafił też dwa wolne i ustalił wynik spotkania na 114:111.

Indiana Pacers – Boston Celtics 111:114 (22:30, 28:29, 30:35, 31:20)
(Sabonis 28, Oladipo 27, Warren 22 – Tatum 30, Hayward 27, Theis 20)

Washington Wizards – New York Knicks 122:115 (36:31, 18:39, 33:17, 35:28)
(Beal 39, Napier 21, Bryant 15 – Portis 20, Ntlikina 20, Randle 16, Barrett 16)

Memphis Grizzlies – Orlando Magic 115:120 (35:27, 28:23, 23:35, 29:35)
(Valanciunas 27, Brooks 21, Morant 21, Jackson 15 – Ross 24, Carter-Williams 20, Vucevic 19)

Portland Trail Blazers – Phoenix Suns 121:105 (36:28, 18:25, 28:25, 39:27)
(Lillard 25, Ariza 22, McCollum 22, Anthony 21 – Booker 29, Saric 24, Rubio 21)

Golden State Warriors – Los Angeles Clippers 107:131 (26:35, 22:41, 29:35, 30:20)
(Bender 23, Wiggins 21, Poole 17 – Leonard 23, Jackson 16, Beverley 15, George 15)

 

Hokej:

NHL:

Końca dobiegła najdłuższa zwycięska seria w NHL. Przerwał ją prowadzący w tabeli całej ligi zespół Boston Bruins, który jako pierwszy osiągnął 100 punktów w tym sezonie. “Niedźwiedzie” na wyjeździe pokonały 2:0 Philadelphia Flyers, przerywając passę 9 zwycięstw “Lotników”, która była do wczoraj najdłuższą trwającą w lidze. Bohaterem wieczoru był obchodzący 33. urodziny bramkarz gości Tuukka Rask, który obronił wszystkie 36 strzałów rywali i zachował “czyste konto” po raz 50. w swojej karierze w NHL, a 5. w tym sezonie. Fin ma najniższą średnią goli wpuszczonych na mecz w obecnych rozgrywkach (2,12).

Tampa Bay Lightning stracili dystans do Bruins, ponieważ tej nocy ulegli 1:2 drużynie Toronto Maple Leafs. Auston Matthews strzelił dla “Klonowych Liści” gola zwycięskiego, wcześniej trafił William Nylander, a przy obu bramkach asystowali: Mitch Marner i John Tavares. 32 strzały obronił Frederik Andersen. Po drugiej stronie tafli 34 razy skutecznie interweniował Andriej Wasilewski, który w tym sezonie wygrał najwięcej meczów ze wszystkich bramkarzy NHL, ale tym razem zjeżdżał z tafli jako pokonany.

Na miejsce dające “dziką kartę” do play-offów w konferencji zachodniej wskoczyli gracze Nashville Predators, którzy pokonali Montréal Canadiens 4:2. “Drapieżnicy” strzelili 4 gole bez odpowiedzi w drugiej tercji, a w trzeciej obronili zwycięstwo, choć dali sobie strzelić 2 bramki. 2 razy trafił i raz asystował Filip Forsberg, a po jednym golu zdobyli Calle Järnkrok i Ryan Johansen.

Pittsburgh Penguins na wyjeździe pokonali 5:2 New Jersey Devils. Do zwycięstwa poprowadził “Pingwiny” Jewgienij Małkin, który strzelił 2 gole i raz asystował. Kris Letang zdobył bramkę i zaliczył asystę, a trafiali także Evan Rodrigues i Justin Schultz. Ich zespół pierwszy raz od 5 meczów nie strzelił gola w przewadze, choć miał do tego 4 okazje, ale przerwał serię 5 zwycięstw Devils przed własną publicznością.

Świetna trzecia tercja dała Carolina Hurricanes 3. zwycięstwo z rzędu i awans na 1. miejsce w klasyfikacji “dzikiej karty” w konferencji wschodniej. “Huragany” po dwóch tercjach remisowały z ligowym outsiderem Detroit Red Wings 2:2, ale w trzeciej strzeliły 3 gole i wygrały 5:2.

  1. mecz z rzędu przegrała drużyna Dallas Stars. Tej nocy “Gwiazdy” uległy New York Rangers 2:4. W dwóch pierwszych tercjach straciły po 2 gole, a dopiero w trzeciej udało im się zmniejszyć straty.

Rzuty karne pozwoliły Vancouver Canucks pokonać 5:4 New York Islanders. Jako jedyny w decydującej rozgrywce trafił do siatki J.T. Miller.

Anaheim Ducks pokonali Ottawa Senators 5:2. Zdecydowała o tym w głównej mierze pierwsza tercja wygrana 4:0, a zupełnie nieoczekiwanym bohaterem “Kaczorów” został Nicolas Deslauriers. Gracz, który w tym sezonie zdecydowanie przewodzi ligowej klasyfikacji liczby stoczonych bójek, tym razem wystąpił w roli supersnajpera i w pierwszej tercji popisał się klasycznym hat trickiem. 3 gole miał na koncie już w 12. minucie. Nikt w historii klubu z Anaheim nie zdobył hat tricka w czasie krótszym od początku spotkania, a Deslauriers pobił pod tym względem rekord samego Teemu Selänne.

 

PHL:

W związku z obawą przed rozprzestrzeniającą się epidemią koronawirusa władze Polskiego Związku Hokeja na Lodzie zdecydowały o zakończeniu rozgrywek ligowych. “Z powodu zagrożenia epidemią koronawirusa, kierując się zaleceniami Premiera RP Mateusza Morawieckiego, Minister Sportu Danuty Dmowskiej-Andrzejuk oraz Głównego Inspektora Sanitarnego, władze Polskiej Hokej Ligi w porozumieniu z wszystkimi klubami uczestniczącym w półfinałach fazy play-off podjęły decyzję o zakończeniu rozgrywek w tym sezonie” – przekazał PZHL w komunikacie.

 

Tenis:

Mimo odwołania turnieju w Indian Wells, John Millman postanowił zostać na miejscu. Australijczyk chciał odbyć trening na jednym z głównych kortów, ale organizatorzy mu na to nie pozwolili z powodu zbyt niskiego statusu w rozgrywkach.  Millman to ćwierćfinalista wielkoszlemowego US Open 2018, finalista dwóch turniejów głównego cyklu (Budapeszt 2018 i Tokio 2019) oraz były 33. tenisista świata. Jak się okazuje, te osiągnięcia to zbyt mało, by mieć przywilej trenowania na głównych kortach obiektu Indian Wells Tennis Garden.

 

Formuła1:

GP Australii:

Mimo epidemii koronawirusa, Grand Prix Australii ma się odbyć zgodnie z planem i kibicami na trybunach. Alfa Romeo zadbała o zdrowie swoich pracowników i każdy z nich otrzymał przed wylotem specjalny pakiet – w tym maskę i środek dezynfekujący. We wtorek wykryto przypadek koronawirusa tuż obok toru, na którym w najbliższy weekend rywalizować będzie Formuła 1. Jak się okazało, 70-latek złamał szereg rządowych zaleceń i naraził pozostałych na niebezpieczeństwo.  W Melbourne są już obecni pracownicy Alfy Romeo, w której rezerwowym jest Robert Kubica. Zespół z Hinwil postanowił dmuchać na zimne i każdy członek personelu przed wylotem do Australii musiał odebrać specjalny pakiet. W jego skład wchodzą m.in. specjalna maska ochronna oraz środki dezynfekujące.  Epidemii koronawirusa przestraszyła się za to Miley Cyrus. Amerykańska piosenkarka miała uwiecznić inaugurację nowego sezonu F1 swoim koncertem w najbliższy piątek, po zakończeniu sesji treningowych na Albert Park.

 

Tokio 2020:

Członek komitetu organizacyjnego Tokio 2020 przekazał, że nadchodzące igrzyska mogą zostać przesunięte nawet o rok lub dwa. Całkowite odwołanie zawodów wydaje się niemożliwe, m.in. z powodów finansowych. Haruyuki Takahashi przekazał we wtorek, że z powodu koronawirusa rozważane są różne możliwości odnośnie zbliżających się igrzysk w Tokio. Jego zdaniem całkowite odwołanie imprezy jest niemożliwe. – Nie sądzę, aby można było anulować igrzyska. Możliwe jest ich odroczenie. MKOl miałby ogromne kłopoty, gdyby nastąpiło odwołanie. Same prawa telewizyjne zapewniają im ogromne wpływy – powiedział w rozmowie z “Wall Street Journal”. NBC, które posiada prawa do transmisji w Stanach Zjednoczonych, wyłożyło na ten cel ponad miliard dolarów. Chociaż pieniądze odgrywają znaczącą rolę w podejmowaniu decyzji, najważniejszy wpływ będzie miała dalsza sytuacja związana z koronawirusem. W Japonii przedsezonowe mecze baseballa rozgrywano przy pustych trybunach. Sezon ligowy miał rozpocząć się 20 marca, a już teraz wiadomo, że inauguracja odbędzie się najwcześniej w kwietniu. Takahashi przekazał, że możliwe jest przesunięcie igrzysk w Tokio nawet na 2021 lub 2022 rok. Gdyby doszło do takiej sytuacji, pierwszy raz od czasów II wojny światowej igrzyska nie odbyłyby się w cyklu czteroletnim.

 

Zimowe:

Skoki narciarskie: 

Raw Air 2020:

Organizatorzy konkursów w ramach turnieju Raw Air postanowili, że skoki w Oslo odbędą się bez udziału publiczności – na skutek rozprzestrzeniającej się epidemii koronawirusa. W Lillehammer jednak kibice mogli już z bliska kibicować najlepszym zawodnikom. Tak też miało być w Trondheim i Vikersund. Ostatecznie jednak we wtorek podjęto decyzję, by kwalifikacje i konkurs w Trondheim rozegrać bez udziału fanów.  Przyczyniła się do tego między innymi petycja ponad stu lekarzy, którzy apelowali o rozegranie kwalifikacji i konkursu bez udziału publiczności. We wtorek liczba osób zarażonych koronawirusem w Norwegii urosła do 225.  Póki co nie wiadomo, czy loty w Vikersund także zostaną zamknięte dla kibiców.
Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *