Piłka nożna:

PKO Ekstraklasa:

– Było widać agresję i walkę o zwycięstwo do samego końca – cieszył się Iwajło Petew po meczu Jagiellonii Białystok z Lechem Poznań (1:1). – Czujemy niedosyt – nie krył natomiast Dariusz Żuraw.

Jagiellonia Białystok – Lech Poznań 1:1 (1:0)
1:0 – Bogdan Tiru 41′
1:1 – Jakub Moder 62

W pierwszej ósemce zameldował się Raków Częstochowa, który wygrał w Bełchatowie z Piastem Gliwice (2:0).

Raków Częstochowa – Piast Gliwice 2:0 (1:0)
1:0 – Daniel Bartl 16′
2:0 – Felicio Brown Forbes 80′

Legia Warszawa odniosła bardzo cenne zwycięstwo z Cracovią i zbudowała dzięki niemu solidną przewagę nad grupą pościgową w tabeli PKO Ekstraklasy.  Drużyna Aleksandara Vukovicia pokonała “Pasy” 2:1 i ma już 48 pkt. – o sześć więcej niż jej sobotni przeciwnik.

Legia Warszawa – Cracovia 2:1 (2:0)
1:0 – Domagoj Antolić 20′
2:0 – Walerian Gwilia 44′
2:1 – Sergiu Hanca (k.) 51′

Na 2. pozycję mogła wskoczyć Pogoń Szczecin, która jednak zawiodła w wyjazdowym starciu z Górnikiem Zabrze i przegrała 1:3. “Portowcy” wciąż zamykają podium.

Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 3:1 (2:0)
1:0 – Erik Jirka 20′
2:0 – Igor Angulo 33′
3:0 – Jesus Jimenez 62′
3:1 – Paweł Cibicki 76′

Do pierwszej ósemki powróciła Wisła Płock. Wszystko dzięki remisowi z Wisłą Kraków 2:2, który “Nafciarze” uratowali w doliczonym czasie za sprawą bramki Alana Urygi.

Wisła Kraków – Wisła Płock 2:2 (1:1)
1:0 – Lubomir Tupta 10′
1:1 – Dominik Furman 23′
2:1 – Jakub Błaszczykowski (k.) 50′
2:2 – Alan Uryga 90+5′

Korona Kielce przegrała 1:2 z Lechią Gdańsk w meczu PKO Ekstraklasy. Obie drużyny w tym spotkaniu się przełamały – gospodarze strzelili pierwszego gola w tym roku, goście w końcu ukłuli rywala po rzucie rożnym.

Korona Kielce – Lechia Gdańsk 1:2 (0:1)
0:1 – Flavio Paixao 18′
1:1 – Michal Papadopulos 61′
1:2 – Maciej Gajos 89′

W wyjściowym składzie Lechii na meczu w Kielcach na boisko wszedł Omran Haydary. To historyczny moment dla PKO Ekstraklasy. Wejście pierwszego Afgańczyka w historii ligi oznacza, że w tej klasie rozgrywkowej występowali już gracze ze 100 krajów.

Kolejny raz mecz w Gdyni rozstrzygnął się w doliczonym czasie gry. Arka zremisowała z ŁKS-em Łódź 1:1. Po spotkaniu nikt nie był zadowolony. Gospodarze wypuścili z rąk wygraną, goście nie przybliżyli się do walki o utrzymanie.

Arka Gdynia – ŁKS Łódź 1:1 (0:0)
1:0 – Marko Vejinović 57′
1:1 – Ricardo Guima 90+4′

Derby Dolnego Śląska dla Zagłębia Lubin. Miedziowi na własnym boisku pokonali Śląsk Wrocław 3:1. Udane debiuty w drużynie gospodarzy zaliczyli Jewgienij Baszkirow i Dejan Drazić.

KGHM Zagłębie Lubin – Śląsk Wrocław 3:1 (0:0)
1:0 – Sasa Zivec 60′
2:0 – Patryk Szysz 68′
3:0 – Sasa Zivec 79′
3:1 – Lubomir Guldan (sam.) 83′

 

Fortuna I liga:

Runda wiosenna Fortuna I ligi rozpoczęła się w Legnicy. W inaugurującym ją pojedynku Zagłębie Sosnowiec zwyciężyło 2:0 z Miedzią Legnica.  Stal Mielec pokazała siłę na stadionie Olimpii Grudziądz. Kandydat do awansu oddał 25 strzałów, zwyciężył 5:0, a jeszcze miał szansę na powiększenie przewagi z rzutu karnego. Stomil Olsztyn zwyciężył 4:2 z Odrą Opole na początek rundy wiosennej w Fortuna I lidze. Nie udały się debiuty trenerom Dietmarowi Brehmerowi oraz Mariuszowi Lewandowskiemu. Podbeskidzie Bielsko-Biała strzela najwięcej goli na własnym stadionie w Fortuna I lidze. Tym razem Górale pokonali 4:0 Wigry Suwałki. Cztery bramki padły również w Niepołomicach.

Miedź Legnica – Zagłębie Sosnowiec 0:2 (0:0)
0:1 – Rafał Grzelak 56′
0:2 – Patryk Mularczyk 72′

Olimpia Grudziądz – Stal Mielec 0:5 (0:2)
0:1 – Mateusz Mak 4′
0:2 – Krystian Getinger 31′
0:3 – Andreja Prokić 48′
0:4 – Michał Żyro 52′
0:5 – Bartosz Nowak 70′

Stomil Olsztyn – Odra Opole 4:2 (2:1)
0:1 – Tomas Mikinic 7′
1:1 – Sam van Huffel 12′
2:1 – Jakub Mosakowski 26′
3:1 – Szymon Sobczak (k.) 57′
4:1 – Szymon Sobczak (k.) 81′
4:2 – Jarosław Czernysz 82′

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Chojniczanka 1:2 (0:0)
0:1 – Mateusz Kuzimski 56′
0:2 – Marcin Rajch 90′
1:2 – Przemysław Szarek 90′

GKS Tychy – Sandecja Nowy Sącz 2:2 (2:1)
1:0 – Wojciech Szumilas 6′
1:1 – Dominik Kun 31′
2:1 – Łukasz Grzeszczyk (k.) 38′
2:2 – Michal Piter-Bucko (k.) 87′

GKS 1962 Jastrzębie – GKS Bełchatów 0:0

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Wigry Suwałki 4:0 (1:0)
1:0 – Kacper Gach 33′
2:0 – Rafał Figiel 47′
3:0 – Dmytro Baszłaj 57′
4:0 – Michał Rzuchowski 57′

Puszcza Niepołomice – Chrobry Głogów 1:3 (1:2)
0:1 – Michał Ilków-Gołąb (k.) 14′
0:2 – Adrian Benedyczak 18′
1:2 – Piotr Stawarczyk (k.) 40′
1:3 – Damian Kowalczyk 90′

 

Puchar Ligi Angielskiej:

Manchester City ponownie z Pucharem Ligi Angielskiej! Zespół Pepa Guardioli nie dopuścił do sensacji i pokonał w finale na Wembley Aston Villę 2:1.

 

Premier League:

Kilka miesięcy temu byli pośmiewiskiem, gdy przegrali 0:8. Jeszcze w grudniu zajmowali ostatnie miejsce w tabeli. W sobotę to jednak piłkarze Watfordu przerwali fantastyczną serię Liverpoolu bez porażki. Ich zwycięstwo 3:0 to nie przypadek.

Kapitalne widowisko w Londynie i niespodzianka. Tottenham Hotspur długo miał w garści dobry wynik, ale ostatecznie przegrał z Wolverhampton Wanderers 2:3.

W niedzielnym meczu 28. kolejki Premier League Everton zremisował z Manchesterem United 1:1. Ten mecz to najlepsza możliwa reklama dla ligi, było tu praktycznie wszystko, czego potrzebuje kibic.

W meczu 28. kolejki Premier League West Ham United Łukasza Fabiańskiego wygrał z Southampton FC Jana Bednarka 3:1. Goście grali piłką, ale to gospodarze atakowali. Obaj Polacy grali 90 minut.

Dużo emocji i podział punktów. AFC Bournemouth zremisowało na własnym boisku z Chelsea FC 2:2. Piłkarze Franka Lamparda przegrywali, ale w końcówce wyrównał Marcos Alonso. Hiszpan został bohaterem, bo strzelił dwa gole.

 

La Liga:

Thriller w samo południe! Sevilla roztrwoniła przewagę w meczu z osłabionym beniaminkiem i do końca drżała o trzy punkty. Wygraną 3:2 w doliczonym czasie zapewnił jej Youssef En-Nesyri. To było zwycięstwo za 20 mln euro. Bo tyle Sevilla zapłaciła zimą za Youssefa En-Nesyriego. Marokańczyk w niedzielę strzelił dwa gole Osasunie, w tym arcyważnego z doliczonego czasu gry.

Real Sociedad zwyciężył 1:0 z Realem Valladolid na początek 26. kolejki Primera Division. Trzecia z rzędu wygrana pozwoliła przesunąć się na podium w tabeli.

Piłkarze Realu Madryt pokonali u siebie Barcelonę 2:0 w 26. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy i awansowali na pierwsze miejsce w tabeli. Wyprzedzają broniących tytułu Katalończyków o jeden punkt. Bramki w El Clasico zdobyli w 71. minucie 19-letni Brazylijczyk Junior Vinicius oraz w doliczonym czasie gry wprowadzony chwilę wcześniej Mariano Diaz, dla którego był to pierwszy ligowy występ w sezonie.

 

Bundesliga:

Sobotnie wysokie zwycięstwo Bayernu Monachium (6:0) zeszło na dalszy plan w obliczu zachowania pseudokibiców, którzy w drugiej połowie rozwiesili transparent uderzający w prezesa Hoffenheim, Dietmara Hoppa, nazywając go m.in. sku*****nem. Skandal wybuchł od razu: pojedynek był dwukrotnie przerywany, a piłkarze obu ekip w odpowiedzi przez ostatnie 20 minut meczu wymieniali między sobą podania i nie rozgrywali akcji. Teraz rozpisują się o tym skandalu chyba wszystkie niemieckie media. – Zawodnicy obu drużyn wysłali jasny sygnał, że nie podobało im się to, co pojawiło się na trybunach. Ten transparent nie był potrzebny. To mecz, który przejdzie do historii Bundesligi – czytamy w “Kickerze”.

RB Lipsk traci już trzy punkty do Bayernu Monachium. Zespół spod znaku czerwonego byka w niedzielę zremisował u siebie z Bayerem 04 Leverkusen 1:1. Do skutku nie doszedł mecz pomiędzy Werderem Brema i Eintrachtem Frankfurt.  Spotkanie zostało odwołane ze względu na piątkowy mecz gości w Lidze Europy z Red Bull Salzburg. Zgodnie z regulaminem obowiązującym w Niemczech, piłkarze Eintrachtu nie mieli pełnych dwóch dni na regenerację.

Union Berlin był bliski pokonania wyżej notowanego zespołu z Wolfsburga. Gospodarze prowadzili już 2:0, ale rywale zdołali zdobyć dwie bramki. Pod koniec pierwszej połowy mecz został przerwany na kwadrans.  W 44. minucie sędzia przerwał mecz w związku z pojawieniem się na trybunach transparentu obrażającego właściciela TSG 1899 Hoffenheim Dietmara Hoppa.

Borussia Dortmund pokonała na własnym stadionie Freiburg 1:0. Zwycięską bramkę już w 15. minucie zdobył Jadon Sancho. Kwadrans przed końcem gospodarzy przed utratą gola uratował Łukasz Piszczek.

Przez dwie trzecie meczu nic nie wskazywało na to, by Hertha Berlin miała uniknąć kolejnego blamażu. Goście zdołali jednak odrobić straty, strzelili trzy gole w 11 minut i zremisowali z Fortuną Duesseldorf 3:3. Jedną z bramek zdobył Krzysztof Piątek.

 

Serie A:

SSC Napoli dominowało w meczu z Torino FC. Wynik 2:1 to niski wymiar kary dla stanowiącego tło przeciwnika. Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik grali od początku, a ten drugi kilkakrotnie próbował strzelić gola.

Co prawda Ciro Immobile nie strzelił gola Łukaszowi Skorupskiemu, ale wyręczyli go kompani z klubu. Lazio jest liderem Serie A po pokonaniu 2:0 Bologna FC.

W związku z epidemią koronawirusa zdecydowano o odwołaniu pięciu weekendowych meczów Serie A. Do skutku nie doszło do  spotkania pomiędzy Juventusem Turyn i Interem Mediolan.

 

Ligue 1:

AS Monaco jest niepokonane od pięciu kolejek Ligue 1. W meczu z sąsiadującym w tabeli Stade de Reims nie utrzymało prowadzenia i zremisowało 1:1.

Paris Saint-Germain z dwudziestym drugim zwycięstwem w sezonie 2019/2020 Ligue 1. Tym razem obrońca mistrzowskiego tytułu pokonał przed własną publicznością Dijon FCO 4:0.

Olympique Lyon pokonał na własnym stadionie lokalnego rywala AS Saint-Etienne (2:0) w 26. kolejce Ligue 1. Bohaterem gospodarzy został Moussa Dembele, który zdobył oba gole. Przyjezdni są już tylko o krok od strefy spadkowej i każdy punkt jest dla nich niezwykle cenny.

 

Eredivisie:

W szlagierowym meczu 25. kolejki Eredivisie ekipa Ajaksu Amsterdam przegrała na własnym boisku z AZ Alkmaar 0:2. Dzięki temu przyjezdni zrównali się punktami z piłkarzami ze stolicy Niderlandów.

 

Premier Liga:

W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu 20. kolejki Premier Ligi, Lokomotiw Moskwa, którego zawodnikami są Krychowiak i Rybus, bezbramkowo zremisował z liderem rozgrywek, Zenitem Sankt Petersburg. Porażkę poniosło Dinamo (Szymański).

 

MLS:

W weekend rozpoczął się nowy sezon Major League Soccer.  Pierwszy mecz Interu Miami w MLS zakończył się porażką. Gola na wagę kompletu punktów dla Los Angeles FC zdobył król strzelców poprzedniego sezonu. Carlos Vela już na starcie rozgrywek pokazał, że również w tym roku będzie jedną z gwiazd całej ligi.

Pierwszy mecz sezonu nie wyszedł piłkarzom Chicago Fire. Choć pierwszego gola w starciu z Seattle Sounders strzelili Strażacy (Beric 46 min.) to dwie kolejne zdobycze zaliczyli gospodarze ( Jordan Morros 62 i 93 min.) Spotkanie prowadzone  przez  sędziego Alexa Chilowicza obejrzało na stadionie CenturyLink Field ponad 40 tys. kibiców.  P.Frankowski zagrał pełne dwie połówki. W Chicago Fire pokaże się fanom 21 marca w starciu z Atlantą, już sprzedano ponad 30 tys. wejściówk na Soldier Field. Następny mecz Strażacy zagrają 7 marca na  Foxborough z  New England Revolution.

 

Koszykówka:

NBA:

New York Knicks – Chicago Bulls 125:115 (31:25, 35:28, 23:33, 36:29)
(Robinson 23, Randle 22, Barrett 19 – LaVine 26, White 22, Young 15)

 

Choć koszykarze Denver Nuggets radzą sobie w obecnym sezonie bardzo dobrze, doznali ostatnio sromotnej porażki, przegrywając w Los Angeles z tamtejszymi Clippers aż 103:132.

Luka Doncić nie sprawił sobie prezentu w postaci zwycięstwa. Miami Heat okazali się lepsi od jego Dallas Mavericks.

Miami Heat – Dallas Mavericks 126:118 (31:31, 32:24, 25:28, 38:25)
(Butler 26, Robinson 24, Dragic 16 – Curry 37, Porzingis 24, Doncic 23)

Derrick Rose niczym za dawnych lat. MVP z 2011 roku rzucił aż 31 punktów, a jego Detroit Pistons pokonali Phoenix Suns 113:111 na ich parkiecie w Arizonie. To był świetny finisz w wykonaniu Rose’a. Trafił dwa razy w końcówce, 9,6 sekund przed końcem meczu dał Pistons prowadzenie 113:109.

Phoenix Suns – Detroit Pistons 111:113 (24:29, 29:23, 26:32, 32:29)
(Booker 26, Ayton 20, Rubio 16 – Rose 31, Wood 19, Knight 19, Mykhailiuk 13)

20-letni debiutant na parkietach NBA, Ja Morant poprowadził walczących o play offy Memphis Grizzlies do bardzo ważnego zwycięstwa z Los Angeles Lakers.

Memphis Grizzlies – Los Angeles Lakers 105:88 (29:25, 29:21, 28:20, 19:22)
(Morant 27, Brooks 24, Valanciunas 22 – James 19, Davis 15, Kuzma 10)

To był prawdziwy thriller w hali TD Garden w Bostonie. Gospodarze mieli zaledwie 5,1 sekundy i rzut wolny przy wyniku 101:104. Celtis Spudłowali dwukrotnie, a mimo wszystko zdołali doprowadzić do dogrywki.  Jayson Tatum po spudłowaniu pierwszego, celowo przestrzelił także drugi rzut wolny, kiedy tylko sędzia podał mu piłkę, szybko rzucił ją w kierunku kosza. Ta odbiła się od obręczy, James Harden nie dał rady je złapać, a po chwili szczęśliwie dla Celtics piłka wpadła w ręce stojącego na wprost kosza Jaylena Browna. 23-latek trafił zza łuku równo z syreną, dzięki czemu Bostończycy w niesamowitych okolicznościach doprowadzili do dogrywki.  Celtics dobrze zaczęli dodatkowe pięć minut, aczkolwiek finisz należał do Houston Rockets. Jaylen Brown nie zdołał powtórzyć wyczynu z końcówki czwartej kwarty, pomylił się z półdystansu, a Teksańczycy zwyciężyli 111:110.

Boston Celtics – Houston Rockets 110:111 po dogrywce (28:19, 28:26, 22:36, 26:23, 6:7)
(Tatum 32, Smart 26, Brown 22 – Westbrook 41, Harden 21, Covington 16)

Giannis Antetokounmpo znów udowodnił, że nie ma sobie równych. Aktualny MVP przejął niedzielny mecz w najważniejszym momencie. 25-latek zdobył ostatnie siedem punktów dla Milwaukee Bucks, którzy ostatecznie pokonali Charlotte Hornets 93:85 i odnieśli szóste z rzędu, a 52. zwycięstwo w sezonie zasadniczym.

Charlotte Hornets – Milwaukee Bucks 85:93 (20:26, 23:19, 25:25, 17:23)
(Graham 17, Rozier 13, Washington 12 – Antetokounmpo 41, Lopez 16, Hill 11)

Profesor LeBron James znów pokazał, co to znaczy efektywna koszykówka. 35-latek miał triple-double i znów poprowadził Los Angeles Lakers do zwycięstwa nad Zionem Williamsonem i jego New Orleans Pelicans (122:114).  James miał 34 punkty, 12 zbiórek oraz 13 asyst, skompletował 13. triple-double w sezonie, a Los Angeles Lakers poradzili sobie bez Anthony’ego Davisa i zwyciężyli w Nowym Orleanie 122:114. Zion Williamson brylował po stronie Pelicans, ale mimo wszystko czwarty bezpośredni mecz obu zespołów zakończył się czwartym triumfem “Jeziorowców”.

New Orleans Pelicans – Los Angeles Lakers 114:122 (33:29, 28:34, 34:30, 19:29)
(Williamson 35, Ball 19, Ingram 15 – James 34, Kuzma 20, Caldwell-Pope 13)

Philadelphia 76ers osłabiona brakiem swoich kontuzjowanych liderów, Joela Embiida i Bena Simmonsa postawiła się Los Angeles Clippers.

Los Angeles Clippers – Philadelphia 76ers 136:130 (34:39, 36:33, 38:24, 28:34)
(Leonard 30, George 24, Harrell 24, Williams 24 – Milton 39, Harris 25, Burks 15)

 

Hokej:

NHL:

Już 6. raz z rzędu u siebie przegrali Florida Panthers. Tym razem po rzutach karnych ulegli Chicago Blackhawks 2:3. W decydującej rozgrywce do siatki nie trafił żaden z graczy gospodarzy, a w ekipie gości skuteczni byli: Jonathan Toews i Patrick Kane. Toews jest pierwszym graczem od wprowadzenia karnych jako sposobu rozstrzygania o wynikach meczów NHL w 2005 roku, który w takich sytuacjach strzelił 50 goli. Kane zaś, wspólnie z Nikitą Gusiewem z New Jersey Devils, ma najwięcej wykorzystanych karnych w tym sezonie (6), a w klasyfikacji wszech czasów zajmuje 3. miejsce. Z gry wczoraj Toews zaliczył gola i asystę przy trafieniu Drake’a Caggiuli. Bramkarz Blackhawks Corey Crawford obronił 38 uderzeń z gry i jeszcze 2 w decydującej serii. Zespół z Chicago, mimo 2. zwycięstwa z rzędu, pozostał na szarym końcu dywizji centralnej. Ma 66 punktów i traci 6 do miejsca premiowanego awansem do play-offów. Panthers przegrali 4 z ostatnich 5 spotkań i z dorobkiem 73 punktów są na 4. pozycji w dywizji atlantyckiej oraz na 5. w klasyfikacji “dzikiej karty” na Wschodzie. Od strefy play-offów dzielą ich 3 punkty.

 

PHL:

Znamy już dwa zespoły, które powalczą o medale. Będą to GKS Tychy i Re-Plast Unia Oświęcim. O kolejne dwa miejsca trwa zażarta bitwa.

Niezwykle ważne zwycięstwo odnieśli  hokeiści GKS-u Katowice. Podopieczni Piotra Sarnika pokonali na wyjeździe Podhale Nowy Targ 5:1 i potrzebują już tylko jednego zwycięstwa, by awansować do półfinału play-off.

JKH GKS Jastrzębie wygrał z Comarch Cracovią 3:1 i jest już o krok od wywalczenia awansu do półfinału Polskiej Hokej Ligi. Znów sprawdziła się zasada, że w tej parze wygrywają tylko gospodarze.

 

Tenis:

ATP Acapulco:

Rafael Nadal po raz trzeci w karierze wygrał zawody ATP Tour 500 w Acapulco. W sobotnim finale otwartych mistrzostw Meksyku utytułowany Hiszpan nie dał żadnych szans Amerykaninowi Taylorowi Fritzowi.

Łukasz Kubot i Marcelo Melo wygrali turniej debla zawodów ATP Tour 500 na kortach twardych w Acapulco. Polsko-brazylijska para obroniła dwie piłki meczowe i pokonała w sobotnim finale kolumbijski duet Juan Sebastian Cabal i Robert Farah.

 

ATP Dubaj:

Novak Djoković wygrał rozgrywany na kortach twardych turniej ATP 500 w Dubaju. W finale Serb w dwóch setach pokonał Stefanosa Tsitsipasa i zwyciężył w 21. pojedynku z rzędu.

 

ATP Santiago:

Thiago Seyboth Wild w trzech setach pokonał Caspera Ruuda w finale rozgrywanego na kortach ziemnych turnieju ATP 250 w Santiago. Dla 19-letniego Brazylijczyka to pierwszy w karierze tytuł w głównym cyklu.

 

Challenger Calgary:

Kacper Żuk nie zagrał w niedzielnym finale halowych zawodów ATP Challenger Tour na kortach twardych w Calgary. Polski tenisista zakończył wspaniały występ w Kanadzie na etapie półfinału, w którym lepszy był Francuz Arthur Rinderknech.

 

Challenger Pau:

Jerzy Janowicz nie został mistrzem halowego turnieju ATP Challenger Tour na kortach twardych we francuskim Pau. W niedzielnym finale polski tenisista przegrał z Łotyszem Ernestsem Gulbisem 3:6, 4:6.   W przyszłym tygodniu wystąpi w meczu Polska – Hongkong w ramach Pucharu Davisa w Kaliszu.

Ranking ATP:

  1. Novak Djoković (Serbia) 10220 pkt
    2. Rafael Nadal (Hiszpania) 9850
    3. Dominic Thiem (Austria) 7045
    4. Roger Federer (Szwajcaria) 6630
    5. Danił Miedwiediew (Rosja) 5890
    6. Stefanos Tsitsipas (Grecja) 4745
    7. Alexander Zverev (Niemcy) 3630
    8. Matteo Berrettini (Włochy) 2860
    9. Gael Monfils (Francja) 2860
    10. David Goffin (Belgia) 2555
    11. Fabio Fognini (Włochy) 2400
    12. Roberto Bautista (Hiszpania) 2360
    13. Diego Schwartzman (Argentyna) 2265
    14. Andriej Rublow (Rosja) 2234
    15. Karen Chaczanow (Rosja) 2120
    16. Denis Shapovalov (Kanada) 2075
    17. Stan Wawrinka (Szwajcaria) 2060
    18. Cristian Garin (Chile) 1900
    19. Grigor Dimitrow (Bułgaria) 1850
    20. Felix Auger-Aliassime (Kanada) 1771

    29. Hubert Hurkacz (Polska) 1353
    108. Kamil Majchrzak (Polska) 523
    302. Kacper Żuk (Polska) 136
    421. Daniel Michalski (Polska) 80
    461. Jerzy Janowicz (Polska) 68

 

WTA Doha:

Aryna Sabalenka została mistrzynią turnieju WTA Premier 5 w Dosze. W finale Białorusinka pokonała Czeszkę Petrę Kvitovą i zdobyła szósty singlowy tytuł w głównym cyklu.

 

WTA Acapulco:

Heather Watson została mistrzynią turnieju WTA International w Acapulco. W finale Brytyjka potrzebowała 10 piłek meczowych, aby pokonać 17-letnią Kanadyjkę Leylah Fernandez. Brytyjka zdobyła pierwszy tytuł od 2016 roku.

 

WTA Lyon:

Magdalena Fręch zagra w turnieju głównym halowych zawodów WTA International w Lyonie. W decydującej rundzie eliminacji Polka pokonała Francuzkę Margot Yerolymos w tie breaku trzeciego seta.  W I rundzie łodzianka zmierzy się z Wiktorią Tomową, a jeśli pokona Bułgarkę, o ćwierćfinał spotka się z Katarzyną Kawą lub Belgijką Alison van Uytvanck.

Katarzyna Kawa na I rundzie zakończyła występ w turnieju WTA International w Lyonie. Polka nie miała nic do powiedzenia w starciu z Belgijką Alison van Uytvanck.

Alison van Uytvanck (Belgia, 5) – Katarzyna Kawa (Polska) 6:1, 6:3

Ranking WTA:

 

  1. Ashleigh Barty (Australia) 8717 pkt
    2. Simona Halep (Rumunia) 6076
    3. Karolina Pliskova (Czechy) 5205
    4. Bianca Andreescu (Kanada) 4555
    5. Sofia Kenin (USA) 4365
    6. Kiki Bertens (Holandia) 4335
    7. Elina Switolina (Ukraina) 4301
    8. Belinda Bencić (Szwajcaria) 4010
    9. Serena Williams (USA) 3915
    10. Naomi Osaka (Japonia) 3625
    11. Aryna Sabalenka (Białoruś) 3615
    12. Petra Kvitova (Czechy) 3566
    13. Madison Keys (USA) 2962
    14. Petra Martić (Chorwacja) 2770
    15. Garbine Muguruza (Hiszpania) 2711
    16. Johanna Konta (Wielka Brytania) 2694
    17. Jelena Rybakina (Kazachstan) 2471
    18. Marketa Vondrousova (Czechy) 2307
    19. Alison Riske (USA) 2256
    20. Maria Sakkari (Grecja) 2130

    36. Magda Linette (Polska) 1472
    48. Iga Świątek (Polska) 1139
    121. Katarzyna Kawa (Polska) 531
    169. Magdalena Fręch (Polska) 352

 

LA:

Justyna Święty-Ersetic zdobyła w ostatnim dniu halowych mistrzostw Polski w lekkoatletyce trzy złote medale. W Toruniu zwyciężyła na 200, 400 i w sztafecie 4×200 metrów. Najlepszym kulomiotem został Michał Haratyk, a tyczkarzem Paweł Wojciechowski.

Święty-Ersetic najpierw zajęła ex aequo pierwsze miejsce na 200 m. Zarówno jej, jak i Marlenie Goli zmierzono 23,64 i obie stanęły na najwyższym stopniu podium.  Po 20 minutach Święty-Ersetic była bezkonkurencyjna także na dystansie dwukrotnie dłuższym. Zawodniczka AZS AWF Katowice przebiegła 400 m w 53,09 i wyprzedziła koleżanki ze sztafety Małgorzatę Hołub-Kowalik (AZS UMCS Lublin) – 53,53 oraz Natalię Kaczmarek (KS AZS AWF Wrocław) – 53,65. Trzecie złoto trenowana przez Aleksandra Matusińskiego zawodniczka dołożyła wraz z koleżankami z klubu w rywalizacji sztafet 4×200 m.

 

MotoGP: 

Zaplanowana na 8 marca rywalizacja o Grand Prix Kataru w klasie MotoGP, otwierająca sezon motocyklowych mistrzostw świata, została odwołana z powodu epidemii koronawirusa – ogłosiła międzynarodowa federacja (FIM). Jak dodano, odbędą się wyścigi w kategoriach Moto2 i Moto3.

 

MŚ w kolarstwie torowym:

Mateusz Rudyk zajął czwarte miejsce w sprincie w mistrzostwach świata na torze kolarskim w Berlinie. W pojedynku o brąz przegrał z Malezyjczykiem Azizulhasni Awangiem 0:2. Kwalifikację olimpijską w madisonie zdobyli Daniel Staniszewski i Wojciech Pszczolarski. Zwyciężyli zdecydowanie Duńczycy Lasse Norman Hansen i Michael Morkov, którzy jako jedyni zdublowali rywali. Morkov przyleciał na mistrzostwa bezpośrednio z przerwanego z powodu koronawirusa wyścigu UAE Tour w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W hotelu w Berlinie był poddany kwarantannie, przeszedł specjalistyczne testy i ostatecznie został dopuszczony do startu.  W konkurencjach kobiet ostatnie tęczowe koszulki wywalczyły Niemka Emma Hinze w keirinie oraz Brytyjka Elinor Barker w wyścigu punktowym. Słabo wypadły Polki. Urszula Łoś nie przebrnęła pierwszej rundy keirinu, a Wiktoria Pikulik zajęła 20. miejsce w wyścigu punktowym.

Mistrzostwa stały pod znakiem dominacji Holendrów i Niemców, którzy wygrali 10 z 20 konkurencji. Dorobek “Pomarańczowych” to 6 złotych, 2 srebrne i jeden brązowy. Gospodarze wywalczyli 4 złote, 1 srebrny i 3 brązowe. Kolejne miejsca w klasyfikacji medalowej zajęły USA (2-3-0) i Dania (2-0-0).

 

Boks:

Deontay Wilder chce w pełni wykorzystać zapisy kontraktu i doprowadzić do trzeciej walki z Tysonem Furym. Amerykanin w tym celu uruchomił specjalną klauzulę zawartą w umowie. Wilder miał zagwarantowane prawo rewanżu w przypadku porażki i straty mistrzowskiego tytułu federacji WBC.  – Bob Arum oświadczył, ze zespół Wildera oficjalnie uruchomił klauzulę umowną dotyczącą trzeciej walki z Tysonem Furym. Powiedział, że gala Fury vs Wilder III może odbyć się w połowie lipca – przekazał Michael Benson, którego cytuje “Daily Mirror”.

 

To już pewne. W czerwcu bieżącego roku dojdzie do starcia Anthony’ego Joshuy i Kubrata Pulewa. Znamy już oficjalną datę i miejsce rozegrania mistrzowskiej walki.  “Dnia 20 czerwca na nowym stadionie Tottenham Hotspur Stadium w Londynie dojdzie do walki o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Umowa między dwoma krajami jest już oficjalnie podpisana” – czytamy na Facebooku bułgarskiego pięściarza. Również Joshua potwierdził, że będzie bronić swoich pasów w połowie czerwca. Pulew jest oficjalnym pretendentem do pasa federacji IBF, którego aktualnym posiadaczem jest właśnie Joshua. Brytyjczyk do tego jest mistrzem WBO, WBA i IBO.

 

MMA:

UFC w Norfolk:

Deiveson Figueiredo pokonał przez nokaut w 2. rundzie Josepha Benavideza w walce wieczoru UFC on ESPN+ 27 w Norfolk. Brazylijczyk nie zdobył jednak pasa wagi muszej, gdyż nie zrobił wagi przed mistrzowskim pojedynkiem.  Dla polskich fanów najważniejszym starciem gali w Norfolk była konfrontacja Marcina Tybury z Siergiejem Spivakiem. Polak pewnie pokonał Mołdawianina na dystansie trzech rund i odniósł pierwszą wygraną od lipca 2018 roku. Zawodnik z Uniejowa uchronił się także przed zwolnieniem z szeregów UFC i przerwał serię dwóch porażek z rzędu.  Wszystkie pojedynki karty głównej gali zakończyły się przed czasem. Nokautami popisali się Megan Anderson, Magomied Ankalajew i Felicia Spencer. Z kolei Grant Dawson poddał duszeniem zza pleców Darricka Minnera.

 

PŚ w judo:

Angelika Szymańska (kat. 63 kg), Urszula Hofman (70 kg), Damian Stępień (81 kg) i Kacper Szczurowski (100 kg) triumfowali w niedzielę w zawodach Pucharu Świata w judo w Warszawie. Dzień wcześniej zwyciężyła Karolina Pieńkowska (52 kg). Polacy wygrali klasyfikację drużynową.  Polacy byli najlepsi w pięciu wagach, zaś Francuzi, Holendrzy i Białorusi odnieśli po dwa zwycięstwa. W stołecznych zawodach wygrywali także judocy z Włoch, Belgii i Czech. Startowało 407 zawodników z 40 krajów.

 

MEw strzelectwie: 

Dwa medale wywalczyły Polki w ostatnim dniu strzeleckich mistrzostw Europy w broni pneumatycznej we Wrocławiu. Srebro przypadło drużynie w pistolecie, a brąz w karabinie.  We Wrocławiu reprezentanci Polski zdobyli w sumie pięć medali: jeden złoty, jeden srebrny i trzy brązowe.  Jak dotychczas biało-czerwoni mają trzy kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020.

 

Zimowe:

Alpejski PŚ:

Alexis Pinturault odniósł zwycięstwo w superkombinacji alpejskiego Pucharu Świata, rozegranej w Hinterstoder. Francuz w pełni zasłużenie zdobył małą kryształową kulę za triumf w tej specjalności. Piąte podium w tym sezonie zanotował Caviezel. Szwajcar zajął ostatecznie drugie miejsce. Czołową trójkę uzupełnił lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Aleksander Aamodt Kilde. Na starcie zabrakło reprezentantów Polski.

Vincent Kriechmayr wygrał supergigant alpejskiego Pucharu Świata, rozegrany w austriackim Hinterstoder. Austriak odniósł swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie. Zawodów nie ukończył lider klasyfikacji generalnej, Aleksander Aamodt Kilde.  Drugą pozycję ze stratą zaledwie 0,05 s. do zwycięzcy zajął Mauro Caviezel. Szwajcar zapisał na swoje konto czwarte podium w sezonie 2019/2020, awansując na pierwsze miejsce w klasyfikacji supergiganta. Czołową trójkę uzupełnił mistrz olimpijski w tej konkurencji z Pjongczangu, Matthias Mayer.

Nina Ortlieb okazała się najlepsza w supergigancie alpejskiego Pucharu Świata, który został rozegrany we włoskim La Thuile. Dla Austriaczki to pierwsze zwycięstwo w zawodowej karierze. Zaledwie o 0,01 s. gorsza od niej była liderka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Federica Brignone. Włoszka już po raz jedenasty obecnej zimy zameldowała się w czołowej trójce zmagań tej rangi.  Tempa nie zwalnia również Corinne Suter. Szwajcarka zajęła trzecie miejsce, ze stratą 0,07 s. do triumfatorki.  Na starcie zabrakło reprezentantek Polski. Pod znakiem zapytania stoją także dalsze występy Mikaela Shiffrin. Amerykanka od dłuższego czasu zawiesiła starty w zawodach z powodu śmierci swojego ojca i prawdopodobnie nie zobaczymy jej do końca sezonu.

 

Skoki:

Puchar Świata Lahti 2020:

Piąte zwycięstwo obecnej zimy zanotował w piątek (28 lutego) Stefan Kraft. Austriak okazał się bezkonkurencyjny podczas rywalizacji na obiekcie Salpausselka w Lahti. Kraft zapisał na swoim koncie kolejne 100 punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, i w tym zestawieniu ma 138 “oczek” zapasu nad drugim Karlem Geigerem. Niemiec w piątkowy wieczór przegrał tylko z austriackim skoczkiem. Na trzeciej pozycji umocnił się Dawid Kubacki. Nowotarżanin powiększył swoją przewagę nad Ryoyu Kobayashim. Polak zajął szóste miejsce, natomiast Japończyk był czternasty. Piątą lokatę zachował Kamil Stoch, natomiast 10. mimo braku zdobyczy punktowej, Piotr Żyła.

Reprezentacja Niemiec zwyciężyła konkurs drużynowy w Lahti. Indywidualnie najwyższą notę w stawce uzyskał Stefan Kraft. Najlepszym z Polaków był Kamil Stoch. Nie było niespodzianki. Reprezentacja Polski zajęła dopiero szóste miejsce w konkursie drużynowym w Lahti, zaliczając najsłabszy występ w tym sezonie. Triumfowali Niemcy, wyprzedzając Słoweńców i faworyzowanych Austriaków.

Jubileuszowy, 1000. konkurs PŚ w skokach dla Karla Geigera. Polakom do pełni szczęścia zabrakło lepszych skoków w pierwszej serii. W finale skakali świetnie. I tak Piotr Żyła był szósty, a Kubacki i Stoch skończyli tuż za pierwszą dziesiątką. Do ostatniego skoku w tym sezonie może  trwać walka o Kryształową Kulę. Karl Geiger nie zamierza bowiem odpuścić Stefanowi Kraftowi. W niedzielę, w jubileuszowym 1000. konkursie PŚ, Niemiec był zdecydowanie lepszy od Austriaka. Geiger prowadził już po pierwszej serii i skoku na 122,5 metra. W finale oddał najdłuższy skok dnia. Wylądował na 130. metrze i ostatecznie drugiego w zawodach Krafta wyprzedził o 5,9 punktu. W Pucharze Świata Geiger odrobił 20 punktów i traci do Austriaka 118 “oczek”.  Na najniższym stopniu podium w niedzielę, po raz pierwszym w tym sezonie, stanął Michael Hayboeck

 

Biegi narciarskie:

Zarówno żeńska, jak i męska reprezentacja Norwegii okazały się najlepsze w biegach sztafetowych, które rozegrano w ramach Pucharu Świata w Lahti. Zdecydowanie trudniejszą przeprawę mieli panowie, którzy triumf zapewnili sobie na ostatnich metrach.

Therese Johaug wygrała w Lahti bieg na 10 kilometrów techniką klasyczna, rozegrany w ramach Pucharu Świata. Norweżka minimalnie wyprzedziła Ebbę Anderson. Podium uzupełniła Krista Parmakoski. Wśród mężczyzn triumfował Iivo Niskanen.  Na mecie o ponad 10 sekund wyprzedził aktualnego lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Aleksandra Bolszunowa. Trzecią pozycję zajął Hans Christer Holund.

 

Izabela Marcisz zdobyła srebrny medal w sprincie stylem dowolnym podczas pierwszego dnia mistrzostw świata juniorek 2020 w Oberwiesenthal!

Izabela Marcisz zdobyła brązowy medal w biegu na 5 kilometrów techniką klasyczną podczas mistrzostw świata juniorek 2020 w Oberwiesenthal!

 

Reprezentantki Szwecji zajęły pierwsze dwa, a Norwegowie – pierwsze cztery miejsca w zorganizowanym po raz 96. narciarskim Biegu Wazów. Zwycięstwa odnieśli Lina Korsgren oraz Petter Eliassen. Ten najstarszy, najdłuższy i największy bieg narciarski na świecie, rozgrywany jest co roku w pierwszą niedzielę marca. Trasa długości 90 km wiedzie z Salen do Mora w szwedzkiej prowincji Dalarna. Po raz pierwszy Bieg Wazów zorganizowany został w 1922 roku.

W sobotę odbył się z kolei najbardziej prestiżowy w Polsce Bieg Piastów w Jakuszycach. W 44. edycji triumfowali Dominik Bury, dając gospodarzom pierwsze zwycięstwo od 2012 roku w rywalizacji mężczyzn, i Czeszka Klara Moravcova.

 

 

MŚ w łyżwiarstwie szybkim:

Panczenistka Karolina Bosiek zajęła 13., a Karolina Gąsecka – 23. miejsce w mistrzostwach świata w wieloboju w norweskim Hamar. W rywalizacji mężczyzn Marcin Bachanek był 21. Złote medale wywalczyli Holendrzy Ireen Wuest i Patrick Roest.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *