Gospodarka amerykańska jest w „dobrej formie”, a najdłuższa od zakończenia II wojny światowej ekspansja ekonomiczna pozostaje niezagrożona – powiedział kongresmanom przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell. – Nie ma żadnego powodu, dla którego ekspansja nie mogła być kontynuowana – powiedział Powell podczas okresowego przesłuchania przed Komisją Usług Finansowych Izby Reprezentantów. – Postrzegamy formę amerykańskiej gospodarki jako dobrą – dodał szef Fedu. Jerome Powell nie powiedział wiele nowego i – jak zauważyli komentatorzy – dość ściśle trzymał się tekstu swojego “skryptu”, wcześniej opublikowanego na stronie Rezerwy Federalnej. Od tego momentu dolar zaczął osłabiać się względem euro po tym, jak wcześniej kurs EUR/USD osiągnął najniższy poziom od 2 października. Czyli od czasu, gdy Fed pod kierownictwem Powella zaczął na pełną skalę „dolewać” płynności do sektora bankowego, w ramach „nie-QE”. Przewodniczący Powell od grudnia zarzeka się, że stopa funduszy federalnych obecnie wynosząca 1,50-1,75 proc. jest na „właściwym poziomie”, aby utrzymać wzrost gospodarczy przy inflacji cenowej zmierzającej do 2-procenowego celu. Niemniej jednak na rynku od kilku tygodni nasilają się oczekiwania na kolejne obniżki kosztów kredytu. Według obliczeń FedWatch Tool w notowania kontraktów terminowych na stopę funduszy federalnych wkalkulowane są oczekiwania na dwa cięcia (po 25 pb. każde) do końca roku.  W kontekście rynku pracy Powell mocno podkreślał historycznie niski poziom bezrobocia stopniowo przekładający się na przyspieszenie dynamiki płac. Relatywnie mało miejsca w porównaniu do konferencji po styczniowym posiedzeniu poświęcił również na niską inflację. Szef Fed zwrócił uwagę, że jeszcze za wcześniej jest aby móc szacować negatywne konsekwencje rozprzestrzeniania się koronawirusa.

 

Wkrótce  po wystąpieniu Jerome’ael Powellla indeks S&P500 zaczął wytracać zyski z początku wtorkowej sesji. Po ustanowieniu nowego śródsesyjnego rekordu (3375,61 pkt.) S&P500 na zamknięciu osunął się do 3 357,74 pkt., co oznacza wzrost ledwie o 0,17 proc. Oraz rzecz jasna nowy rekordowy kurs zamknięcia. Przewodniczący Powell przyznał jednak, że wzrost wydajności pracy w obecnym cyklu ekspansji gospodarczej jest niższy od historycznej średniej. Tak samo zresztą jak całe trwające od 2009 roku ożywienie gospodarcze. Ten najdłuższy po II wojnie światowej okres ekspansji ekonomicznej w USA jest równocześnie jednym z najsłabszych, jeśli wziąć pod uwagę skumulowany wzrost PKB. Najbliższe posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku zaplanowane jest na 17-18 marca. Rynek spodziewa się po nim utrzymania stopy funduszy federalnych bez zmian. W styczniu FOMC jednogłośnie utrzymał cenę pieniądza bez zmian, w przedziale 1,50-1,75 proc. Ponadto podjęta została wtedy decyzja o wydłużeniu „przynajmniej do kwietnia” operacji repo, w ramach których bank centralny USA zaopatruje w krótkoterminową płynność sektor finansowy.  Oprócz tego Fed przynajmniej do lipca będzie kupował od banków bony skarbowe.

 

Notowania gazu ziemnego w ostatnich miesiącach znajdowały się pod systematyczną presją podaży. Praktycznie cały 2019 rok upłynął pod znakiem zniżek na tym rynku, a 2020 rok rozpoczął się od zejścia notowań na najniższe poziomy od prawie 4 lat. Obecnie cena gazu ziemnego w USA oscyluje w okolicach 1,80 dolara za mln BTU. Wczoraj amerykański Departament Energii podał, że w 2020 roku będziemy mieć do czynienia z rekordowym poziomem konsumpcji oraz produkcji gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych. Te prognozy pojawiały się już wcześniej, natomiast nową informacją są dane na temat prognozowanej sytuacji w 2021 r. Wtedy zarówno konsumpcja, jak i produkcja, mają zejść na niższe poziomy niż w bieżącym roku.

 

Największe na świecie fundusze zaczęły kupować obligacje Chin oczekując, że epidemia koronawirusa uderzy w gospodarkę kraju, co skłoni bank centralny do obniżenia stóp. Obligacje Chin zdrożały w ubiegłym roku najmocniej od pięciu lat. Rentowność „dziesięciolatek” spadała w tym tygodniu do 2,79 proc., najniżej od 2016 roku. W papiery dłużne kraju zaczęły inwestować działy zarządzania majątkiem m.in. The Pictet Group, UBS Group i BNP Paribas.  Choroba wywołana przez nowego wirusa, który pojawił się pod koniec ubiegłego roku w Chinach i od tego czasu wywołał chorobę u dziesiątek tysięcy ludzi, ma teraz oficjalną nazwę: COVID-19. Podczas briefingu prasowego we wtorek Światowa Organizacja Zdrowia oznajmiła, że ​​zdecydowała się na tę nazwę po konsultacji z Organizacją ds. Żywności i Rolnictwa oraz Światową Organizacją Zdrowia Zwierząt. – Musieliśmy znaleźć nazwę, która nie odnosi się do położenia geograficznego, zwierzęcia, osoby ani grupy ludzi. WHO chciał także, aby nazwa była „wymowna i związana z chorobą – powiedział Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor generalny WHO. Nowa nazwa pochodzi od „koronawirusa”, rodzaju wirusa wywołującego chorobę. Koronawirusy to rodzina wirusów, które mogą powodować przeziębienie i niektóre poważniejsze choroby, w tym SARS, który zabił 800 osób w latach 2002-2003 i wywołał zespół ostrej niewydolności oddechowej na Bliskim Wschodzie, który nadal powoduje sporadyczne przypadki i uważa się, że przenoszony jest na ludzi z wielbłądów. Nowy koronawirus, który powoduje COVID-19, został po raz pierwszy zidentyfikowany pod koniec grudnia w mieście Wuhan w środkowych Chinach. Do tej pory zainfekował ponad 42 000 osób w kraju i zabił 1107 osób. Poza Chinami choroba dotknęła 24 kraje, powodując 393 przypadki i 1 śmierć na Filipinach. Tedros powiedział, że posiadanie nazwy nowej choroby jest ważne, aby zapobiec używaniu innych nazw, które mogą być piętnujące.

 

Yoni Assia, CEO i współzałożyciel eToro, uczestniczył niedawno w kolacji z Warrenem Buffettem, prezesem i dyrektorem generalnym Berkshire Hathaway, jako gość Justina Suna, założyciela kryptowaluty Tron. Według jego relacji Buffett uważa Bitcoina za magazyn strachu, a nie magazyn wartości.  Kolacja odbyła się dzięki temu, iż Justin Sun wygrał licytację kwotą 4,57 mln dolarw przekazując ją na organizację charytatywną wspieraną przez Buffeta. Jego gośćmi byli Charlie Lee, założyciel Fundacji Litecoin; Chris Lee, dyrektor finansowy chińskiej giełdy Huobi; Yoni Assia, dyrektor generalny platformy handlowej eToro; oraz Helen Hai, szefowa Fundacji Charytatywnej Binance. Z jego relacji wynika, że Warren Buffet mówił dokładnie to, co napisał w wielu książkach. Mianowicie, inwestowanie jest proste. Zarabianie na rynkach jest łatwe. Inwestuj w firmy, które rozumiesz i w które wierzysz. Jeśli będziesz przestrzegać zasad inwestowania w wartość, jak wyjaśniono w książce Benjamina Grahama z 1949 r. to odniesiesz sukces jako inwestor. – Warren wierzy w firmy generujące wartość. Bitcoin nie ma tych jawnych wskaźników, więc nie widzi jego wartości. Warren uważa, że ​​BTC jest cenny tylko w kontekście krótkoterminowej zmienności rynku i załamania giełdowego (podobnie jak złoto). Uważa, że ​​inwestowanie w coś, co oczekuje załamania rynku, nie jest dobrą strategią. W jego ocenie ​​BTC jest cenny tylko ze względu na strach przed tym, co stanie się w krótkim okresie, jeśli nastąpi krach na rynkach. Bitcoin nie jest więc dla niego zasobem wartości, lecz zasobem strachu – dodał współzałożyciel eToro. Buffet uważa jednak, że technologia blockchain ma wartość, ale żadna firma obecnie nie korzysta z niej poprawnie. Wielu entuzjastów twierdzi, że jest to ważna technologia, ale nikt tak naprawdę jej nie używa. Notowania najpopularniejszej kryptowaluty ponownie wspięły się na najwyższy poziom od września 2019 roku przebijając psychologiczną barierę $10 000. W środę przed południem kurs nieznacznie wzrasta o 0,60 procent i znajduje się nieco powyżej poziomu 10 300 dolarów.

 

Nissan Motor wystąpił z pozwem cywilnym w Japonii wobec byłego szefa Carlosa Ghosna. Domaga się 10 mld JPY (91 mln dolarów) odszkodowania za spowodowane przez niego straty, donosi Reuters. Ghosn został oskarżony wcześniej w Japonii o różne nieprawidłowości finansowe, m.in. zaniżanie swoich rocznych dochodów. Trafił do więzienia, z którego został wypuszczony za kaucją. W grudniu uciekł do Libanu. Zaprzecza zarzutom i twierdzi, że jest ofiarą „przewrotu pałacowego” w Nissanie. Ghosn próbuje na swojej sytuacji jeszcze sporo zarobić. Wg Bloomberga były prezes Nissan Motors współpracuje z legendarnym agentem z Hollywood, aby przedyskutować ewentualne  projekty filmowe i telewizyjne dotyczące życia Ghosna. Michael Ovitz, bo nim mow,  jest założycielem agencji gwiazd Hollywood i byłym prezesem Walt Disney Company. Raport dowodzi, że historia Ghosna może stać się atrakcyjnym filmem lub dramatem w czasach, gdy duże firmy zajmujące się dystrybucją wideo szukają nowych treści.

 

Brytyjska policja aresztowała podejrzanych, którzy mieli obrabować dom Tamary EcclestoneBrytyjska policja aresztowała podejrzanych, którzy mieli obrabować dom Tamary Ecclestone, córki byłego szefa F1. Z posiadłości zabrano wtedy biżuterię wartą 60 mln dolarów. Napadu mieli dokonać 47-letnia Rumunka i jej 29-letni syn. Do napadu na dom Tamary Ecclestone doszło w połowie grudnia ubiegłego roku, gdy Brytyjka wraz z rodziną przebywała na wakacjach. Po niemal trzech miesiącach, brytyjskie służby aresztowały osoby podejrzane o rabunek. W tej chwili policja nie chce zdradzać zbyt wielu szczegółów ze śledztwa. Wiadomo jednak, że Ecclestone mieszka w bardzo ekskluzywnej okolicy Kensington Palace Gardens. Wokół znajduje się m.in. posiadłość Romana Abramowicza, właściciela klubu piłkarskiego Chelsea FC, czy też księcia Williama i księżnej Kate Middleton. Dostęp do willi Ecclestone mieli tylko wybrani, co bez wątpienia pozwoliło zacieśnić krąg podejrzanych. Służby podały jedynie, że do zatrzymania 29-latka doszło na lotnisku Heathrow, a jego matkę złapano na kolejnym z portów – Stansted.

Opracował: Sławek Sobczak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *