Piłka nożna:

Premier League:

Kapitalny mecz na Stamford Bridge. Arsenal musiał sobie radzić w dziesiątkę, mimo to dwukrotnie odrabiał straty i zremisował z Chelsea 2:2, choć przez 90 minut oddał zaledwie dwa celne strzały!

Chelsea FC – Arsenal FC 2:2 (1:0)
1:0 – Jorginho (k.) 28′
1:1 – Gabriel Martinelli 63′
2:1 – Cesar Azpilicueta 84′
2:2 – Hector Bellerin 87′

Manchester City nie zachwycił, ale odniósł swoje szesnaste zwycięstwo w sezonie 2019/2020 Premier League. W starciu 24. kolejki mistrzowie Anglii pokonali na wyjeździe Sheffield United 1:0.

Sheffield United – Manchester City 0:1 (0:0)
0:1 – Sergio Aguero 73′

Grający bez kontuzjowanego Jana Bednarka Southampton pokonał na wyjeździe Crystal Palace 2:0 w 24. kolejce Premier League. Gole zdobyli Nathan Redmond i Stuart Atmstrong.

Crystal Palace – Southampton FC 0:2 (0:1)
0:1 – Nathan Redmond 22′
0:2 – Stuart Armstrong 48′

Puchar Włoch:

Promyk nadziei w Napoli. Drużyna Gennaro Gattuso wcześnie strzeliła gola i wygrała 1:0 nerwowy ćwierćfinał Pucharu Włoch z Lazio. Piotr Zieliński oraz Arkadiusz Milik grali przez całe spotkanie.

SSC Napoli – Lazio 1:0 (1:0)
1:0 – Lorenzo Insigne 2′

W 10. minucie Ciro Immobile (Lazio) nie wykorzystał rzutu karnego. Strzelił niecelnie.

 

MLS:

Szefostwo Los Angeles Galaxy znalazło następcę Zlatana Ibrahimovicia. Wybór padł na Javiera Hernandeza, znanego jako Chicharito.  Ostatnio Javier Hernandez związany był z Sevilla FC. Wcześniej reprezentował z kolei m.in. West Ham UnitedBayer 04 LeverkusenManchester United czy Real Madryt. “W sumie w swojej karierze klubowej i reprezentacyjnej strzelił ponad 200 bramek” – przypomina jego nowy klub.

 

Koszykówka:

NBA:

Po dniu Martina Luthera Kinga w NBA odbyło się tylko jedno spotkanie drużyn, które jako jedyne nie grały dzień wcześniej. Dallas Mavericks podejmowali Los Angeles Clippers i losy spotkania ważyły się do ostatnich sekund.  Kawhi Leonard pierwszy raz za trzy trafił przy swoim dziewiątym podejściu na minutę i 15 sekund przed końcem wtorkowego, emocjonującego meczu w Dallas. Był to najistotniejszy rzut dla jego zespołu w całym spotkaniu, bo Los Angeles Clippers objęli wtedy prowadzenie 108:100. Ich sytuacja była zła, ale Dallas nie zamierzali się poddawać. Szybko tym samym odpowiedział Luka Doncić, a wsadem deficyt do trzech punktów (105:108) zniwelował Maximilian Kleber. Mavericks pokazali dużo zawziętości, bo udało im się jeszcze przechwycić piłkę na niespełna 23 sekundy przed końcem, ale później nie wykorzystali swoich szans.  Cichym bohaterem Clippers okazał się również Landry Shamet, który zaaplikował rywalom pięć celnych rzutów za trzy na osiem wykonanych prób.  Lider Dallas, Luka Doncić flirtował z triple-double. Słoweniec miał 36 punktów, 10 zbiórek i dziewięć asyst. Wykorzystał 12 na 26 oddanych rzutów z pola, w tym 3 na 12 za trzy. Gdyby Tim Hardaway Jr. trafił pamiętny rzut 16 sekund przed końcem, Doncić skompletowałby triple-double.

Dallas Mavericks – Los Angeles Clippers 107:110 (24:24, 25:36, 29:22, 29:28)
(Doncic 36, Hardaway Jr. 13, Marjanovic 12 – Leonard 36, Shamet 18, Williams 16)

 

Ben Simmons w konferencji wschodniej oraz Kawhi Leonard na Zachodzie zostali graczami tygodnia w lidze NBA. W tym czasie obaj poprowadzili swoje drużyny do zadowalających wyników.  Miniony tydzień był bardzo udany dla Bena Simmonsa z Philadelphia 76ers oraz dla Kawhiego Leonarda z Los Angeles Clippers. Rozgrywający ekipy z Pensylwanii poprowadził ją do trzech zwycięstw w czterech rozegranych spotkaniach. Sixers przegrali jedynie z Indianą Pacers, natomiast wygrane odnotowali w starciach kolejno z Brooklyn Nets, Chicago Bulls oraz z New York Knicks.

 

NCAA:

To nie były zwykłe ostatnie sekundy meczu koszykówki. Spotkanie dwóch zespołów NCAA przerodziło się w bijatykę, gracze Kansas State Wildcats i Kansas Jayhawks rzucili się na siebie.  Obie drużyny dzieliły 22 punkty (81:59), a Jayhawks przekroczyli połowę boiska i chcieli poczekać na zakończenie przesądzonego już spotkania. Gracz przegrywającego Wildcats, DaJuan Gordon niespełna pięć sekund przed końcem meczu przechwycił jednak piłkę i popędził w stronę kosza rywali.  Silvio De Sousa go zablokował, stanął nad Gordonem, celebrując swoje efektowne zagranie. Gracze obu drużyn rzucili się sobie do gardeł i już po końcowej syrenie rozpętała się prawdziwa awantura. Bójka przeniosła się z parkietu na trybuny. Trener uczelni Kansas, Bill Self powiedział, że całe zamieszanie przynosi im wstyd i po dokładnym przeanalizowaniu, zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje.

 

BCL:

Nie udał się mistrzom Polski wyjazd do Belgii. Anwil Włocławek przegrał niesamowicie istotne spotkanie z Telenet Giants Antwerpia 87:99 i awans do kolejnej fazy Basketball Champions League wydaje się być już tylko marzeniem.

Nie udało przełamać się koszykarzom Polskiego Cukru Toruń w Basketball Champions League. Tym razem podopieczni Sebastiana Machowskiego przegrali po walce z BC Lietkabelis 81:85. W przełamaniu nie pomógł powrót Damiana Kuliga.

 

Hokej:

NHL:

Zwycięski powrót do Chicago zaliczył Joel Quenneville. Trener, który w ciągu 11 lat pracy doprowadził Blackhawks do 3 Pucharów Stanleya w poprzedniej dekadzie, zmierzył się z tym klubem  po raz pierwszy od objęcia Florida Panthers. Jego obecni podopieczni pokonali byłych 4:3, a bohaterem wieczoru był Frank Vatrano, który po raz drugi w NHL popisał się hat trickiem. Swojego gola strzelił także Jewgienij Dadonow, a Siergiej Bobrowski obronił 32 strzały. Vatrano miał stuprocentową skuteczność, bo wszystkie jego celne strzały wpadły do bramki rywali. Panthers mogą żałować, że nadeszła przerwa na Mecz Gwiazd, bo ostatnio znajdują się w znakomitej formie. Wygrali już 6 meczów z rzędu, co jest najdłuższą trwającą serią w NHL. 61 punktów daje im premiowane awansem do play-offów 3. miejsce w dywizji atlantyckiej. Do wczoraj wspólnie z “Panterami” najdłuższą serię mieli Blackhawks, którzy wygrali 5 poprzednich spotkań. Z 54 punktami zajmują 5. miejsce w dywizji centralnej i 4. w klasyfikacji “dzikiej karty” w konferencji zachodniej. Przed meczem głośnym echem odbiła się szamotanina, w jaką na porannym rozjeździe wdali się Duncan Keith i Jonathan Toews. Ten ostatni nazwał incydent “przyjacielskimi zapasami”.

Popis gry defensywnej dał zespół Philadelphia Flyers w derbach stanu Pensylwania z Pittsburgh Penguins. “Lotnicy” przed własną publicznością powstrzymali lokalnego rywala przed strzeleniem choć jednego gola.  Zastępujący kontuzjowanego Cartera Harta bramkarz Flyers Brian Elliott po raz pierwszy w tym sezonie, a 39. w NHL zachował “czyste konto” i pomógł drużynie w odniesieniu zwycięstwa 3:0 w derbowym starciu.

Boston Bruins w trzeciej tercji odwrócili losy meczu z Vegas Golden Knights. Po dwóch odsłonach przegrywali 1:2, ale 2 gole w ostatniej części spotkania dały im wygraną 3:2.

New York Islanders w Madison Square Garden wygrali derby Nowego Jorku z Rangers 4:2. Najlepszym graczem meczu został wybrany bramkarz “Wyspiarzy” Thomas Greiss, który obronił 40 strzałów.

Prowadzenie w wyścigu po dwie “dzikie karty” w konferencji wschodniej objął zespół Carolina Hurricanes. Podopieczni Roda Brind’Amoura przed własną publicznością pokonali Winnipeg Jets 4:1.

PHL:

Hokeiści Zagłębia Sosnowiec urwali punkt trzeciej drużynie w tabeli JKH GKS Jastrzębie. Na Stadionie Zimowym do rozstrzygnięcia potrzebowaliśmy rzutów karnych. W nich lepsi okazali się goście, którzy cały mecz wygrali 3:2.

Hokeiści Comarch Cracovii pokonali GKS Katowice i zbliżyli się do wtorkowego rywala na pięć punktów w tabeli. Decydującego gola w 54 minucie zdobył Ondrej Mikula.

KH Energa Toruń, po znakomitym i trzymającym do samego końca w napięciu meczu, pokonała Podhale Nowy Targ 4:3. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne, a tam decydujący najazd wykorzystał Nikita Weitow, który debiutował w barwach “Stalowych Pierników”.

W najciekawiej zapowiadającym się meczu 42. kolejki Polskiej Hokej Ligi GKS Tychy pokonał na własnym lodzie Re-Plast Unię Oświęcim 3:0. Dwa gole dla ekipy mistrzów Polski zdobył Jakub Witecki.

 

Tenis:

Australian Open:

Hubert Hurkacz odpadł w II rundzie rozgrywanego na kortach twardych wielkoszlemowego Australian Open 2020. W środę Polak w trzech setach przegrał z Johnem Millmanem.  Za dojście do II rundy Australian Open 2020 Hurkacz otrzyma 45 punktów do rankingu ATP oraz 128 tys. dolarów australijskich premii finansowej. Polaka w Melbourne czeka jeszcze rywalizacja w deblu w parze z Vaskiem Pospisilem. Z kolei Millman w 1/16 finału zmierzy się z Rogerem Federerem.

John Millman (Australia) – Hubert Hurkacz (Polska, 31) 6:4, 7:5, 6:3

Hurkacz zgłosił się także do debla, w którym partnerować mu będzie Kanadyjczyk Vasek Pospisil. Ich pierwszymi rywalami będą rozstawieni z numerem 14. Brytyjczycy Jamie Murray i Neal Skupski.

Broniący tytułu Novak Djoković w trzech setach pokonał Tatsumę Ito w II rundzie rozgrywanego na kortach twardych wielkoszlemowego Australian Open 2020. Oznaczony numerem ósmym Matteo Berrettni przegrał w pięciu partiach z Tennysem Sandgrenem.

Philipp Kohlschreiber oddał walkowerem Stefanosowi Tsitsipasowi mecz II rundy rozgrywanego na kortach twardych wielkoszlemowego Australian Open 2020. Bez straty partii do 1/16 finału awansowali Argentyńczycy – Diego Schwartzman i Guido Pella.

Tennys Sandgren (USA) – Matteo Berrettini (Włochy, 8) 7:6(7), 6:4, 4:6, 2:6, 7:5
Sam Querrey (USA) – Ricardas Berankis (Litwa) 7:6(2), 4:6, 6:4, 6:4
Guido Pella (Argentyna, 22) – Gregoire Barrere (Francja) 6:4, 6:4, 3:6, 6:3
Fabio Fognini (Włochy, 12) – Jordan Thompson (Australia) 7:6(4), 6:1, 3:6, 4:6, 7:6(4)
Marton Fucsovics (Węgry) – Jannik Sinner (Włochy) 6:4, 6:4, 6:3
Tommy Paul (USA) – Grigor Dimitrow (Bułgaria, 18) 6:4, 7:6(6), 3:6, 6:7(3), 7:6(3)
John Millman (Australia) – [b]Hubert Hurkacz (Polska, 31) 6:4, 7:5, 6:3[/b] Roger Federer (Szwajcaria, 3) – Filip Krajinović (Serbia) 6:1, 6:4, 6:1
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 6) – Philipp Kohlschreiber (Niemcy) walkower
Milos Raonić (Kanada, 32) – Cristian Garin (Chile) 6:3, 6:4, 6:2
Marin Cilić (Chorwacja) – Benoit Paire (Francja, 21) 6:2, 6:7(6), 3:6, 6:1, 7:6(3)
Roberto Bautista (Hiszpania, 9) – Michael Mmoh (USA, WC) 5:7, 6:2, 6:4, 6:1
Diego Schwartzman (Argentyna, 14) – Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) 6:1, 6:4, 6:2
Dusan Lajović (Serbia, 24) – Marc Polmans (Australia, WC) 6:2, 6:4, 6:3
Yoshihito Nishioka (Japonia) – Daniel Evans (Wielka Brytania, 30) 6:4, 6:3, 6:4
Novak Djoković (Serbia, 2) – Tatsuma Ito (Japonia, WC) 6:1, 6:4, 6:2

 

Iga Świątek w świetnym stylu awansowała do II rundy wielkoszlemowego Australian Open 2020. Polka pokonała Węgierkę Timeę Babos w swoim pierwszym meczu od US Open 2019.  W Australian Open Iga Świątek (WTA 56) rozpoczyna sezon 2020. To jej pierwszy występ od US Open 2019. Forma Polki była zagadka, bo ubiegły rok zakończyła przedwcześnie z powodu kontuzji stopy. W I rundzie zmierzyła się z Timeą Babos (WTA 88), która w Melbourne zdobyła tytuł w deblu w 2018 roku. Spotkanie miało odbyć się we wtorek, ale zostało przełożone na środę. Świątek rozbiła Węgierkę 6:3, 6:2. W ciągu 67 minut Świątek zaserwowała trzy asy i zdobyła 27 z 32 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła jednego break pointa i wykorzystała wszystkie trzy szanse na przełamanie. Polka posłała 28 kończących uderzeń przy 14 niewymuszonych błędach. Babos zanotowano 10 piłek wygranych bezpośrednio i 13 pomyłek. W czwartek Świątek zmierzy się z Hiszpanką Carlą Suarez. Hiszpanka postarała się o niespodziankę i wyeliminowała Białorusinkę Arynę Sabalenkę.

Japonka Naomi Osaka pokonała Chinkę Saisai Zheng w II rundzie wielkoszlemowego Australian Open 2020. Czeszka Petra Kvitova obroniła trzy piłki setowe i wygrała z Hiszpanką Paulą Badosą.

Karolina Woźniacka pokonała Dajanę Jastremską w II rundzie wielkoszlemowego Australian Open 2020. Dunka wróciła z 1:5 w pierwszym i z 0:3 w drugim secie. Ashleigh wygrała z Poloną Hercog.

Serena Williams pokonała Tamarę Zidansek i awansowała do III rundy wielkoszlemowego Australian Open 2020. Swoje mecze wygrały też Madison Keys i Maria Sakkari.

Ashleigh Barty (Australia, 1) – Polona Hercog (Słowenia) 6:1, 6:4

Naomi Osaka (Japonia, 3) – Saisai Zheng (Chiny) 6:2, 6:4
Petra Kvitova (Czechy, 7) – Paula Badosa (Hiszpania) 7:5, 7:5

Serena Williams (USA, 8) – Tamara Zidansek (Słowenia) 6:2, 6:3

Julia Görges (Niemcy) – Petra Martić (Chorwacja, 13) 4:6, 6:3, 7:5
Sofia Kenin (USA, 14) – Ann Li (USA, Q) 6:1, 6:3

Elise Mertens (Belgia, 16) – Danka Kovinić (Czarnogóra) 6:2, 6:0

Alison Riske (USA, 18) – Lin Zhu (Chiny) 6:3, 6:1

Maria Sakkari (Grecja, 22) – Nao Hibino (Japonia, Q) 7:6(4), 6:4

Karolina Woźniacka (Dania) – Dajana Jastremska (Ukraina, 23) 7:5, 7:5
Jekaterina Aleksandrowa (Rosja, 25) – Barbora Krejcikova (Czechy, Q) 6:1, 6:3

Qiang Wang (Chiny, 27) – Fiona Ferro (Francja) 6:1, 6:2

Anett Kontaveit (Estonia, 28) – Astra Sharma (Australia, WC) 6:0, 6:2

Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 30) – Nina Stojanović (Serbia) 6:1, 7:5

Ons Jabeur (Tunezja) – Caroline Garcia (Francja) 1:6, 6:2, 6:3
Shuai Zhang (Chiny) – Catherine McNally (USA, Q) 6:2, 6:4

Sara Sorribes (Hiszpania) – Weronika Kudermetowa (Rosja) 2:6, 6:1, 6:1
Carla Suarez (Hiszpania) – Aryna Sabalenka (Białoruś, 11) 7:6(6), 7:6(6)
Heather Watson (Wielka Brytania) – Kristyna Pliskova (Czechy) 4:6, 6:3, 6:1
Taylor Townsend (USA) – Jessica Pegula (USA) 6:4, 7:6(5)

Cori Gauff (USA) – Sorana Cirstea (Rumunia) 4:6, 6:3, 7:5

 

Alicja Rosolska i Danielle Collins awansowały do II rundy debla wielkoszlemowego Australian Open 2020. W środę Polka i Amerykanka pokonały Magdę Linette i Ukrainkę Katerynę Kozłową.  Dla Linette to koniec Australian Open 2020. W singlu również odpadła w I rundzie, po porażce z Holenderką Arantxą Rus. Dla poznanianki był to 16. wielkoszlemowy występ w grze podwójnej, piąty w Melbourne. Jej najlepszy rezultat to III runda US Open 2018. Następnymi przeciwniczkami Polki i Amerykanki będą rozstawione z numerem 10. Japonki Shuko Aoyama i Ena Shibahara lub Belgijki Greet Minnen i Alison van Uytvanck.

Kolarstwo:

Najlepszy na drugim etapie Santos Tour Down Under okazał się Caleb Ewan z zespołu Lotto Soudal. Australijczyk popisał się atomowym finiszem i nie dał żadnych szans rywalom.  Zawodnik Lotto Soudald dzięki zwycięstwu objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyścigu.  Kolarze CCC Team nie odegrali ważnych ról na finiszu drugiego etapu.

 

Piłka ręczna:

Mistrzostwa Euro 2020:

Norwegia, dzięki wygranej z Islandią 31:28, zapewniła sobie udział w półfinale mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych. W pozostałych wtorkowych meczach drugiej rundy rozegranych w Malmoe Słowenia pokonała Portugalię 29:24, a Szwecja – Węgry 24:18.

Z grającej w Wiedniu grupy I występ w półfinale zapewniły sobie Chorwacja i obrońca tytułu Hiszpania.

W imprezie, której współgospodarzami są Szwecja, Norwegia i Austria, nie ma już Polaków. Biało-czerwoni po trzech porażkach ze Słowenią, Szwajcarią i aktualnym wicemistrzem Europy Szwecją zajęli ostatnie miejsce w swojej grupie w pierwszej fazie.

 

Tokio 2020: 

Polki wygrały z Nigerią 3:0, a Polacy pokonali Litwę także 3:0 w pierwszych meczach drużynowego turnieju kwalifikacyjnego w tenisie stołowym do igrzysk olimpijskich. Zawody rozpoczęły się w środę w portugalskim Gondomar.

Oba polskie zespoły straciły po zaledwie jednym secie. Punkty dla Biało-Czerwonych zdobyły Natalia Partyka i Natalia Bajor w grze podwójnej oraz mistrzyni Europy Li Qian i Bajor w pojedynczej. Z kolei w męskiej ekipie wygrywali: Samuel Kulczycki/Marek Badowski, a także Jakub Dyjas i Badowski.

Zgodnie z systemem olimpijskim, mecze rozpoczynają pojedynki deblowe, a następnie rozgrywane są single (maksymalnie cztery).

W czwartek podopieczne trenera Zbigniewa Nęcka zmierzą się z Ukrainkami, a stawką będzie awans na igrzyska. Rywalki na inaugurację pokonały Belgię 3:0, a punkty wywalczyły Tetiana Bilenko i Ganna Gaponowa w deblu oraz Margarita Piesocka i Gaponowa w singlu. Bilenko na co dzień występuje w Bebetto AZS UJD Częstochowa, a w polskiej ekstraklasie grały też obie jej rodaczki.

Natomiast zespół prowadzony przez Tomasza Krzeszewskiego spotka się z Nigerią, a jeśli zwycięży, wówczas czeka go decydująca runda i potyczka z Tajwanem lub Tajlandią. Wśród mężczyzn droga do turnieju olimpijskiego w Japonii jest dłuższa.

Z zawodów w Gondomar bilety do Tokio uzyska po dziewięć ekip żeńskich i męskich. Ewentualna porażka z Ukrainą nie przekreśli szans polskich pingpongistek, zaś polscy zawodnicy muszą wygrać z zespołem z Afryki, by pozostać w grze do końca – w razie przegranej z Azjatami w finałowej rundzie pierwszego etapu.

Opracował: Sławek Sobczak

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *